Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUPENTIKSOL (Fluanxol, Fluanxol Depot)


joanka

Czy flupentiksol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

64 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy flupentiksol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      36
    • Nie
      18
    • Zaszkodził
      12


Rekomendowane odpowiedzi

To zależy, u Ciebie mógł np silniej blokować dopaminę niż ją uwalniać, każdy organizm jest inny. Zamulenie, problemy z koncentracją to typowe objawy przyblokowania dopaminy. Nie zapominajmy, że to nadal neuroleptyki, czyli ich główne zadanie to blokowanie dopaminy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rober, Miko coś w tym jest co piszecie. Ja od kilku lat cierpię na zburzenia lękowo depresyjne. Oczywiście byłem leczony po bożemu leki SSRI i SNRI fluoksetyna, sertralina, fluwoksamina, wenlafaksyna. Po Efectinie byłem nakręcony pozytywnie, wręcz hipomania, fluwoksamina nie działała, a po fluosetynie i sertralinie przeszły objawy depresyjne ale nasiliły się lęki, napięcie, rozdygotanie czy wręcz agresja.

I też dużą różnice zauważyłem po małych dawkach neuroleptyków. Najpierw 1mg fluanxolu teraz 100mg sulpirydu, bo podobno powoduje rzadziej objawy pozapiramidowe. Więc może faktycznie jest to jakaś alternatywa dla osób u których serotoninowce zamiast wyciszać lęk wzmagają napięcie i powodują sztuczne nakręcenie.

Zastanawiam się jeszcze jakbym się czuł po stabilizatorach typu depakina czy lamitrin albo po wellbutrinie, bo to zupełnie inny antydepresant.

Ale póki jest dobrze na sulpirydzie to wolę nie eksperymentować. Chociaż martwię się o wzrost apetytu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o mnie to ze stabilizatorów doskonale sprawdził się poczciwy LIT......zero skutków ubocznych i znaczne "spłycenie" objawów choroby (m.in powrót normalnego snu po 2 latach nie spania...chyba że estazolan zapity 100 wódy-wtedy spałem ze 3 godziny.... )

Depakina -kompletne placebo jeśli chodzi o mnie nawet w ilości 2000 mg na dobę, lamotrygina-kompletne rozbicie i zmulenie-czyli przewaga negatywów nad pozytywami

Fluanxol mnie wyprostował

Od 2 miesiący mam "przebudzenie" jak DE NIRO

Do tego lit i zminimalizowana do 0,5 -1 mg clonazepamu (wcześniej bylo 2 mg+estazolan na spanie i dalej zdychalem z lęku i paniki )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj

U mnie działanie fluanxolu było niemal natychmiastowe-po 12 godzinach poczułem pierwszą ulgę a po 2 dniach pełne działanie.Tak wiec jak do końca tyg nie przyniesie Ci ulgi to raczej się nie sprawdzi. Pamietaj jednak , że ja do niego biorę 1000 mg litu na dobę oraz clonazepan 0,5 lub 1 mg na dobę

Myślę jednak ,że jeśli fluanxol jest dla Ciebie to poczujesz jego zbawienne działanie niemal natychmiast !!!

Pamiętaj -zacznij od 0,5 mg na dobe a max dawka ktora nie zamula jeszcze to 3 mg-powyżej tego zaczyna być już zwykłym zamulającym neuroleptykiem

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zyczę Ci z całego serca abyś poczuł zbawienne działanie tegoż fluanxolu

Drugiego leku nie znam-nie stosowałem

Pozdrawiam

Pisz jakie wrażenia, jestem niezmiernie ciekaw

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy to placebo ale tak mnie wykosil ten fluanxol jakbym byl po 3 piwach a moze to ten pridinol? Taki spokoj na duszy tylko slabiutki jakis jestem i ciezko z mysleniem:d:D .Sam nie wierze ze to tak szybko działa.Bede zdawal relacje z kazdego dnia:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stary !!!!!!!

