Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUWOKSAMINA (Fevarin)


Lu_80

Czy fluwoksamina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

59 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy fluwoksamina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      41
    • Nie
      10
    • Zaszkodziła
      11


Rekomendowane odpowiedzi

biorę fevarin od 2 miesięcy. na początku miałam skutki uboczne: wymioty, jadłowstręt, w nocy kręciło mi się w głowie, nadmierna senność (do dziś, potrafię zasnąć o każdej godzinie w ciągu dnia, wystarczy że się położę...), dodatkowo miałam dużo energii przez 2 pierwsze tyg (jak się w nocy budziłam to musiałam przysiady robić :D) no i chciało mi się wiele rzeczy rozwalać... po 2-4 tyg wszystko (oprócz senności) ustąpiło, a moj nastrój się poprawił :) biorę tylko 50mg/dzien (zaczynałam od 25 )... to raczej mała dawka, zwłaszcza że ponoć to dość słaby lek z tego rodzaju leków, ale ponoć działanie może zależeć od masy ciała, a ja schudłam przez NN niepokojąco...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też biorę fevarin od prawie dwóch tygodni i jak na razie nic ciekawego się nie dzieje, poza zawrotami głowy, nudnościami i kołataniem serducha..... Czekam z utęsknieniem na lepsze efekty!!!!! Pozdrawiam!!!!!!!

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:27 am ]

Wcześniej brałam seroxat i było super, coś mnie podkusiło zmienić lek, chyba moja głowa szukała wrażeń, na moje własne nieszczęście.....

Ale jeśli chodzi o seroxat, to miałam tylko typowe początkowe jazdy, ale po 4-5 dniach niepostrzeżenie wszystko zaczęło nabierać rozpędu i kolorów. Niezły lek!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:28 am ]

Wcześniej brałam seroxat i było super, coś mnie podkusiło zmienić lek, chyba moja głowa szukała wrażeń, na moje własne nieszczęście.....

Ale jeśli chodzi o seroxat, to miałam tylko typowe początkowe jazdy, ale po 4-5 dniach niepostrzeżenie wszystko zaczęło nabierać rozpędu i kolorów. Niezły lek!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:29 am ]

ja też biorę fevarin od prawie dwóch tygodni i jak na razie nic ciekawego się nie dzieje, poza zawrotami głowy, nudnościami i kołataniem serducha..... Czekam z utęsknieniem na lepsze efekty!!!!! Pozdrawiam!!!!!!!

 

Wcześniej brałam seroxat i było super, coś mnie podkusiło zmienić lek, chyba moja głowa szukała wrażeń, na moje własne nieszczęście.....

Ale jeśli chodzi o seroxat, to miałam tylko typowe początkowe jazdy, ale po 4-5 dniach niepostrzeżenie wszystko zaczęło nabierać rozpędu i kolorów. Niezły lek!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:29 am ]

Wcześniej brałam seroxat i było super, coś mnie podkusiło zmienić lek, chyba moja głowa szukała wrażeń, na moje własne nieszczęście.....

Ale jeśli chodzi o seroxat, to miałam tylko typowe początkowe jazdy, ale po 4-5 dniach niepostrzeżenie wszystko zaczęło nabierać rozpędu i kolorów. Niezły lek!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:30 am ]

Wcześniej brałam seroxat i było super, coś mnie podkusiło zmienić lek, chyba moja głowa szukała wrażeń, na moje własne nieszczęście.....

Ale jeśli chodzi o seroxat, to miałam tylko typowe początkowe jazdy, ale po 4-5 dniach niepostrzeżenie wszystko zaczęło nabierać rozpędu i kolorów. Niezły lek!!!!!!!!!!!!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:31 am ]

Wcześniej brałam seroxat i było super, coś mnie podkusiło zmienić lek, chyba moja głowa szukała wrażeń, na moje własne nieszczęście.....

