Skocz do zawartości
Nerwica.com

DULOKSETYNA (AuroDulox, Depratal, Dulofor, Duloxetine Mylan/ +pharm/ Sandoz/ Zentiva, Dulsevia, Duloxetenon, Dutilox)


suzak29

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, szaraczek napisał:

@ponuryżniwiarz W czasie pierwszej kuracji duloksetyną też przechodziłeś na nią z innego leku i od razu czułeś efekty? A teraz jak przechodziłeś z escitalopramu to miałeś jakieś efekty odstawienne? Co to znaczy, że już czujesz efekty 60mg duloksetyny? Zniknęły lęki i masz więcej energii? Czy po prostu na razie czujesz tylko to, że zacząłeś brać inny lek i nie jest to jeszcze działanie lecznicze?

Tak, z dnia na dzień zmiana 20mg esci na 60mg duloxetyny i po 2 dniach efekty które odczuwam kiedy duloksetyna jest w najwyższym stężeniu w organizmie w ciągu dnia potem opadają. Żadnych zmian w nastroju i lękach wszystko jest na stabilnym poziomie, doszedł tylko efekt noradrenalinowy. Moim pierwszym antydepem była wenlafaksyna 8 lat temu i po 3 dniach czułem się jakbym zjadł tabletkę extasy istna hipomania. Po miesiącu nie spodziewam się nic innego jak tylko stabilny nastrój i pocenie się. Za to jak wchodziłem np na fluoksetyne czy escitalopram to potrzebowałem duuużo czasu zanim zacząłem czuć pozytywne efekty, w przypadku SNRI pojawiają się u mnie od razu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ponuryżniwiarz Moim pierwszym antydepem też była wenlafaksyna, i też było to jakieś 8 lat temu. Niestety na działanie musiałem czekać pół roku, ale jak zaskoczyła, to całkowicie mnie uzdrowiła. Szkoda tylko, że później ją samowolnie odstawiłem bo wszystkie objawy wróciły ze zdwojoną siłą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę ten lek 11 dzień. Odczułem jedynie znieczulenie emocjonalne jak na paroksetynie. Kiedy odczuję pobudzenie noradrenalinowe?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oceniam, bo takie ssri dosyć szybko na mnie działały 😊. 14 dnia pomału zaczął poprawiać się nastrój oraz aktywność. Dzisiaj 16 dnia czuję się jeszcze lepiej, trochę mnie nosi.

Ze skutków ubocznych to tylko znieczulenie emocjonalne, słaby apetyt, zaburzenia snu.

 

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Przepisał mi nowy lek dutilox(duloksetyna), dobrze byłem nastawiony. W piątek po 2 dniach brania, dziwnie się czuję. Dalej towarzyszy mi efekt bycia pijanym, śpię po około 10 godzin i dalej jestem po wstaniu zmęczony i chętny by dalej spać. Stawy mnie bolą, efekt jakbym był pijany, dalej mocne, a może mocniejsze lęki, brak chęci do życia, ograniczenia, mocno bijące serce, pustka, przytłumienie,derealizacja, ból w skroniach, odrealniony dzisiaj wymiotowałem- pewnie z nerwów Biorę ten lek równy tydzień, boję się, że to co teraz mam to może być zespół serotoninowy. Czy ten lek mi szkodzi czy to normalne objawy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To po prostu efekty wprowadzania leku. Mózg i ciało wariują "o co chodzi?", muszą się przestawić. Może to trwać dwa tygodnie, do miesiąca powinno się uspokoić (moim zdaniem). O zespół serotoninowy nie tak łatwo 🙂 miałam tak przy wprowadzaniu wenlafaksyny, a to podobne leki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@adrian1233378 ja biorę dutiloxu 60 mg. A Ty ile brałeś? Jakie miałeś jeszcze objawy. Ja w sumie byłem wcześniej przez 1 rok na parogenie(paroksetyna) 0,5 tabletki(10 mg), Psychiatra powiedział, że to nie miało prawo działać, więc placebo. Zwiększyć mi chciał tego parogenu dawkę od 0,5 tabletki(10 mg) do 2 tabletek (40mg), ale źle się czułem po tym. Poszedłem po 2 tygodniach do niego, że średnio jest. Zamienił mi właśnie na dutilox. Byłem u niego we wtorek- środa, czwartek spoko się czułem- pewnie nie wszedł jeszcze w krwiobieg. Przy tym wcześniejszym miałem uboczne efekty, ale mam wrażenie, że teraz jest dużo gorzej. Boję się, czuję ciągle niepokój, senność, lęk, że coś mi się stanie, bardzo mocna derealizacja, ciężka głowa, brak chęci do życia, żadnego celu, pustkę, płaczliwość, smutek, bezsilność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dulsevię biorę 6 tygodni, w tym 10 dni 90mg. Dwa tygodnie były trudne, po czym nie działo się nic, jakbym łykała cukierki. Lekarka podwyższyła do 90mg i od trzech dni czuję poprawę nastroju. Widać, że SNRI długo się rozkręca.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

