Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dylematy...


Rekomendowane odpowiedzi

Na wstępie dziękuje wszystkim którzy odpowiedzieli na mój pierwszy post! To jest duże wsparcie dla mnie..

Dziś chciałam wspomnieć o dylemacie który do tej pory nie daje mi spokoju..

Kiedy zaczęłam chorować (mam na myśli ten ostatni raz) długo zastanawiałam się czy powinnam o tym powiedzieć mojemu chłopakowi..Zawsze byliśmy my szczerzy w stosunku do siebie..nigdy go nie okłamałam..chyba nie potrafiła bym.. moje zachowanie wygląd i forma wskazywały na to że coś mi jednak dolega..Myślałam o nim i starałam się popatrzeć na siebie przez pryzmat jego odczuć..co pomyśli, jak zareaguje, może zechce odejść...Wiem że mnie kocha ale nie oszukujmy się dobrze wiecie jak ciężko jest wytrzymać z samym sobą..a co dopiero jak na to wszystko ma patrzeć ukochana nam osoba..zdecydowałam się i powiedziałam mu o chorobie! Przytulił mnie wtedy i powiedział że pokonamy ją razem,że będzie moją ostoją i że z tego wyjdę..Cały czas żyje z poczuciem winy..wiem że mimo tego że został zawiodłam go!...Poznał uśmiechniętą i radosną dziewczynę a potem ...zobaczył mnie w stanie 'rozsypki' strasznie się tego wstydzę..Widzę ile dla mnie robi ..a ja wciąż nie umiem uwolnić się z tych kajdanów w które zakuł mnie mój najgorszy wróg-nerwica.

Chciała bym zasnąć i obudzić się jak jej już nie będzie..dlaczego tak się nie da?!:(

 

Lila

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej!Twoj chlopak nie zwiazal się z plastikową lalką tylko czlłowiekiem który mam nerwy a te czasem mogą zawieść . Ciesz się ze tak zareagowal na wiadomośc o swojej chorobie.Komu jak nie jemu ,czyli najbliższej osobie miałabyś o tym powiedzieć .Miłość to właśnie wyrzeczenia , wspieranie drugiego człowieka .Nie zabawa.Jeśliby odszedl znaczyłoby tylko o tym że jest niedojżaly i nie warto z nim być .Głowa do gory lecz się po prostu i staraj się też nie robić ze swojego chłopaka zlewu swoich frustracji.Dla Niego to też będzie trudny okres. Na tyle ile możesz rozmawiaj ze swoim lekarzem.Trzymaj się :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Liluś, przede wszystkim skoro on uszanował Ciebie Ty uszanuj jego decyzję - nie mówię, że będzie mu łatwo, ale Twoje pogrążanie się [poprzez dokładanie sobie wyrzutów, że jesteś taka a nie inna] nie wróży dobrze ani dla Was ani tym bardziej dla Ciebie. Dobrze, że byłaś z nim szczera ale on zdecydował, że będzie z Tobą mimo wszystko więc nie dokładaj sobie cierpień tylko wykorzystaj ten moment i jego wsparcie jako dodatkowy atut do walki z chorobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoje pragnienia są zupełnie zdrowe ;) I co ważniejsze - Twój przyjaciel ma bardzo podobne. Ale i Twoje obawy są zupełnie normalne - jednak mogą Was pogrążyć, więc staraj się je pokonać - mówić im nie - uda mi się i będę szczęśliwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój przyjaciel zawsze mi powtarza że trzeba myśleć pozytywnie i że wszystko się jakoś ułoży i myślę, że Liljana u Ciebie będzie podobnie. Trochę wiary i chęci może zdziałać cuda(to również słowa mojego przyjaciela). W chwilach troski i kłopotów zostają tylko najlepsi przyjaciele wiem to z własnego doświadczenia - z życia przed wypadkiem a teraz zostali nieliczni. Razem myślę, że Wam się uda wystarczy wiara w lepsze jutro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×