Zobacz co napisałeś !!!! i porównaj z tym co pisałeś wcześniej !!!!

Az mi się miękko zrobiło z radości , że ktoś zaczyna odczuwać ulgę taką jak ja ,po 2,5 roku tragedii i męki i wycieczki do lasu z linką....

Trzymaj się

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luzuj

ważne żeby go nie brać po 16 bo spłyca sen

Poza tym ja go kompiluję z clonazepanem tzn 0,5 mg fluanxolu +0,5 mg clonazepamu

oba te leki doskonale sie uzupełniają i niwelują wzajemnie swoje skutki uboczne

Robert

Linkę na razie miej jeszcze w du..e

Na to zawsze masz czas...no nie?

Wiem co mowie-ja juz bylem w lesie ze ślicznie, profesjonalnie zawiązana pętelką

Dobrze że doszedłem do wniosku że jeszcze nie czas, że zawsze mogę to zrobić jakby co.

Powiem Ci , że takie otarcie się o śmierć i pewność , że jak będzie mi już za dużo męki to jestem w stanie to zrobić bez wahania dala mi poczucie ulgi i pewności siebie

Trzymaj sie

Robert

Bierzesz coś jeszcze do fluanxolu???

 

[Dodane po edycji:]

 

oprócz prinidolu oczywiście

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lekarka kazala mi jednak nie brac fluanxolu dzsiaij jak wzielem z rana to potem w poludnie same lzy lecialy.Na poczekalni zemdlalem a dodam ze nigdy takie cos nie spotkalo mnie.Mam wlaczona fluoksetune i to po 2 dniach juz mam brac 40 mg ,do tego lekarka kazala codziennie do siebie dzwonic.Wydaje mi sie ze chyba dawno nie widziala czlowieka w takim stanie.Takie zycie to nie jest juz nawet wegetacja ale sprobuje z andepinem a jak nic nie da to koniec.Mozecie mowic ze jestem jebanym tchorzem ale to jest ponad sily czlowieka.NIe moge nawet telewizora ogladac do kibla pojsc bo kurwa natrectwa mnie blokuja .NIe wiem nawet co zawarlem w tej wiadomosci.

 

MOge tez dostac bana dozywotniego na forum .nie ma to dla mnie znaczenia.Jezeli jeszcze pojawie sie to znaczy ze nowe leki dzialaja a jak nie to znaczy ze mnie na ma na tym swiecie.

 

Wesolego sylwka i walczcie,Ja walczylem ale za duzo tego wszystkiego nazbieralo sie

 

 

Powodzenia Robert

 

 

Adam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Och Stary,jakże mi przykro że nie pomogło.....

Doskonale Cię rozumiem , w jakim jesteś stanie.Ja byłem w takim samym do niedawna.....gdyby nie to że w końcu ten fluanxol zadziałał ,pewnie już by mnie nie było....wypróbowałem WSZYSTKICH rodzajów leków i praktycznie nie zostało już nic do wypróbowania.Byłem kompletną szmatą, przerażoną jeb..ą rośliną......po co żyć w takim stanie????

Ciągle się boję że to wróci i wówczas się zabiję, bo nie zniosę nawrotu....mam wrażenie że siedze na beczce z prochem

Stary-jedna prośba-nie będę pisał ,że masz być silny i wziąść się w garść, bo to gadka frajerska jest...

Wypróbuj WSZYSTKIE rodzaje leków zanim odejdziesz.....to zawsze zrobić zdążysz......nikt Cię nie powstrzyma,niech ta świadomośc da Ci siłę . Ja wszystko zaplanowałem i bylem pewny że to zrobię jak nadejdzie czas.(samochód+flaszka whyskacza+tir z naprzeciwka ) I to ,że wiedziałem ,że jak wyczerpię wszystkie możliwości ,to wiem jak się wykończyć dało mi siły do przeczekania jeszcze trochę tego gówna i próbowania kolejnych prochów.

