Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja, załamanie nerwowe...co mi jest?


płaczliwa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Nie wiem czy to dobry pomysł pisać o swoim życiu prywatnym na forum ale sama już nie wiem co robić wiec zaryzykuje.

 

Prawie od roku jestem "szczęśliwą" mężatką ale ostanio nie wiem co się ze mną dzieje. Wszystkie kłótnie, jakies problemy strasznie przeżywam, ciągle płacze. Mam wrażenie że wszystkie problemy tego świata są moją winą, ciągle siedzę gdzieś w koncie i myślę ale sama nie wiem o czym. W noc jak leże to mam myśli samobójcze...NIe chce się zabić ale nie wiem dlaczego widzę pewne obrazy i starsznie się ich boję. Zauważyłam ze nie mam siły na nic albo ciągle śpię albo wogule nie mogę spać. Wczoraj o pierwszej w nocy stwierdziłam ze wyrzucę śmieci i poszłam na godzinny spacer-ciągle płakałam. Tak naprawdę nie mam z kim pogadać:((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląda że depresja.

Od dawna tak się czujesz? Bo możesz być przemęczona, wtedy najlepiej pomaga gdzieś wyjechać, chociaż na parę dni. Nie wiem czy masz jakieś hobby, znajomych, pracę... Bo jeśli tylko siedzisz w domu i sie nim zajmujesz to ja się nie dziwię...

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zaczęło się jakieś 2 miesiące temu. Próbowałam już różnych rzeczy: wyjazdów, sport a nawet zostawałam po godzinach w pracy żeby tylko nie myśleć i się czymś zająć- ale nic nie pomaga. Najlepiej się czuję jak jestem sama, mam wyłączony telefon i mam święty spokój. Na męża nie mogę liczyć bo ciągle w pracy zresztą on by zbagatelizował całą sprawę. Jest mi wstyd bo tak naprawdę jakbym chciała z kimś porozmawiać to nie wiem co powiedzieć-że jestem ciągle smutna i płaczę po kontach bez powodu? Są dni lepsze i gorsze dzisiaj mój nastrój jest jak pogoda w Warszawie :cry: Sama próbuję znaleźć przyczynę tego wszystkiego-może dzieje się tak bo wyszłam za mąż i moje życie zmieniło się,może satram się na siłę zadowalać wszystkich dookoła kosztem mojego szczęścia...już sama nie wiem. Jestem między młotem a kowadłem. Tak chciałabym poczuć się bezpiecznie i mieć święty spokój :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh, ja tego zupełnie nie rozumiem, czy to jest jakiś wstyd isć do psychologa czy psychiatry?

Czy lepiej męczyć się z tym samemu i patrzeć jak życie przecieka nam przez palce - bo tak się dzieje, zamiast się cieszyć i żyć pełnią życia to Ty płaczliwa, wegetujesz.........

 

Wygląda to na zaczątki depresji...jeszcze chodzisz do pracy, dbasz o siebie, jesz itd więc tak najgorzej nie jest.

 

Nic innego nie da się poradzić: idź szybko do psychiatry i psychologa, jeden postawi diagnoze a z drugim rozpoczniesz terapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z linką - nie warto czekać aż będzie jeszcze gorzej. 2 miesiące - może to tylko wiosenne przesilenie? Na to są zabiegi z naświetlaniem, podobno bardzo skuteczne. Ja bym nie czekała.

 

Dobrze że się otworzyłaś tu na forum. To naprawdę pomaga. Mnie tez dzisiejsza pogoda dobija - leje i leje, a tu noc muzeów, a mi się nosa wytknąć nie chce z domu. Moje koty tez zaspane. MAsz jakiegoś zwierzaka? Fajnie do kociastego przytulić się w taki dzień ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to samo właśnie w tym okresie przezywam rozumiem tą Panią co zaczęła cały ten watek tez mam zmienne nastroje niestety jeszcze jestem młody mam dopiero 21 wiosen w sumie nie wiem co się stało zawsze chodziłem uśmiechnięty pełen życia byłem duszą towarzystwa mam swoich znajomych z którymi wychodziłem codziennie gdzieś zawsze coś robiliśmy tak żeby się rozerwać jakieś wypady zwariowane pomysły niestety od jakiś 2/3 tygodni nie mam ochoty na nic tez mam jakieś obrazy samobójcze nie wiadomo skąd najlepiej zamkną bym się w gdzieś włączył muzykę i myślał niewiadome nawet o czym czy jedynym rozwiązaniem jest udać się do psychologa czy samemu również jakoś można to rozwiązać chciał bym się dowiedzieć ponieważ wydaje mi sie ze osoba w moim wieku nie powinna korzystać z rad przyszywanego przyjaciela [psychologa] :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Nie wiem czy to dobry pomysł pisać o swoim życiu prywatnym na forum ale sama już nie wiem co robić wiec zaryzykuje.

 

Prawie od roku jestem "szczęśliwą" mężatką ale ostanio nie wiem co się ze mną dzieje. Wszystkie kłótnie, jakies problemy strasznie przeżywam, ciągle płacze. Mam wrażenie że wszystkie problemy tego świata są moją winą, ciągle siedzę gdzieś w koncie i myślę ale sama nie wiem o czym. W noc jak leże to mam myśli samobójcze...NIe chce się zabić ale nie wiem dlaczego widzę pewne obrazy i starsznie się ich boję. Zauważyłam ze nie mam siły na nic albo ciągle śpię albo wogule nie mogę spać. Wczoraj o pierwszej w nocy stwierdziłam ze wyrzucę śmieci i poszłam na godzinny spacer-ciągle płakałam. Tak naprawdę nie mam z kim pogadać:((

 

 

Moim zdaniem depresja. Sugeruje psychiatra i psycholog. Pamietaj że walczysz o swoje zdrowie i co by nie mówić życie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

załamanie nerwowe nie jest tak zabawne, pamiętam jak sama je przeżywałam :/ zresztą co jakiś czas kobieta ma te swoje mini załamania. hm fajnym preparatem jest Bacopa Monniera, ja akurat znalazłam go na naturala.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam !

Coraz trudniej jest mi żyć. Mam całkowity brak szczęścia w miłości i do tego żadnych przyjaciół.

Ciągle mam myśli samobójcze , nawet dokładnie wiem jak to zrobić bez bólu lecz ciągle jest coś co mnie zatrzymuje przed tą czynnością. Nie wiem jak sobie z tym radzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Norbi przede wszystkim nie załamuj się i jak najszybciej udaj się do psychiatry :) tam uzyskasz fachową pomoc a póki co wiedz że nie jesteś sam, tu znajdziesz niejedną bratnią duszę, więc głowa do góry, sprubuj zacząc myśleć pozytywnie :D:D wiem , wiem łatwo powiedzieć :smile::smile: ale uwierz i wszystkie problemy można rozwiązać, daj sobie pomóc :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×