Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problem z dobraniem leku


elfrid

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Leczę się na depresję ze spowolnieniem i sennością. Pomogly mi fluoksetyna i sertralina. Tzn objawy depresyjne ustąpiły ale pojawił się lęk, niemożność usiedzenia w miejscu, problemy z koncentracją, taka akatyzja jak to nazwała moja lekarka. Czy ktoś z was tak miał. Jaką grupę leków polecacie? Bo zdaje się z tych SSRI to wszystkie są raczej pobudzające?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprobuj lekow starszej generacji. Dobry jest Anafranil lub Anafranil w polaczeniu z Lerivonem. Anafranil doda energii, Lerivon nieco uspokoi a wiec dzialanie powinno sie rownowazyc. Taka kombinacja bardzo mi pomogla. Duza zaleta jest tez niewielka cena miesiecznej kuracji (Anafranil w pelni refundowany, Lerivon do 20 zl)

Jesli masz duze lęki i do tego potrzebujesz aktywizacji polecam Fluanxol. Mozna go brac z Anafranilem i Lerivonem, a dziala bardzo szybko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Aktualnie biorę od dwóch dni Fevarin 100mg. Jest to jedyny lek z grupy SSRI, który bierze się wieczorem przed snem i ma działanie przeciwdepresyjne, ale też wyciszające. Chociaż jak na razie wcale mnie nie wyciszył, tylko przyprawił o bezsenność, a niepokój jak był tak jest. Ale wiem, że muszę się uzbroić w cierpliwość i wytrzymać na danym leku co najmniej miesiąc. Niby leki z grupy SSRI powoduja najmniej skutków ubocznych, dlatego moja lekarka chcę się ich trzymać. Anafranil jest lekiem trójpierścieniowym a więc jest kardiotoksyczny i podobno powoduje masę nieprzyjemnych skutków ubocznych. Mam nadzieję, że ten Fevarin zaskoczy. Bo chyba nie muszę wybierać między depresją a niepokojem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie musisz wybierać, ale SSRI Ci raczej nie pomogą, skoro wpędzają Cię w akatyzję. Radzę spróbować leków działających na dopaminę. Spróbuj połączenia Wellbutrinu i Coaxilu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak kazdy lek tak i Anafranil moze miec skutki uboczne. Ja poza nadmierna potliwoscia, przybieraniem na wadze, zaparciami i zahamowaniem seksualnym ich nie doswiadczylam. Wzrost wagi, brak orgazmu i zaparcia mozna latwo wyeliminowac, a reszta- coz nic nie jest doskonałe ;)

 

Co do Wellbutrinu to nie potepiam, ani nie popieram. Teoretycznie moze nasilac niepokoj i leki, a do tanich nie nalezy. To raczej lek do polaczen. Byc moze z Coaxilem spisuje sie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byc moze, ale typowego dzialania przeciwlękowego nie ma, brak nawet takiego wskazania w ulotce. Bierzesz go z duzymi dawkami tianeptyny, ktora lagodzi stany lękowe, wiec trudno powiedziec ktoremu z tych dwoch specyfikow naprawde zawdzieczasz zmniejszenie lękow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem go wcześniej solo i też zmniejszał mi lęki. U niektórych osób blokowanie D2 wzmaga lęk, więc normalne jest, że u tych osób podniesienie, nawet minimalne dopaminy ma działanie antylękowe. Najlepiej z wszystkich SSRI działała na mnie Sertralina, bo jako jedyna z SSRI ma minimalne działanie dopaminergiczne. Tak samo ma wenlafaksyna, ale jest to bardzo słabiutkie działanie. Na wikipedii w dziale dopamine inhibitors jest i sertralina i wenlafaksyna.

 

[Dodane po edycji:]

 

Osób u których występuje problem z dopaminą jest pewnie mało ( chociaż kto wie? ), dlatego większości pomagają leki działające na serotoninę.

 

[Dodane po edycji:]

 

Bo czy Ritalin albo Adderall ma w ulotce działanie uspokajające? Dla większości są to silne stymulanty, a osoby z ADHD ( gdzie występuje problem z dopaminą ) na tych lekach są uspokojone.

