Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wyszedłem z tego shitu...


dj

Rekomendowane odpowiedzi

Tak to prawda udało sie zalogowałem sie tu z czystej ciekawości...

I udalo sie wszystkie negatywne rzeczy jakie działy sie ze mną były z mojej własnej winy no moze nie dokoń ca tak 75%...

Przez ostatnie 1,5 roku wiele sie zmieniło... na lepsze jestem po powrocie z zagranicy gdzie byłem przez ostatnie 4 miesiące bez pracy ale nie łamalem sie poprostu miałem to gdzieś... Korzystam z zycia mam 23 lata... czasmi łykne zomiren czy xanax ale tylko na sen lub 4fun...

Olałem "prochy" jakie przepisał mi lekarz... tzn. kupilem je "citaxin" ale nie bralem leży sobie...

 

NERWICA I DEPRESJA TO WYTWÓR NASZEJ WYOBRAZNI UCIECZKA OD PRAWDZIWEGO SWIATA, SZUKAJĄC ODPOWIEDZI W "NIEREALNYM" SWIECIE CZYT. INTERNECIE.... OSOBA CIERPIĄCA NA TĄ PRZYPADŁOŚĆ MOZE WYJSC Z TEGO

1.OLAC TO FORUM CZYTAJĄC POSTY SZUKASZ POWIAZANIA ZE SOBĄ(WIEM TO PO SOBIE)

2.OLAĆ PROCHY (LUDZIE TO SĄ PSYCHOTROPY CZYTAJ. NARKOTYKI JUZ MARICHUANA JEST MNIEJ SZKODLIWA;)

3.znaleźć NORMALNYCH LUDZI....

 

 

Zabrze power!!!!;)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NERWICA I DEPRESJA TO WYTWÓR NASZEJ WYOBRAZNI UCIECZKA OD PRAWDZIWEGO SWIATA, SZUKAJĄC ODPOWIEDZI W "NIEREALNYM" SWIECIE CZYT. INTERNECIE.... OSOBA CIERPIĄCA NA TĄ PRZYPADŁOŚĆ MOZE WYJSC Z TEGO

1.OLAC TO FORUM CZYTAJĄC POSTY SZUKASZ POWIAZANIA ZE SOBĄ(WIEM TO PO SOBIE)

2.OLAĆ PROCHY (LUDZIE TO SĄ PSYCHOTROPY CZYTAJ. NARKOTYKI JUZ MARICHUANA JEST MNIEJ SZKODLIWA;)

3.znaleźć NORMALNYCH LUDZI....

 

1) Ciekawe czemu dowiedziałam się o niej jakieś 2 miesiące temu, a mam tą moją nieszczęsną nerwicę od lat co najmniej 10?

2) Wytwór naszej wyobraźni? Może Twojej, u mnie to było do tej pory na całkowitej nieświadomce, a dowodem tego jest m.in. punkt 1.

3) Internecie? Jak zaczęłam chorować nie miałam styczności z internetem, dopiero dzięki niemu dowiedziałam się co mi dolega i szczerze mówiąc ulżyło mi na swój sposób.

4) Olać forum? To forum mi pomaga, od początku kiedy tu jestem czuję się spokojniejsza, bo zawsze mogę napisać z problemem, a jeśli mi ktoś odpisze, od razu mi dużo lepiej. Fakt miałam ostatnio spory schiz, ale po pierwsze nie wziął się w ogóle z forum, a po drugie nie poradziłabym sobie z nim tak szybko bez forum. Po odpowiedziach i zainteresowaniu niektórych tu "nienormalnych" (jak wnioskujesz), zniknęło... Cud? Pff!

5) Nie wszyscy biorą psychotropy, np. ja:), a jeśli ktoś bierze, bo czuje, że potrzebuje to już jego sprawa, po coś te leki w końcu są!

6) Znaleźć normalnych ludzi? Czuję się dużo normalniejsza niż wielu teoretycznie normalnych, co więcej uważam, że wielu nerwicowców to naprawdę mądrzy ludzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I udalo sie wszystkie negatywne rzeczy jakie działy sie ze mną były z mojej własnej winy no moze nie dokoń ca tak 75%...

