Skocz do zawartości
Nerwica.com

hej potrzebuje wsparcia


margonia

Rekomendowane odpowiedzi

Jesetm od 10 dni na xanax wyczekuje poprawy,a ze z natury nie jestem cierpliwą osoba oczekiwanie to sprawia mi ogromny ból,płacze strasznie,denerwuje sie panikuje,bo boje sie ze mi sie nei poprawi ze juz bede w takim stanie na zawsze, a ja tego nie chce ,kocham życie chce normalnie funkcjonowac,a czuje sie jak inwalida(nie chce tu obrazac nikogo)ale nie czuej rąk nóg,nie kontroluje wszystkiego tak jakbym chciala,czuje sie fatalnie.Niebawem przechodze na lexapro,mam nadzieje ze bedzie to kontynuacja xanaxu ze nie bede miala drugiego zjazdu na gorsze bo bym sie chyba zabiła...nie mam siły juz do tego wszystkiego,mimo starania sie o przetrzymanie cos pęka.. i płacze tak ze najchetniej krzyczalabym w niebogłosy z tej nie mocy...:((((((((((((((((((((trace tez orientacje w terenie....to jest tragiczne dla mnie, z natury jestem szybka, zorganizowana osoba.i taki przeskok jest dla mnie tragedia...:(Napiszcie cos co mnie pocieszy ze to minie albo cos bo nie wiem juz komu mowic(bo nie moge):(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

margonia witaj nie znam leków których bieżesz bo biore coś innego,ale na początku tak jest,niestety,też tak miałam wiem że ten czas strasznie się dłuży bo są zazwyczaj same dolegliwości,ale napewno minie.Zrobiłaś jeden krok do przodu zaczynając się leczyć,teraz wystarczy cierpliwie przeczekać ten trudny okres,wieże że ci się uda,głowa do góry:):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale na pewno jest to prawdą, którą musisz sobie wcześniej czy później uświadomić - samo nie minie.

To Ty musisz chcieć zmienić swoje życie, swój stan w którym teraz jesteś, lęki, obawy przed życiem i ludźmi.

Ale coś co może Cię pocieszyć, to wiadomość o tym, że jesteś W STANIE TO ZROBIĆ. Każdy z nas jest w stanie zapanować nad swoim umysłem, ciałem, duszą. Ty także.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy normalne jest to ze nie moge sie do niczego zebrac mimo szczerych checi,i jesli cos zaczynam,nie moge tego zrobic tak jak dawniej jak bylam zdrowa...zwykłe ścieranie podłogi urasta do rangi skoku na bungee....bo wydaje mi sie ze robie to nie pokolei za szybko za wolno....nie wiem jak...:/straszne..... :shock::shock:

 

Chcialabym juz zobaczyć jakąś poprawe.....narazie nic....leze jak zakleta...pole widzenia zawęza sie do laptopa....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uczucie za szybą miałam straszne gdy zaczynałam brać lek póżniej zmniejszyło się,a teraz mam czasami.Czasami żeby się do czegoś przybrać co też udaje mi się z trudnością to planuje sobie zajęcia na cały dzień i muszę to zrobić,taką mam swoją metode:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dostalam ale były za silne wiec je odstawiłam,z konsultacją oczywiście,i czekam na lexapro.a narazie biore 3 razy dziennie po połowce xanaksu 0.25.jak myslicie czy jak zaczne brac lexapro to juz bedize sie poprawiac czy znow bedzie zjazd w dół?xanakas biore 10 dni juz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, kurcze, no najlepiej zrobić tak jak karze lekarz - generalnie xanax to silnie uzależniająca benzodiazepina - ma na celu jedynie uspokajać. Powinno się ją brać doraźnie, pod ścisłą kontrolą lekarza, przydaje i się bardzo właśnie na początku brania antydepresantów - bo na początkku zwykle jest większy niepokój, lęki się zwiększają - to dlatego, ze antydepresant uwrażliwia układ nerwowy, żeby zacząć działanie.

