Skocz do zawartości
Nerwica.com

Derealizacja. Depersonalizacja.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Macie też tak, że ludzie wydają sie Wam obcy, jakby byli kims innym, mimo iż dobrze wiecie kto to jest?

od jakiegos czasu ja tak zaczelam miec, to jest dziwne... dlatego probuje sobie przypomniec dlaczego i jak ich poznalam, troche pomaga

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry. Chciałabym się zapytać, czy to jest derealizacja, czy początki schizofrenii?

moje objawy- piszę coś i zastanawiam się, czy to moje ręcę, czy ta litera to ta litera. oglądam wszystko z boku. zastanawiam się nad zasadami- dlaczego muszę iść chodnikiem, co to chodnik itd. zastanawiam się, nad przyczyną i skutkiem... jakbym zapomniała większość czynności... najbardziej boję się, że wyskoczę przez balkon, bo nie ogarnę, że to grozi śmiercią, albo zrobię komuś krzywdę. bardzo się tego boję. dodatkowo moja ukochana mama wydaje mi się nieralna, jakby nie była osobą, tylko obrazem. mam dość kolejnej chorej fazy, którą mam w głowie. Co to za cholerstwo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Macie też tak, że ludzie wydają sie Wam obcy, jakby byli kims innym, mimo iż dobrze wiecie kto to jest?

 

z ludźmi nie ale z miejscami tak. Wszędzie czuje się jakbym tam pierwszy raz. Zresztą codziennie odbieram świat inaczej, tylko chyba rano odbieram w miarę ok. To samo mam jak gdzies wyjade to jak wróce do domu to mam takie odczucia tamtego miejsca az nie zasnę, ciężkie te odczucia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To odbieranie świata jest tragiczne. Czasem cyka w mózgu nagle na odbiór danego miejsca jako totalnie obce, na szczęście zdarza mi się to rzadko i mniej więcej wiem, jak nad tym zapanować, gdy derealka wchodzi, ale i tak nieprzyjemne.

Mnie zaś często po wyjściu okropnie chce się pić, tak jakby zupełnie zaschło mi w gardle, mogłabym wydoić wtedy butlę wody + czuję się nieswojo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eurydyka1, Po kilku dniach było już lepiej :D

ojeeej ojej, nie spodziewałam się aż takiego szczęścia! ;) daje mi to nadzieję, że jest jakieś wyjście z tego stanu, tylko kurde ciągle nie umówiłam się do nowego psychiatry...jutro, jutro to MUSZĘ zrobić!

 

a co do objawów (albo może skutków?) dd, ostatnio uświadomiłam sobie, że tak naprawdę od czasu, kiedy wpadłam w ten stan totalnego otępienia, nie mam żadnych wspomnień! nie pamiętam nawet tak prozaicznych czynności, jak np. co wczoraj jadłam, mam wieeelki problem z przypomnieniem sobie co wczoraj dokładnie robiłam, w jakiej kolejności, ale to nie jest w sumie aż tak istotne, najgorszy jest ten brak jakichkolwiek wspomnień z wydarzeń, które wydają mi się, że są ważne i chciałabym je zapamiętać na dłużej, jakieś chwile z ludźmi, którzy też WYDAJĄ mi się, że są dla mnie ważni, ale ja nic nie pamiętam, albo inaczej- wydaje mi się to wszystko takie odległe, nie wierzę, że to się stało. Jak np pomyślę, że tydzień temu...ech nie mogę się skupić nawet przy pisaniu tego, już nie wiem o co mi chodziło..ehehe fajnie.. wszystko jest takie chwilowe, o, to dobre słowo, takie..nieuchwytne, za sekundę już wydaje mi się, że to co się stało przed chwilą wcale nie miało miejsca. Nie umiem "chłonąć" żadnej chwili, każda z nich tak po prostu obok mnie przemija i ja nie umiem jej zatrzymać..nieważne, bez sensu to chyba opisałam, w ogóle całe to tkwienie w nicości jest bez sensu, ale teraz przynajmniej mam nadzieję i chcę się jej trzymać, może akurat leki pomogą..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eurydyka1, mnie te wspomnienia często kasowały leki. Kiedy próbuję sobie przypomnieć jakieś epizody z życia, kiedy brałam leki, to mam w sumie ciemną dziurę, nic, kompletnie. Jedynie zdjęcia przypominają mi jak wyglądałam w tamtym okresie. Albo właśnie tak jak napisałaś, niektóre rzeczy wydają się okropnie odległe. Ale to przechodzi z czasem, wiesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam od tygodnia tak ze ludzie ktrych znam wydaja mi sie obcy zapominam imion, zdarzeń miejsc wszystko takie bezosobowe, bezkształtne, obce :( na moment mija i znowu za jakis czas

