Skocz do zawartości
Nerwica.com

AGOMELATYNA (Agolek, Agomelatine Adamed/ G.L.Pharma/+pharma, Agomelatyna Egis, Lamegom, Sedival, Symago)


lucjan01

Czy agomelatyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

46 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy agomelatyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      17
    • Nie
      22
    • Zaszkodziła
      12


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 30.04.2020 o 21:21, beba napisał:

Czy stosował ktoś połączenie Valdoxanu z Trittico lub Valdoxanu z Wortioksetyną?

 

Dzień dobry. Otóż dziś mój pan psychiatra przepisał mi Agomelatynę. Biorę rano 20mg Wortioksetyny. Dam znać jak będzie.

Źle mi się śpi ostatnio, włączyła mi się płaczliwość, irytacja była zawsze (trochę spłaszczona wydaje mi się - bo ten Brintellix), a Trittico już dawno odstawiłam, bo miałam po nim jakby kaca.
I tu mam pytanie - zawsze bierzecie Agomelatynę na noc? Brał ktoś w ciągu dnia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ago wydaje się być lekiem dla osób u których ssri powodują spłaszczenie emocjonalne lub znaczne zaburzenia libido. Zauważyłem że w ciężkim stanie jest za słabe. Raczej lek do mixów. Nie ulega wątpliwości że wpływ na receptory 5ht2c jest bardzooo istotny w depresjach. Np połączenie ssri z reboksetyną działa na noradrenalinę i serotonine a poprawy może nie przynosić. Za to dwa tlpd jak amitryptylina i doksepina mogą i zazwyczaj działają właśnie poprzez dodatkowo blokadę 5ht2c. Jeszcze trazodon w dużych dawkach ale wpływ ma znikomy. Wynalezienie leku o równym (bardzo ważne) i silnym wpływie na serotonine i noradrenaline i silnej blokadzie 5ht2c może uwolnić wielu chorych od choroby. Samo wpływanie na neuroprzekazniki bez wpływu na receptory to zbyt mało. Wydaje się że zmiana liczby receptorów powoduje chorobę. Np wzrost 5ht2 które to receptory zabierają niejako serotonine receptorom 5ht1. Jeszcze pozostaje kwestia rozmieszczenia receptorów w obwodach neuronalnych odpowiedzialnych za depresję. Jak wiadomo mózg przynajmniej w części to coś jakby kłębek wełny a nie lita zbita substancja. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ponad dwa tyg biorę i początkowo był problem z zaśnięciem ale przeszło i teraz przeciwnie, przychodzi pora i spać się chce. Na początku poranki rześkie i takie fajne noradrnolinowe pobudzenie a przy tym luz totalny, ale to chwile tylko. Teraz działanie osłabło i zamułka niestety. W dodatku coś z żołądkiem ten lek robi bo zgaga której nie pamiętam kiedy miałem i jakieś sensacje jelitowe. Być może po pikantnym żarciu więc poczekam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To taki lek który trochę zwiększa odczucia ze jest się tu i teraz. Coś przeciwnego do stanu zamyślenia /bujania w obłokach. Raczej bez wpływu na nastrój, może nasilać lęk i może bezsennośc chociaż niby ma działać nasennie ale to bzdura. Raczej pobudzacz niż uspokajacz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Piotrek87 napisał:

To taki lek który trochę zwiększa odczucia ze jest się tu i teraz. Coś przeciwnego do stanu zamyślenia /bujania w obłokach. Raczej bez wpływu na nastrój, może nasilać lęk i może bezsennośc chociaż niby ma działać nasennie ale to bzdura. Raczej pobudzacz niż uspokajacz. 

 

Kurde, biorę co wieczór agomelatynę 25mg i bierze mnie spanie po niej (właśnie na spanie mi przepisał i na "podkrecenie" dziennego antydepresantu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja lekarka powiedziała, że po tym ludziom się "chce", poprawia się zadowolenie z życia, i inne rzeczy z serii "zadowolenia". Czy to prawda?

Edytowane przez Kuiklinau

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś ma klasyczną depreche to raczej ten lek solo za dużo nie pomoże. Przynajmniej ja miałem problemy ze snem po tym leku. W ogóle nie ma nowych leków które by leczyły. Czasem coś pomaga do czasu dopóki bierzemy lek ale też nie w pełni pomaga. Tak naprawdę to znam dwa leki które leczą a nie maskują objawy. To duże dawki doksepiny i umiarkowane amitryptyliny. Nie bez powodu w oddziałach szpitalnych (poważnych oddziałach) jak leczenie zawodzi to podaje się amitryptyline. Obecne leki stworzone w czasach koncernów mają nie dać umrzeć, na pewno nie są po to by wyleczyć. Stare leki stworzone przypadkiem są skuteczniejsze.... Czy to nie nasuwa skojarzeń? Czy dziś w erze superkomputerów nie można czegoś dobrego stworzyć? Można tylko na pewno nie po to by stracić konsumenta tabletek. Brałem 90 proc antydepresantów i tylko dwa działają. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę agomelatynę od poniedziałku (dziś jest piątek). Cierpię na zaburzenia lękowe. Cały czas biorę pregabalinę plus eksperymentuję (we współpracy z lekarzem) z innymi lekami "na dzień". Obecnie jestem już po trzecim "niewypale" więc lekarz zapisał mi ago i zapewnił, że pomoże mi to na sen, poprawi jego jakość a jednocześnie nie będzie zamulał i poprawi moje samopoczucie w dzień, zwiększy chęć do życia, zaktywizuje. Zlikwiduje też moje poczucie paniki i lęku po przebudzeniu.