Potem wraz z długością brania zaczyna nam w skrócie mówiąc "dostaczać serotoniny" i nasz stan sie poprawia. Zwykle pierwsze oznaki poprawy po antydepresantach widoczne są po 3 tyg do 1,5 miesiąca....trakże trzeba troszku poczekac i przecierpieć pierwszy tydzień - dwa gdy dają nam się we znaki skutki uboczne.

Jednakże po tym czasie juz jest tylko lepiej, więc im szybciej zaczniesz tym szybciej poczujesz się lepiej.

Wypadałoby też równolegle rozpocząć psychoterapię - to dość istotne jeśli chodzi o leczenie nerwic/depresji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boje sie ze strace prace,wszystko co ukladałam sobie...dzis ide po zwolnienie ,ale tylko do poniedziałku,myslicie ze bede w stanie isc do pracy?boje sie ze zauwaza,wogole to widac ze ma sie depresje?bo ja mam wrazenie ze wszyscy widza moje ruchy -wolne,albo bezruch...:/ehhhh...jak ja nie nawidze czekac....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

margonia, jeśłi nie odbija isę to na twoim zdrowu fizycznym to nie widać tego, a to, że tobie wydaje się inaczej jest normalne...każdy z nas ma np wrazenie, ze jak ma atak to ludzie się patrzą...a prawda jest taka, ze nic nie widać ;)

Ja osobiście radzę ci wziąć tydzień zwolnienia jak zaczniesz brać antydepresant - nie wiadomo jak na niego zareagujesz, moze będziesz senna i męczenie się w pracy nie będzie miało sensu.

Poza tym cierpliwości...z depresji nie wyjdziesz w tydzień, dwa czy miesiąc ja w tym momencie po pół roku brania antydepresantó, terapii - mogę powiedzieć, że czuję się dobrze, a to już niestety mój drugi epizod depresji.

Tak jak pisze trzeba tylko cierpliwości co do działania leków i pracy nad sobą z psychologiem i będzie ok zobaczysz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś bez wiekszych zmian.czekam i czekam.dostalam zwolnienie tylko na tydzien....niestety tak w jest w Irlandii...przeraza mnie to wszystko.Tak niechcialam zeby sprawy sie tak potoczyly jak sie potoczyły...Tak bronilam sie przed tym zeby nei wpasc kolejny raz w depresje ze ten strach mnie sparalizowal na tyle ze wpadłam....:((((((((((( :cry::cry::cry: po ostatniej powiedzialm sobie nigdy wiecej lekow!!!A tu dupa...:(

 

[Dodane po edycji:]

 

Światełko w tunelu,rozmawialam z szefem jaka jest sprawa....powiedzial nie mysl o pracy masz sie relaksowac,i wracac do siebie...4 maja spotkamy sie znow i pogadamy jak sie czujesz.:D.boze niech poprawa przychodzi szybko -chce juz być ,normalna):(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że rozmawiałaś z szefem, bo niestety depresję widac i to bardzo. Można się uśmiechać przez 2 godziny nawet przy piwku, ale przez 8 godzin pracy ni cholery.

 

Z tego co wiem o xanaxie, jeśli przez tyle czasu nie zadziałał, to nie pomoże, a na pewno nie w tej dawce. To jest środek doraźny, ma działać na "już", on nie ma rozruchu.

 

To zdaje się początek Twojego leczenia? Bądź dobrej myśli, lekarz dobierze Ci leki i będzie dobrze, mam nadzieję że trafiłaś na sensownego lekarza który nie będzie Cię dręczył nieskutecznym lekiem przez długie miesiące, bo i takie przypadki na forum bywały.

 

Szef ma rację, odpoczywaj. Jak nie dasz rady, to przedłuż zwolnienie. nie dodawaj sobie zmartwień przez rozmyślanie o pracy, przyjdzie ten dzień ze poczujesz ze możesz wrócić. Przy dobrych wiatrach po kilku dniach brania dobrze dobranego leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej witam wszystkich po długiej przerwie.Chcialabym opisac to co czuje na dzień dziesiejszy...oceńcie to doradzcie cos...

