Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Pojawiły się u mnie objawy nerwicy lękowej i zacząłem brać paroksetynę. Po 8 tygodniach stwierdzić mogę, że to naprawdę dobry lek. Zawsze byłem źle nastawiony do leków SSRI, ale tutaj spotkało mnie zaskoczcenie. W 3 tygodniu ogarnęła mnie fala uspokojenia, trochę tak jakbym był na niskiej dawce benzodiazepiny. Nieco za duże, ale teraz się wyrównało i siła uspokojenia jest w miarę naturalna.

 

Tak dobra odpowiedź może być uwarunkowana genetycznie - w rodzinie również mam osobę biorącą ten lek i sobie chwaliła.

 

Najciekawsze jest to, że ruszyło moją wieloletnią anhedonię. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To bardzo fajnie że tak zareagowales na ten lek. Co do aspektu przeciwlękowego to nie powinno nikogo dziwić natomiast że zadziałało u Ciebie na anhedonie to jest bardzo ciekawe jako że komponenta antydepresyjna ssri a zwłaszcza paroksetyny jest imo prawie żadna. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zzYYxx ,

bardzo się cieszę ,że w końcu coś u Ciebie pozytywnie drgnęło w dobrą stronę ,,, i oby trwało to jak najdłużej  . Owe leki z grupy SSRI ( bo te używam od lat długich) mają swój wyczerpany potencjał . U mnie Paro działało super przez  4 lata , potem kicha . Wskoczyłem na Esci , znów 4 lata żywej świadomości w miarę dobrego funkcjonowania . Po 4 latach na esci wywrotka z lekiem i koniec dobrego . Teraz znów paro( od lipca 2019 ) i z każdym dniem cooooraz lepiej . Ufff .  Wynika z tego taka jedna Prawda ,że z tymi lekami trzeba manerwować , lawirować , testować , aż w końcu odpalą  jak rakieta ,,,, a my w tej rakiecie (-: pod same Niebo , mówią alegorycznie .

 SUPER !!!, Chłopie , zawiało optymizmem dla tych , którzy jeszcze cierpią ,,,

Edytowane przez Kalebx3 Gorliwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie twierdzę że ssri są złe bo nie o to mi chodziło. Dla ludzi gdzie przeważa nerwica to wręcz wybawienie. Ale depra anhedonia brak sił itd tutaj lepsze były (chyba bo nigdy nie brałem) tlpd i stare nieodwracalne imao. To były armaty na depresję no ale dużo skutków ubocznych bla bla bla. Ssri są bezpieczniejsze ale i słabsze imo. Dobre są też mixy. Np ja długo brałem crf. Wysokie dawki wenli i mirty i też działało cuda. Wyciągnęło mnie z bagna lękowego ale depresyjnego również. Niestety po odstawce wenli później już nie zadziałała ani trochę. No nic najważniejsze to dopasować zestaw pod siebie, brać, wrócić do życia i ruc.ac je.ac nic się nie bać. 🙂 zdrówka wszystkim 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

zzYYxx ,

bardzo się cieszę ,że w końcu coś u Ciebie pozytywnie drgnęło w dobrą stronę ,,, i oby trwało to jak najdłużej  . Owe leki z grupy SSRI ( bo te używam od lat długich) mają swój wyczerpany potencjał . U mnie Paro działało super przez  4 lata , potem kicha . Wskoczyłem na Esci , znów 4 lata żywej świadomości w miarę dobrego funkcjonowania . Po 4 latach na esci wywrotka z lekiem i koniec dobrego . Teraz znów paro( od lipca 2019 ) i z każdym dniem cooooraz lepiej . Ufff .  Wynika z tego taka jedna Prawda ,że z tymi lekami trzeba manerwować , lawirować , testować , aż w końcu odpalą  jak rakieta ,,,, a my w tej rakiecie (-: pod same Niebo , mówią alegorycznie .

 SUPER !!!, Chłopie , zawiało optymizmem dla tych , którzy jeszcze cierpią ,,,

U mnie też dokładnie 4 lata i paroksetyna przestaje działać. Z 20mg wskoczyłem na 40mg ciut lepiej, funkcjonuję, ale nie jest tak jak kiedyś. Natręctwa myślowe i lęki obecne. Wskakiwać wyżej czy lepiej zmieniać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też po wielu latach stosowania dawki rzędu 40 mg przestała działać i nerwicy lękowa uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie w społeczeństwie dlatego zwiekszylem dawkę pregabaliny z 300 mg na 600 mg ale dalej mam natręctwa myślowe i duży poziom lęku i niepokoju dlatego chyba zwiększe dawkę paroksetyny do 50 mg bo czuje się jak na 10-20 mg kiedy w rzeczywistości biorę 40 mg. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

