Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUPENTIKSOL (Fluanxol, Fluanxol Depot)


joanka

Czy flupentiksol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

63 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy flupentiksol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      35
    • Nie
      18
    • Zaszkodził
      12


Rekomendowane odpowiedzi

Moim zdaniem to lek dobry i skuteczny. Brałam przez pół roku, najpierw z Seronilem, potem z Lerivonem. Moją dawką dzienną były 2 mg, zwiększane w razie potrzeby do 3. Działanie leku poczułam już drugiego dnia brania. Lęki były przytłumione, miałam chęć do działania, a nawet odważyłam się wyjść z domu i zrobić zakupy. Trzeciego dnia miałam jeszcze więcej energii, apatia zniknęła i poczułam się prawie dobrze. Po tygodniu brania wróciła normalność. Lek zadziałał bardzo szybko i nie miałam żadnych objawów ubocznych. Po pól roku brania odstawiłam go bez problemów. Obecnie jestem na samym Lerivonie i Fluanxolu już nie potrzebuję. Lęki, ani żadne inne objawy nerwicowo- depresyjne nie powróciły. Oceniam go na piątkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to lek dobry i skuteczny. Brałam przez pół roku, najpierw z Seronilem, potem z Lerivonem. Moją dawką dzienną były 2 mg, zwiększane w razie potrzeby do 3. Działanie leku poczułam już drugiego dnia brania. Lęki były przytłumione, miałam chęć do działania, a nawet odważyłam się wyjść z domu i zrobić zakupy. Trzeciego dnia miałam jeszcze więcej energii, apatia zniknęła i poczułam się prawie dobrze. Po tygodniu brania wróciła normalność. Lek zadziałał bardzo szybko i nie miałam żadnych objawów ubocznych. Po pól roku brania odstawiłam go bez problemów. Obecnie jestem na samym Lerivonie i Fluanxolu już nie potrzebuję. Lęki, ani żadne inne objawy nerwicowo- depresyjne nie powróciły. Oceniam go na piątkę.

ja wciąż wierzę w to, że ten lek mi pomoże - biore go drugi miesiąc - rewelacji nie ma, ale na pewno czuje się lepiej niż jak byłem w szpitalu (tam był dramat). Trzymam kciuki za Was wszystkich!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore go od miesiaca i bardzo mi pomaga. Mniej atakow a jesli juz mam to sie szybko koncza i o nich zapominam. Senny jestem cały czas ae mi to nie przeszkadza, lepiej sie zasypia. Teraz mam wieksza dawke, zobaczymy co bedzie za kilka tygodni.

 

[Dodane po edycji:]

 

Biore juz 3 dzien w dawce 3mg dziennie i baaaaaaaaardzo jestem senny po niej. Nie mam na nic ochoty, najchetniej byl spal i lezal caly dzien. Chyba spowrotem wroce do dawki 1,5mg dziennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dziwne, że chce się Wam spac po Fluanxolu. Ma on działanie aktywizujące i raczej pisze się o bezsenności, dlatego nie bierze sie go wieczorem. No, ale może tak reagujecie, sam juz nie wiem... pozdrowienia, marek :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze dlatego ze ja biore teraz 3mg, juz 6 dzien i caly czas mi sie spac chce.

Mozliwe ze za kilka dni to minie jednak jak bralem 1,5mg to bylem bardziej aktywny niz spiacy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore ten lek juz 3 miesiac i musze powiedziec ze ataki paniki zniknęły. Jedynie nie dokonca likwiduje lęk jednak da sie juz jakos zyc. Biore 3mg dziennie. Jedynie co to jestem po nim ospały ale kawa to eliminuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WITAJ ANNO R.

 

[Dodane po edycji:]

 

CHCIAŁABYM NAWIĄZAC Z TOBĄ JAKIŚ KONTAKT POROZMAWIAC, SŁUCHAJCIE NIE WIEM CZY TO NERWICA DEPRESYJNA ŹLE SIE CZUJE BOJE SIE JAKOŚ BRZUCH MNIE BOLI NIE CHCE MI SIE NIC ANI JESC NIC...PSYCHIATRA DAŁ MI FLUANXOL I ALVENTA PRZEJDZIE MI PO TYCH LEKACH??POMOZCIE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anetka, jesli chcesz napisz na priva: hexe75@wp.pl

 