Zaczne od tego ze jestem juz na lexapro z xanaxem,na początku bralam 5mg lexapro,teraz biore 10mg plus xanax.lexapro 10 mg biore 10 dzien,czyli łacznie (z 5 mg wczesniej )17 dni,jedyna poprawa jaka zauwazylam u siebie to nie mam juz myśli samobojczych i nie mam wrazenia ze wszystko jest za szybą...ale...za to mam ogromny problem z wychodzeniem na zewnatrz do ludzi...do miasta...jak juz wyjde to mam wrazenie ze zaraz na kogos wpadne i ogarnia mnei jakas panika,wydaje mi sie ze wszyscy sie na mnie wtedy patrza...a ja przez te mysli "kurcze się" w sobie jeszcze bardziej i marze by zamknąć się w domu...w domu natomiast siedze przed kompem jak zaczarowana (czyt.otępiała.).dołuje sie tez tym ze schudłam dość znacznie,a chcialam zawsze przytyć bo z natury jestem szczupłą osobą a teraz jest straszna lipa...z moją wagą.. :cry: Wyczekuje juz jakiś wiekszych objawów powrotu do :normalnosci",ale nie wiem,moze powinnam czekac dłuzej bo leki nie działaja tak szybko?...a moze powinnam zwiększyć dawkę bo nie działają wogóle...co o tym sądzicie?ehh ciężko mi ale zbieram się z łóżka na siłe i robie cos w domu...czasem wyjde po jakieś zakupy z duszą na ramieniu... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej witam wszystkich po długiej przerwie.Chcialabym opisac to co czuje na dzień dziesiejszy...oceńcie to doradzcie cos...

Zaczne od tego ze jestem juz na lexapro z xanaxem,na początku bralam 5mg lexapro,teraz biore 10mg plus xanax.lexapro 10 mg biore 10 dzien,czyli łacznie (z 5 mg wczesniej )17 dni,jedyna poprawa jaka zauwazylam u siebie to nie mam juz myśli samobojczych i nie mam wrazenia ze wszystko jest za szybą...ale...za to mam ogromny problem z wychodzeniem na zewnatrz do ludzi...do miasta...jak juz wyjde to mam wrazenie ze zaraz na kogos wpadne i ogarnia mnei jakas panika,wydaje mi sie ze wszyscy sie na mnie wtedy patrza...a ja przez te mysli "kurcze się" w sobie jeszcze bardziej i marze by zamknąć się w domu...w domu natomiast siedze przed kompem jak zaczarowana (czyt.otępiała.).dołuje sie tez tym ze schudłam dość znacznie,a chcialam zawsze przytyć bo z natury jestem szczupłą osobą a teraz jest straszna lipa...z moją wagą.. :cry: Wyczekuje juz jakiś wiekszych objawów powrotu do :normalnosci",ale nie wiem,moze powinnam czekac dłuzej bo leki nie działaja tak szybko?...a moze powinnam zwiększyć dawkę bo nie działają wogóle...co o tym sądzicie?ehh ciężko mi ale zbieram się z łóżka na siłe i robie cos w domu...czasem wyjde po jakieś zakupy z duszą na ramieniu... :(

 

 

A jak długo się leczysz?

Leki żeby całkowicie zadziałały to potrzebują dużo czasu.

Sama lepiej nie zwiększaj sobie dawki ponieważ mogłoby obie to zaszkodzić - skonsultuj się z lekarzem.

Ja też dużo schudłam - teraz ważę 49 kilo przy wzroscie 17o cm- ale nie przejmuje sie tym ponieważ zdrowie psychiczne jest najwazniejsze - a waga ? Jak wyzdrowieje to wroci do normy :)

 

JA jeszcze też nie jestem gotowa żeby np. pojechać sobie do miasta i sama po nim chodzić.

Wszystko stopniowo .

Zobaczysz będzie lepiej!

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wracam do siebie!!!!!!!!! :D chodzę już normalnie do pracy robie wszystko w domu wstaje ładnie z łóżka,jest coraz lepiej tylko jeszcze nie mam na wszytsko checi...ale mam nadzieje ze i chęci nadejdą:D no i jeszcze zdarzaja mi sie zawieszki...ale to pikuś w porównaniu do tego co bylo wcześniej:).Pozdrawiam depreski i depresiaków:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×