Skocz do zawartości
Nerwica.com

myśli samobójcze


Kejti

Rekomendowane odpowiedzi

mam mysli samobójcze i nie wiem jak juz sobie z tym poradzić, tzn. szczerze mówiąc nawet nie wspomniałam o tym mojemu lekarzowi bo ja nie wiem czy tak wszyscy maja czy to tylko ja, a może tylko moja wyobraźnia. Bo to nie jest tak, że ja tylko mam takie mysli, ja tego pragnę... Podnieca mnie widok spluwy. Mam nawet ma mp3 ponagrywane piosenki w ktorych pojawiaja sie wystrzały z broni, wtedy zamykam oczy i czuje jak ten dzwięki przechodzi przez moja skron i przynosi mi to ulgę. Czasem przytykam sobie glowe do sciany - tak jak bym przytykała ją do lufy... zamykam oczy i widzę jakie to by bylo piekne, ze jeden strzał i skonczyloby sie wszystko co dobre i zle w moim zyciu. Przesypiam dnie i noce - lubie śnić, to tak jak bym była na innym świecie, jak bym nie żyła. To jest silniejsze ode mnie, to jest takie natretne -to już nie myslenie ale pragnienie! Macie podobnie? Jak sobie z tym radzić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

normalne na pewno to nie jest ale większość z nas tak ma. Niestety nie wiem jak się pozbyć tych myśli, sama kombinuję jak to zrobić ale jak narazie bezowocnie. Polecam niekupowanie broni (niestety ja popełniłam ten błąd) bo będzie cię jeszcze bardziej kusiło. Gdybyś wykasowała wszystkie mp3 z wystrzałami to by było miło. Jeśli nie chcesz tych myśli nie powinnaś sama siebie nakręcać. To tak jak słuchać jednej piosenki godzinami a później mieć pretensję że chodzi ci po głowie. Da się zmniejszyć nasilenie tego natręctwa. Na sam początek postaraj się zlikwidować wszystko co powoduje że myślisz o samobójstwie. Na ich miejsce np. nagraj sobie mp3 które kojarzą ci się z miłymi chwilami. Wiem że łatwo powiedzieć, gorzej zrobić. Mnie też obsesyjnie prześladują myśli a raczej przeróżne plany samobójcze więc rozumiem jak ciężko sie tego pozbyć, jednak wierzę że się da. Powodzenia życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam jedne tabsy tussipact sa na kaszel a zawieraja efedryne biore na na odchudzanie lecz strasznie kusi mnie zeby wziasc ich cala mase i sie nie obudzic. marze o tym tak mnie to kusi efdrya jest bardzo szkodliwa i wogule, i dziala jak silny narkotyk. strasznie mnie kusi zeby sobie łyknac i papa. eh... niewiem kiedy to sie zaczeło już niepamiętam i niewiem kiedy sie skonczy....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, powiedzialabym o wszystkim lekarzowi. Jak ma Ci pomoc nie znając calej prawdy?

Po drugie, nie wiem czy to skuteczne w Twoim przypadku ale zawsze gdy nachodziły mnie natrętne, okropne myśli dawalam im swobodnie przejść. Nie zagłębialam się w to co czuję i co mi to daje, tylko czekałam aż popłyną dalej. Za ktorymś razem nie wróciły:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam jedne tabsy tussipact sa na kaszel a zawieraja efedryne biore na na odchudzanie lecz strasznie kusi mnie zeby wziasc ich cala mase i sie nie obudzic. marze o tym tak mnie to kusi efdrya jest bardzo szkodliwa i wogule, i dziala jak silny narkotyk. strasznie mnie kusi zeby sobie łyknac i papa. eh... niewiem kiedy to sie zaczeło już niepamiętam i niewiem kiedy sie skonczy....

Żeby się nie obudzić nie radzę brać tussipectu bo jego działanie jest raczej pobudzające więc efekt będzie odwrotny. Owszem możesz zejść po tussim ale trzeba by było wziąć ze trzy opakowania i popić napojem z kofeiną. Jednak nie radzę tego robić ponieważ zejście będzie raczej nie przyjemne(chyba zawał). Efedryna nie jest silnym narkotykiem, powoduje jedynie pobudzenie, pszyspiesza metabolizm. Można ją porównać do amfetaminy pod względem skutków ubocznych.

Podnieca mnie widok spluwy. Mam nawet ma mp3 ponagrywane piosenki w ktorych pojawiaja sie wystrzały z broni, wtedy zamykam oczy i czuje jak ten dzwięki przechodzi przez moja skron i przynosi mi to ulgę. Czasem przytykam sobie glowe do sciany - tak jak bym przytykała ją do lufy...

Jest to co najmniej dziwne zachowanie a już na pewno śmieszne. Jeżeli chciałaś zrobić kabaret to udało ci się. Uśmiałem się do łez. :lol: Jeżeli jednak poważnie myślisz o samobójstwie(w co wątpię) to zgłoś się do dobrego psychiatry. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Jest to co najmniej dziwne zachowanie a już na pewno śmieszne. Jeżeli chciałaś zrobić kabaret to udało ci się. Uśmiałem się do łez. :lol: Jeżeli jednak poważnie myślisz o samobójstwie(w co wątpię) to zgłoś się do dobrego psychiatry. Pozdrawiam"

 

wiesz co to jest problem i nie jest śmieszne... to forum nie jestod tego aby komus wypisywac takie rzeczy! osoba ta jest poprostu chora i weszla na to forum nie po to zeby uslyszec ze jej problem rozbawil kogos do lez tylko przyszla tu po wsparcie! a wiec na nastepny raz daruj sobie bo mozesz kogos tym bardzo mocno urazic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja miałam mysli samobojcze od niepamietnych czasow-tyle ze były to myśli tendencyjne.pare razy probowałam sie zabić.po przedostatnim razie trafiłam na toksykologie(150 tabletek cloranxenu)a potem przymusowo psychiatryk.lezałam tam miesiąc po wyjsciu probowalam jeszcze raz(120 tabletek pernazyny).wiem co to znaczy jak myślenie o smierci jest poprostu przyjemne. na szczescie przeszło mi po długiej psychoterapii.dzis jestem zdrowa i szczesliwa.jak cos jest nie tak i nie dajecie sobie rady to idzcie do psychologa lub psychiatry i o najważniejsze POWIEDZCIE mu o tym bo ukrywanie czegokolwiek to jest marnowanie czasu wazego i lekarza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niegy nie mówiłam że chcę się zabić nawet sama się do tego nie przyznawałam przed sobą. Jednak wczoraj coś mi odbiło i wzięłam opakowanie propranololu. I poszłam do pracy. Dziewie się że jeszcze tu jestem. Strasznie źle się czułam ale przetrwałam to potem nie mogłam spać prawie całą noc. Ale tak najwyraźniej tak miało być. Dla kogoś miałam przeżyć. Teraz muszę z tego wyciągnąć wnioski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to ze jestes niepełnoletnia to nie jest problem.ja chodziłam do psychologa jak byłam niepełnoletnia.chodzi ci o to ze bedziesz musiala isc z rodzicami???nie wydaje mi sie,zebys musiala.słuchaj wiem jak ciężko jest sie zebrac i poszukac ja tez tak mialam tyle ze w moim wypadku poszukał moj chłopak.ale jesli chcesz wyzdrowiec to MUSZISZ sie zmusic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×