Skocz do zawartości
Nerwica.com

Znudzenie swiatem. Tworzenie własnego. Pomóżcie!


TESKA

Rekomendowane odpowiedzi

Moja historia będzie dość długa, jednak proszę, niech ktoś to przeczyta. Muszę to wszystko powiedzieć, muszę sie wygadać, a tak naprawdę nie mam do kogo. Proszę o obiektywną poradę, co sądzcie o mojej obecnej sytuacji.

 

Mam 15 lat i jak to mówią, bezstresowe życie. W sumie to żyje mi się calkiem dobrze, mam kochającą rodzinę, koleżanki, ale z nimi nie da się pogadac o tym, co czuję. Problem w tym, że zaczęło mnie to życie nudzić. Byłam i jestem sfrustrowana tym, że nic się nie dzieje. Że jestem osobą, którą nie chcę być i jednocześnie, że nie umiem być taką jaką chcę...Jestem taka niewyraźna, nieukształtowana.Trochę to skomplikowane.

Otóż od dluższego czasu, nie mogąc zrealizować swoich marzeń w rzeczywistości, zaczęłam pisać ksiązki i wymyślać opowiadania. To mi pomogło! Naprawdę, wciągnęłam się! Te historie stały się tak jakby moją ucieczką od świata zewnętrznego. Po szkole siadałam i pisałam. Moglam odizolować się od wszystkiego. Jednak jakiś miesiac temu przeczytalam o schizofrenii. Przeraziłam się okrutnie! Bałam się autyzmu, choroby psychicznej, choć nigdy nie mialam omamów. Teraz boję się nerwicy, depresji, ale...no własnie. Sama nie wiem co już mi dolega. Łapię się na tym, że ciągle analizuję swoje zachowanie.Gdy patrzę na piękny krajobraz myślę sobie,,teraz powinnaś być szczęsliwa" Mało rzeczy mnie cieszy. Niby rozmawiam z ludźmi normalnie, niby wszystko jest w porządku, ale wszystko jest jakieś ...bledsze.

Czasem mam wrażenie, że wariuję. Chcialabym uciec od swoich myśli. Wyłączyć się. Nakladanie na siebie nowych obowiązkow nic nie daje. Nie da się wiecznie pracować. Boję się pisać powieść, myśląc, że to spowoduje u mnie większą izolację, jednocześnie nie mogę przestać.Miewam nerwobóle, raz wydawalo mi się, że mam chory wyrostek robaczkowy, albo że coś mi "chrupi" w czaszce.

Podejrzewam, że moja..przypadlość może być wynikiem wyuczonej bezradności. Nie chcę wziąć sprawy w swoje ręce. Może widzę nawet w tym jakąś korzyść?Może to być też dziwna zazdrość o problemy innych ludzi.Czesto słyszę jak ludzie mówią, że powinnam być szczęsliwa, bo nie mam żadnych problemów. Rzeczywiście sprawiam wrażenie osoby optymistycznej, ale to tylko taka powierzchnia.

Powiecie: psycholog. Po pierwsze chyba nie w mojej rodzinie. Powiedzą, że wymyślam sobie jakieś bzdety i żebym zaczęła o czymś innym myśleć. Poza tym sama czuję podobnie. Że gdy zacznę chodzić do psychologa, to już nigdy od niego nie wyjdę.

Proszę, powiedzcie mi jedno: czy ja rzeczywiście mam chore urojenia z nudów? Czy moje obawy są sluszne? Czy zdrowi ludzie miewają czasem podobne problemy? Czy to charakterystyczne dla dojrzewania? Wiem, że większość z was psychologami nie jest. Ale oceńcie to poprzez pryzmat wlasnego doświadczenia, rozsądku i obiektywizmu.

Pomóżcie!!

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze to hipochondria ... ? ciagły strach przed jakąś chorobą prowadzący do znerwicowania.. ? nie chcę się rozpisywać bo mogę wystraszyć, ale chodzi mi o to że może po prostu jesteś przewrażliwiona ?

spróbuj na początek może znowu się czymś głęboko zająć a wtedy zobaczysz czy cię to uszczęśliwia i czy się coś zmieniło.

wiem ciężko tak na hop-siup coś wymyśleć bo sama szukam hobby od 1.5roku i dalej ejstem nieszcześliwa, ale skoro już pasję miałaś może wróć do niej?

pzodrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko z Tobą w najlepszym porządku. Takie prawo wieku.

Wydaje mi się nawet, że oczekujesz od siebie zbyt dużo. Psycholog moim zdaniem Ci na nic, może raczej jeszcze jakieś inne zajęcie dla równowagi - wymuszające kontakt z ludźmi, żebyś nie zaszyła się za głęboko, nikt nie lubi być samotny ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Uważam że jesteś osobą bardzo dojrzałą czytając twój list tak wywnioskowałam.Wiek dojrzewania to trudny okres człowiek szuka sobie miejsca w życiu.Jesteś poprostu wrażliwą osobą odbierającą świat głębiej dlatego pisz co chcesz i to jest oki.Uprawiaj jakiś sport np. jazda na rowerze wspaniale relaksuje.Pozdrawiam i zobaczysz że za kilka lat te problemy co masz teraz miną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że zaczęło mnie to życie nudzić. Byłam i jestem sfrustrowana tym, że nic się nie dzieje.

Najgorsze to, że oczekuje się czegoś ciekawego, dąży do tego, czasami wpada się w smutek z tego powodu, że gdzieś tam jest ciekawie, a obecnie nudno.

Gdy już się to otrzyma, to również okazuje się to po pewnym czasie nudne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam że jesteś osobą bardzo dojrzałą czytając twój list tak wywnioskowałam.Wiek dojrzewania to trudny okres człowiek szuka sobie miejsca w życiu.

 

Podpisuję się. Twoje problemy mogą wynikać z rodzącej się w Tobie dojrzałej tożsamości i konfrontacji nowego Ja ze światem. Tak myślę, psychologiem nie jestem. Z Twojego postu bije jakaś dobra energia. Jeśli piszesz, to warto rozwijać pasję. Pasja to skarb na całe życie.

Pozdrawiam Cie serdecznie. Też kiedyś miałam 15 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×