Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sédatif PC - pomaga?


Darianna

Rekomendowane odpowiedzi

*Wiola*, Zwróć uwagę na symbol 6CH za każdą nazwą zioła. To że w procesie produkcji użyto składników pochodzenia roślinnego (w tym wypadku ziół) nie ma żadnego znaczenia, bo po przeprowadzeniu potencji homeopatycznej i dynamizacji (rozcieńczenia) w gotowym leku nie pozostaje praktycznie ANI JEDNA CZĄSTECZKA jakiejkolwiek substancji aktywnej z tychże ziół.

 

Oznaczenie 6C oznacza tzw. potencję homeopatyczną czyli stopień rozcieńczenia roztworu. Dla tego leku wynosi on 0,000000000001 (10 do potęgi -12). Co to oznacza w praktyce? 30% prawdopodobieństwa, że w całym leku jest JEDNA (sic!) CZĄSTECZKA (grupa paru atomów-sic!) substancji czynnej.

 

Homeopaci wierzą, że atomy w przehuj inteligentnej wody zachowały w postaci "energii astralnej" właściwości wszystkich przepłukanych ziół- w rzeczywistości w gotowym leku nie ma ani jednej cząsteczki z użytych ziół (no dobra- istnieje 30% szansy, że jest tam JEDNA cząsteczka- czyli zlepek paru atomów)!

 

Tak samo jak w Oscilloccoccicnum nie ma tak naprawdę serca i wątroby kaczki berberyjskiej będącej nosicielem hiszpanki, bo potencja homeopatyczna dla tego leku to 200C- czyli 10 do potęgi -400 (to ilość rozcieńczeń następujących po sobie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Wiola*, Zwróć uwagę na symbol 6CH za każdą nazwą zioła. To że w procesie produkcji użyto składników pochodzenia roślinnego (w tym wypadku ziół) nie ma żadnego znaczenia, bo po przeprowadzeniu potencji homeopatycznej i dynamizacji (rozcieńczenia) w gotowym leku nie pozostaje praktycznie ANI JEDNA CZĄSTECZKA jakiejkolwiek substancji aktywnej z tychże ziół.

 

Oznaczenie 6C oznacza tzw. potencję homeopatyczną czyli stopień rozcieńczenia roztworu. Dla tego leku wynosi on 0,000000000001 (10 do potęgi -12). Co to oznacza w praktyce? 30% prawdopodobieństwa, że w całym leku jest JEDNA (sic!) CZĄSTECZKA (grupa paru atomów-sic!) substancji czynnej.

 

Homeopaci wierzą, że atomy w przehuj inteligentnej wody zachowały w postaci "energii astralnej" właściwości wszystkich przepłukanych ziół- w rzeczywistości w gotowym leku nie ma ani jednej cząsteczki z użytych ziół (no dobra- istnieje 30% szansy, że jest tam JEDNA cząsteczka- czyli zlepek paru atomów)!

 

Tak samo jak w Oscilloccoccicnum nie ma tak naprawdę serca i wątroby kaczki berberyjskiej będącej nosicielem hiszpanki, bo potencja homeopatyczna dla tego leku to 200C- czyli 10 do potęgi -400 (to ilość rozcieńczeń następujących po sobie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger, Możliwe, nie wnikałam aż tak dogłębnie, niemniej belladonnę stosuje się w dużym rozcieńczeniu bo jest trucizną ale są z niej produkowane również leki np bellegrot , który wielu ludzi bardzo sobie chwali . To samo konwalia czy naparstnica, trujące a skuteczne jako leki nasercowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger, Możliwe, nie wnikałam aż tak dogłębnie, niemniej belladonnę stosuje się w dużym rozcieńczeniu bo jest trucizną ale są z niej produkowane również leki np bellegrot , który wielu ludzi bardzo sobie chwali . To samo konwalia czy naparstnica, trujące a skuteczne jako leki nasercowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stara wyjadaczka z nerwicą, która probowała różnych leków i tak się dałam nabrać?!

Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać...

Bynajmniej miałam jeden dzień spokoju od nerwów.

 

Może mają jednak jakieś minimalne działanie? Na mnie mnie działają bardzo małe dawki czegokolwiek (chłopak się śmieje, że mnie roznosi po cappuccino pół na pół z mlekiem:P).

 

Dziękuję Wam za reakcję i odpowiedzi :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stara wyjadaczka z nerwicą, która probowała różnych leków i tak się dałam nabrać?!

Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać...