Nie nazywałbym tego winą - wina jest wtedy kiedy celowo coś robimy. Jasne, to wszystko jest tylko w nas - ale nie z naszej winy...

 

NERWICA I DEPRESJA TO WYTWÓR NASZEJ WYOBRAZNI UCIECZKA OD PRAWDZIWEGO SWIATA, SZUKAJĄC ODPOWIEDZI W "NIEREALNYM" SWIECIE CZYT. INTERNECIE....

Mieszasz pojęcia. Najpierw piszesz że to ucieczka od realnego świata (czyli nierealnym jest ten który jest w nas, nasze spojrzenie na rzeczywistość kiedy mamy atak) a potem że uciekamy w nierealny świat - internet. Dla mnie internet to tylko sposób komunikowania się, bardzo wygodny - ale nie traktuję go jak nierealnego świata. Tu są ludzie, tacy sami jak w realu, zresztą internet nie wyklucza spotkań z nimi też w realu. Jasne, sieć ma swoje prawa - np. łatwiej jest tutaj o płytkie znajomości, które szybko znikają, łatwo też się kreować - ale akurat tutaj na forum czegoś takiego nie zauważyłem.

 

1.OLAC TO FORUM CZYTAJĄC POSTY SZUKASZ POWIAZANIA ZE SOBĄ(WIEM TO PO SOBIE)

To każdy musi ocenić sam. Jeżeli rzeczywiście się nakręca i czytając jest gorzej to rzeczywiście lepiej mu zrobi odstawienie. Ja np. czegoś takiego nie mam, czytanie o czyichś objawach nie sprawia że też zaczynam je mieć. Mi to forum pomogło.

 

2.OLAĆ PROCHY (LUDZIE TO SĄ PSYCHOTROPY CZYTAJ. NARKOTYKI JUZ MARICHUANA JEST MNIEJ SZKODLIWA;)

Słowo "narkotyk" jest nacechowane ideologicznie - a my zdaje się rozmawiamy medycznie...

 

3.znaleźć NORMALNYCH LUDZI....

Czyli zdrowych? No widzisz, a ja nie dzielę ludzi w ten sposób. Dla mnie wartościowy jest ten co jest w porządku wobec innych (nie tylko mnie - bo to się zawsze może odwrócić) a nie ten co nie ma problemów. I takimi staram się otaczać. Ludźmi na których mogę liczyć jeżeli będę ich kiedykolwiek potrzebował. Ich zaburzenia nie mają znaczenia, ważne żeby byli w porządku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja apropos tej wypowiedzi "olac to forum".Poniekąd rozumiem tą wypowiedź.Jeżeli nie podejdzie się z odpowiednim dystansem do czytanych postów łatwo się zdołowac.Ludzie piszą tu o swoich wzlotach i upadkach.Wiadomo każdy z nas analizuje sobie wszystko pod swoim katem.Jemu się udało....to mnie też może....albo odwrotnie....jemu się nie udaje to mnie też sie nie uda...

Tak naprawde jest tu potężna grupa wsparcia którą tworzą zarejestrowane osoby ,kiedy dowiedziałam sie że choruję to nie od razu tu trafiłam i nie od razu zrozumiałam że nie jestem osamotniona w swoich przeżyciach.

Tego forum olac NIE można bo jest kopalnią pozytywnych emocji trzeba z tego korzystać.

 

pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

dyskusja poleciala nie spodziewalem się tego... no może za baardzo pojechałem... iczytając wasze wypowiedzi zgadzam i niezgadzam się z nimi tak50/50...

