Skocz do zawartości
Nerwica.com

nie umiem trzymać języka za zębami


Mafju88

Rekomendowane odpowiedzi

chodzi mi o to ze coraz czesciej mam tak ze mowie to co mysle.... np. dopieprzam komus jak mnie nawet błachostką zdenerwowal i wyciagam to co jest hamskie troche ;/ a jak ktos mnie bardzo wqrzy to wyzywam kogos ile wejdzie... po cichu oczywiscie... nie wiem juz o co to biega :/ najgorsze jest to ze czuje sie jakbym tego nie zalowal.... jakby to sie tej osobie nalezalo :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chodzi mi o to ze coraz czesciej mam tak ze mowie to co mysle...

Aha, i to jest nerwica natręctw? Ciekawe...

Powiem ci tak: lepiej tak się zachowywać niż tłumić wszystko w sobie, przynajmniej nie kumulujesz negatywnych emocji, a je wyrażasz. Dzisiejszy świat jest właśnie taki, że jak ludzie się ciebie nie będą bąc, to cię zdepczą. A tak mają chociaż respekt. Skąd ten pomysł, że to zle co mowisz? Albo Ty albo oni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chodzi mi o to ze coraz czesciej mam tak ze mowie to co mysle...

Aha, i to jest nerwica natręctw? Ciekawe...

 

Nie mowilem o tym ze to NN. Tylko bardziej o osobowosc mi teraz chodzi... dawniej nic nikomu nie mowilem.. siedzialem cicho.. wiem to bylo złe ale teraz nawet jak nie odczuwam gniewu to i tak dopieprzam kazdemu i co chwile kogos wyzywam w myslach. A co to tego o czym pisalem to powiedzialem bliskiej osobie "spier...." po tym jak cos na mnie powiedziala... a nie odczuwalem gniewu :/ nie wiem jak to nazwac i co to jest ale jestem coraz bardziej olewający wszystko i mowie co mi sie podoba :/ tragedia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy świat jest właśnie taki, że jak ludzie się ciebie nie będą bąc, to cię zdepczą. A tak mają chociaż respekt.

 

Dokładnie tak jest.

 

Ja jestem dość bezpośredni, jak coś mi nie pasuje, to to mówię. Brzydzę się tzw. ściemnianiem, staram się mówić prawdę, to co myślę. Coraz częściej mi się jednak wydaje, że lepiej być zakłamanym człowiekiem bez charakteru, mówić ludziom to co chcą słyszeć, jednym słowem stać się takim jak reszta tego beznadziejnego społeczeństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mafju nie boj sie ja tez tak mam... jestem bardzo nerwowy i tez czesto mowie ze duzo(nawet do policji), a opier**** kogos w myslach to normalka, jak ktos mnie komentuje albo mowi ze cos zle zrobilem, to lecą bluzgi xD najwazniejsze to byc wszystkiego swiadomym, miec krytycyzm do objawow nerwicy,sam przeciez mowisz nam o tym, wiesz ze to zle wiec to na pewno nie zadne zaburzenie osobowosci, po prostu jestes nerwowy;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz ze to zle wiec to na pewno nie zadne zaburzenie osobowosci, po prostu jestes nerwowy;)

 

o przepraszam nerwica to choroba ale bioraca sie nie tylko z konfliktow wewnetrznych i tlumionych emocji ale takze z zaburzenia osobowosci.... jak pojdziesz do swojego lekarza to zobacz co masz na karcie napisane... typ osobowosci na pierwszej stronie ;) z nerwicą lękową na ogół maja wpisana osobowosc lękowa, i to juz jest zaburzenie osobowosci... to moze strasznie brzmi "zaburzenie osobowosci, ale jak sie idzie na terapie to sie leczy zaburzona osobowosc.... czyli w przypadku lękowej to ze unika wielu rzeczy i sie boi... oczywiscie rozwiazuje konflikty i uwalnia emcje tez ale leczenie zaburzonej osobowosci jest najwazniejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj ja tez tak mialem ale to za malolata. ostatnio jednak jak dziewczynie powiedzialem fakt delikatnego jeszcze, ale i tak juz przeprosiel mza to ze jestem nerwowy i pospieszam wszystkich. pozniej to zrobilem na sobie robilem cos i w glowie np. "no szybciej cioto szybciej":)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka;) ja tam myśle, że to poprostu takie odreagowywanie tego że musisz walczyć z chorobą. Też tak mialam, że jak mi się kiedyś pogarszalo to potrafilam być beznaziejna... Albo komuś nawtykać albo w myślach porzezać. Ale staraj sie panować nad tym i spokojnie to przejdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak mam. W końcu muszę na kimś odreagować.

Czasem czepiam sie o byle co, robie sie agresywna, albo wyzywam ile wlezie.

I wtedy jakos nie mam stresu, że sie zatne itp. Tylko po prostu wale taką wiązankę że uszy więdną.

Zazwyczaj wystarczy żeby ktoś mi zrobil najmniejszą krzywdę, a jestem bezlitostna.

Po prostu obrywa ode mnie za to, że ma lepiej na tym świecie niż ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie się wydaje, że skoro czujesz do kogoś złość to bardzo dobrze, że potrafisz to wyrazić i nie tłumisz tego w sobie. Jeśli ktoś Cię wkurzył to chyba normalne, że jesteś na niego zły i masz prawo mu to wygarnąć. Jasne, że nie należy odrazu komuś nawymyślać od najgorszych ale można wyrazić swoją złość w jakiś kulturany sposób. Piszesz, że później wyzywasz tą osobę po cichu, no i bardzo dobrze. Skoro wyrządziła Ci krzywdę to to nic złego, że czujesz taką złość! Złość trzeba wyrażać a nie tłumić w sobie. Pozatym złość to taka sama emocja jak każda inna i nie możesz się absolutnie obwiniać, że ją czujesz. Każdy człowiek przeżywa złość, zaakceptuj to i nie obwiniaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×