Ale jeśli chodzi o seroxat, to miałam tylko typowe początkowe jazdy, ale po 4-5 dniach niepostrzeżenie wszystko zaczęło nabierać rozpędu i kolorów. Niezły lek!!!!!!!!!!!!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż, jestem tutaj chyba rekordzistką - biorę fevarin już 4 rok. Jest to stosunkowo słaby lek, działa powoli, ale przynosi efekty. Może silnie obciążyć wątrobę, dlatego psychiatra powinien co jakiś czas kierować na badanie krwi (nie pamiętam konkretnych nazw, ale te same badania wykonuje się na przykład przy zażywaniu pigułek antykoncepcyjnych. Przy pierwszym ataku a więc ok. 4 lata temu fevarin zaczą na mnie działać juz po tygodniu i stopniowo sytuacja się ustabilizowała do tego stopnia, że zapomniałam o chorobie. Oczywiście uczęszczałam także na psychoterapię i myśle, że stąd tak pozytywny skutek. Później miałam ataki (cierpię na NN i depresję), ale trwały one ok. tygodnia i nie były już tak silne, jak na początku. Z czasem zeszłam do 50 mg na dobę (brałam nawet 300 na dobę). I jakieś dwa m-ce temu zaczęłam nieświadomie odstawiać lek - tak wspaniale się czułam, że nie zdawałam sobie sprawy, że robię coś głupiego. I po miesiącu byłam w takim stanie, że nyślałam, że nie dam juz rady. Psychiatra na nowo poleciła dawkę 100 mg na dobę - po dwuch tygodniach nie widziałam efektów, choć te powinny się po takim czasie pojawić. Zaczęłam brać po 150 mg - efekty zaczęły się powoli pojawiać, choć natręctwa nie zniknąły zupełnie. Od razu jednak ustąpiły objawy somatyczne. Jeżeli chodzi o skutki uboczne, to u mnie pojawił się jadłowstręt, który z czasem minął. No i zaczęłam przesypiać całą noc, bo zawsze miałam z tym problem. Jednak w ciągu dnia też jestem senna. Pozdrawiam wszystkich cieplutko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba spróbuję trzeci raz z Fevarinem.

 

Myslę, że p. psychiatra się ucieszy, że wychodzę z inicjatywą

 

Ja już tyle tego przetestowałam na sobie, to z tym, to z tamtym, jeszcze raz tamto z tym nowym... Normalnie kompozytorem zostanę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z doświdczenia wiem, a biorę fevarin od 4 lat, że lek ten odstawiać należy baaaaardzo powoli i delikatnie. Ja zmniejszałam dawkę maksimum o 25 mg. i nie zawsze było dobrze. Raz zdarzyło mi się zapomnieć o braniu leków ( biorę 150 mg na dobę) i mój stan drastycznie się pogorszył - do tej pory nie doszłam do siebie. Lek jest dobry tzn. poprawia samopoczucie, zmniejsza lęki (nie eliminuje), zmiejsza objawy somatyczne, ale należy bardzo powoli go odstawiać, ponieważ skutki mogą być fatalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 miesiace fevarin-funkcjonuje w spoleczenstwie. nie boje sie tak mocno jak dawniej. ale od tygodnia nagle moj stan sie pogarasza. natretne myslenie wrocilo ze zdwojona sila... psychiatra dolozyla pol tabeltki czyli 25 mg. silne stany lekowe. do tego spanie mnie bierze. nie jestem w stanie zrobic prawa jazdy bo pieprza mi sie kierunki i generalnie mam wolniejsze reakcje. trudnosci z koncentracja. chwilowo czuje sie jakby mi ktos odcial dostep do lekow mimo ze je biore. mam nadzieje ze to chwilowe. obecna dawka-225 mg. oprocz wyzej opisanych brak skutkow ubocznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juka ma rację-na razie za wcześnie na poprawę. Jeśli czujesz się lepiej-gratuluję, ale to głównie zasługa Twojej afirmacji ;) (to oczywiście nic złego, wykorzystaj to na maksa i wmawiaj sobie do bólu, że jest lepiej)

Co do otępienia itp-to skutki uboczne. Będą trwać do dwóch tygodni, ale jeśli przeszkadzają Ci funkcjonować-skonsultuj się z lekarzem.

Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bierze ktoś paskudztwo?

Ja od dwóch dni...

Ehh... Zmieniono mi lek, bo poprzedni wywoływał jadłowstręt.

Ten natomiast dość dziwne wpływa na moje potrzeby snu, ogranicza je do minimum... A miało być pieknie i miał ułatwiać zasypanie...

Czytałam powyżej, że u niektórych wzbudza nadmierną aktywność-czy to przechodziło? Czy braliście lek np rano zamiast wieczorem?

Do tej pory słabo sypiałam, ale teraz to już przesada.