to co napisałem odnośnie forum to nietylko moja wypowiedz... powiedział mi to neurolog 2 lata temu gdy sypałem jak z rękawa objawami najgorszych z mozliwych chorób... szczerze myslałem iż naprawde ze mną bedzie koniec bo wszystkie objawy się zgadzały... usłyszałem coś takiego, nie pamietam dokładnie ale coś w stylu "... ile ma pan lat około 20, i wmawiasz sobie niestworzone rzeczy które niemają odbicia somatycznego, tabletki jakie przepisze to są poprostu narkotyki w twoim wypadku... masz dwa wyjscia brać xanax przez kolejne 10-15 lat lub przestać już dziś... bo kiedyś możesz sobie z tego zdać sprawę sam ale to może być za 2,5 10 lat... dlatego radze ci skończ jak najszybciej..." podobne wiązankę sypnoł kardiolog... dodam tylko iż neurolog i kardiolog są szanowanymi osobistościami w moim regionie (zaberz) niepodam nazwisk ale

DZIĘKUJE IM ZA TO

 

2.kiedyś ogladając fakty na tvn był podobny felieton o "hipochondrykach z internetu" wypowiadał się facet który powiedział iż podejrzewa SM tak mu stwierdzono na forum iż ma wykonać MRI i TK...

 

Tak możemy się kłucić co to znaczy "NORMALNI LUDZIE" w zasadzie to kazdy jest normalny... na swój sposób...

 

Nerwica i depresja to choroba inteligentnych ludzi którzy porostu za dużo myślą... emocje nie mają ujścia i tworzy się jazda... poznałem ludzi którzy niewiedzą co to depresja bo żyją chwilą nie planują, są dziś i tyle a co będzie jutro co ich to obchodzi;)

 

Jesli kogoś uraziłem wczesniejszym postem to przepraszam

dodam tylko iż ostatnie dwa lata były szalone bez nerwic i depresji...

 

każdy ma ciężkie dni nawet ja ale nie nazywam ich stanem depresyjnym...

 

kazdy jak chce może z tego wyjść sam... jak tam kiedyś wspominałem moje "jazdy "zaczeły się w dzieciństwie... no ale co ja z tym moge zrobić czasu niecofne... trzeba z tym żyć i iść dalej...

 

[Dodane po edycji:]

 

Mały Update do postu powyzej

 

Tak sięgając pamięcią wstecz...

Po zaprzestaniu faszerowania się xanaxem czyli nagły koniec bez odstawiania, miałem cięrzki miesiąc przez który przewineło sie milion mysli różnego typu... prawdopodobnie była to reakcja po odstawieniu xanaxu....

Ale już potem luz bez faszerowwania się... jak juz wspominalem ostatnie 2 lata były na pograniczu szleństwa (pozytywnego) imprezy na które się załapałem i to nie wsród znajomych obce imprezy w obcym kraju z nowo poznanymi osobami... (w polsce za niektóre rzeczy idzie się do więzienia;) ale nie żałuje

 

Ja to odbieram z perspektywy mojej osoby mam 23 lata i wiem ze straconych lat nieda sie odzyskać...

 

Jeśli jestes osobą młodą spróbuj wyjść z tego TERAZ póki jesteś młoda/y.

 

Znam ludzi którzy no sorry przegrali zycie przez taka głupute czyt. depresje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)Przez ostatnie 1,5 roku wiele sie zmieniło... na lepsze jestem po powrocie z zagranicy gdzie byłem przez ostatnie 4 miesiące bez pracy ale nie łamalem sie poprostu miałem to gdzieś... Korzystam z zycia mam 23 lata... czasmi łykne zomiren czy xanax ale tylko na sen lub 4fun...

Olałem "prochy" jakie przepisał mi lekarz... tzn. kupilem je "citaxin" ale nie bralem leży sobie..(...)

 

NERWICA I DEPRESJA TO WYTWÓR NASZEJ WYOBRAZNI UCIECZKA OD PRAWDZIWEGO SWIATA, SZUKAJĄC ODPOWIEDZI W "NIEREALNYM" SWIECIE CZYT. INTERNECIE.... OSOBA CIERPIĄCA NA TĄ PRZYPADŁOŚĆ MOZE WYJSC Z TEGO

1.OLAC TO FORUM CZYTAJĄC POSTY SZUKASZ POWIAZANIA ZE SOBĄ(WIEM TO PO SOBIE)

2.OLAĆ PROCHY (LUDZIE TO SĄ PSYCHOTROPY CZYTAJ. NARKOTYKI JUZ MARICHUANA JEST MNIEJ SZKODLIWA;)

3.znaleźć NORMALNYCH LUDZI....

