Skocz do zawartości
Nerwica.com

prośba o radę


sogamw

Rekomendowane odpowiedzi

witam otóż chciałabym się zwrócic do Was o porade co powinnam zrobić czy ja juz cierpię na obsesję, depresję, nerwicę czy co moze byc ze mna nie tak?? czy powinnnam zwrocic sie z tym problemem do psychologa i czy mnie nie wysmieje dziecko to tylko niespełniona miłośc i ludzie przychodza tu z gorszymi problemami bede bardzo wdzięczna za wszelkie rady informacje wiec opisze moja historię:

 

mam 21 lat i od 3lat jestem nieszczesliwie zakochana potrafię nie spac poł nocy płakać zadreczac się przez jednego chłopaka z którym...nigdy w zyciu nie byłam a drecze go naprawde drecze go od 3lat ciagle pisze na gadu ze go kocham ciagle wydzwaniam jak cos jest nie tak i nie potrafię stworzyc z kims normalnego związku ciągle jest on on i on a ja czuje ze sie wypalam juz dłuzej tak nie mogę;(3lata te,mu powiedział mi nic z tego nie chce cie dał mi kopa w tyłek ja płakałam cierpiałam pewnego dnia go poszłam nawet w mieszkaniu odwiedzić był z dziewczyna o której nic nie wiedziałam jaka traume przezyłam a on poprostu zostawił mnie płaczaca na wycieraczce jeszcze sie ze mna szarpał zebym dała mu spokoj zamknal drzwi przed nosem ponizył na oczach tamtej dziewczyny a ja poszłam do domu rodzice chyba 3noce przez mnie nie spali parzyli melise mysleli zawod miłosny przejdzie jej jak sie mylili teraz nic nie wiedza co jest grane mysla ze ja o tamtym zapomnialam a ja nadal swoje nie umiem sobie przetłumaczyć ze koniec za bardzo mnie ponizył nigdy nic z tego nie bedzie nie potrafie stworzyć normalnego związku przez te 3lata kilku chłopców poprostu przekresliłam mysląc ze a moze jednak tamten mnie pokocha...jak ja sie męcze strasznie on sobie nic z tego nie robi wczoraj oswiadczył ze ma zamiar ozenić sie z jego obecną dziewczyną z która jest 3miesiace przez te 3lata zmieniał ciagle dziewczyny ja nie potrafie miec kogos innego...wczoraj znów nie spalam znów przepłakalam cala noc nie wyobrazam sobie ze on moze wyjść za inną, tak strasznie boje się samotności ze zostane sama ze wcale nikt mnie nie pokocha tym bardziej ze od tego chłopaka juz nie raz słyszałam nie ty jestes brzydka głupia nikogo nie znajdziesz ja wiem ze bedziesz do konca zycia sama tak mi powiedział nie raz i chyba w to juz uwierzyłam;( chociaz mój przyjaciel dziwi się jak taka ładna dziewczyna jak ja moze być sama ze jak mnie dwa lata temu poznał na studiach był pewien ze od dawna mam kogos i stały zwiazek a ja nie potrafie niczego stworzyc wybić sobie go z głowy raz na zawsze;( czy pomoze tu psycholog?? czy powinnam się wybrac?? i jak uwazacie czy cos mi dolega??jakas powazna choroba psychiczna czy wogole co to jest??

 

---- EDIT ----

 

i widzę ze poniżej jest watek miłość jednostronna...ale to troszkę inna sytuacja miłość jednostronna rozumiemn ale powinny byc granice po roku maksymalnie powinno mi przejść mi nic nie przychodzi:/ nie potrafie zbudowac z chłopakiem zadnego związku czuje jakis strach opór...ciagle płacze przez jednego ponad 3lata moze ktos miał podobną sytuację bede bardzo wdzięczna za kazdą odpowiedz

 

