Skocz do zawartości
Nerwica.com

jest diagnoza, nie najlepsza....


radu1982

Rekomendowane odpowiedzi

hejka

bylem u psychiatry... po 40 minutach uslyszalem diagnoze: nerwica lekowo-depresyjna, i do spozycia Citabax 20 (20 mg doba)

no i nie zaczelo sie najlepiej, pierwszego dnia rano byl dramat, ledwo zylem, ledwo wstalem, ledwo dojechalem do roboty i ledwo wytrzymalem do 11 kiedy przeszlo wszystko (czyt. oslabienie, zawroty, nudnosci), o 18 padlem i spalem do 20 i spalbym pewnie dalej ale zona wrocila z aerobiku...

ale dzis okazalo sie ze moze byc gorzej, dzis od rana to samo tyle ze sie nie skonczylo o 11, o 17 znow sie polozylem i spalem do teraz, a wczesniej jak snieta ryba ledwo na nogach... i te nudnosci ciagle, oslabienie i zawroty... az boje sie wziac kolejna trzecia dawke... :(

no i chcialem sie zapytac czy ktos z was stosowal ten lek i czy mial takie same objawy i czy przeszly (bo ponoc na poczatku tak moze to wygladac, no i najwazniejsze czy ten lek byl skuteczny

serdeczne pozdro i dzieki za info

Radek z Gdanska

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Zaraz, zaraz .. Diagnoza - postawiona, leki - przepisane. A co z psychoterapią?

To tak jakbyś poszedł do lekarza z bólem zęba, a on przepisał Ci leki przeciwbólowe...

Najskuteczniejszą (i jedyną) metodą leczenia nerwic wszelkiego rodzaju (z depresjami czy bez) jest psychoanaliza.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

radu1982, spokojnieee :-)

Każdy kto zaczynał brać takie leki był wystrachany, ale nei ma się czego bać.....na początek radziłabym na pierwszy tydzień tabletek wziąć zwolnienie z pracy albo urlop, bo ciężko czasme się skupić przez te skutki uboczne, po tygodniu - dwóch te objawy przejdą i zacznie się działanei leku:-)

Tu masz wrażenie z "drugiej ręki" na temat Citabaxu:

citabax-t10356.html?hilit=citabax

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

radu1982, hej

Ja brałam citabax rok czasu zaczynałam 20 mg potem miałam 40 mg a na koncu 60 mg.....

 

Citabax to dobry lek...ale u mnie po roku wystapiły skutki uboczne...

 

Objawy miną jest to tez Twoje nastawienie,że masz jakieś leki,jak będą działać na Ciebie..Teraz przezywałam to samo bo mam nowy antydepresant.

 

Zapewniam ,że Ci przejdzie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zwolnienie z pracy raczej odpada, w domu by sie chyba pochlastal.. jakos na szczescie daje rade w pracy wiec nie ma problemu...

dzis juz ciut lepiej, choc bol glowy nie do zniesienia i z zoladkiem tez nie najlepiej, ale zaiskam zeby i czekam...

dzieki za info, mam nadzieje ze bedzie dobrze, no w sumie musi byc...

pozdro dla Was, ja lece przytulic znoe do poki mam jako taki nastroj...

narka

 

p.s. jak poprosic psychiatre o psychoterapie? czy od razu rejestrowac sie do psychologa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

radu1982, zapytaj swojego lekarza prowadzacego. On na pewno udzieli Ci informacji gdzie mozesz szukac pomocy psychoterapeutycznej w Twoim miescie. Mozna tez oczywiscie szukac psychologow na wlasna reke ale ich jak wiadomo jest duuuzo a ich pomoc jest jak sie czesto okazuje wielorakiej jakosci i roznie wyglada to cenowo ;) Ja zwrocilam sie do poradni leczenia nerwic w jednym z oddzialow szpitala w moim miescie. Bezplatnie a i zapowiada sie dobrze ;) pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety wytrzymałam tylko trzy dni Citabaxu. Czułam się tak koszmarnie, że nie wstawałam z łóżka. Nie wytrzymałabym dłużej, bo nic nie jadłam i byłam taka słaba, że nie mogłam się na nogach utrzymać. Szkoda, bo słyszałam, że jest dobry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja pierwszego dnia juz myslalem zeby nie brac nastepnej dawki... dzis jest naprawde niezle... glowa przeszla i nawet nastroj obleci... oby do srody, wtedy zwiekszam dawke... wizyte mam za 3 tygodnie to sie zapytam, ja chodze do przychodni w gdansku, psychologow tam maja, ale czy terapie to nie wiem... zapytam zobaczymy...