 

ciekawa teoria tylko zupełnie nieprawdziwa.

nie jestem czarnowidzem i życzę Tobie jak najlepiej ale zastanów się nad tym, co konkretnie zrobiłeś by się wyleczyć (oprócz imprez i innych takich) i pamiętaj, że cykle koniunkturalne istnieją nie tylko w gospodarce, jeśli wiesz o czym piszę, niestety!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to prawda czy nie prawda, czy to dobre czy nie...w gruncie rzeczy w tym o co walczymy nie o to chodzi, rozchodzi się o WYZDROWIENIE. I jeżeli dj znalazł taką droge do wolności od tego shitu i czuje się lepiej to bardzo dobrze, i oby tak dalej.

Po co się sprzeczać na czym polega wyjście z nerwicy... nie ma na to reguły, jedni pomyślą olać to i wstaja zdrowi, inni tylko leki, jeszcze ktoś terapia a niektórzy cierpią latami i niekoniecznie przez bierną postawę.

Trochę może dj wypowiedź twoja pierwsza była niefortunna :) i mogła niektórych z nas dotknąć, niemniej jednak gratuluję czegoś co mi przez dwa lata nie wychodzi :)

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dj ma rację w aspekcie forum. Forum jest o tyle dobre, że jak wiadomo w grupie jest raźnie i człowieka podnosi na duchu to, że inni mają podobne problemy. Niestety jesli ktoś ma małe doświadczenie z nerwicą i bierze zdanie innych zanadto poważnie, to czytając posty gdzie jedne przez drugiego prześciaga się w objawach i zastanawia się czy już ma schozofrenię , czy tez czeka go to dopiero wkrótce, to niczego dobrego to nie wróży. Na taką dyskusje wchodzi ktoś trzeci czy czwarty i jak to w nerwicy, dzień - dwa, dopadną go jakieś natręctwa i na bank widzi u siebie podobne objawy. I się nakręca spirala. Na tym forum powinno być zdecydowanie mniej wyżalania się i spekulacji na temat chorób psychicznych, ew. slepej wairy w leki, a zdecydowanie więcej rad doświadczen, podpowiadajcych innym jak walczyć. Jak na razie jest to najczęściej TWDiMP (Towarzystwo Wzajemnego Dołowania się i Marnej Pociechy)

 

 

Co do reszty postu to hmm. Good luck z tym łykaniem prochów 4fun i marihuaną, ale jeżeli to będzie jedyny sposób na stres to ja to cienko widzę. Przy nerwicy trzeba likwidować przyczyny a nie skutki. Warto też pamiętać, że przy nerwicy całkiem normalne są okresy remisji choroby, gdy nawet bez leków i bez żadnych ćwiczeń objawy nagle same ustepują i człowiek czuje się niby całkiem dobrze. Do czasu. Wystarczy zaniedbać, wystarczy mieć za dużo stresów, przez dłuższy czuć sie ospałym , zmęczonym, rozleniwionym i ZONK, atak paniki dopadnie znienacka. A potem bajka zaczyna się od nowa, często niestety w wersji hard.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to prawda czy nie prawda, czy to dobre czy nie...w gruncie rzeczy w tym o co walczymy nie o to chodzi, rozchodzi się o WYZDROWIENIE (...)

Po co się sprzeczać na czym polega wyjście z nerwicy... nie ma na to reguły, jedni pomyślą olać to i wstaja zdrowi, inni tylko leki, jeszcze ktoś terapia a niektórzy cierpią latami i niekoniecznie przez bierną postawę(...).

 

Zgadzam się. Sprzeczanie się jest bezsensowne. Gratuluję wszystkim, którzy z tego wyszli oraz tym, którzy podjęli wyzwanie.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prochy mozna olać, nawet w ktorymś momencie trzeba, ale co dalej? Sama bierna postawa niczego nie zmieni, bo coś co wydawało Ci się całkiem normalne podczas brania leków, to bez nich może nie być już takie normalne, a wręcz niesamowicie trudne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. mam 22 lata a nawet piwa nie moge wypic teraz.