---- EDIT ----

 

i widzę ze poniżej jest watek miłość jednostronna...ale to troszkę inna sytuacja miłość jednostronna rozumiemn ale powinny byc granice po roku maksymalnie powinno mi przejść mi nic nie przychodzi:/ nie potrafie zbudowac z chłopakiem zadnego związku czuje jakis strach opór...ciagle płacze przez jednego ponad 3lata moze ktos miał podobną sytuację bede bardzo wdzięczna za kazdą odpowiedz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z twojego opisu wnioskuje ze jestes naprawde nienormalna dziewczyna...skoro gnebisz chlopaka od 3 lat to dziwie sie ze nie zglosił tego na policje...a poza tym nie podnosc sobie samooceny ze jestes ładna bo jak masz mozg jak orzeszek to uroda zapewnie jest proporcjonalna. Polecam prozac.. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiec ja wytłumacze... to jest chłopak którego niby drecze... wysłałam mu to na gadu zeby znalazł jakies rozwiazanie dla tego problemu ze sobie juz rady nie daje a oto jego odpowiedz:/i to sie juz ciagnie od 3lat:/ i ciagle mi cos wmawia a ja nie potrafie znalesc normalnego faceta i zbudowac normalny zwiazek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to jest jedyna rada... też jestem w takiej syuacji ze wydaje mi się że tylko z jednym facetem moge być, i od trzech lat jest to samo, ale nie mam zamiaru psuć mu życia... teraz on się żeni to już wogóle wszystko rpzepadło, ale życie toczy się dalej... musisz dać mu spokój i tyle, wiem ze to trudne, ale wszstko da się zrobić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziękuję:):) jedna rozsądna porada:) problem jest tez taki ze ja nie potrafie stworzyć zadnego zwiazku bronię sie przed tym rekami i nogami:/ nie wiem czy juz za duzo przykrych rzeczy usłyszałam od niego na moj temat ze jestem beznadziejna brzydka głupia czy lezy problem gdzie indziej:/ zarejestrowana juz jestem do psychologa i musze sie poradzic ale własnie mam wrazenie ze ten chłopak zniszczył mi zycie ! ponizył upokorzył obraził i tez mam chec zemsty poprostu kopłabym go chetnie w dupe zrobiła to samo:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sogamw, nie rób żadnych pochopnych rzeczy, zasada jest taka: co Cie nie zabije to Cie wzmocni... ale nie można się mścić... ja też od trzech lat nie jestem w stanie stworzyć zadnego zwiazku, ba, nawet jak dochodzi sytuacja ze poznaje kogoś nowego, to od razu się izoluje... nie wiem co z tym zrobie, nie wiem jak ty ale ja już nie mam siły z tym walczyć, trudno najwyżej będę sama do konca życia, ja tam wierze w to że przybędzie mój książe z bajki i mnie odczaruje z tego całego zła :P i nie zwalaj na niego że to on Cię upokorzył, tak by było najlepiej powiedzieć... to poniekąd z twojej winy, bo sama mu się narzucałaś... po prostu musisz to rpzeczekać i walczyć z tym, może psycholog Ci pomoże, ale najwięcej zależy od Ciebie samej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pamietaj ze wina zawsze lezy po 2 stronach

TY go poranilas ON Cie poranil...coz tak to jest..

poki co nie tworz zwiazku odpocznij od tego moze trzeba lat abys dojrzala do milosci tu nic nie ma tak latwo i poprostu..

POWODZENIA:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja go poraniałam?? taaak jakby był taki fair wobec mnie to pozwoliłby mi zapomniec o sobie nigdy nie pozwalał chocby cos tak prozaicznego jak mi przeszło po wakacjach długo sie nie odzywałam on zaczal mi sygnałki wysyłac:/ od tego czasu znow sie zaczeło;/ oczywiscie widze ze pan Lancer sobie poszedł i jak zwykle nie wyjasnie sytuacji i nie pozwoli znalesc jakiegos rozwiazania....:/ nie zrobie niczego pochopnego:) raczej zrownowazona dziewczyna jestem poprostu nie umiem zapomniec tego co mi zrobił i moze rzczywiscie do miłosci trzeba dojrzec i kiedyś wkoncu przestanę byc taka niedostepna:) narazie wizyta u psychologa zreszta nie wiem czy pan Lancer zeni sie z owa dziewczyna czy powiedzial tego zebym dała mu spokoj najlepiej by było jakby wogole sie do mnie nie odzywał jak to Mateusz czytasz dał sie niedostepny nie komunikował się ze mna nie puszczal mi sygnałków nie mówił o slubach i dał mi tez spokojnie zyc! to uwierz to by się juz dawno temnu skonczyło jakbys ty na to pozwolił:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja dziewczynko nawet nie mam twojego numeru telefonu... a jestes tak bezmyslna ze puszczasz mi "sygnałki" na komorke po czym oddzwaniam na ten numer a laska mi mowi ze on a wcale do mnie nie dzwoniła !! co do tych "sygnałkow" ja z tego wyrosłem po gimnazjum i dorosłem do tego ze jak chce z kims pogadac to do niego dzwonie...