Zombie, ot co...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja również biore fevarin od dwóch dni, zmieniono mi ten lek zamiast asentry. na razie jestem strasznie senna... dobrze mi sie spi w nocy ale ta senność w dzien nie za bardzo mi sie podoba... ogolnie na razie nie widze zadnej reakcji. Goplaneczka bierzesz ten lek rano? wez sobie na wieczor.... lepiej sie spi. przynajmniej u mnie tak jest... tez mam problemy ze snem... ale po tym leku odczuwam lekką poprawe.. cierpliwosci.... moze trzeba troche poczekać... jak to bywa przy tych lekach niestety...

pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie biorę na wieczór... I spać nie mogę kompletnie. Mam małą dawkę-25mg przez dwa pierwsze dni, dziś 50mg, by zobaczyć jaka będzie reakcja organizmu. Zastanawiałam się więc nad przeniesieniem na rano.

To swoją drogą ciekawe, jak różnie się reaguje na leki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to moze dawka za mała? ja miałam brać 50mg przez 3 pierwsze dni potem 100mg i po pieciu dniach 150mg... ja jestem tak strasznie po tym senna, że dopiero teraz się obudziłam i do szkoły już nie zdąże ;)

rzeczywiście, to ciekawe jak te leki działają na każdego z nas...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałam ten lek przez ok 4 miesiące i nie czulam znaczącej poprawy, poczatkowa dawką bylo 50 potem doszlam do 100. W pewnym momencie uznalam ze lek mi nie pomaga i przestalam go brac z dnia na dzien, dostalam okropnej depresji, to bylo koszmar, trwalo to ok 3 tygodni. To bylo glupie ale nie wiedzialam ze tak nie nalezy robic, a ze wydadki byly duze a lek nie dawal rezultatow strsznie sie wkurzylam, taki charakter - -' Kiedy poszlam do lekarza i zapytal czy wypisac nowa recepte powiedzielam ze nie biore juz, facet nawet sie nie zaintersowal, przyjal to tak jakby to bylo takie normalne ze po ilus miesiacach calkowicie sie przestaje brac lek - -' własnie szukam nowego psychiatry- -'

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Lekarz stwierdził u mnie nerwicę natręctw i przepisał mi Fevarin 50mg. nie powiem narazie nic o nim o biorę go dopiero 5 piąty dzień. Od jutra zwiększam dawkę. Mam nadzieję, że ten lek mi pomoże i znów będę mógł poczuć, że żyje bo jak narazie kiepsko.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej mam pytanie bardzo dla mnie ważne , otóż mam wziaść dziś pierwszą tabletke fevarin . Byłam pare dni temu u psychiatry to ona zapisała mi fevarin . Ale boje się wziaść tą tabletke bo miesiąc temu robiłam badania krwi i wyszło mi , że mam niski poziom płytek tzn miałam ich 67 tysiecy przy normie 140 tys . Powtórzyłam badania i płytki wrócily do normy mam ich obecnie 150 tysiecy . Teraz czytam tu na internecie na temat fevarin , i boje się wziaść tą tabletke fevarinu . Mam teraz pytanie czy fevarin może obniżać mi płytki krwi czy to nie ma znaczenia . Pytałam się o to swojego , psychiatry to powiedziała mi że w trakcie leczenia mnie fevarinem mam sobie kontrolować płytki .Ja jak już takie coś usłyszałam to teraz nie wezme tych tabletek dopóki nie bede miała gwarancji że one , mi nie bedą obniżały tych moich płytek . Prosze o jakoś rade dzieki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fevarin to byl najlepiej dzialajacym dla mnie lekiem antydepresyjnym

super bylo

 

jako jedyny nie nasilal niepokoju

i czulem sie po nim super

 

ale byl minus ktorzy mnie rodraznil

bardzo silne zaparcia

wrecz praktycznie wylaczyl mi prace jelit

musialem odstawic :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bralem Efectin pol roku i nie odczuwalem zadnych efektow Fevarin biore od miesiaca i lepiej sie czuje niz po 6 miesiacach stosowania Efectinu. nie jest jakas rewelacja ale czuje ze cos tam poszlo do przodu. moj lekarz mowi ze natrectwa i zle samopoczucie przy tym zaburzeniu leczy sie nawet 3 miesiace wiec caly czas cierpliwie czekam kiedy nastapi to olsnienie i poczuje sie NORMALNIE. nie "zajebiscie" czy "na haju" od leku ale poprostu tak jak kiedys - normalnie a przez to cudownie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak sobie czytam co tu piszecie o tym fevarinie. i zazdroszczę Wam. bo ja go wlasnie biorę czwarty miesiąc (150 mg na dobę)i poza kilkoma dniami - kiedy myslalam, ze w koncu cos sie zmienilo, zadzialalo, jest inaczej, bardziej pozytywnie - to nic. od nowa dół. spadek na samo dno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×