Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak sobie choć trochę poprawic humor?


hanca84

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani, jak sobie radzicie, gdy w depresji/nerwicy dopada was większy dół? Ja na co dzień niby staram się z tym walczyć, chodze do pracy, staram sie pomalować, chociaż włosy już nie zawsze myję, staram sie 1-2 razy w tygodniu chodzic na ćwiczenia gimnastyczne, czasem na rower. Chodzę do psychiatry (raz w miesiacu) i do psychologa (na ogól 1 na tydzień, ale ostatnio 3 tygodnie przerwy).

Ale czasem przychodzą takie chwile, gdy nie mam już zupełnie sił. Mam 25 lat, nie mam faceta, jestem osobą bardzo wrażliwą i czułą. Gdy się do kogoś zbliżam staram się dać z siebie 100% - przytulam, trzymam za rękę, rozmawiam, wysłuchuję, dzwonię, smsuje. Niestety nie trafiłam na kogoś kto by to docenił. W zasadzie nie mam do kogo zwrócić się w złych chwilach. Koleżanki/przyjaciółki nie zrozumieją. Rodzice za bardzo się przejmują gdy widzą jak płaczę.

Gdy jest źle leżę w łóżku, łzy same lecą z oczu, zaczynam się kołysać, sama się głaszczę po plecach. Tak bardzo potrzebuję czyjegoś dotyku, przytulenia, pocieszenia. A naprawdę nie mam do kogo się zwrócić.

Pojawiają się myśli samobójcze, mam ochote wziąc żyletkę w rękę i choć trochę się pociąć (miałam epizody samookaleczania w przeszłości). Myślę o moich marzeniach o szczęśliwym zwiazku, rodzinie, które z powodu depresji pewnie nigdy sie nie zrealizują. Po co więc w takim razie żyć? Po co się tak męczyć. Czuję taki wewnętrzny niepokój, że naprawdę mam ochotę wyskoczyć z okna.

 

Co robić w takich sytuacjach? Nie potrafię sie skupić na czytaniu, kabaret mnie nie śmieszy, zjadłam pół bombonierki i tylko mam wyrzuty sumienia. Leki jakby przestały działać, wzięłam 0,5 Zomirenu i wcale nie czuję się lepiej, nadal mam ochotę wyć (a biorę benzodiazepiny stosunkowo krótko i sporadycznie, więc czemu nie działają??).

 

Co mam robić? Jak poczuc się lepiej? Chciałabym teraz zadzwonić do mojego psychoterapeuty, ale nie mam takiej możliwości. Jak przerwać ten stan? Zastanawiam sie czy sa jakieś leki, które działają "pocieszająco" ale to pewnie tylko narkotyki wchodzą w grę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie martw sie na pewno znajdziesz kogos ktos Cie doceni, i pokocha za charakter. Tylko trzeba wychodzic do ludzi, na spotkania towarzyskie itd :) Najlepiej w sytuacjach doła pocieszac sie czyms dobrym, ksiazka, czekolada, porozmawiac z kims porobic glupotki lub usmiechnac sie na sile. Niby trude, ale naprawde pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak agusia pisze najlepiej zrobic cos co sprawia Tobie przyjemnosc. Ja odwracam mysli czytajac ksiazke,grajac w gry na komputerze.

 

Ja mam prawie 23 lata i tez jetsem samotna :(. Ale wierze ze i ja spotkam tego jedynego. Tak jak ty!

 

 

odkad zachorowalam moje kontakty ze znajomymi sie urwaly. Tak jak piszesz- on i nie rozumieja . A ja nie mam tyle sily w sobie zeby to wszystko tlumaczyc.Jeszcze nie.

 

Takze kochana nie wolno sie poddawać a z tego wyjdziemy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może spróbuj na jakichś portalach społecznościowych w Internecie? Ja tak poznałem większość znajomych. Nie miałbym szans na poznanie takich osób w realu, bo jest to znacznie trudniejsze. Oczywiście te znajomości internetowe trzeba szybko realizować w świecie rzeczywistym. Albo idź do biblioteki, zagadaj do kogoś. Gdziekolwiek. Poznasz kogoś na pewno :) Siedzenie bezczynne w domu nic nie zmieni, chociaż wiem z autopsji że czasami trudno się zmobilizować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

większosc z nas jest chyba samotna....mam 25 lat i jestem sam samiutki.

Moge tylko wspominac dawne czasy gdy kogoś mialem, teraz to wydajemi sie takie nie reale, ze kiedyś z kims bylem.Ja zaczelem szukac poprzez internet znajomosci, ale takiej która zaowocuje w realnym świecie.Popatrz ilu nas tutaj jest, napewno trafisz na kogos ze sowich okolic z podobnymi problemami ktoś kto Ciebie zorzumie

Ja mam taką nadzieje jesli chodiz o mnie i tego samego życzę Tobie.Też pragnę sie do kogoś przytulić i to bardzo.

jazda na rowerze wtedy na chwile zapominam o wszystkich problemach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może to dziwny pomysł, ale popuszczaj bańki mydlane, teraz jest ciepło, słonecznie (mam nadzieję że w mieście którym mieszkasz też), wyjdź na spacer i popuszczaj banieczki, ja zawsze tak robie, ludzie się uśmiechają, to jest boskie!! weź aparat, uwiecznij to na zdjęciu, w życiu czasem warto znaleźć uśmiech w takich rzeczach...:) a poza tym, to spróbuj zająć czymś chwilę, książka, zakupy..

a co do poznania kogoś... to po prostu bądź sobą!!! jesteś wyjątkowa i uwierz w to!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×