Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy ktoś z Was stawał na komisję?


aldara.35

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio lekarz leczacy mojego kolegę na nerwice lękowa,cięzką agorafobie,fobie społeczną ,zaproponowal mu aby ten stanął na komisji o przyznanie stopnia niepełnosprawnosci.Czy to ma sens w takich przypadkach?Przeciez zadnych finansowych korzyści nie będzie mial.Chyba ze taka grupa pozwoli znależc zatrudnienie w jakichś bardziej sprzyjających warunkach,lub moze pracodawcy mają jakieś ulgi zatrudniając osoby z grupą???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej!

Ja mam zaburzenia lękowe od 3 lat , teraz będę szła do szpitala na Sobieskiego - jak poczekam na liście oczekujących... :/

ale do rzeczy ..

staram się dostać rentę ponieważ nie wychodze sama z domu , tylko z psem przed klatke i wracam, nie pracuje , przerwałam nauke .

Wzięłam więc cała historie choroby od psychiatry psychologów psychoterpaetów , wszędzie gdzie chodziłam i pojechałam do zusu złożyć o rente sopcjalną..

od roku z nimi walcze

byłam na 2 komisjach lekarskich w zus-ie, które stwierdziły ,że jestem w połowie niezdolna do pracy , co niekwalifikuje mnie do renty ... :/ wkurzyłam się strasznie i po raz 3 złożyłam apelację już tym razem do sądu

16 mam sprawe .. i mam nadzieję ,że w końcu z Nimi wygram .. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z całego serca Ci zycze abys uzyskala ta rente.Wiem co przezywasz bo mam to samo.Tez zastanawiam sie czy swojego terapeute o takie skier na komisje nie poprosic,ale widze ze cięzko coś uzyskac.Ale samą grupę dostałas? A ten moj znajomy to chyba do Zusu nie staje tylko jakos inaczej to nazwal,a moze mi sie pomyliło.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nic nie dostałam jak narazier , żadnej grupy , teraz sie okaże co sąd zadecyduje.

Bardzo trudno jest udowodnić ,że ktos choruje na cos takiego , ale jak mam tyle papierów to naprawde przeginają.

A jeżeli chodzi o skierowanie, nie potrzebuje twój znajomy niczego takiego , samo zaświadczenie wystarczy od psychiatry ze jest sie chorym jakie leki itp , podanie samemu się składa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak,miałam na myśli to zaswiadczenie.On bardzo dlugo choruje i lekarz sam mu to zaproponowal.A Tobie mimo calej dokumentacji nie przyznano nawet tymczasowego stopnia?Dziwne to wszystko.Przeciez skoro lekarz Cię leczy to znaczy ze jestes chora a chory nie moze pracowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem stawać na komisje ,ale w oststniej chwili zrezygnowałem ,bo boję sie ,że mogę stracić prawo jazdy (a nóż ,widelec będa o to pytać-czy posiadam).''Jak to pan chory a prowadzi samochód?'' itp.Nie wiem czy mają takie uprawnienia nawet?(aby odebrać),ale wolę nie ryzykować :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie pytaja o prawojazdy , tylko czy wychodzisz z domu , jak to robisz ? czy sam z kims i czym , nie musisz mowic ze masz prawojazdy . po za tym zus nie ma takich uprawnien.

Jezeli nawet by zapytali i cos sie wtracali , powiesz ze nie przyszedles na komisje lekarska w sprawie prawa jazdy tylko o rente socjalna.

 

 

 

Nie , nie dali mi ,żadnego stopnia. stwierdzili , że taka renta przysługuje osobie całkowicie niezdolnej do pracy , a ja jestem tylko częściowo.

 

 

Na drugiej komisji zrobiłam awanture , jak uslyszalam werdykt lekarek (3 bykly , internista psychiatra i psycholog)

stwierdziły ze mi nei dadza bo jestem sprawna do pracy , to powiedzialam , owszem jestem zdolna do pracy ale jak mam do cholery dojsc czy dojechac do tej pracy .

i się zapytałam czy osobie bez jednej reki tez by nie dali rety , bo ma jeszcze druga reke sprawna ?

 

na to lekareczka stwierdzila ze jak mi nie pasuje ich werdykt to moge zlozyc apelacje sondowa i nie bedzie odpowiedac na takie pytania, one dala tka decyzje i tyle.

 

wiec wkurzona napisalam apelacje i teraz 16 wrzesnia mam sie stawic na rozprawe w sadzie. teraz ma dodatkowy atut ze jestem zgloszona do szpitala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Starałam się o rentę socjalną na czas hospitalizacji gdy zdecydowałam się ją podjąć. Musiałam udowodnić [udokumentować], że choroba powstała w trakcie trwania edukacji, najlepiej przed 18tym rokiem życia oraz jej historię. Komisja składała się z 3ludków a przebieg wyglądał jak przesłuchanie - suche i bezduszne... ale przebrnęłam, otrzymałam 3 stopień niepełnosprawności na dwa lata. Cała procedura sporo trwała. Po dwóch latach ponownie wezwano mnie na komisję ale wówczas było mi łatwiej bo byłam już po gruntownym leczeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jakka mialas dokumentacje ? duzo mialas tego ?

dostalas to od zusu czy od sądu ?

ja bylam na 2 komisjach nie chcieli mi przyznac napisalam apelacje i za niedlugo mam sprawe w sadzie z tego tytulu.

Jak narazie zglosilam sie na leczenie do szpitala , ale kolejki do sobieskiego sa dlugie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z dokumentacją w moim przypadku nie było problemu - historia choroby skserowana od lekarza pierwszego kontaktu - gdy miałam 10 lat [po pierwszym gwałcie]. Potem w podstawówce interesowała się mną pielęgniarka, w liceum - pedagog [zaburzenia odżywiania], który wysłał mnie do szkolnej przychodni terapeutycznej [kartoteka+zaświadczenia od pielęgniarki i pedagoga]. Dalej - wypisy ze szpitali [próby samobójcze], kartoteki lekarzy i poradni psychiatrycznej, do której trafiłam... i skierowanie do szpitala z zaświadczeniem ze szpitala o terminie przyjęcia. Tyle.

Pierwsze podanie składałam do działu socjalnego Urzędu Miasta, potem ZUSu. W ZUSie spotkałam się z paroma specjalistami, którzy przeprowadzali ze mną wywiady a opinie wysyłali do UM. Komisję miałam w UM. Za pierwszym razem przyznali mi tylko stopień niepełnoprawności, więc odwołałam się do Urzędu Wojewódzkiego, gdzie miałam następną komisję i tam też moja droga po urzędach się zakończyła. Masz prawo się odwoływać nawet do sądu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×