 

[Dodane po edycji:]

 

Inny przykład to agoniści dopaminy, stosowani w Zespole Rozbieganych Nóg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie wiekszosc SSRI działała szybko i skutecznie, ale ich skutki dlugofalowe byly mizerne. Asentra na przyklad przestała pomagac mi po dwoch miesiacach, a Seronil (nota bene wspaniały na natrectwa) po poł roku.

Na obu lekach zaliczyłam nawrot depresji mimo zwiekszania dawek.

Najlepiej przeciwdepresyjnie spisywał sie Anafranil brany sam, lub w najciezszych rzutach choroby z Lerivonem i Fluanxolem.

Bardzo cenie sobie klomipramine za jej dodatkowe dzialanie przeciwbolowe i łagodzoce problemy żolądkowo-jelitowe. Anafranil podnosi tez znaczaco ogolna odpornosc organizmu, co tez jest wazne dla osob z depresją lub nerwicą.

 

Nie wiem jak ma sie sprawa z przeciwlękowym dzialaniem SSRI, bo przed ich braniem zadnych lękow nie mialam. Nabawiłam sie ich dopiero w czasie przyjmowania Efectinu (jak dla mnie lek-porazka) i trzymały mnie jeszcze długo po odstawieniu leku.

 

Nadal bede sie jednak upierac, ze Wellbutrin nie ma z zasady dzialania przeciwlękowego, a ze tobie w tym wzgledzie pomogl, moze byc wyjatkiem potwierdzajacym regułę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak zrezygnowałem z Fevarinu i wróciłem do poczciwej fluoksetyny. Na Fevarinie nie dość, że byłem zmulony, to wróciła depresja, uczucie udręki przy każdej czynności, zmęczenie. Także wolę swoją nadpobudliwość na fluoksetynie niż subdepresje na Fevarinie.

Aniu a jak ty tłumaczysz sobie to, że SSRI przestawały działać. Co na to twój lekarz? I czemu na przykład trójpierścieniowce miałyby działać dłużej niż leki nowszej generacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elfrid, staram sie nie rozbierac mojej choroby na czynniki pierwsze, bo przekonałam sie, ze niewiele to daje ;)

 

Wiem jednak czysto teoretycznie, dlaczego leki z tej grupy przestawały działac. Z nerwicą zmagam sie od dziecka, natomiast depresja była spowodowana cięzką sytuacją zyciową. SSRI jako leki o słabszym dzialaniu niz troj- i czteropierscieniowe, nie dawały sobie rady, poniewaz ja byłam wtedy nieustajaco nieszczesliwa i zrozpaczona. To nie są wbrew pozorom pigułki szczescia i nie zamienią nas w osobę głupio usmiechnietą, kiedy jej Titanic idzie na dno. Na jakis czas pomagały, ale poniewaz ja nadal tkwilam w moim prywatnym piekle, ostatecznie ponosiły porazkę.

 

Anafranil to lek duzo skuteczniejszy niz te nowej generacji. Usunał depresje i dał mi siłę, ktorej potrzebowalam, aby zmienic od podstaw swoje dotychczasowe zycie. Skorzystałam z tej szansy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej z wszystkich SSRI działała na mnie Sertralina, bo jako jedyna z SSRI ma minimalne działanie dopaminergiczne.
To nieprawda, sertralina ma minimalne powinowactwo z transporterem DA, i to w dodatku najniższe spośród wszystkich SSRI, nie wiem jak jest z wenlafaksyną. Najwyższe powinowactwo wykazuje escitalopram (stosunek escitalopramu do sertraliny wynosi 27 400 do 22).

 

[Dodane po edycji:]

 

Anafranil to lek duzo skuteczniejszy niz te nowej generacji.
Bo zadziałał tak na Ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie dlatego, ze pomogl w moim przypadku.

 

Nie lubie sie powtarzac i nie zamierzam prowadzic sporow, ktore do niczego nie prowadza. Skoro tak szczycisz sie ta swoja teoretyczna wiedza, to wiesz zapewne takze, ze leki troj- i czteropierscieniowe sa lekami pierwszego rzutu w najciezszych przypadkach depresji (czesto ze wspolistniejaca nerwica), dlatego ze dzialaja szybko (poprawa stanu zaczyna byc odczuwalna nawet po kilku dniach) co jest niezwykle wazne, bo nie kazdy niehospitalizowany pacjent doczeka, az leki nowej generacji sie rozkreca (duze ryzyko samobojstwa), oraz dlatego, ze ich efekt terapeutyczny, potwierdzony latami badan klinicznych, jest duzo lepszy niz innych antydepresantow.