Po kolejne to zdenerwujesz mnie jeszcze raz to tak jak ktos tu wspomniał zgłosze to na policje bo 4 lata to o 3,5 za długo!!

Kolejna sprawa moze koledzy z forum wytłumacza Ci ze przez obrazanie mnie i mojej dziewczyny do nieczego nie dojdziesz! jest to jedynie przejaw twojej chorej zazdrosci o cos czego miec nie mozesz i nie bedziesz mogła!!

Myslisz ze co ? studiujesz medycyne i cała reszta to smieci ?

to na tyle..

mam nadzieje ze juz nigdy wiecej sie przypadkowo nie zobaczymy, i juz nigdy wiecej sie ze mna niesprobujesz kontaktowac

CHCE ZAPOMNIEC ZE TAKA OSOBA JAK TY ISTNIEJE !! MASZ SWOJE ZYCIE JA MAM SWOJE I NIGDY NIE BEDZIE "NASZEGO" ZYCIA

 

Ps.

Przepraszam za robienie zamieszania na waszym jakże poważnym forum

Pozdro...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie chce NASZEGOzycia bo toba gardze! tak gardze!! i ja obrazam twoją dziewczynę?? ty pierwszy mnie z nią obrazasz wiec się odczep! i wysyłałes mi sygnałki stoisz pod klatką z kolegami i zaczepiasz!!?? daj mi spokoj to ja tez dam tobie:/ nie wiem co w tobie tyle czasu widziałam i pamietaj jeszcze raz mnie zaczepisz z kolegami ja tez to zgłosze na policje! ok??!!

 

---- EDIT ----

 

co tydzień temu było jak wracałam z Kościoła ja sie pytam co było??!! Ty nie dajesz o sobie zapomniec ty jestes złym duchem dla mnie z przeszłości dwa tygodnie temu co było jak byłam z Asią na spacerze przed twoją klatkąa ten sms??!! wez sie zlituj chłopie i nie mow ze wszystko moja wina ja cie nie chce drecze napewno nie przez to ze "kocham" chyba nigdy nie kochałam po drugie pamietaj ja tez zgłosze na policje nie tylko ja tu jestem winna jakbyś mi dał spokój ja tez byłabym spokojna nara!

 

---- EDIT ----

 

i dla mnie ty jestes śmieciem nie inni napewno nie z innych studiów czy bez nich ty jesteś!! to co mi zrobiłes jest niedowybaczenia i ty tez powinienes sie zapisac na jakąs terapię bo przepraszam ale ja nie chodze do lasek i nie wybijam szyb!!! mam nadzieje ze sie juz nigdy nie spotkamy i sie nie odzywaj i powiedz coś tym swoim koleg.a i ty tez sie wkoncu zamknij! bo mnie tylko tym draznisz i potem znow sie ciagnie!:|paaa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Wiec i ja sobie pozwolę na krótki komentarz, gdyż temat po części dotyczy mnie....

 

Na dobry początek to nie życzę sobie, żebyś mnie obrażała przed moim chłopakiem...

Nic Ci nie zrobiłam więc dlaczego mnie obrażasz, mówiąc, że jestem głupia choć wogóle mnie nie znasz? Czy jestes w tym momencie wporządku, niewinna itd. tak jak starasz sie to ciągle udowodnić na forum.

Forumowicz Lancer już od paru miesięcy nie mieszka tam gdzie ty, a ty ciągle wracasz do przeszłości twierdząc, ze cię nachodzi, gnębi...

Marta zrozum, że już za późno na jakieś działania z twojej strony, w czerwcu bierzemy ślub więc proszę Cię daj Mateuszowi i mi spokój.

Jeżeli uważasz, że ja Cię z Mateuszem obrażam jesteś w błędzie! Mamy ciekawsze tematy niż Ty.

