Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie radzę sobie


Justyna90

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ,

Mam 33 lata mieszkam zagranicą gdzie pracuje fizycznie na produkcji mieszkam z chłopakiem .

Od jakiegoś czasu nie radzę sobie że sama sobą czuję się samotnie w związku jesteśmy razem 6 lat i jestem świadoma tego ,że te związek nie ma szans na przyszłość ponieważ mój mężczyzna po 6 latach związku nie przedstawił mnie swojej rodzinie ,nie chce ze mną dzieci ... Czuje się z tym bardzo źle ponieważ jestem w takim wieku gdzie chciałabym mieć dziecko stabilne życie ,otacza się w grobie młodszych koleżanek w pracy gdzie prawie wszystkie już są mężatkami i mają dzieci ... Mój mężczyzna nie poświęca mi w ogóle czasu ciągle siedzi przy komputerze .Spędzamy weekendy w domu niby razem ale osobno .Ja się dla niego poświęcam ponieważ praktycznie wszystko w domu robię sama przychodzę z pracy i można powiedzieć ,że wkraczam w droga pracę tzw "obowiązki domowe ". Mowie mu to codziennie ,że jestem tym wszystkim zmęczona ,że mam dosyć tak żyć ale mam wrażenie że go w ogóle to nie rusza .

Na dodatek chyba wypaliłam się już zawodowego w mojej pracy wszyscy mnie denerwują ,chodzę cały czas zła ,albo zalana łzami .. Mogłabym zmienić prace ale boje się wyjść z tej mojej strefy komfortu ...

Choruję na niedoczynność tarczycy i insulinoopornosc pewnie te huśtawki nastroju są też pobieranie z moich hormonów ...

W pracy mam dni że nie pokazuje po sobie ,że jest coś nie tak uśmiecham się do ludzi ,ale jak tylko wracam do domu mój nastrój zmienia się o 360 stopni dużo płacze dużo myślę nie daje sobie rady .. 

Proszę nakierujcie mnie co mam robić ,gdzie mam iść po jakąś pomoc ...Myślę ,że potrzebuje z kim porozmawiać . Dziękuję .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może przez te wypalenie zawodowe i problemy w związku czujesz się przygnębiona i potrzebujesz zmiany. Skoro chłop nie rozumuje to postaw mu ultimatum. Może wtedy oczy mu się otworzą i zmieni swoje nastawienie, bo to, co piszesz jest nie do przyjęcia. Żebyś przychodziła z pracy i nic w domu niezrobione. Dzielić się obowiązkami powinno po równo i powinien Ci w tym pomagać. Ja to bym pewnie ten jego komputer wyrzuciła przez okno, no ale to ja. Może jestem przewrażliwiona z powodów osobistych. Nie wiem.

No ale może szczera, acz stanowcza rozmowa z chłopakiem i może (jeśli masz taką możliwość, wiem, że psychicznie możesz ciężko to na początku znieść) nowa praca, w której bardziej się będziesz czuć pomimo zmiany i tego wyjścia ze strefy komfortu. Ludzie przyzwyczajają się do rutyny, ale czasami ona źle na nas działa i trzeba trochę odwagi, by to zmienić.

Edytowane przez cynthia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Justyna90 uderzaj do psychologa z interwencja kryzysowa. Powinien odpowiednio pokierować dalej- psychiatra, terapia lub wystarczy kilka spotkań z interwencji.

Nie napsialaś, gdzie mieszkasz i jak sobie radzisz z językiem w danym kraju. W razie czego takie interwencję są również online.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×