Bynajmniej miałam jeden dzień spokoju od nerwów.

 

Może mają jednak jakieś minimalne działanie? Na mnie mnie działają bardzo małe dawki czegokolwiek (chłopak się śmieje, że mnie roznosi po cappuccino pół na pół z mlekiem:P).

 

Dziękuję Wam za reakcję i odpowiedzi :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger, Możliwe, nie wnikałam aż tak dogłębnie, niemniej belladonnę stosuje się w dużym rozcieńczeniu bo jest trucizną ale są z niej produkowane również leki np bellegrot , który wielu ludzi bardzo sobie chwali . To samo konwalia czy naparstnica, trujące a skuteczne jako leki nasercowe.

 

Tak- tylko, że w przypadku leków konwencjonalnych ilość wyciągu z danego zioła określa się w mg(miligramach), a w przypadku leków homeopatycznych w cząsteczkach(grupach atomów)- których najczęściej w leku homeopatycznym nie ma ani jednej. Jeszcz raz powtarzam- leki homeopatyczne NIE SĄ lekami ziołowymi, mimo że w procesie ich produkcji wykorzystuje się zioła. Gotowy lek homeopatyczny nie zawiera ziół tylko wodę i cukier- które to nam przekażą właściwości z tych ziół w postaci mistycznej energii.

 

-- 04 mar 2013, 20:09 --

 

Wybiórczej zdarzyło się napisać jedną mądrą rzecz:

 

"Jeśli wszyscy zgodnie twierdzą, że lek składa się tylko z cukru i wody o pewnych niezwykłych, magicznych - bo i niepotwierdzonych przez naukę - własnościach, to przekonanie o jego skuteczności może płynąć tylko z wiary, a nie siły racjonalnych argumentów. Walka z wiarą w leczniczą moc homeopatii przypomina tłumaczenie, że krasnoludki nie wychodzą nocami paskudzić do mleka albo że słonie nie latają.

 

Jedyną realną i mierzalną rzeczą w tej historii są pieniądze, które zarabiają na homeopatii koncerny farmaceutyczne."

 

-- 04 mar 2013, 20:11 --

 

Jeśli widzicie jakąkolwiek reklamę rewelacyjnego leku produkowanego przez Boiron- to NIE KUPUJCIE tego szajsu. Jak pierwszy raz zobaczyłem reklamę tego leku w tv to pomyślałem, że to pewnie jakiś nowy lek ziołowy- jak na końcu ukłuło mnie w oczy kto to produkuje to się opamiętałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger, Możliwe, nie wnikałam aż tak dogłębnie, niemniej belladonnę stosuje się w dużym rozcieńczeniu bo jest trucizną ale są z niej produkowane również leki np bellegrot , który wielu ludzi bardzo sobie chwali . To samo konwalia czy naparstnica, trujące a skuteczne jako leki nasercowe.

 

Tak- tylko, że w przypadku leków konwencjonalnych ilość wyciągu z danego zioła określa się w mg(miligramach), a w przypadku leków homeopatycznych w cząsteczkach(grupach atomów)- których najczęściej w leku homeopatycznym nie ma ani jednej. Jeszcz raz powtarzam- leki homeopatyczne NIE SĄ lekami ziołowymi, mimo że w procesie ich produkcji wykorzystuje się zioła. Gotowy lek homeopatyczny nie zawiera ziół tylko wodę i cukier- które to nam przekażą właściwości z tych ziół w postaci mistycznej energii.

 

-- 04 mar 2013, 20:09 --

 

Wybiórczej zdarzyło się napisać jedną mądrą rzecz:

 

"Jeśli wszyscy zgodnie twierdzą, że lek składa się tylko z cukru i wody o pewnych niezwykłych, magicznych - bo i niepotwierdzonych przez naukę - własnościach, to przekonanie o jego skuteczności może płynąć tylko z wiary, a nie siły racjonalnych argumentów. Walka z wiarą w leczniczą moc homeopatii przypomina tłumaczenie, że krasnoludki nie wychodzą nocami paskudzić do mleka albo że słonie nie latają.

 

Jedyną realną i mierzalną rzeczą w tej historii są pieniądze, które zarabiają na homeopatii koncerny farmaceutyczne."