Upokarzasz się, choć dziewczyna inteligenta (tak wywnioskowałam z rozmowy z Toba ) powinna wiedzieć kiedy zejść ze sceny...

 

Odpowiedz sobie na moje pytania:

1. Czy pisanie do Mateusza ma sens? ( Przypominam o tym, że cię ignoruje itd. i tysiac razy cię prosil, żebyś dala mu spokój)

2. Czy jesteś tego świadoma, że sie poniżasz przede mną, przed Mateuszem i użytkownikami forum, bo chyba sama nie wiesz co piszesz...

3. Czy mogłabyś zostawić mój związek w spokoju, gdyż to, że masz problem z własną osobą to nie moja wina ?

4. Czy nie lepiej zapomnieć o przeszłości i rozpocząć życie na nowo?

5. Jak długo jeszcze będę wysłuchiwac od mojego przyszłego męża, że go nękasz na gg, przez tel. itd. ;]

Mam nadzieję, że po odpowiedzeniu sobie na moje pytania coś zrozumiesz...

 

 

Na zakończenie chciałabym Cię prosić, żebyś mi obiecała, że dasz nam spokój, gdyż każdy zasługuje na prawdziwą i spokojna miłość, a ty chcesz zniszcz coś co jest dla nas ważne...

Życzę ci, żebyś również mogła się w życiu zakochać.

 

Pozdrawiam

Karolina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 lata to juz lekka przesada :shock: to jest twoj problem i przedewszystkim nie mieszaj go w to.nie wiem co chcesz osiągnąć ale takim zachowaniem go tylko od siebie odpychasz i podejrzewam ze nie ma tu juz szans nawet na jakąkolwiek znajomosc.mnie tez dreczy moj były i wiem jakie to uczucie-do takiego czlowieka dostaje sie obrzydzenia bleeee

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm, z tego co wyczytałam chyba jasno wynika że najlepszym dla Ciebie sogamw wyjściem będzie zostawić to co było i zacząć życie od nowa... nie wnikam już w to kto ma racje... nawet jesli ty masz racje to szkoda życia na przejmowaniem się czymś czego nie da się zmienić... weź się w garść i spróbuj coś zmienić, powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam nadzieję ze bedzie dobrze:) juz jestem zgadana z moja znajoma pania psycholog jeszcze musze powiedziec rodzica prosto w oczy co jest grane;( boje sie ze po raz kolejny beda sie zamartwiac ale musze...w kazdym razie nie chodzi tu o samego Mateusza chodzi o to ze ja poprostu pakuje sie w takie cos jak nie on to bedzie kolejny chory związek...majac szanse na normalne spokojne zycie u boku chłopaka co mnie wspierra to takich poprostu przekreslam:/ kilka artykulow dziś poczytałam sobie o tym tak to w jakiś sposob tez jest choroba:) ale mysle ze damy jakos rade i moja przyjaciółka uwaza ze bedzie dobrze i rodziców wsparcie tez bedzie:) musze sie poprostu nauczyc ze liczy się partnerstwo ze jak chłopak rani odchodzi sie od niego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sogamw rada dla mnie jest dla Ciebie jest tylko jedna... Inna miłość. Po klasie jaką pokazał na forum lancer (wiem, że ocenianie kogoś po 6 postach to przesada, ale inaczej nie umiem) uważam, że nie trudno Ci będzie znaleźć innego ;) Skoro On z tą Karoliną jest szczęśliwy to Jego sprawa...

