Skocz do zawartości
Nerwica.com

tonę


aiuto

Rekomendowane odpowiedzi

jeśli piszę w złym wątku, proszę mnie przerzucić ;)

 

zerwałam z moim chłopakiem. w sumie dobrze, skoro i tak Go nie kocham, ciągle mam obsesję na punkcie mojego pierwszego gościa (chociaż już go nie kocham, nie lubię i nie chciałabym z nim być). A gdybym nawet kochała, nigdy nie potrafiłabym zaufać. Mam prawie trzydziestkę, a nie chcę mieć dziecka ani faceta, nie mam przyjaciół, a znajomych zrażam, obrażając i nie dając im szansy. Wokół siebie mam pustkę. Nie cierpię mojej pracy, ale charakter wykształcenia nie pozwala mi na podjęcie innej bez choćby szkolenia - na które nie mam energii. Zresztą nic mnie tak naprawdę nie interesuje. Nie chce mi się wstawać, nie chce mi się nawet zasypiać. W pracy przez 8h prawie nie pracuję; jak męczące jest nicnierobienie... Jem ogromne ilości słodyczy i czytam. Jestem zablokowana, nie potrafię wyrazić moich uczuć czy myśli. Kompletnie nie wierzę w siebie. I nikogo nie lubię, nie kocham własnej rodziny. Jedyną osobą, którą lubię, jest mój były chłopak. Ale wyłącznie za to, że się dla mnie starał. Miesiąc temu poszłam do psychologa i moj stan się gwałtownie pogorszył ;) Nie mam zaufania do tego faceta i już do niego nie wrócę. Zasugerował mi wizytę u psychiatry i leki. A ja nie chcę leków. Chcę, żeby ktoś mi podał rękę, może na początku nawet wyciągał mnie z tego za uszy. Bo jestem totalnie sparaliżowana. Bzdurnie to napisałam i pewnie do niczego nie prowadzi. Ale jakoś potrzebowałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×