Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mysli w głowie...


IPok

Rekomendowane odpowiedzi

Szczerze mówiąc to sam juz niewiem co mi do końca jest, najgorsze sa te okropne mysli w glowie ze wszystko jest do bani, ze dziewczyna brzydka i glupia ze ja rownierz jakis dziwny, czasem juz mi sie wydaje ze wszystko co mnie otacza jest BE i wszystko mnie denerwuje. Te mysli ciagle mi tkwia w głowie w te gorsze dni i czuje sie jakbym zaraz miał popasc w jakas psychoze lub poprostu zglupieć. Ostatnio niemam objawow typowowej nerwicy lekowej a jak juz to lekko, najgorsze sa te wyzej wymienione objawy do tego powtarzanie roznych czynnosci. Biore duzo magnezu i jakies ziolowe i zbytnio poprawy niema, macie jakies zugestie co mi naprawde jest bo juz niewiem czy sobie to sam wymyslam czy co...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

to moj pierwszy raz na tego typu forach...

tak jak Wy cierpie na to "cholerstwo", chociaz ostatnio wydaje mi sie,ze sama jestem z takimi objawami :/ czytam Wasze wypowiedzi i mysle,ze chcialabym takie miec,bo wydaja mi sie bardziej do zniesienia ;) bo sama je zreszta przepracowalam...zaczne moze o sobie...sama dokladnie nie wiem co dokladnie mi jest...czy nerwica lekowa czy natrectw...chyba jedno i drugie :/ zaczelo sie to 3 lata temu odplywami,bolami w klatce,szybkim biciem serducha itd...wyleczylam to. Za to w zeszlym roku zglosilam sie do psychiatry z powodu natretnej mysli,ze nienawidze mojego Taty,co bylo absurdem,bo tak moja najukochansza osoba:) -> to takze wyleczone! W tym roku, tzn jakies 3 miesiace temu choroba powrocila :/ bardzo przezylam rozstanie sie z chlopakiem i tak zaczely sie moje leki...znow zglosilam sie do psychiatry i dostalam Wellbutrin i doraznie Neurol. Juz wszystko sie ukladalo,az tu nagle po wykladzie z Psychologii Uzaleznien zaczelam sobie wkrecac,ze moge sie od wszystkiego uzaleznic itd,zaczelam sobie tlumaczyc,ze to tylko ten moj glupi lek.Jednak nie uspokajalo mnie to wcale,a nawet nakrecilo mnie na tyle,ze w tym momencie wkrecam sobie mysli,ze nie wiem co to sa uczucia,emocje,ze skad one sie biora,ze ja nie czuje,ze dlaczego ludzie reaguja zloscia na takie a nie inne sytuacje,a radoscia takze na inne...zaczynam sobie oczywiscie to wszystko tlumaczyc i tak zamyka sie bledne kolo :/ dzis mam juz taka faze,ze po co nam mozg,jak to tam wszystko zachodzi i wydaje mi sie to wszystko takie niezrozumiale...zaczynam przerzucac to juz doslownie na wszystko...cokolwiek zrobie,zaczynam to sobie tlumaczyc po co i dlaczego :/ piszac to teraz znow przezywam lek,ze nikt tak nie ma i ze ze mna cos juz naparwde nie tak,a nie ze to tylko nerwica :/ rozmawialam ze swoja psychiatra i powiedziala,ze mam sie nie martwic,bo to nie jest nic innego jak lek i u jednych objawia sie tak,a u innych inaczej...sama juz nie wiem,ale to jest strasznie meczace :(

P.S. zaczelam psychoterapia jakby ktos sie pytal

Boziu,napiszcie mi,ze to nerwica i ze minie jak bede z nia walczyla!

pozdrawiam i lacze sie z Wami w bolu :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez juz nie mam typowych objawow nn. mysli natretne sie juz tak czesto nie pojawiaja, ale ,to moze zabrzmiec glupio, czuje ich obecnosc w glowie. mysle, ze w jakis sposob nauczylam sie nad nimi panowac, ale za to mam raz na jakis czas napdy leku( nie wiem czy to to, od jakiegos czasu nie potrafie zdefiniowac tego co czuje...) masz chociaz dziewczyne, moze brzytka ;), ale jest ktos do kogo mozesz sie przytulic w trudnych chwilach itp... to jest na prawde wazne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lulu, ja mam podobnie. Tez mam obsesyjne mysli, z którymi jakoś sobie radze (raz lepiej, raz gorzej) natomiast tak jak Ty, czuję ich obecność. Jednak najgorszy jest lęk, pojawiający się nie wiadomo skąd i skręcający trzewia. Eh... Na szczęście otaczają mnie ludzie, którzy jak na razie wspierają mnie jak mogą i to jest chyba (tak jak zauważyłaś) niezwykle ważne w drodze do zwycięstwa nad NN. Trzymajcie się mocno! NN da się pokonać! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich.

ja kiedy mam takie leki, natretne myśli to coraz bardziej zamykam sie w sobie stajac się zatwardziały bez uczuciowym wrakiem. nie wiem kiedy to sie zaczeło że przestałem z powody tych naretnych myśli okazywac uczucia innym i bronic sie przed uczuciami do mnie skierowanymi. nie pozwalam sie nawet przytulić.

co głupie czasami lubiłem sie troche po urzlac nad sobom, czuc smutek. w tych chwilach wypływały moje skryte emocje, leciały mi łzy choc na codzien nie jest mnie wstanie nic wzruszuć. udaje przed rodzinom kolegami że nic mi nie jest śmiejąc i rzartując sobie wraz z nimi, lecz kiedy milknom smiechy wszystko wraca a ja czuje i obawiam sie że myśil zaraz wrucom!!! :-|

 

dzisiaj żałuje że nie powiedziałem innym o swojich problemach i nie szukałem w u nich pomocy rady.

 

przez to wszystko uciekam w naług co doprowadziło że jak czułje sie żle to umilałm sobie samopoczucie. lecz

to umilenie trwa krutko i po nie długim czsie wszystko wraca.

 

szukam pomocy i nie wiem co zrobić, gdzie sie udać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieśfiadomy, idź do lekarza psychiatry i zacznij leczenie. I najlepiej też psychoterapię. Uciekanie w nałogi tylko pogarsza sprawę. Wiem co czujesz. Nie jest łatwo ale trzeba wziąć się w garść i zacząć działać. I nie tłum w sobie tego. Pogadaj z kimś komu możesz zaufać. Mnie przyjaciele pomogli w najgorszych chwilach. Mam nadzieję, że też możesz liczyć na pomoc swoich bliskich. Trzymaj się i nie poddawaj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×