Już pierwszej nocy wybudziłam się w środku nocy, ale zaraz zasnęłam. Wstaję świtem i nawet dobrze mi się wstawało. W dzień z dnia na dzień nasilał się niepokój i wybudzałam się w nocy, ale dziś obudził mnie potworny lęk. Nie miałam siły wstać, przysypiałam, budziłam się, panika była okropna. Gdy wreszcie się zwlekłam nie miałam siły na nic, serce waliło mi jak młotem, byłam jak rozlazła galareta, jakbym piła tydzień i dopiero dochodziła do siebie. Nogi i ręce, jak z waty, lęk, niepokój, senność, nerwowość. Masakra.

Dzieciaki męczą o halloweenowe zabawy, a ja jak klucha z rozdygotanym sercem i wypiekami na twarzy, najchętniej bym wzięłam coś na uspokojenie i siadła na kanapie w ciszy.

Czy tak ma być? Czy to minie? Czy lęk w końcu się skończy... ? Bo było znośnie, może nie super, nie bardzo dobrze, ale znośnie... Może jak nic nie działa, a wręcz nasila lęki to dać sobie spokój i pogodzić się z faktem, że strach będzie mi towarzyszył zawsze? Czy agomelatyna faktycznie po czasie poprawi jakość snu, pobudek i dni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Płaciłam jakoś niewiele. Plus, że jest to lek refundowany. Więcej płacę za pregabalinę niż za agomelatynę.

A hydroksyzyna czy pramolan na moje ataki paniki i lęku to już niewiele dają. Owszem pomagają na niepokój dnia codziennego, ale w kryzysowej sytuacji niestety już cięższe działa są wytaczane. Nie lubię i staram się unikać jak ognia, ale czasem nie daję rady. Ago dostałam właśnie na wyciszenie nocnych atrakcji i na polepszenie nastroju w dzień. Czy zadziała, zobaczymy. Na razie jest jakby gorzej. Ale to dopiero niecały tydzień więc mam nadzieję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten lek jest przereklamowany jeśli chodzi o działanie nasenne. U mnie w ogóle nie działał, powoduje że chciało by się bardziej zasnąć, człowiek robi się taki bardziej zmęczony ale jest pobudzony. Bardzo nieprzyjemne uczucie, ciągłe przekladanie się z boku na bok. Natomiast może mieć potencjał do leczenia depresji jako dodatek tylko czy jest sens dodawać ten lek skoro nie działa nasennie. Brał ktos ssri + agomelatyna + coś na sen np mirtazapina/mianseryna/trazodon?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można powiedzieć że antagonista może częściowo wyłączać receptor a odwrotny agonista daje przeciwny efekt niż agonista. To trochę jak leki, są leki na manię, są normotymiczne a są i przeciwdepresyjne. Antagonista to coś jak normotymik a odwrotny agonista coś jak przeciwmaniakalne leki. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.12.2020 o 23:29, AnonimPSSD napisał:

Ten lek jest przereklamowany jeśli chodzi o działanie nasenne. U mnie w ogóle nie działał, powoduje że chciało by się bardziej zasnąć, człowiek robi się taki bardziej zmęczony ale jest pobudzony. Bardzo nieprzyjemne uczucie, ciągłe przekladanie się z boku na bok. Natomiast może mieć potencjał do leczenia depresji jako dodatek tylko czy jest sens dodawać ten lek skoro nie działa nasennie. Brał ktos ssri + agomelatyna + coś na sen np mirtazapina/mianseryna/trazodon?

Nie dziw się że Cię roznosi jak agomelatyna jest dysinhibitorem noradrenaliny i dopaminy. Na PSSD Ci nie pomoże.

Edytowane przez Petek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podbijam temat. Biorę to z wenlą. Jest ok, ale poty mam straszne. Nie wiem czy przez wenlę czy to dziadostwo. Czuje się w miarę dobrze psychicznie, ale materac mam do wyrzucenia (kołdrę kupiłam nową, bo po praniu nawet śmierdziała). MASAKRA. No i zastanawiam się, czy nie odstawić, bo ta wątroba po dupie dostaje. Niebawem mam wizytę u psychiatry...

Edytowane przez wanker

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×