Skocz do zawartości
Nerwica.com

Boję się, że po zerwaniu z osaczającym mnie i toksycznym chłopakiem on popadnie w gorsze problemy psychiczne niż miał do tej pory...


Rekomendowane odpowiedzi

Rozstałam się z moim chłopakiem już po raz drugi, Był taki toksyczny, manipulował moimi emocjami i obiecywał poprawę a potem znowu było to samo, czyli typowy związek z narcyzem i toksykiem. Moja terapeutka radziła zerwać z nim ... Jednak...
Martwię się o niego. Ma dobrych najlepszych przyjaciół (dwóch) i niezbyt pomocnych i wspierających rodziców, ale mimo to są w stanie i prawdopodobnie mu pomogą, ale... Wiem, że ma depresję, nawet jeśli nie był u psychiatry, albo jakieś zaburzenie psychiczne. Wiem to i czuję to. I bardzo się tym martwię, ponieważ nie chcę pogarszać jego sytuacji w głowie. Myślę, że nie jest taki silny. Nie chcę do niego wracać, nie chcę się z nim kontaktować. Ale nadal martwię się o niego i możliwość, że zrobi coś głupiego. Boje się, że wpakuje się głębiej w jakieś gówno i martwię się o niego.
Powinnam być zaniepokojona? Albo nie? Albo pozwolić temu odejść?

Edytowane przez zielony_kabaczek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że jeśli będziesz o nim myśleć, martwić się to znowu wrócisz do niego. Użyje na tobie swoje manipulacje a ty jak owieczka na rzeź wrócisz. Moja rada, nie wracaj, odetnij się od niego. Takie toksyczne osoby nigdy nie zmieniają się na lepsze. Więc zadaj sobie podstawowe pytanie czy chcesz mieć z nim kontakt i ryzykować powrót do niego i czy jesteś gotowa sobie zmarnować życie przy takiej osobie. Wiem że nie jest łatwo powiedzieć odchodzę, przestanę o tobie myśleć itp ale lepiej to zrobić teraz niż później, bo później możesz już nie mieć sił ani możliwości by odejść i się uwolnić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Typowy toksyk i szantaż emocjonalny. On sobie poradzi, a Ty nie jak nadal będziesz tak myśleć. Odetnij się od niego, nie wracaj, bo będzie tak za każdym razem. Takie osoby się nie zmieniają i lubią mieć właśnie takie owieczki (jak to przedmówczyni określiła) którymi może tak manipulować. To jego wina, że tak myślisz i się boisz, bo tak ci nagadał. Radzę zacząć żyć swoim życiem, a o nim zapomnieć. Tak będzie najlepiej dla Ciebie. Życzę powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×