Skocz do zawartości
Nerwica.com

Piszemy opowiadanie


Raccoon

Rekomendowane odpowiedzi

Stara internetowa zabawa, kto kiedyś siedział na różnych forach to pewnie zna 😁 Polega na tym, że każda kolejna osoba kopiuje poprzednią wiadomość i dopisuje kilka słów od siebie do historii.

Ja zaczynam.

 

W upalny poranek

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W upalny poranek, kiedy ziewając podczas wstawania z łóżka rozwarłem swoje usta szeroko niczym hipopotam karmiony arbuzami. Pojadłem arbuzów i zaspokoiłem pragnienie które dawało popalić, suchość w ustach. Poszedłem do łazienki i spojrzałem w lustro. Patrzę i myślę. O Boże!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W upalny poranek, kiedy ziewając podczas wstawania z łóżka rozwarłem swoje usta szeroko niczym hipopotam karmiony arbuzami. Pojadłem arbuzów i zaspokoiłem pragnienie które dawało popalić, suchość w ustach. Poszedłem do łazienki i spojrzałem w lustro. Patrzę i myślę. O Boże! Moje włosy sterczące we wszystkie strony i wijące się jak węże na głowie Meduzy a na policzkach i nosie miałem jakieś zielone piegi. Przetarłem oczy i przepłukałem zimną wodą ale ten widok w lustrze nie zniknął. W razie czego uszczypnąłem się mocno w rękę myśląc, że mam fałszywą pobudkę, ale niestety nie obudziłem się leżący w łóżku tylko nadal stałem w łazience z tym dziwacznym widokiem w lustrze.

Edytowane przez AVRL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, AVRL napisał(a):

W upalny poranek, kiedy ziewając podczas wstawania z łóżka rozwarłem swoje usta szeroko niczym hipopotam karmiony arbuzami. Pojadłem arbuzów i zaspokoiłem pragnienie które dawało popalić, suchość w ustach. Poszedłem do łazienki i spojrzałem w lustro. Patrzę i myślę. O Boże! Moje włosy sterczące we wszystkie strony i wijące się jak węże na głowie Meduzy a na policzkach i nosie miałem jakieś zielone piegi. Przetarłem oczy i przepłukałem zimną wodą ale ten widok w lustrze nie zniknął. W razie czego uszczypnąłem się mocno w rękę myśląc, że mam fałszywą pobudkę, ale niestety nie obudziłem się leżący w łóżku tylko nadal stałem w łazience z tym dziwacznym widokiem w lustrze.

Natenczas wszedł Wojski i krzyknął :

"Zbieraj się stary, jedziemy na polowanie!"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W upalny poranek, kiedy ziewając podczas wstawania z łóżka rozwarłem swoje usta szeroko niczym hipopotam karmiony arbuzami. Pojadłem arbuzów i zaspokoiłem pragnienie które dawało popalić, suchość w ustach. Poszedłem do łazienki i spojrzałem w lustro. Patrzę i myślę. O Boże! Moje włosy sterczące we wszystkie strony i wijące się jak węże na głowie Meduzy a na policzkach i nosie miałem jakieś zielone piegi. Przetarłem oczy i przepłukałem zimną wodą ale ten widok w lustrze nie zniknął. W razie czego uszczypnąłem się mocno w rękę myśląc, że mam fałszywą pobudkę, ale niestety nie obudziłem się leżący w łóżku tylko nadal stałem w łazience z tym dziwacznym widokiem w lustrze.Natenczas wszedł Wojski i krzyknął : "Zbieraj się stary, jedziemy na polowanie!" No nie, na jakie polowanie mamy jechać? Na co będziemy polować? Na komary będziemy polować - odpowiedział Wojski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W upalny poranek, kiedy ziewając podczas wstawania z łóżka rozwarłem swoje usta szeroko niczym hipopotam karmiony arbuzami. Pojadłem arbuzów i zaspokoiłem pragnienie które dawało popalić, suchość w ustach. Poszedłem do łazienki i spojrzałem w lustro. Patrzę i myślę. O Boże! Moje włosy sterczące we wszystkie strony i wijące się jak węże na głowie Meduzy a na policzkach i nosie miałem jakieś zielone piegi. Przetarłem oczy i przepłukałem zimną wodą ale ten widok w lustrze nie zniknął. W razie czego uszczypnąłem się mocno w rękę myśląc, że mam fałszywą pobudkę, ale niestety nie obudziłem się leżący w łóżku tylko nadal stałem w łazience z tym dziwacznym widokiem w lustrze. Natenczas wszedł Wojski i krzyknął : "Zbieraj się stary, jedziemy na polowanie!" No nie, na jakie polowanie mamy jechać? Na co będziemy polować? Na komary będziemy polować - odpowiedział Wojski. Ja jednak wolałem na żadne polowanie nie jechać. Zważywszy na mój aktualny wygląd to  raczej polować będą na mnie. Postanowiłem przyjrzeć się bliżej tym arbuzom, które właśnie zjadłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×