gubię się w pracy w życiu, a nie chcę brac benzo zbyt często, mam zwiększone dawki sernilu i mam nadzieję, że to przejściowe i chwilowe i za kilka dni minie a Wy jak sobie radzicie z takimi chwilami ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, mnie na fluo też ciężko było się ogarnąć umysłowo, ale z tego co pamiętam, po jakimś czasie wszystkie te "defekty" ustąpiły i nie miałam problemów z rzeczywistością, zapamiętywaniem itp, chociaż ogólnie w porównaniu do teraz np. moja sprawność umysłowa była nieco gorsza. Próbowałaś może jakoś potrenować mózg? Zabrzmi prozaicznie, ale mnie pomagały krzyżówki i jakieś łamigłówki, chociaz często musiałam nad tym trochę posiedzieć, a taki patent sprzedał mi jakiś lekarz, żeby nie dać sie letargowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bvb25, było spoko bardzo dobrze go tolerowałam po tygodniu zażywania może dwóch poczułam poprawę miałam 20 potem 40 od grudnia na 20 i od czwartku 40 mg bo pogorszyło mi sie mało energii, depresyjne mysli, przygnębienie i lęki -ale mam nadzieję, że sie wyprostuje i to chwilowe , ;) a jak u ciebie tez gorzej, że chcesz wrócic do leków? brałeś seronil wczesniej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo od prawie roku nie mam żadnej poprawy, a doszły mi po doxepinie którą odstawiłem jakiś rok temu nowe objawy takie jak, że znane miejsca wydają mi się obce co mnie strasznie wykańcza. Myślałem, że na czysto to przejdę łykając tylko czasami/doraźnie pół tabletki xanaxu. Do tego zażywałem codziennie magnez i różne witaminy, popijając 2-3 razy podwójną melissę oraz ograniczając mocno mój dawny imprezowo-weekendowy tryb życia. Niestety się przeliczyłem bo czuję się fatalnie, każdy dzień jest dla mnie trudny i boje się wielu rzeczy. Prowadzę własną działalność i utrudnia mi strasznie osiąganie celu ta moja nerwica.

 

Wcześniej brałem takie leki jak kolejno: tianesal, axyven, lafactin, doxepina (żadne nie pomogły doxepina zaszkodziła)

 

Mam rozmazany wzrok, mocną nadwrażliwość na bodźce, śnieg optyczny, mroczki, męty, kołatana serca, lęki, problemy ze snem(często się budzę w nocy i nie śpię wtedy 1-2h). O znanych miejscach wyżej pisałem, mam jeszcze zawroty głowy, czasami odrealnienie i drżenie kończyn oraz łamiący się od lęku głos. Ogólnie jestem cały czas napięty nerwowo i nie potrafię się wyluzować( chyba, że czasami po alku). Nic mi się nie chcę. O wszystko się obwiniam. Idealizuję innych ludzi, a siebie traktuję jak zero. Ciężko jest... Dzisiaj nie miałem siły zadzwonić do psychiatry nie wiem czy było to spowodowane lękiem czy lenistwem możliwe, że tym i tym. Marzę żeby ten koszmar który w maju będzie obchodzić 2 urodziny się wreszcie skończył bo nie sądziłem, że kiedykolwiek będę doświadczał tak nie samo witych negatywnych odczuć... :(

 

-- 12 mar 2014, 22:42 --

 

Niesamowite jest to, że 13 maja 2012 roku(początek mojej nerwicy) człowiek nagle w sekundzie zmienia odbieranie świata, wszystko się wali i wydaje mu się, że żyje na innym świecie, a jeszcze bardziej niesamowite jest to, że dokładnie rok później dokładnie 13 maja 2013 zginął mój Tata w wypadku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bvb25, z tych leków o których piszesz brałam chyba tianesal :mhm: ale nie pamiętam czy pomagał, brałam juz mnóstwo leków lecze sie od wielu lat na zaburz depresyjne od szkoły średniej a w szkole podstawowej chodziłam do psychologa bo byłam starsznie niesmiałym, zalęknionym dzieckiem :oops: , więc te moje problemy pojawiły się wczesnie w dzieciństwie , płakałam przed pójsciem do szkoły wstydziłam sie rówiesników, dzieci W porównaniu do tamtego okresu to teraz jest lepiej i wiem, bo odstawiałam z lekarzem leki i nie poradziłabym sobie bez nich, będę je prawdopodobnie brała całe życie, ale jeśli pomagaja i dzięki nim mozna wmiarę normalnie funkcjonować pracować uczyc się spotykać z ludzmi to mogę je brać, jak byłam młodzsza buntowałam się , odstawiałam leki z dnia na dzień nie chciałam ich, bałam się tych leków, może za kilka lat wymyslą jeden cudowny lek na wszelkie depresje i nerwice i będziemy czuli sie wspaniale :D