4 godziny temu, Disappear napisał:

1,5 miesiąca na Dulsevii. Nastrój jak był obniżony tak jest,  stale czuję napięcie. Brak apetytu. Zastanawiam się czy brniecie w to dalej ma sens.

obstawiałbym po tak długim czasie na tym leku i w tej dawce ,że lepiej chyba było zmienić na cos innego niz dalej się męczyć bezefektownie . I tak Cie podziwiam ,że wytrzymałeś az 6 tygodni w takiej hu-jni . Ja bym się juz po tygodniu dwóch zresetował na inny lek , co by tyle uboków nie dawał . Jednak dużo zależy jak mocna depresja , jak silne cierpienie codzienności etc ,,, i jaki człowiek . Ja szybko wysiadam , jak mi lek niepodpasowuje i daje zbyt silne uboki ,,,siemano idę do lekarza po inny . Obecnie na Esci juz 3,5 roku . Jest w większosci  dnia i nocy dobrze .

 nie dość ,że depresja , to jeszcze w bunusie  uboki , a poszły wy w czarną-dupę 

Edytowane przez Kalebx3 Gorliwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Disappear Na co konkretnie chorujesz ? Przez 1,5 m nie było żadnych przebłysków ? @Michał97 Ja duloksetyny nie brałem, natomiast brałem wenlafaksynę. Oba snri więc sporo podobnych ubocznych mają. Hmm, tak jak już mówiłem, czułem się pijany, ale tylko przez 1tyd, miałem sucho w gardle, nie mogłem spać, nasiliło mi lęk uogólniony z początku, płaczliwość, derealizacja. W moim przypadku te uboczne utrzymywały się 2 tyg, jak zwiększyłem dawkę to doszły nowe uboczne, które też przeszły i zaczęło się działanie leku. Ta paroksetyna którą brałeś 10 mg to było za mało, potem lekarz kazał Ci zwiększyć na 40 mg, możliwe że za szybko kazał Ci wchodzić na taką dawkę i dlatego źle się czułeś. Najważniejszy jest tu czas i trzeba brać minimalne dawki lecznicze jak nie działają to może potrzeba większej dawki, ale to do uzgodnienia z lekarzem, nie ma co się śpieszyć. Skutki uboczne to też ciężki orzech do zgryzienia, no ale trzeba to wytrzymać, bo warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, adrian1233378 napisał:

Ta paroksetyna którą brałeś 10 mg to było za mało, potem lekarz kazał Ci zwiększyć na 40 mg, możliwe że za szybko kazał Ci wchodzić na taką dawkę i dlatego źle się czułeś. Najważniejszy jest tu czas i trzeba brać minimalne dawki lecznicze jak nie działają to może potrzeba większej dawki, ale to do uzgodnienia z lekarzem, nie ma co się śpieszyć

zgdadzam się  z tym co napisałeś , a co do "uzgodnienia z lekarzem " to tylko pod tym warunkiem ,że lekarz nie jest konowałem i traktuje pacjenta jak cierpiącego człowieka , któremu trzeba pomóc . Ten , który mu kazał wjechać z 10 mg od razu na 40 musi być zdrowo popierdol-lony psychicznie , jakiś sado -przyjeb  . Z 10 powoli wchodzi się na 20 mg , nawet co tydzien zwiekszając o 5 mg i czeka się na efekty na dawce 20 mg . Jak się nie pojawiają to 2 tygodniach to się znowu podwyższa do 30 mg , a 5 mg tygodniowo itd , a nie ,że mongoł od razu z 10 na 40 mg ,,, pewnie dlugo się nad tą decyzja nie zastanawiał i spieszyło mu sie do domu w tej " cięzkiej " robocie . ech, szkoda słów .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@adrian1233378 złożony zespół stresu pourazowego, depresja.

Na lekach ogólnie jestem od roku. Nie widzę żadnego działania jeżeli chodzi o poprawę nastroju. Jedynie to ze na jednych chce mi się zrec a na innych nie.

A Dulsevia mam wrażenie że dolozyla mi lęku i utrudnia zasypianie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie próbowałam i nie jestem mężczyzną :)

Ogólnie mam całe życie negatywne nastawienie do leków ale w związku z tym co się ze mną dzieje postanowiłam zaufać lekarzowi i spróbować. Tyle że efekt leczniczy jest żaden. Nie wiem czy nie lepiej zostać jedynie przy psychoterapii a leki odpuścić bo dodatkowo mam wrażenie ze robię się emocjonalnym zombie, a to też jest jeden z moich problemów  (odciecie emocjonalne) i leki tu ewidentnie nie pomagają. Myślę że w kontekście psychoterapii to wręcz szkodzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×