Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problemy mieć.


sunnivalind

Rekomendowane odpowiedzi

Witam...

Postanowiłam napisać. Otóż mam ze sobą problem. Nie wiem, czy duży czy mniejszy, ale problem...

Na początku kwietnia porzuciłam pracę,gdyż nie sprawiała mi ona żadnej przyjemności, albo inaczej- męczyłam się strasznie. Ale praca na poziomie, umysłowa w kancelarii prawnej. Obecnie borykam się ze znalezieniem nowej pracy, czyli w zupełności mi nie wychodzi... Więc zaczynam być faktem tym sfrustrowana i poirytowana. Nudzę się, nie wiem co mam ze sobą robić. Mam partnera, wspaniałego faceta od niedawna- marzec. Zastanawiam się jak długo ze mną wytrzyma... Bardzo mi na nim zależy. Ale też gniewam się na niego, mam wyrzuty chore o jego cały dzień pracy. Uświadomiłam sobie, że z nudów, z braku zajęcia uprzykrzam jego życie... Chcę to zmienić! Wczoraj spotkałam się z nim i było to spotkanie krótkie, bo nie wytrzymał napięcia, ja nie wytrzymałam swojego. Czy można nie mieć pracy, zająć się czymś i być normalnym ? Co mam robić całymi dniami, aby zbyt dużo nie myśleć i nie pieprzyć komuś życia dlatego tylko, że ja mam źle ? I płakałam sobie wczoraj i pisałam sms-y do niego i nie otrzymałam żadnej zwrotnej wiadomości ani połączenia. Jest mi źle. Pytanie moje brzmi, czy po znalezieniu pracy, jeśli ktokolwiek zainteresuje się moją osobą będzie normalnie ze mną ? Nie będę miała napadów złości, płaczu, lęku ? Obawiam się też o swoją przyszłość. Mam 26 lat, niczego konkretnego nie osiągnęłam. Wynajmuje jakiś pokoik we Wrocławiu, bez żadnych szans na kredyt. Jest mi źle !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda ze rzucilas prace, i nie szukalas sobie w tym czasie nowej, teraz na rynku sa niestety ogromne problemy ze znalezieniem pracy bo kryzys jest i pracodawcy niezbyt chetnie przyjmuja ludzi, ale coz,.,,skoro juz nie moglas wytrzymac to moze i lepiej. W dzien jak siedzisz w domu staraj sie szukac pracy, wychodzic do Urzedu Pracy, przemysl co chiclabys robic, i szukaj ogloszen. Moim zdaniem osiagnelas bardzo duzo, to ze wynajmujesz pokoj, ze sama sie utrzymujesz, ze masz fajnego partera, tylko spróbuj wszytsko brac bardziej na spokojnie i nie histeryzowac, bo sama sobie robisz krzywde. Rozumiem ze frustruje Cie brak pracy, rozne problemy, ale nie mozesz sie poddawac, trzeba szukac pracy. I mysl bardziej poztywnie, serdecznie pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj kochana!

rzeczywiście dzisiejsze czasy nastręczają nam wiele trudności w życiu-np. utratę pracy. chyba wiem mniej więcej co czujesz bo właśnie we wtorek dostałam wymówienie z mojej. takie problemy powodują u nas załamania emocjonalne,często depresje.ty jesteś bardzo fajna bo świadoma. zachęcam cię do wybrania się do psychologa. myślę,że taka rozmowa mogłaby ci bardzo pomóc. może nabrałabyś pewności siebie w poszukiwaniu innej pracy. ja już umówiłam się na poniedziałek na rozmowę w sprawie nowej pracy.i masz rację-praca koniecznie musi sprawiać przyjemność. ja 2 lata opiekowałam się upośledzonym chłopczykiem-bardzo się z nim zżyłam a teraz jego rodzice się wyprowadzają i tak tracę pracę. wiem ,że bardzo przeżyję rozstanie z Miluniem. napiszę ci jeszcze,że leczę się na depresję u psychologa i psychiatry. biorę leki przeciwdepresyjne. i obecnie czuję się dość dobrze-dlatego zachęcam cię,żebyś skorzystała z takiej pomocy. myślę,że tobie wystarczyłaby wizyta u psychologa. serdecznie cię do niej zachęcam. pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sunnivalind, hmmm, opcji jest troszkę:

-szkoła policealna

-studia

-praca w wolontariacie ( jak nie możesz narazie znaleźć normalnej pracy, pochodź po: domach dziecka, hospicjach, domach samotnej matki, schroniskach dla zwierząt - spytaj się czy nie potrzebują wolontariuszy).

-pomyśl co chciałaś zrobić od dawna ale nie starczało ci na to czasu?

Musisz znaleźć sobei jakieś zajęcie..inaczej zatrujesz życie i sobie i jemu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj wiem coś o tym jak brak pracy może zatruć komuś życie.W domu siedzę już 5 rok wychowuje dwujkę wspaniałych synków,mąż pracuje całymi dniami,zaczeła się chorobliwa zazdrość o męża że kogoś ma bo pracuje z ludzmi itp.ciągłe męczenie go,wmawianie mu zdrady itp.wiem że to jest chore z mojej styrony,ale przez siedzenie w domu mam strasznie niska samoocene o sobie wydaje mi się że jestem nie atrakcyjna ciągle tylko dom dzieci i gary,ale już teraz zaczynam się brać za siebie szukam pracy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×