Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie wiem właściwie po co tu piszę...


glupek_maly

Rekomendowane odpowiedzi

Może żeby się wygadać, nikt w sumie nie wie o tym co mnie tak męczy....

Zawsze byłam osobą bardzo wrażliwą, o wysokim poczuciu własnej godności, zwracającą dużą (a może nadmierną) uwagę na czyjąś krzywdę, ale i na reakcję otoczenia na moją osobę. Od jakiegoś czasu czuję paniczny wręcz lęk przed skrzywdzeniem najbliższej mi osoby. Każde słowo wypowiedziane nie tak (według mnie), każdy czyn, który może być przez tą osobę źle odebrany traktuję jak "koniec świata". Nie chodzi tu o skrzywdzenie fizyczne, a psychiczne. Każdą porażkę w tym temacie odbieram jako coś bardzo złego, choć tak na prawdę zdaję sobie sprawę z często wielkiej irracjonalności moich myśli. Czuję się często jakbym żyła za jakąś kotarą smutku, boję się, a nawet jestem przekonana, że to jakaś nerwica albo inne zaburzenie psychiczne. Boję się też iść z tym do lekarza, choć wiem, że to równie irracjonalne jak moje myśli. Cały czas towarzyszą mi wyrzuty sumienia w stosunku do ukochanej osoby, na której przecież tak bardzo mi zależy. Wiem, że nie jesteście specjalistami, ale może ktoś mi podpowie co to może być? A i jeszcze coś. Od pewnego czasu mam problemy z odróżnieniem rzeczywistych wspomnień od na przykład snów, czy wyobrażeń. Słyszałam, ze to zdarza się każdemu, szczególnie ludziom z dużą wyobraźnią, ale u mnie to raczej jakaś patologia, za często mi się to zdarza. Dziękuję wszystkim którzy przeczytają ten post i z góry dzięki za odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ja jednak zalecam wizytę u lekarza. Z tymi snami i rzeczywistością też tak mam, ale nie przejmowałam się tym nigdy :mrgreen:

 

Obawianie się o zranienie kogoś bliskiego nie jest niczym złym... dopóki nie jest obsesyjne, jak w Twoim przypadku. Porozmawiaj z psychiatrą( może chcieć zapisać Ci leki, bo od tego jest lub zapisać Cię na terapię, choć może jej nie będziesz potrzebować) lub z psychologiem na ten temat. Pozdrawiam! :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź! Ja się tym zaczęłam przejmować, bo to zaczęło być na prawdę dokuczliwe. A może po prostu teraz to już wszystkim się przejmuję? Sama nie wiem. Tak, będę musiała się wybrać do lekarza, ale strasznie trudno jest mi się zebrać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×