A tego czy ci te konkretne leki pomoga nikt zapewnic niestety nie moze. Fluanxol wspominam bardzo dobrze, ten drugi nie nalezy do moich faworytow, ale tym sie nie sugeruj. Alkohol nigdy nie jest wskazany przy antydepresantach, niektorzy jednak pija i zyja ;)

 

Pozdrawiam i zycze powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No witam was wszystkich. Byłem wczoraj u lekarza. Po ostatnim ataku lęku, dostałem właśnie ten lek fluanxol. Będę go brał razem z anafranilem. Mówie wam, jak ja już chciałbym się pozbyc tego kurestwa. Jest lepiej. Szczególnie od momentu gdy zacząłem brac anafranil, bo wcześniej nie pomagało mi praktycznie nic, a trochę leków przerobiłem. No i teraz doszedł fluanxol. Chciałym wreszcie zacząc swoją spóźnioną młodośc. Mam 20 lat a depresja męczy mnie już kilka wiosen..

Moje marzenie jest takie żeby już w cholerę odstawic te wszystkie leki..wsiąśc do pociągu..i miec święty spokój..

 

[Dodane po edycji:]

 

..i takie małe pytanko..zakupiłem jakiś czas temu ziółka..nie wiem czy je brac z lekami..doktor powiedziała żebym brał.. jA mam pewne wątpliwości..wiem że tutaj są osoby, których wiedza w dziedzinie depresji dorównuję nie jednemu specjaliście..tak więc jak byście jeszcze rozwiali moję wątpliwości to bym był wdzięczny..

 

[Dodane po edycji:]

 

Kurcze .Chyba wiem co mnie tak rozdrażnia i co na mnie tak źle działa. Otóż spało mi się dzisiaj wyśmienicie. Obudziłem się wyspany i wypoczęty. No i cóż tak jak co dzień rano biorę sobię fluanxol.A tu buch spięcie nerwów. I wiecię co ja zaryzykuję i odstawię go. Bo coś ewidentnie na mnie źle działa . A ja do tej pory nie mogłem rozgryź co. Zostanę przy samym anafranilu i ziołach uspokajającyh którę działają na mnie kojąco. Ryzyk fizyk. I tak dosyć szybko się okaże czy to dobry wybór.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarz kazał mi odstawić tą flukosetynę powiedział mi, że on nie łączy 2 SSRI. Dał mi Fluanxol do sertraliny 100mg w dawce 3x0,5mg. Pokładam w nim duże nadzieje. Mam nadzieję, że doda mi energii i motywacji do dobrego sertralinowego humoru. Właśnie zjadłem pierwszą tabletkę i nie wiem czy to placebo ale w głowie robi mi się jakoś ciężko. Powiedzcie kiedy rozkręci się ten Fluanxol i czy mieliście jakieś skutki uboczne na początku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SSRI połączone z Fluanxolem, to na prawdę dobry zestaw. Wyprowadził mnie na prostą, to właśnie dzięki tej kombinacji leków funkcjonuje zupełnie normalnie. Akurat w moim przypadku łącze go z fluoksetyną, co daje właściwy aktywizujący efekt, bez nieprzyjmenej akatyzji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powinno przejść. Ale ja się do suchości w ustach przyzwyczaiłem. Miałem tak na Efectinie, po fluoksetynie też, także już nawet nie zauważyłem żeby Fluanxol tą suchość nasilał.

 

[Dodane po edycji:]

 

Generalnie żadnych skutków ubocznych nie mam. Ale biorę tylko 1mg na dobe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fluanxol często przepisuje się z SSRI i nie wpływa on negatywnie na antydepresanty. Przy neuroleptykach bardzo ważne są dawki. Jeśli będą małe, to przeciwpsychotyk niczego nie blokuje, wręcz przeciwnie działa antydepresyjnie, wspomaga i często potęguje działanie leku głównego.

 

 

flupentixol

neurolepticum

 

Działanie: Neuroleptyk, pochodna tioksantenu; w małych dawkach (do 3 mg p.o.) wykazuje działanie przeciwdepresyjne, przeciwlękowe i aktywizujące; w większych dawkach działa silnie przeciwpsychotycznie, aktywizująco i przeciwlękowo. W małych i średnich dawkach (p.o. do 24 mg/d, i.m. do 100 mg co 2 tyg.) nie działa uspokajająco; stosowanie większych dawek wiąże się z występowaniem nieswoistego działania uspokajającego. Wykazuje również działanie przeciwautystyczne. Działanie przeciwpsychotyczne związane jest z antagonizmem względem receptorów dopaminergicznych i wtórnym wpływem na inne układy neuroprzekaźnikowe.