tez biorę magnez, omege 3 witaminy i wapno z wit d3 wspomagam sie meliską, tabletkami ziołowymi i od dzisiaj syropem na uspokojenie z passiflory, nie chce miec depresji dlatego walczę, kiedy poczułam sie zle za 2 dni poszłam do mojej doktor by nie dopuścić do stanu sprzed niecałego roku kiedy nie wychodziłam z domu 2 miesiące :hide:

benzo dzis tez brałam ale nie pomogło :roll: miałam lęki na mieście i u fryzjera nawet jak byłam ze znajomą mam nadzieję, że kryzys minie rozkręcę się pozytwnie i tobie też tego zyczę ;)

 

-- 12 mar 2014, 21:46 --

 

bvb25, przykro mi bardzo z powodu smierci twojego ojca :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoko teraz nie jest już z tym tak źle jak parę miesięcy temu, tylko co za dziwny zbieg okoliczności się wydarzył, aż strach pomyśleć co się wydarzy w tym roku. Oby nic.

 

No nic liczę bardzo na ten Seronil bo pewien mój Kolega z innego forum miał nie mal identyczne objawy jak Ja i ten Seronil mu pomógł tak, że po paru miesiącach był zupełnie zdrowy. Wiem, że poprawia nastrój, człowiek mniej przejmuje się swoimi problemami, a u mnie tak nie raz jest, że jak spotka mnie coś pozytywnego(rzadkość) to jakby mi się te objawy troszkę osłabiały...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przybywam aby dać Wam nadzieję! Jem sobie leki i derealizacja i depersonalizacja pojawia się bardzo sporadycznie, raz na kilka miesięcy, wtedy atakuję ją xanaxem ;) Wcześniej dd to był stan permanentny, koszmar. Głowa do góry, przeżyjecie te beznadziejne stany! One nie są wieczne!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mnie we mnie wogole nie pamietam uczuc , staram sie to ciagnac ale przez problemy z zoladkiem i jelitami coraz trudniej zamracza mnie siedze skulona w kłębek kazdy dotyk drażni chcęusnac i zniknąć

 

-- 15 mar 2014, 16:04 --

 

ciało mięknie strasznie i wypadają wlosy i rzesy strasznie wszystko nasila sie i pogarsza jak sie odżywie zjem cos najgorzej mięso lub ziemniaki , ciagle mi sie zawraca w głowie i mdli mnie co jakis czas mam odruchy wymiotne

 

-- 15 mar 2014, 16:04 --

 

po antybiotykach czuję sięlepiej niewiedzieć czemu

 

-- 15 mar 2014, 16:05 --

 

i ten trychophyton nie idzie się go pozbyć z dłoni .

 

-- 15 mar 2014, 16:06 --

 

Nie natrafiłam na lakarza ktory by mi pomogł w żadnej dolegliwosci zaczynam chorobliwie nienawidziec lekarzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam od tygodnia tak ze ludzie ktrych znam wydaja mi sie obcy zapominam imion, zdarzeń miejsc wszystko takie bezosobowe, bezkształtne, obce :( na moment mija i znowu za jakis czas

gubię się w pracy w życiu, a nie chcę brac benzo zbyt często, mam zwiększone dawki sernilu i mam nadzieję, że to przejściowe i chwilowe i za kilka dni minie a Wy jak sobie radzicie z takimi chwilami ?

