Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tężyczka a nerwica lękowa


isj

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Jestem zupełnie nowy na tym forum. Trafiłem tu podczas poszukiwań informacji na temat tężyczki utajonej, która została u mnie zdiagnozowana.

 

Szukam dobrego lekarza w Krakowie, który wie co to tężyczka utajona i potrafi to skutecznie leczyć. Może ktoś z was zna takowego ? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też zastanawiam sie wykonaniem badania na tezyczke...

pisanka, powiedz mi jakie ty masz objawy? Ja mam czasem takie drgania w różnych częściach ciala miedzy innymi?

gdzie mozna wykonać badania na tezyczke i jak sie nazywaja?

 

Badanie się nazywa EMG, ja je robiłam w Centrum Medycyny Sportowej w Warszawie, przy stadionie Skry. Do końca nie wiem jakie miałam objawy, bo mi się nałożyło kilka chorób, w tym niedobór B12, ale miałam ciągłe skurcze mięśni, głównie w łydkach i stopach, zawroty głowy, błędny zapis EEG, zaburzenia równowagi, zaburzenia pamięci, brak konkrentracji, ciągłe napiecie.. nie pamiętam co jeszcze. sporo tego było :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisanka, suplementacja wit. D na pewno pływa na poziom wapnia, bo uczestniczy w jego gospodarce.

Pisanko, Dziewczyny, powiecie mi od czego zacząć, jesli chce sie wykluczyć tężyczkę?

Czy warto oznaczać poziomy wapnia i magnezu z krwi?

Jakie pierwiastki są takze ważne przy stawianiu diagnozy?

 

:smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. U mnie zdiagnozowano tezyczke proba tezyczkowa. W szpitalu. Jak przeczytalam o objawach, to prawie wszystkie u mnie wystepuja. Ja mam kilka chorob psychicznych, na to wyglada. Najpierw leczylam sie na depresje, ktora mam od 20 lat. Oczywiscie nie udalo sie jej wyleczyc, bo po 20 latach to w zasadzie jest juz czesc mojej osobowosci. Poza tym przyczyny depresji nie ustaly i jak patrze na mojego pecha, to nigdy sie nie skoncza. Potem poszlam na terapie grupowa. Zakwalifikowali mnie do grupy nerwicowo lekowej. Od kilku lat bardzo rzadko, ale jednak zaczely sie pojawiac u mnie objawy podobne do mikroudaru- zaburzenia widzenia i belkotliwa mowa, jakbym miala porazony osrodek mowy. Plus doszly zawroty. Ostatni taki raz przytrafil mi sie, gdy dowiedzialam sie, ze moj ojciec dal sie nabrac na garnki za 4tysiace. Trwalo to kilka dni. Dostalam skierowanie do szpitala z podejrzeniem udaru mozgu. Przyjeli mnie na neurologie w trybie natychmiastowym. Zrobili wszystkie mozliwe badamia mozgu i serca oraz krwi. Wszystko wyszlo idealnie tablicowo. Juz mieli mnie wypisac. I nagle ordynator (dzieki mu za jego wiedze) postanowil zrobic probe tezyczkowa. Wyszla dodatnia. Pojecia nie mialam, co to jest. Kiedy mi wyjasnili, stalo sie oczywiste, ze glowna przyczyna moich objawow jest niedobor magnezu, ale rowniez towarzyszaca temu hiperwentylacja. Gdy dostawalam ataku jak ja to okreslam paniki lub wscieklosci, zalewalam sie lzami i bardzo szybko oddychalam pobierajac duza ilosc tlenu. Ten nadmiar tlenu byl wykorzystywany przez polaczenia nerwowo-miesniowe i dochodzilo do pobudzenia miesni w roznych partiach calego organizmu, nie tylko miesni szkieletowych, ale tez miesni gladkich. W niektorych momentach mogly to byc miesnie np naczyn krwionosnych (zaburzony doplyw krwi do roznych narzadow), przewodu pokarmowego(skurcze zoladka i jelit), serca( klucie w klatce piersiowej). Stad objawy moga byc z kazdego narzadu. Wbrew pozorom to jest bardzo niebezpieczna choroba. Po jej zdiagnozowaniu zakazano mi byc kierowca autobusu, choc tak naprawde pewnie w ogole nie powinnam wykonywac tego zawodu. Okazalo sie tez, ze nie mam odruchu Chvostka po prawej stronie twarzy. Poinformowano mnie, ze tezyczka w pozniejszych latach moze przerodzic sie nawet w padaczke. Kazano mi lykac magnez, dostalam tez leki na depresje i na migrene. Choc glowa boli mnie naprawde rzadko, stwierdzono u mnie pozostale objawy migreny, tzw aure migrenowa bez bolu glowy. Leczenie musialam przerwac, bo zaszlam w ciaze, teraz karmie piersia. Magnez lykam caly czas. Nie czuje sie szczegolnie rewelacyjnie. Wracam na terapie. Gdy skoncze karmic, napewno wroce na leki antydepresyjne. Nie ludze sie, ze kiedykolwiek wylecze sie z tezyczki, a juz napewno nie z depresji. Nerwica moze i wspoltowarzyszy tezyczce, ale ja pamietam, ze od urodzenia bylam zbyt nerwowa, jako dziecko mialam niewytlumaczalne bole brzucha. Caly czas martwie sie o jutro. W tych czasach w tym kraju nie da sie wyleczyc z tych chorob.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