 

Kazdy lekarz psychiatra, ktory mnie prowadzil, a bylo ich kilku, wyrazal taka opinie. Pozwol wiec, ze zaufam fachowcom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im mniejsza liczba tym większe powinowactwo :) przynajmniej w niektórych porównaniach, tutaj akurat im większa liczba tym większe powinowactwo -> http://books.google.pl/books?id=NIm98HrijAsC&pg=RA1-PT223&lpg=RA1-PT223&dq=SSRI+dopamine+reuptake+strength+comparison&source=bl&ots=1iNhYXQ8oC&sig=5VOxTahf-wmA-TY5cOovhAg-xb8&hl=pl&ei=8p48SrijBJyF_Aa35cCdAw&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=1

 

Jak widać wszystkie SSRI (nie ma tutaj escitalopramu), mają dużo mniejsze powinowactwo od Sertraliny. Pozatym nawet w ulotce Asentry pisze o jej działaniu dopaminergicznym.

 

Co do trójpierścieniowców, to powiem tyle: dobrze, że są, bo wielu osobom bardzo pomogły. Ich szybsze działanie wynika z antycholinergicznych właściwości ( czego nie mają SSRI ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to jest Twój jedyny problem, bierz NRI - edronax. Receptory serotoninergiczne 5HT2 i 5HT3 wykazują działania hamujące czynności seksualne. Noradrenalina jest stosowana w leczeniu zaburzeń orgazmu. Możesz spróbować mirtazapiny - blokuje receptory noradrenargiczne Alfa-2 oraz serotoninergiczne, dokładnie te, które podałem powyżej. Trazodon również pozytywnie wpływa na funkcje seksualne i jest stosowany w przypadku ich dysfunkcji. Trzymaj się z daleka od TLPD i SSRI.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mozna tez przyjmowac Lerivon. Mianseryna rowniez stosowana jest z powodzeniem w leczeniu zaburzen funkcji seksualnych.

 

Ja osobiscie nie mam dobrych doswiadczen z mirtazapina i trazodonem. Mirzaten zwiekszyl jeszcze moja anhedonie, nie mowiac juz o tym, ze jego dzialanie przeciwdepresyjne bylo zadne.

Natomiast biorac Trittico zaliczylam nawrot choroby, a przyjemnosc plynaca z seksu w trakcie jego zazywania byla niepelna. Mialam uczucie, jakby wszystko dzialo sie nieco "obok mnie".

 

Z Lerivonu jestem natomiast do tego stopnia zadowolona, ze az nie chce mi sie z niego rezygnowac ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aniu r. miałaś rację!;-) byłem już w bardzo kiepskim stanie na fevarinie i tak się zle czulem, ze poszedlem prywatnie do psychiatry. oprocz powotu do fluoksetyny dostalem tez fluanxol, ktory rowniez aktywizuje a jednoczesnie dziala przeciwlekowo. i musze powiedziec, ze to swietne polaczenia, lepsze nawet niz fluoksetyna + lerivon, nie tylko dlatego ze sie nie tyje, ale dlatego, ze jest skuteczniejsze, czuje sie praktycznie zdrowy;-)

ps. moglem wczesniej cie posluchac i zasugerowac fluanxol swojemu lekarzowi :D ale faktycznie duzo lepsze efekty przynosi leczenie kombinowane, polaczenie lekow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elfrid bardzo sie ciesze, ze Fluanxol tak dobrze zadzialal :D

To dla mnie najlepszy lek na aktywizacje. Zawsze wyciagal mnie ze stanu totalnego "niechciejstwa". Dziwnym trafem tez, gdy go biore, lepiej sypiam (oczywiscie przyjmuje dwie tabletki rano po przebudzeniu)

Ja mam teraz przerwe od neuroleptykow, biore tylko Lerivon i Trittico. Ale wroce do nich, jesli tylko poczuje taka potrzebe, bo moim zdaniem w polaczeniu z antydepresantami sa bezbledne.

 

Pozdrawiam i zycze pelnej remisji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×