Trzymaj się

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uspokoilem sie afobamem .To juz nie chodzi o to ze czuje sie jak szmata ale o to ze nie moge nic zrobic przez natrectwa.Na dzien dzisiejszy jestem inwalida...

 

potworne uczucie ,najwiekszemu wrogowi tego nie zycze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zdesperowany poradze Ci coś... jest takie powiedzenie-jesli nie mozesz pokonac swojego wroga to go pokochaj... ja tez miałem kiedys kompulsy tak silne ze dezorganizowały moje zycie do tego stopnia ze w zasadzie koncentrowałem sie tylko na nich,na próbie odkupienie sie od irracjonalnego lęku poprzez niedorzeczne rytuały,jak wiesz natrectwa wynikaja z silnego lęku ,ja pokonałem je we wrecz banalny sposób który okazał sie skuteczny mianowicie swiadom niedorzecznosci natrectw i wszystkiego tego co je wyzwala powiedziałem sobie ze przegrywam ze swoim demonem zawsze wtedy kiedy mu sie poddaje(a wiec gdy natrectwa nade mna dominuja) natomiast kazde natrectwo które zignorowałem to moja dominacja nad wewnętrznym demonem i samodestrukcją... a ze zalezało mi na tym by wygrac ze swoimi demonami (natrectwami) pokonałem je ich własną bronią-zamiast one mnie to ja je zdominowałem zdrowym podejsciem do tego co je wywoływało!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

są cały czas bo gdy je ignorujesz twoja podswiadomosc którą przez lata bombardowałes irracjonalnym mysleniem i postepowaniem (poddając sie kompulsywnym praktykom) daje sygnały "twojej zalęknionej świadomosci" ze dopuszczasz sie zdrady czy wrecz zbrodni przeciwko porzadkowi swiata; a ty w istocie ignorujac kompulsy stajesz sie zwycięzcą!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Już 2 miesiące na fluanxolu między innymi i jest OK

Nie jest może super i nie czuję się jak przed chorobą , ale to chyba niemożliwe.

A porównując z tym , co działo się ze mną przed fluanxolem to jest heaven !!

Nie mam akatyzji, lęki są o 90 % mniejsze, śpię przynajmniej 7 godzin bez przerwy (wcześniej godzinę max ) i w związku z brakiem powyższych objawów nie chcę zakończyć swojego życia !!!

Moje skłonności samobójcze i prawie ich realizacja nie wynikała z jakichś "dołów" czy niechęci do życia lub beznadziejności poczucia-po prostu nie byłem już w stanie wytrzymać potężnej akatyzji, potężnych lęków nie pozwalających mi wyjśc przez kilka dób z łóżka. Przez dwa lata nie miałem praktycznie chwili wytchnienia od akatyzji, lęku i napięcia oraz szczękościsku. Jedynie kilka tabletek lorafenu zapitych połową butelki wódki dawało mi kilka godzin kamiennego snu....potem było oczywiście jeszcze gorzej....

Teraz jest świetnie. Brakuje mi jeszcze trochę napędu, jestem czasami nienaturalnie zmęczony. Kilka razy miałem derealizację, ale zważywszy na to że wcześniej derealizacje i deprersonalizację miałem praktycznie stale , to teraz jestem w świetnym nastroju

Dziś na Sylwestra idę na dyskotekę-niech to zaświadczy jak fajnie mnie ten lek ustawił do pionu

Szczęśliwego Nowego Roku

Obyście zaznali ulgi jak ja, który już byłem z linką w lesie !!

Pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, ja też mam od jakiegoś czasu przepisany Fluanxol, jest bardzo słaby i nie specjalnie mi pomaga ale czasem go biorę dla lepszego samopoczucia. Trochę wycisza i uspokaja. Mam przepisaną obecnie 1 tabletkę, wcześniej miałam 2 ale taki sam był efekt. Pozdrawiam! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×