u mnie neurolog zdiagnozował tężyczkę i nerwicę podczas pierwszego spotkania. Było to 1,5 roku temu.

Trafiłam do niego po 2 omdleniach i paraliżu całego ciała podczas kierowania samochodem- na szczescie wytoczyłam się z auta na czerwonym świetle już kiedy przyjechała karetka na miejsce sanitariusze zachwycali sie moim przypadkiem, że pierwszy raz widza atak tężyczki. Kazali mi wrócić do domu i wypić drinka żeby się zrelaksować . Chyba nie musze wam pisać jaką panikę czułam, sami pewnie wiecie jak to jest mieć atak paniki...,.

Wracając do tematu, tezyczka sie potwierdziła w badaniu EMG , neurolog dał magnez i wysał do psychiatry.

Psychiatra stwierdził nerwicę lękową przepisał Elicee 15mg maks. Skierował na terapię do psychologa.

Na terapii nuczyłam się żyć z lękami i atakami- oswoiłam je.

W między czasie rozwiodłam się i wychowuję samotnie dziecko, zwolniłam się z pracy i znalazłam nową lepiej płatną, miałam dwa wypadki samochodowe - nie ma miejsca ani czasu na panikę.

Jednak po ponad roku nic się nie zmieniło nadal biorę elicee i magnez. Objawy tężyczkowe są nadal i zaczynam wątpić czy kiedykolwiek będę mogła życ normalnie i czy będę mogła cieszyć się życiem.... tak doszła depresja i problemy z widzeniem. Choć skutecznie udaje mi się to ukryć przed światem. Jestem otyła i nie mogę schudnąć co dodatkowo powoduje frustrację (tarczyca ok). Niestety terapię niedawno przerwałam ze względów finansowych.

Piszę tu, bo moze znajdę osobę, która uzyskała skuteczną pomoc we Wrocławiu? Będę wdzięczna za wskazówki.

 

Nie martwcie się nie umrzecie!!!!

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie;

 

Widzę że temat jakiś czas temu umarł ale chyba czas go odświeżyć.

Ja też pewnego dnia bardzo źle się poczułem, miałem puste w głowie, napady jak bym zaczynał spadać czy tracić przytomność choć nigdy do tego nie doszło.

Problemy z koncentracją, prowadzeniem motocykla, ulica mi zaczynała uciekać czy napady paniki z niewiadomych powodów. Ciągły ból, ucisk pod potylicą promieniujący w kark i wyżej w głowę. Było to przerażające. Mam 35 lat.

Natychmiast, duże badania krwi, moczu... wizyta u POZ -> wszystko w normie. Kolej na neurologa, w zasadzie nic nie nie było, badanie pierwsza klasa, żadnych oznak problemów neurologicznych a ja miałem coraz częstsze napady lęku i mętliku w głowie. Dostałem prochy działające rozkurczowo na mięśnie karku i naturalnie one nic nie dały.

Po tygodniu drugi neurolog, badanie, niby wszystko ok ale podejrzenie tężyczki, jakieś pytania o stres i wyszedłem z informacją że mam sobie magnez łykać...

Nic nie pomogło.

Znowu POZ wymusiłem badania krwi + magnez, sód, potas -> wszystko w normie szczególnie biochemia, nawet pod górną granicą prawie.