Sam też przez to przechodziłem... Przez prawie 3 lata nieszczęśliwie kochałem się w jednej takiej koleżance... I teraz jak z Nią już zerwałem wszelkie kontakty (i nie zamierzam odbudowywać :P) czuję się jakby mi spadł z serca wielki kamień... Tobie też sie uda... 3mam kciuki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie, nie Mateusz to juz przeszłość:) wszystko Mamie opowiedziałam dałam do przeczytania to forum jeszcze takie jedno z opisywaną sytuacją:Ppo pierwsze przed nia poczułam wstyd, chciała mnie wychować na pozadnego człowieka, niezaleznego od nikogo i tu trooszkę się zawiodła:Pi ona mnie otrząsneła jak ja tak moge gdzie ta moja godność? ze nie jednego jeszcze poznam, ze jak mogę za chłopcem płakac który ma do seksu kolezankę i zupełnie inne wartości:) otrzasneła mnie, teraz jestem szczesliwa- naprawde szczesliwa:)) z panem lancerem nie chce miec nic wspolnego juz, poznałam męzczyzne z którym chce sobie zycie ułożyć:) chociaz hmmm napewno nie podchodze do tego ja tutaj z mateuszem podchodziłam bedzie co bedzie:) polecam ksiazki na ten temat, rozmowe z bliskim człowiekiem na ten temat i naprawde bedzie dobrze:) pozdrawiam wszystki dziewczyny nieszczesliwie zakochane, naprawde przez jednego faceta nie warto płakać bo pol swiatu tego kwiatu:P pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam wrażenie, że dyskutuje kilka tych samych osób które tylko po to się zarejestrowały - przynajmniej na 1-szej stronie (za wyjątkiem wróbelka).

 

Musisz przeżywać katusze. Być może niektórzy mówią Tobie złośliwie o psychiatrze czy psychologu, ale ja uważam, że wizyta u psychologa nie będzie zła. To uczucie które w Tobie żyje jest tak naprawdę nieprawdziwe. Ty kochasz kogoś wyimaginowanego kogo tak naprawdę nie ma. A może właśnie jest - i poznasz go jeszcze. Nie zmusisz nikogo do miłości. A jeżeli ten człowiek nie ma na tyle porządności by porozmawiać z Tobą jak z człowiekiem a jedynie drwi z Ciebie to naprawdę warto wszelkimi siłami dążyć do tego by o nim zapomnieć.

 

Tak jak napisał Duran - chyba najlepszym wyjściem z tej niedobrej miłości jest inna - prawdziwa, dwustronna miłość. Choć wiem, że wiele osób mówi, że rzucanie się ze związku w inny związek też nie jest dobre. Że warto najpierw nauczyć się żyć samemu ze sobą bo porażce.

 

Popatrz na to tak - dla kogoś innego Ty możesz być skarbem. Napewno jesteś uczuciową osobą i bardzo wierną skoro ta miłość ciągle trwa pomimo zniewag które otrzymujesz.

 

 

Kilka słów do Lancera - zobacz - dziewczyna właśnie chce coś zrobić by się od Ciebie odłączyć. Niepotrzebnie to Tobie pokazała. Ale Tobie to chyba sprawia frajdę, że tak na Ciebie leci i tak naprawdę to nakręcasz sytuację przez obrażanie jej i straszenie. Powiedz szczerze, jeżeli nie chcesz być z sogamw to czy chcesz zakończyć tą sytuację i pomóc w tym czy raczej wkładać wysiłek dalej w to by trzymać w szachu osobę która najwyraźniej ma do Ciebie bardzo silne uczucie? Dotychczas pokazałeś nam, że zakładasz specjalnie konto z tego powodu, Twoja dziewczyna też. Może ktoś jeszcze (nie wiem). Piszecie. Przelewacie swoje emocje. Niestety również pomyje. Dotychczas Twoje działania wzmagają raczej całą sytuację i nie pomagają jej zakończyć. Ale może robisz to nieświadomie. Odpowiedz jakie są Twoje intencje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i zgadzam sie z postem powyzej ja pana lancera tak naprawde nie znałam, wyimaginowałam sobie kogos bo tak bardzo chciałam miec kogos, potraktował mnie zle, podle, naprawde nikomu nie zycze tego co ja przeszłam....mam nadzieje ze nigdy juz po raz drugi tego nie przejde, nie chce tez tu sie robic na ofiare jakąś, moze tez byłam winna za bardzo naciskałam i byłam nachalna, ale tyle nerwów sobie straciłam, tyle nocy nie przespałam, wróbelek tez tutaj wie jak przezywałam bo napisałam do niej kilka postów, moje najblize kolezanki tylko wiedza co tak naprawde przeszłam, moja mama, ale wkoncu wyciagnełam konsekwencje lepiej zakonczmy temat bo juz zaczynam płakac jak sobie przypomne i juz mam złość;)a niech ten temat słuzy wszystkim co go przeczytali zeby nikogo zle nie traktowac nawet nachalną dziewczyne/chłopaka bo to tez człowiek:) pozdrawiam M.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×