 

-- 04 mar 2013, 20:11 --

 

Jeśli widzicie jakąkolwiek reklamę rewelacyjnego leku produkowanego przez Boiron- to NIE KUPUJCIE tego szajsu. Jak pierwszy raz zobaczyłem reklamę tego leku w tv to pomyślałem, że to pewnie jakiś nowy lek ziołowy- jak na końcu ukłuło mnie w oczy kto to produkuje to się opamiętałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oznaczenie 6C oznacza tzw. potencję homeopatyczną czyli stopień rozcieńczenia roztworu. Dla tego leku wynosi on 0,000000000001 (10 do potęgi -12). Co to oznacza w praktyce? 30% prawdopodobieństwa, że w całym leku jest JEDNA (sic!) CZĄSTECZKA (grupa paru atomów-sic!) substancji czynnej.

Czy mógłbyś wyjaśnić jak to obliczyłeś? Bo na moje oko to nieprawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oznaczenie 6C oznacza tzw. potencję homeopatyczną czyli stopień rozcieńczenia roztworu. Dla tego leku wynosi on 0,000000000001 (10 do potęgi -12). Co to oznacza w praktyce? 30% prawdopodobieństwa, że w całym leku jest JEDNA (sic!) CZĄSTECZKA (grupa paru atomów-sic!) substancji czynnej.

Czy mógłbyś wyjaśnić jak to obliczyłeś? Bo na moje oko to nieprawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wziąłem to z tabeli potencji homeopatycznych. Rozcieńczenie środków homeopatycznych podaje się w potencji decymalnej albo centymalnej. Stężenie 6C jest podane w potencji centymalnej i odpowiada stężeniu 12X w potencji decymalnej. Jest to stężenie odpowiadające 10 do potęgi -12. Jak wiadomo z matematyki potęgi o wykładniku całkowitym ujemnym obliczamy następująco: a do potęgi -x = 1 / a do potęgi x. W tym wypadku daje nam to 0,000000000001. Wyliczono, że jeśli do sporządzenia roztworu o potencji 12C/24X (centymalnie/decymalnie) użyto na początku 1 mol (patrz stała Avogarda- ilość atomów/cząstek zawartych w 1 molu substancji) to po przeprowadzeniu rozcieńczeń istnieje 60% prawdopodobieństwa, że w całym roztworze jest 1 cząsteczka substancji czynnej. Analogicznie- w roztworze o potencji 6C/12X wynosi ono 30%. Jeśli użyto 1mol- jeśli użyto więcej- to substancji czynnej będzie więcej.

 

Poczytaj publikacje prof Gregosiewicza- http://www.psychomanipulacja.pl/tem/homeopatia.htm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wziąłem to z tabeli potencji homeopatycznych. Rozcieńczenie środków homeopatycznych podaje się w potencji decymalnej albo centymalnej. Stężenie 6C jest podane w potencji centymalnej i odpowiada stężeniu 12X w potencji decymalnej. Jest to stężenie odpowiadające 10 do potęgi -12. Jak wiadomo z matematyki potęgi o wykładniku całkowitym ujemnym obliczamy następująco: a do potęgi -x = 1 / a do potęgi x. W tym wypadku daje nam to 0,000000000001. Wyliczono, że jeśli do sporządzenia roztworu o potencji 12C/24X (centymalnie/decymalnie) użyto na początku 1 mol (patrz stała Avogarda- ilość atomów/cząstek zawartych w 1 molu substancji) to po przeprowadzeniu rozcieńczeń istnieje 60% prawdopodobieństwa, że w całym roztworze jest 1 cząsteczka substancji czynnej. Analogicznie- w roztworze o potencji 6C/12X wynosi ono 30%. Jeśli użyto 1mol- jeśli użyto więcej- to substancji czynnej będzie więcej.

 

Poczytaj publikacje prof Gregosiewicza- http://www.psychomanipulacja.pl/tem/homeopatia.htm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wziąłem to z tabeli potencji homeopatycznych. Rozcieńczenie środków homeopatycznych podaje się w potencji decymalnej albo centymalnej. Stężenie 6C jest podane w potencji centymalnej i odpowiada stężeniu 12X w potencji decymalnej. Jest to stężenie odpowiadające 10 do potęgi -12. Jak wiadomo z matematyki potęgi o wykładniku całkowitym ujemnym obliczamy następująco: a do potęgi -x = 1 / a do potęgi x. W tym wypadku daje nam to 0,000000000001.

Do tego punktu wszystko się zgadza.