... kolejny neurolog, tym razem Pani która się specjalizuje a tężyczce. Stwierdzenie że badanie tych pierwiastków z surowicy nie zawsze pokazuje ich prawdziwy poziom w tkankach. Skierowanie na próbę tęzyczkową do tego Wit D3 20000 jednostek 5 kropli dziennie rano, wapno w postaci Calperos 1000 raz dziennie rano, magnez ale w formie OTC a nie suplementu Magne B6 2 razy dziennie popołudniu i wieczorem. Do tego Propranolol na drżenie rąk w stanach niepokoju i lęku niby zapobiega migrenom, 2 razy dziennie oraz Pregabalin niby też ma leczyć zaburzenia lękowe i ból, biorę jedną na noc.

 

W zasadzie 90% objawów przeszło, biorę to z 1,5tygodnia, czasem nawet się odważę wsiąść na motocykl i kawałek przejechać ale cholernie trudno mi sie walczy z lękami które mam a które mam a które wiem że są tylko w mojej głowie.

Spie bardzo dobrze po 7-9h zależy jak czas pozwoli, stresu też nie odnotowałem anie w domu ani w pracy... Jestem zmęczony prawie stale ale mam też sporo energii do działania. Często ziewam i miewam jeszcze mrowienie w głowie i karku, to jest najbardziej uciążliwe. Zdarza się też uczucie pustki w głowie, staram się nad tym wszystkim jakoś panować, czasem się udaje, czasem gorzej...

To straszna choroba i bardzo męczy, życzę Wam wszystkim byście sobie z tym radzili.

Jak macie jakieś pytania, czy chcecie pogadać to dajcie znać, gould@o2.pl

Pozdrawiam Was wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich dotkniętych tą przykrą przypadłością. Jestem po 50-ce i mam silną nerwicę. Dotąd pięć razy miałam atak tężyczki jawnej. Pierwszy raz jeszcze przed dwudziestym rokiem życia. Pamiętam tylko, że miałam okres i bardzo bolał mnie brzuch. Potem zrobiło mi się słabo i niedobrze. Wystąpiły zimne poty. Miałam wrażenie, że zaraz zemdleję. Zaczęły mi sztywnieć i wykręcać się dłonie (tzw ręka położnika). Potem zaczęło mi wykręcać stopy. Przeraziłam się bardzo. Przyjechało pogotowie, a lekarz mi powiedział żebym nie odstawiała teatru. Dali mi jakieś leki, ale nie wiem co to było. Po jakimś czasie przeszło, ale długo po tym ataku byłam osłabiona. Drugi i trzeci atak też były związane z okresem i bólem brzucha. Po tych atakach bardzo długo miałam spokój. Niestety gdzieś dwa lata temu pojawił się czwarty atak, a przedwczoraj miałam piąty atak. Oba ostatnie ataki miały identyczny przebieg. Wszystko działo się dokładnie jak w poprzednich razach, tylko dwa ostatnie ataki miały miejsce z samego rana. Zdążyłam tylko wstać z łóżka i poczułam jak robi mi się niedobrze, słabo i że zaraz zemdleję, no i oczywiście zaczęło mi wykręcać dłonie i stopy. Jest to bardzo nieprzyjemne i bolesne uczucie. Moczyłam ręce naprzemiennie raz w zimnej a raz w ciepłej wodzie (sztywność rąk szybciej mija). Doradziła mi to kiedyś znajoma pielęgniarka. Stóp nie moczyłam, bo nie były aż tak usztywnione. Dwa ostatnie ataki miały miejsce podczas przeziębienia. Mąż zasugerował mi czy to nie może być uczulenie na jakiś lek, który brałam podczas choroby. Zaczęłam czytać i doczytałam, że Polopiryna S, którą brałam podczas przeziębienia zawiera kwas acetylosalicylowy, który po przedawkowaniu może powodować objawy hiperwentylacji, a co za tym idzie tężyczkę. Na pewno, go nie przedawkowałam, ale tak sobie pomyślałam, że mogę być uczulona na ten kwas i może nawet w małych ilościach powoduje u mnie takie objawy. Kwas acetylosalicylowy jest składnikiem wielu leków na bóle, gorączkę i przeziębienie. Na pewno zażywałam go podczas dwóch ostatnich ataków. Nie pamiętam czy brałam jakieś tabletki z nim podczas trzech pierwszych ataków, ale biorąc pod uwagę fakt, że podczas okresu bardzo bolał mnie brzuch , to może coś wzięłam. Czy ktoś spotkał się z przypadkiem uczulenia na ten kwas i objawami tężyczki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×