 

Wskazania: P o. Depresja z towarzyszącym lękiem, uczuciem osłabienia i brakiem inicjatywy. Przewlekłe nerwice z lękiem, depresją i spadkiem aktywności. Zaburzenia psychosomatyczne z poczuciem wyczerpania. Schizofrenia i inne psychozy, zwłaszcza z takimi objawami, jak omamy, urojenia i zaburzenia toku myślenia, oraz z objawami towarzyszącymi: apatią, anergią, obniżonym nastrojem i skłonnością do izolacji. I.m. Leczenie podtrzymujące w schizofrenii oraz w innych psychozach, zwłaszcza z takimi objawami, jak omamy, urojenia, zaburzenia toku myślenia, z towarzyszącymi objawami apatii, depresji, wycofywania się i braku energii. W tej postaci lek jest szczególnie przydatny w leczeniu podtrzymującym u chorych, którzy nie stosują się do zaleceń związanych z przyjmowaniem przepisywanych im leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fluanxol działa na mnie świetnie !! W ciągu 2 lat przeszedłem przez wszystkie SSRI oraz SNRI a także mianseryna i efekt był taki , że skończyłem w psychiatryku bo doprowadziły mnie do takich lęków i depersonalizacji/derealizacji że chodziłem "po Scianach " i wyłem.Jedyne wyjście-samobójstwo.

Ten lek (fluanxol ) odkryłem na tym forum i od pierwszego dnia czuje jego pozytywne działanie. A nie miałem już nadziei....zażywam od 3 tygodni po 1 mg /dobę. Do tego lit 250 mg 4x na dobę i clinazepam 1mg/dobę

Lęk przewlekły i derealizacja znacząco się zmniejszyły, mam chęć dom życia. Zgadzam się z Anną R. stałą bywalczynią tego forum , że przyszłość w leczeniu chorób afektywnych jest chyba w neuroleptykach zwykłych jak i atypowych tylko w zmniejszonych dawkach.....te tzw antydepresanty moim, i nie tylko moim zdaniem sądząc z wielu wypowiedzi ludzi na forum są gów..o warte i powoduja chyba jeszcze większy rozstrój neuroprzekaźników w mózgu niz sama choroba.

 

oto moja historia napisana na forum kilka tyg temu.

Ja mam 37 lat i od 2 lat ZDYCHAM na najcięższą odmianę CHAD w której to 30 % chorych popełnia samobójstwo. Jest ta /cenzura/ dziedziczna-mój ojciec się powiesił, jego siostra podcięła żyły......2 lata temu byłem wysportowanym , pewnym siebie zarobionym kolesiem ,nie było problemu nie do rozwiązania-ba -uwielbiałem problemy i wyzwania. Teraz jestem roślinka, która nie potrafi umyć naczyń i wyjść z łóżka do południa. Zdycham na niewyobrażalne wcześniej lęki i totalną z tego powodu depresję...żadne leczenie nie przyniosło nawet na chwilę ulgi. Jedynie totalne schlanie się daje kilka godzin wytchnienia. Byłem już w psychiatryku z powodu nieodpartej chęci skończenia z tym gównem-jestem (byłem ? )typem fightera i jeśli prochy (leki) nie wykończą tej /cenzura/ to ja to zrobię odbierając sobie życie. Ale jeszcze walczę i czekam .Mam syna 5 latka. On jest ostatnią kotwicą....

Może to nienormalne ale uspokaja mnie świadomość , że jak już nie będe mógł wytrzymac to wiem dokładnie jak to zrobię (auto z wypożyczalni+flaszka whyskacza+wjazd pod tira na zakręcie-będzie wyglądało na wypadek,rodzina nie będzie miała obciachu,ja nic nie poczuję )-wiem , że w każdej chwili mogę sobie ulżyć , zadać kres niewyobrażalnemu dla zdrowych cierpieniu. I to daje mi siłe przetrwać kolejny dzień w stanie roślinki-szmaty ktorą gardzę

Doskonale Cie rozumiem-Tylko my praktycznie, ludzie z forum rozumiemy się wzajemnie-nikt zdrowy nie jest w stanie zrozumieć co to znaczy "ból istnienia"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×