Skocz do zawartości
Nerwica.com

jesień


asiasamotna

Rekomendowane odpowiedzi

witam ja mam nerwice lękową ale wydaje mi się że może sama pogoda pochmurna wystarczy ze człowiek czuje sie gożej.miałam odstawiać leki ale moja doktor poradziła żebym przeczekała jesień bo moge mieć gorsze samopoczucie,ale jest tez na to rada żeby spędzać jak najwięcej czasu na powietrzu to poprawia nastrój...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm... kiedys myslałam ze tak. ale teraz tak nie uwazam. po pierwsze, sa jeszcze piękne słoneczne dni albo ich fragmenty, tylko trzeba na nie zapolowac tak aby akurat wtedy byc na dworze, spacerze, ogródku,etc.

 

po drugie, przez okno czesto wydaje sie zimniej i bardziej ponuro niz w rzeczywistosci. nie ma co kisnąc w domu dla zasady. wiatr i deszcze tez sa ozywcze i daja energie.

 

po trzecie, byłam przez tydzien w irlandii i to wystarczyło mi aby stwierdzic ze klimat w polsce jest cudowny. gdy tylko przypomne sobie tamtejsza pogode od razu wraca mi humor:)

 

poza tym: mozna chodzic na solarium, saune, basen, masaz, teznie i rózne inne przyjemnosci dla ciała i wykorzystywac je zamiast słonka.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjęło się twierdzić, że jesień źle wpływa na samopoczucie, ale ja tak nie uważam. We wszystkim można znaleźć piękno- w chłodnych wieczorach, kiedy można siedzieć w ciepłym domku i obserwować wiatr świszczący za oknem, w liściach spadających z drzew, w kroplach deszczu stukających o parapet, w płatkach śniegu przykrywających ziemię... Raczej słota jesienna przynosi wkurzenie, gdy trzeba gdzieś jechać autobusem i w tym zimnie przemierzać miasto :P Ale cóż wtedy jest przyjemniejszego od powrotu do domu, owinięcia się kocem i wypicia ciepłej herbaty z ulubioną książką (ewentualnie podręcznikiem...;) ) Uważa się, że jesień i zima są smutne, bo kojarzą się z końcem wakacji, dni są krótkie, szkoła się zaczyna, zaczynają się zmiany tego, co się dzieje za oknem, często się choruje, następuje zmiana czasu, jest szaro porankami... No fakt, na dłuższą metę to może potęgować smutek, ale sądzę, że można się uodpornić na pogodę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że jest odwrotnie - to nasze samopoczucie wpływa na to jak odbieramy pogodę. Kiedy byłam załamana, bo coś okropnego wydarzyło się w moim życiu, zrobiłam się maksymalnie przewrażliwiona na pogodę, pory dnia, ilość światła. Był to maj, a mnie to że wcześnie robi się jasno, albo że jest raz szaro, raz gorąco doprowadzało mnie do płaczu.

 

Jesień uwielbiam, kiedy jest ładna pogoda, natomiast kiedy jest paskudnie to owinąć się w szalik i przesiedzieć gdzieś w miłym towarzystwie, albo zaszyć się w domku z książką.

 

Więc kiedy świat się nam nie wali na głowę (egzaminy, rozstania, problemy rodzinne, choroby), to jesień i zima są całkiem miłe. Ponadto nie wymagają od nas tak jak sezon wiosenno-letni, żeby cały czas świetnie wyglądać, latać z przyklejonym uśmiechem i mieć wakacje :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, wielu lekarzy psychiatrów czy psychologów uwaza, ze jesien i zima to najgorsze pory roku np. na odtsawianie leków.

ja natomiast nie cierpie upalow i wtedy czułam sie gorzej, bo bylo duszno, goraco i mi sie to od razu kojarzylo, ze zemdleje od upalu itd. natomiast kiedy odstawilam lek wlasnie latem, mialam nawrot po pol roku, az w koncu moj psychiatra stwierdzil, ze to bylo za wczesnie i raczej wlasnie powinnam nastepne odstawienie miec jesienia, bo wtedy sie czuje lepiej... :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×