Wiesz, ja czuję zupełnie to samo! Trochę dłużej niż tydzień ale z przerwami. Idę ulicą wydaje mi się wszystko obce, odrealnione, jakby nie istniało. Bliscy wydają mi się obcy. Cierpię na tym,że nigdy w życiu nie robiłam błędów ortograficznych a teraz jakbym była w pierwszej klasie podstawówki i dopiero się uczyła, dzięki Bogu,że podkreśla mi na czerwono! Co się ze mną dzieje? zamiast słuchawce napisałam suchawce, to jeden z kilkunastu przykładów. Nie rozumiem tego. Jutro idę do lekarza i liczę,że mi to minie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cierpię na tym,że nigdy w życiu nie robiłam błędów ortograficznych a teraz jakbym była w pierwszej klasie podstawówki i dopiero się uczyła, dzięki Bogu,że podkreśla mi na czerwono! Co się ze mną dzieje? zamiast słuchawce napisałam suchawce, to jeden z kilkunastu przykładów.

Otóż to! Mam to samo od 1.5 roku, a NIGDY nie miałam problemów z ortografią i też mnie to bardzo martwiło w pierwszych miesiącach. Teraz jakoś już weszło w codzienność, ale ciągle mam nadzieję, że wrócę do stanu sprawności umysłowej sprzed derealki i sprzed tego całego gówna, w którym już tak długo siedzę....ortografia to rzecz jasna tylko jeden z wielu przykładów na to, jaką mam watę z mózgu przez dd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj bylem w kinie i film mnie wciagnal bo mi sie podobal. ale gdy wyszedlem mialem wrazenie ze jestem jeszcze jakby tam. nie moglrm sie zupelbie na niczym skupic jak bym byl jeszcze w tym kinie. jak jechalem potem busem do domu to jakby ten czas byl jako 1sekunda..

 

 

I dzis jest okropnie.. ten stan nadal mi sie trzyma.. jest nie do opisania.. nawet atak panikii mam.. no masakra...mial tak ktos z was?

 

-- 30 marca 2014, o 11:52 --

Nie wiem jak to opisać. Mam taki ciagly atak panikii z tego powodu.. nie wiem co sie ze mna dzieje ale jest naprawde fatalnie.

 

Jak cos robie to ciagle nie wiem co sie dzieje. Jak gdzies chodze to ciagle mam tak jakbym sie "przycinal" i odplywal.. Masakra.. Nawet nie potrafie teraz myslec o czymś.o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie panikuj to tylko nasz głupi prymitywny mózg psikusy robi bo jest nieudoskonalony z tym sie juz pogodziłam ale czemu mi tak ciało degraduje i dystrofia wszystkiego ??????????????!!!!!!!!!!!!! może jest na odwrot moze brakuje czego w organizmie a oni zwalają wszystko na mozg bo mam nerwicę lękową leniwi lekarze.................. swoje odpiep.. i nastepny pacjent mają wszystko gdzies albo odsyłają spychoterapia a człowiek zdycha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, jestem nowy w tym wątku (addictgirl21 pozdrawiam!) i przyznam,że nie czytałem wszystkich postów, ale jak zobaczyłem tytuł „derealizacja, depersonalizacja..” to stwierdziłem, że wtrącę swoje 3 grosze:)..Oba odczucia są niestety bardzo dobrze mi znane zarówno z mojej dalszej (zanim wpieprz..się w benzodiazepiny), jak i bliższej przeszłości, to wg mnie jeden z przykrzejszych stanów występujących w nerwicy, ponieważ daje subiektywne odczucie, że dzieje się z nami, światem, innymi ludźmi coś naprawdę kosmicznie złego, z czym w ogóle nie wiadomo jak walczyć, w dodatku większość ludzi tego nie rozumie, no bo skąd? (wielu lekarzy też nie) jak ktoś nie miał, to tego nie jest w stanie zrozumieć, co dodatkowo powoduje uczucie osamotnienia..

 

Nie raz próbowałem wytłumaczyć lekarzowi, i innym ludziom co to jest , to patrzyli jak ciele na malowane wrota :(..W okresie czynnego uzależ .od benzo derealizacja oczywiście ustąpiła całkowicie, ale z przyczyn oczywistych nie polecam tego sposobu nikomu..Po odstawieniu benzo wszystko wróciło na nowo i „pieprznęło mną o glebę” :( Wcześniej , wiele lat temu myślałem, że to tylko ja tak mam, teraz w dobie internetu , parę lat temu natrafiłem na wiele wzmianek w sieci, że wiele osób to ma..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Nie raz próbowałem wytłumaczyć lekarzowi, i innym ludziom co to jest , to patrzyli jak ciele na malowane wrota :(..

 

szkoda gadać Przemku ignorują to i nie chcą o tym rozmawiac lekarze albo zmieniają temat , wtedy mnie zamracze jeszcze bardziej i mam ochote zamordowac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×