Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bardzo proszę o pomoc - od ponad pół roku męczy mnie kaszel


donatelka1978

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Mam powoli dość i nie wiem już co mam brać. Zaczęło się w wakacje kiedy się trochę zaziębiłam jeżdżąc do pracy na rowerze. Od tamtego czasu męczy mnie tak uporczywy kaszel że momentami zbiera mi się na wymioty. Byłam u wielu lekarzy, robiłam rtg płuc, leczyli mnie na zapalenie oskrzeli, teraz mam już 5 antybiotyk w tym roku a mamy dopiero luty. Problem w tym że biorę leki przeciwdepresyjne przez które nie mogę wziąć sobie nic przeciwkaszlowego typu acodin, neoazarina, gripex, fervex, tabcin, febrisan- wszystkie te leki powodują u mnie nawrót silnej depresji. Teraz biorę amitryptylinę, pernazynę i amizepinę. Ostatnio jak byłam u lekarz ogólnego z tym kaszlem lekarka wzruszyła ramionami że sobie wymyślam i mam odstawić antydepresanty. Jestem tym kaszlem już tak zmęczona że nie mam na nic siły. Czy ktoś zna jakiś skuteczny lek (nie antybiotyk) który mogą brać osoby biorące antydepresanty?? Syropy nie pomagają, brałam ambrosol a potem diphergan, po którym źle się czułam. Nie wiem już co mam sobie wziąć, jestem załamana, ten kaszel mnie wykończy i ździera mi non stop gardło, boli mnie od niego brzuch i kręci mi się w głowie. A lekarze tylko ciągle antybiotyki... Próbuję tradycyjnych metod typu mleko, miód, herbata z lipy i majeranku oraz spore ilości kiwi ale jak na razie nie ma rezultatu. Pomocy!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też kaszle od dawna pomaga mi syrop Herbapect polecam ,ale pulmonolog stwierdził że to POCHP jest to choroba płuc przewlekła i zapisał aerozol do psikania ale nie biore go bo się boje.Myśle że powinnaś iść do pulmologa który zrobi ci spirometrie a ona wskaże czy masz dobrą pojemność płuc,a jeśli będzie wszystko oki to idż do alergologa bo to może być uczulenie na coś,pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leki, które biorę nie powodują kaszlu. Ich odstawienie nie wchodzi w grę, nie mam zamiaru znowu przechodzić przez to piekło kiedy lekarz mi przez rok dobierał tabletki kiedy wycofali ze sprzedaży imipraminę. Łatwo mówić odstaw leki, zmień leki a tu trzeba chodzić do pracy żeby mieć z czego żyć. Po tych lekach dobrze się czuję i nie chcę ich zmieniać. Spirometr nie wykazał nic szczególnego, babka która robiła badanie powiedziała że mam płuca jak sportowiec. Nie palę i nie pozwalam palić nikomu w domu, w pracy unikam palaczy bo nienawidzę tego zapachu jaki się za nimi ciągnie. Stodal też brałam i nic nie pomógł. Zostały już chyba tylko sprawy alergologiczne. Zapomniałam napisać że mieszkam w starym budownictwie i mamy grzyb na ścianach. Może to jest przyczyną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

donatelka1978, moja corka od grzyba na scianie miala czesto kaszel i katar,praktycznie non stop. Lekarka napisala nawet specjalne zaswiadczenie zebym mogla pokazac administracji by usuneli to ze scian,(tez mieszkalam w starym budownictwie)i wiem ze poki osoba z alergia przebywa w takim otoczeniu problem nie zniknie.Teraz sie przeprowadzilam ,gdzie nie ma grzyba ,wszystkie objawy zniknely.Wiec dobra rada -zeby sie tego jak najszybciej pozbyc a wtedy powinnas odczuc ulge(jezeli to jest to)

Powodzenia :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mój gust jest to kaszel krtaniowy (skoro płuca i oskrzela są czyste). Być może masz przewlekłe zapalenie krtani,za czym przemawia ilość leków jakie wypróbowałaś (antybiotyki itp-zamiast pomagać dodatkowo wysuszają krtań,miód również więcej w tym wypadku szkodzi niż pomaga). Powinnaś postawić na NAWILŻANIE. A więc: parówki (wsypujesz do miseczki łyżkę soli kuchennej,możesz też dodać łyżkę sody oczyszczonej i zalewasz to gorącą wodą,po czym siadasz z ręcznikiem na głowie i sobie wdychasz i w ten sposób nawilżasz krtań-pamiętaj tylko by nie był to wrzątek bo możesz poparzyć krtań). Następnie: kup sobie tabletki ISLA MOSS (to są leki z glonów,które odbudowują śluzówkę), do tego spray nawilżający (np glosal) no i przede wszystkim oszczędzaj krtań (czyli nie gadaj dużo,nie czytaj na głos,nie śpiewaj i nie mów szeptem-bo to bardzo obciąża krtań). Nie pij miodu,coli,kawy i herbaty (bardzo podrażniają krtań). Jeśli to nie pomoże,to zostaje pędzlowanie krtani (znajdź dobrego laryngologa-bo większość z nich to debile). Życzę zdrowia :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam jakiś kaszel od kilku lat i nikt nie mógł mi pomóc. Jedni lekarze mówili, że to od leków psychotropowych, a inni że nie. Kaszel się nasilał, gdy byłam zdenerwowana i piłam kawę. I pewnego razy wyniosłam moje miśki z pokoju i kaszel ustąpił. Teraz tylko czasem kaszle. Widocznie byłam na nie uczulona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×