Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy wyszedł ktoś z derealizacjilub depersonalizacji?


sebek_śląsk

Rekomendowane odpowiedzi

Jasne z tego się wychodzi... Jest to meczące ale idzie wyjść... Ja zawsze to miałem gdy choroba mocno atakowała i w wraz z wychodzeniem z choroby znikały dereale i depersony. To nic strasznego o poprostu wyzsza forma lęku (próba ucieczki)

Potem już o nich nawet nie bedziesz pamiętał... Choć ostatnio mimo że wszystko było świetnie i ok ,dostałem mocnego ataku lęku i na to wjechał od razu dereal i deperon. Byłem bardzo wystraszony szok. :shock:

 

Musisz brać dereale w miarę możliwości na spokojnie, prowadź leko-terapie i psychoterapie jak możesz no ja polecam sport do maksymalnego wyczerpania raz dziennie i traktowanie siebie jak osoby chorej (czyli dużo dużo łagodność i ciepłą do samego siebie) ... To daje taki odjazd jak kilogram xanaxu na raz. Polecam i pozdrawiam i życzę spokojnego i szybkiego wyjścia z nerwówki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ograniczaj się czasowo nie licz czasu nie warto. Bo dla kogoś rok to nie jest długo a dla kogoś tydzień będzie ciągnącym się koszmarem... Ja miałem tak koło 4 miesiećy mocno i zaczęło słabnąć... Na pewno przejdzie bądź dobrej wiary i nie ograniczaj się do czasu.

 

Bądź zdrów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Dawno się tu nie pojawialem, ale już dość długo walczę z tym. Moje rady i obserwacje są takie:

 

1. Nie można czytać i bezkrytycznie przyjmować tego co się wyczyta na tym forum. Najlepiej wchodzić jak najrzadziej. Wtedy nie wkręcamy sobie kolejnych rzeczy i nie mamy kolejnych powodów do stresu i lęku. Jak to mówili w jednym filmie : "Nie daj sobie wciśnąć na głowę całego g... tego świata".

2. D/D ustają jak przestajesz się skupiać na wychodzeniu z nich i mysleniu o ich istnieniu. Powiedz sobie, że są, przyznaj sie, ale to tyle. Najlepiej sie z nich wychodzi mając to w d... że się je ma :)

3. Zajmij się czymkolwiek poza myśleniem o swoim stanie. Jeśli nie masz hobby, wyjdz na spacer, uprawiaj sport, spotkaj się ze znajomymi, z rodziną, posprzątaj, pomaluj pokój idz na rower, zrób pranie, wyśpij się, idz do pracy, zapisz się do wolontariaty. Zrób coś dla siebie, co powdpowiada Ci Twoje JA (może to być pomoc innym).

4. Nie zmieniaj podjętych decyzji zbyt często i działaj zgodnie z nimi. Lepiej mniej decyzji ale razem z ich realizacją. Uzyskuje się wtedy spokój i poczucie kontroli nad sobą samym, widzi się cel a to klucz do wyjścia z poczucia lęku, niepewności, strachu i stresu życiowego, czyli powodów D/D. Jednym słowem stawiaj na jakość a nie na ilość :)

 

To tyle. Nie piszę więcej. To co napisałęm potraktujcie również filtrem samych siebie. Każdy ma inne powody i objawy. Ja mówię co mi pomogło. Pozdrawiam i życzę powodzenia w wychodzeniu z D/D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wyszedłem z silnej derealizacji. Pomogly mi leki takie jak Paromerck i Fluanxol. Po prostu staralem sie przebywac jak najdluzej w miejscach w ktorych derealizacja byla najsilniejsza, niekiedy czulem sie jakbym caly czas spal i chodzil we snie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie pomogly leki i dluga erapia indywidualna ,z tym,ze zawdzieczam to sobie,bo chcialam wspolpracowacz terapeuta.to wazne,zadnego bicia piany tylko harowa nad sposobem na zycie,wyjscie z zakletego kregu objawow.uznanie siebie jako jednostke,ktora ma prawo tu byc,polubic siebie,wybaczyc zloczyncom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×