serdeczne dzieki za info

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najlepiej zacisnąć zęby ;) objawy uboczne na ogół przechodzą. chyba, że trzeba Ci będzie ustawić inny lek, ale na razie trzymaj się tego. sam się przekonasz po pewnym czasie. Najlepiej nie czytaj ulotki, żeby sobie nie wkręcać objawów ;)

 

jeśli będzie gorzej, to może poproś o coś antylękowego doraźnie, ale świetnie, że dajesz radę w pracy. myślę, że urlop byłby rozwiązaniem dobrym, ale w ostateczności. aha, i jak ktoś napisał, szukaj psychoterapeuty, bo to w Twoim zaburzeniu najważniejsze. na lekach możesz mieć nawroty, poza tym nie są one obojętne dla organizmu. Tak czy owak na pewno będzie lepiej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam problem, ...chyba sama już nie wiem. Dziś idąc do pracy nawet pomyślałam " ale super dzis dzień, pogoda, mhmmm"

 

Ciągle mam wrażenie, patrząc na świat jakby obraz mi szumił, skakał, to mnie wkurza, do tego ciągle mnie wszystko swędziało, dziś po weekendzie i wtrakcie to nie, ale tak było. Mam dziwne sny, śni mi się przyjaciółka, którą straciłam kilka lat temu, a która mnie wspierała kiedy miałam 1 atak nerwicy, wydaje mi sie, że za nią tęsknie, BRAKUJE mi jej ale też odwagi by do niej zadzwonić. Nie wiem co w życiu zrobiłam złego, że czuję się teraz karana. Boję się tej piep... shizofreni i tego,ze nie bee mogła zostać atką z takimi objawami. Mam faceta spotykam się z nim już parę ładnych lat, a kiedy się pytam o zaręczyny on mi odp: ZOBACZYMY, że np są ważniejsze wydatki, że to za drogi pierścionek itp itd a wczoraj gdy tak spytałam się CZY MNIE CHCE TAKĄ CAŁĄ BA ZAWSZE TO MI ODP "NIE WIEM"

I tak wam powiem szczerze,że mnie to już nie boli, nie czuję do niego złości, tylko się zastanawiam, i zadaję sobię pytanie "CZY JA JESTEM CZEGOŚ WARTA?"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bedewere, nie uważaj tak że jesteś karana za coś, po prostu chora na nerwice, ciężkie lęki i ten cały szajs. Nie musiałaś nic złego w życiu zrobić, żeby to mieć.

Nie pytaj się czy jesteś czegoś warta, rozumiem że ten stan który masz do takich stwierdzeń bardziej naprowadza, sam czesto czuje się jako ułomny, bo nie mogę nawet w spokoju tv pooglądać, ale nie dobijaj sama siebie, kazdy z nas ma w sobie wartość najcenniejszą, może i każdy inną, ale ona jest. Trudno jest nam w sobie to dostrzec, ale wierz mi wielu dostrzega... choć czesto się nawet nie przyznają. Uważamy się za mało wartościowych bo porównujemy się często do innych, chcemy być tacy a tacy, ale w gruncie rzeczy jesteśmy jedyni w swoim rodzaju, mamy własne poglądy, jakie by nie były, plany, marzenia, wrażliwość, serce każdy różne. Ale czy naprawdę ty jesteś mało wartościowa?????

Schiza się też boję ale wiesz co my tego nie bedziemy mieli :)

pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×