Wyliczono, że jeśli do sporządzenia roztworu o potencji 12C/24X (centymalnie/decymalnie) użyto na początku 1 mol (patrz stała Avogarda- ilość atomów/cząstek zawartych w 1 molu substancji) to po przeprowadzeniu rozcieńczeń istnieje 60% prawdopodobieństwa, że w całym roztworze jest 1 cząsteczka substancji czynnej

Ok, chyba wiem skąd to się wzięło: 6*10^23 cząsteczek / 10^24 daje 0,6 cząsteczki. Właściwie nie jest to prawdopodobieństwo, że w roztworze jest jedna cząsteczka substancji czynnej, tylko wartość oczekiwana liczby cząsteczek czynnych w roztworze ale to mało istotne.

Analogicznie- w roztworze o potencji 6C/12X wynosi ono 30%. Jeśli użyto 1mol- jeśli użyto więcej- to substancji czynnej będzie więcej.

W tym rozumowaniu coś się nie zgadza: w mniej rozcieńczonym roztworze (12X zamiast 24X) jest większe stężenie, więc dlaczego podzieliłeś prawdopodobieństwo? 12X jest 10^12 razy mniej rozcieńczone niż 24X a więc w przyjętej objętości rozcieńczonego roztworu powinno być 0,6 * 10^12 czyli 600 miliardów cząsteczek. Na ulotce piszą, że dają tego 0,05 mg, czyli jakieś 30 tysięcy - bardzo mało jak na świat cząsteczek ale już mniej absurdalne, nieprawdaż?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wziąłem to z tabeli potencji homeopatycznych. Rozcieńczenie środków homeopatycznych podaje się w potencji decymalnej albo centymalnej. Stężenie 6C jest podane w potencji centymalnej i odpowiada stężeniu 12X w potencji decymalnej. Jest to stężenie odpowiadające 10 do potęgi -12. Jak wiadomo z matematyki potęgi o wykładniku całkowitym ujemnym obliczamy następująco: a do potęgi -x = 1 / a do potęgi x. W tym wypadku daje nam to 0,000000000001.

Do tego punktu wszystko się zgadza.

Wyliczono, że jeśli do sporządzenia roztworu o potencji 12C/24X (centymalnie/decymalnie) użyto na początku 1 mol (patrz stała Avogarda- ilość atomów/cząstek zawartych w 1 molu substancji) to po przeprowadzeniu rozcieńczeń istnieje 60% prawdopodobieństwa, że w całym roztworze jest 1 cząsteczka substancji czynnej

Ok, chyba wiem skąd to się wzięło: 6*10^23 cząsteczek / 10^24 daje 0,6 cząsteczki. Właściwie nie jest to prawdopodobieństwo, że w roztworze jest jedna cząsteczka substancji czynnej, tylko wartość oczekiwana liczby cząsteczek czynnych w roztworze ale to mało istotne.

Analogicznie- w roztworze o potencji 6C/12X wynosi ono 30%. Jeśli użyto 1mol- jeśli użyto więcej- to substancji czynnej będzie więcej.

W tym rozumowaniu coś się nie zgadza: w mniej rozcieńczonym roztworze (12X zamiast 24X) jest większe stężenie, więc dlaczego podzieliłeś prawdopodobieństwo? 12X jest 10^12 razy mniej rozcieńczone niż 24X a więc w przyjętej objętości rozcieńczonego roztworu powinno być 0,6 * 10^12 czyli 600 miliardów cząsteczek. Na ulotce piszą, że dają tego 0,05 mg, czyli jakieś 30 tysięcy - bardzo mało jak na świat cząsteczek ale już mniej absurdalne, nieprawdaż?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie przez pierwsze kilka dni stosowania Sedatif mi pomagał, ale trudno mi ocenić na 100% czy to był efekt placebo czy nie. Cudownego uzdrowienia jednak nie doznałem:)

Ale nerwica to nie rak, w przypadku którego urojone poczucie zdrowienia skończyłoby się mimo wszystko pogorszeniem zdrowia i śmiercią. Jak dla mnie w przypadku nerwicy efekt placebo = zdrowienie (przynajmniej tymczasowe).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie przez pierwsze kilka dni stosowania Sedatif mi pomagał, ale trudno mi ocenić na 100% czy to był efekt placebo czy nie. Cudownego uzdrowienia jednak nie doznałem:)

Ale nerwica to nie rak, w przypadku którego urojone poczucie zdrowienia skończyłoby się mimo wszystko pogorszeniem zdrowia i śmiercią. Jak dla mnie w przypadku nerwicy efekt placebo = zdrowienie (przynajmniej tymczasowe).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×