Skocz do zawartości
Nerwica.com

Powroty do przeszłości - czy to pomaga?


Filomatka

Rekomendowane odpowiedzi

Prawie każdemu z nas zdarza się przekonanie, że w przeszłości nie wszystkie wybory były trafne. Poczucie winy często wywołuje stany lękowe, przynajmniej tak jest ze mną... Wy też to macie? Problem w tym, że przed poznaniem mojego chłopaka nie do końca wiedziałam co jest dobre, a co złe, wiele błędów narobiłam, ale nie mam pojęcia co z tym robić. Przeszłości nie da się zmienić, próbujemy rozmawiać, ale każdą taką rozmowę odchorowuję. Najchętniej chciałabym zapaść na amnezję. Naprawdę momentami o tym marzę, żeby nie pamiętać siebie z tamtego okresu - zagubionej, nieszczęśliwej, wierzącej we wszystko co do mnie ktoś powie. Cięłam się i tylko obmyślałam jak nieistnieć. Dodatkowo bardzo żałuję moich poprzednich związków, z których uciekałam zresztą bardzo szybko. Nie potrafię pogodzić się z wyborami które miałam, gdzieś mnie męczą. Niedawno zdałam sobie z tego sprawę. Jak zrobić żeby mówienie o przeszłości mniej bolały? Wy rozmawiacie ze swoimi partnerami o tym co było, czego się wstydzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja trochę inaczej na nią patrzę niż mój chłopak. Dla mnie coś co jest niewybaczalne, dla niego jest dowodem mojej desperacji i cierpienia. Nie wiem czemu tak się wszystko potoczyło. Staram się zaakceptować przeszłość ale to trudne. Jednocześnie wiem, że czasu się nie cofnie i nic w niej nie zmienię. Gdybym była wtedy mądrzejsza i widziała to co teraz :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja o niektórych rzeczach z przeszłości nigdy z nikim nie rozmawiałam, i nie wyobrażam sobie jak mogłabym z kimś o tym gadać, dlatego strasznie bronie się przed psychologiem... byłoby mi strasznie głupio o niektórych rzeczach gadać, chociaż wcale nie są takie straszne, tylko po prostu ja mam taką jakąś blokade, i boje się że jak pójdę już do psychologa, to dostane od tego jeszcze gorszej nerwicy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mialam kiedys straszna blokade przed powiedzeniem komus ale tez przyznaniem sie sama przed soba ze byl okres ze sie ze mnie wysmiewali w mojej klasie w podstawowce. potem w liceum bylo juz lepiej i sie tego strasznie wstydzilam. te mysli do mnie powracaly, ale w koncu sie z tym pogodzilam i przestalam od siebie wymagac ze jestem idealna. tak, wysmiewali sie ze mnie i nawet mi nadali przydomek bo w sumie to bylam brzydka, potem sie wyrobilam. no i coz... zaakceptowalam to a potem olalam bo ilez mozna myslec o czyms co sie juz zaakceptowalo, wtedy juz przstaje dreczyc.staram sie teraz wszystkie moje male sukcesy zapisywac w glowie zeby odbudowac pewnosc siebie. ale jest ciezko... wiele ludzie mowi mi codziennie ze jestem ladna a ja jednak jakbym tego nie slyszala calkowicie, nadal troche tej malej zakompleksionej brzyduli jest we mnie ale juz z tego prawie calkiem wyroslam. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×