Kurcze , brzmi to dość strasznie....leki nie powodują strasznych ograniczeń ....a bez alkoholu da się żyć...naprawdę.....skoro u ciebie jedynym wyznacznikiem zabawy jest piwo.........

 

Tak jak pisze martinez, żeby się nie okzałao, ze to włąsnie dzięki lekom czujesz isę w miarę dobrze......a po ich odstawieniu.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam! Ciesze się że są takie osoby jak Ty na tym forum które piszą że wyszli juz z tego shitu. Dzieki Tobie Przeczesałam dziś wszystkie artykuły na temat leków które biore i jestem w szoku. Okazało się że lek ten jest na schizofrenie o_0 przez ten cały okres czasu myślałam ze ten lek jest na poprawienie nastroju. a badania które przeprowadzane były na pacjectach w Usa mówiły że ten lek powinien być podawany tylko przez3 miesiace gdyż objawy uboczne są przypisywane chorobie. Wychodzi na to ze brałam leki przez 3 lata a te bóle głowy i zmiany nastroju były poprostu od leków. Od dzis postanowiłam ze juz nie wezme do ust żadnej tabletki. Czuje sie na siłach zeby je odstawic. Narazie samodzielnie a potem pojade do lekarza i przekarze jej cudowną wieść. Pewnie sie nie ucieszy gdyż zabiore jej kase na chleb. No to razem wyszliśmy z tego shitu ;) hihi a w te wakacje napije sie piwa :D należy mi sie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karolinka powiem ci jedynie że co do tego odstawienia leków to może najpierw pogadaj o tym z lekarką i z nia odstawiaj to powoli, piszesz że długo łykasz prochy więc może nie warto się tak nagle narażać, ale na pewno jezeli czujesz sie na siłach i zdrowiejesz to po co się dalej tym faszerować, całe życie nie można tego łykać, tylko nic nagle :)

A jak już odstawisz to łyknij i za mnie tego piwa :)

I w sumie to bez sensu zastanawiać się i martwić co bedzie jak odstawie leki i znowu będzie źle, bo to tylko nakręca na nowo spiralę...

trzymaj się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dzis postanowiłam ze juz nie wezme do ust żadnej tabletki. Czuje sie na siłach zeby je odstawic. Narazie samodzielnie a potem pojade do lekarza i przekarze jej cudowną wieść.

Nagłe odstawianie leków bez kontroli lekarza to nie jest dobry pomysł - dużo leków trzeba odstawiać stopniowo, inaczej może się to skończyć bardzo nieprzyjemnie a nawet niebezpiecznie... Możesz przecież iść do lekarza (nawet niekoniecznie tego) i powiedzieć że chcesz odstawić leki - to ty jesteś klientem, pacjentem, ty decydujesz, lekarz ma służyć radą a nie rozkazywaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak miałoby być nie optymistycznie? Jak bym czuł sie lepiej to też bym tak mówił. A tak w ogóle to nie ma jak porządne wsparcie coś typu:

nie ciesz się że lepiej się czujesz, zobaczysz przestaniesz łykac i po tobie..itp. Ludzie wyluzujcie trochę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Współczujcie.... wiesz co ja tu nie jestem od głaskania po główce.... :roll: jestem realistką......ja nie mówię, że ktoś nie da rady wyzdrowieć....ale no litości, branie trzy lata leków o których nie masz pojęcia, i teraz nagle decyzja odstawienia bez konsultacji z lekarzem .......realnie...jak ktoś sobie sam odstawia leki, bo wydaje mu się, że lepiej wie od lekarza czy już jest zdrowy to się zwykle źle kończy.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mógłbym się wdawać w dyskusję ale myślę że nie ma potrzeby bo realistą to ja juz dawno przestałem być. Wiem że czasem rzeczy które wydaje się niewłaściwe są jednak pomocne. I tyle.

Nie jestes od głaskania po główce?.... Wiem wielu z nas tutaj ma różne własne misje do spełnienia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×