zzYYxx ,

bardzo się cieszę ,że w końcu coś u Ciebie pozytywnie drgnęło w dobrą stronę ,,, i oby trwało to jak najdłużej  . Owe leki z grupy SSRI ( bo te używam od lat długich) mają swój wyczerpany potencjał . U mnie Paro działało super przez  4 lata , potem kicha . Wskoczyłem na Esci , znów 4 lata żywej świadomości w miarę dobrego funkcjonowania . Po 4 latach na esci wywrotka z lekiem i koniec dobrego . Teraz znów paro( od lipca 2019 ) i z każdym dniem cooooraz lepiej . Ufff .  Wynika z tego taka jedna Prawda ,że z tymi lekami trzeba manerwować , lawirować , testować , aż w końcu odpalą  jak rakieta ,,,, a my w tej rakiecie (-: pod same Niebo , mówią alegorycznie .

 SUPER !!!, Chłopie , zawiało optymizmem dla tych , którzy jeszcze cierpią ,,,

 

No nie powiem, że nie jestem zaskoczony. Nie spodziewałem się tego po SSRI. Zawsze byłem zdania, że zamulają i pogłębiają apatię. Jest niemalże pewne, że prędzej czy później przestanie działać - tak po prostu działa mózg. Ale to daje znak, że raczej nie mam schizofrenii prostej i być może mam szanse na normalne życie. Leki to loteria i tak naprawdę lepiej nie sugerować się ich mechanizmem działania. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też bym brał 40 mg, ale mimo że po 4 tyg. teoretycznie paroksetyna nie ma prawa działać na ocd, to czuje ogromna różnicę między 40 a 50 mg w nasileniu myśli obsesyjnych. A raczej przy ocd placebo nie ma. Bym znowu zmniejszył do 40 mg, bo faktem też jest to, że risperidon dużo mi pomaga w ocd, ale boję się ze znowu mi się nasili wszystko. Mimo że biorę 50 mg to z dnia na dzień wstaje mi się rano z łóżka coraz łatwiej, bo na 60 mg to już było ciężko się zwlec. Trzymam się 50tki przez kolejny miesiąc i zobaczymy co się będzie działo.

Edytowane przez Natrętnik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, dysthymia napisał:

U mnie też dokładnie 4 lata i paroksetyna przestaje działać. Z 20mg wskoczyłem na 40mg ciut lepiej, funkcjonuję, ale nie jest tak jak kiedyś. Natręctwa myślowe i lęki obecne. Wskakiwać wyżej czy lepiej zmieniać?

 

 Dysthymia ,

 jak już sam na sobie stwierdzisz ,że nawet owe 40 mg bardziej Ci szkodzi niz pomaga (...) U mnie był to escitalopram ( u Ciebie może byc inny lek )  Po trzech miesiącach na dwóch antydepach czy nawet dłużej,wskoczyłem na samo Esci i było lepiej niż dobrze . Ważne jest również oprócz dawki i samego trafionego antydepresanta łykać lek porządnej firmy farmaceutycznej ,,, bo pod tym względem obecnie kuuu---wa są takie wyjebki ,że mała bania .

 Mówiąc "porządnej" , mam swoich faworytów , a mówiąc szajs też mam przetestowane na sobie ostatnie dziadostwo .

 

Edytowane przez Heledore
Na forum nie udzielamy porad dot. leczenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

8 minut temu, picziklaki napisał:

Zgadzam się z tym ale,że lek generyczny jest oryginalnemu nierówny ale było już o tym mówione. 🙂

 

 to oczywiste ,,,

 ale mi tu bardziej chodziło o przyrównanie  jednego generyku do innego generyku 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

zzYYxx ,

bardzo się cieszę ,że w końcu coś u Ciebie pozytywnie drgnęło w dobrą stronę ,,, i oby trwało to jak najdłużej  . Owe leki z grupy SSRI ( bo te używam od lat długich) mają swój wyczerpany potencjał . U mnie Paro działało super przez  4 lata , potem kicha . Wskoczyłem na Esci , znów 4 lata żywej świadomości w miarę dobrego funkcjonowania . Po 4 latach na esci wywrotka z lekiem i koniec dobrego . Teraz znów paro( od lipca 2019 ) i z każdym dniem cooooraz lepiej . Ufff .  Wynika z tego taka jedna Prawda ,że z tymi lekami trzeba manerwować , lawirować , testować , aż w końcu odpalą  jak rakieta ,,,, a my w tej rakiecie (-: pod same Niebo , mówią alegorycznie .

 SUPER !!!, Chłopie , zawiało optymizmem dla tych , którzy jeszcze cierpią ,,,

 

 

Fajnie kaleb! Wyciągnij wnioski z przeszłości i pamiętaj, że nie samymi lekami żyje człowiek. Jak czujesz się zdrowy, to pamiętaj żeby teraz zacząć coś robić ze sobą, nie wiem, szukać informacji jak walczyć z depresją (bo w końcu masz do tego energię?), pracować nad sobą i uprawiać jakiś sport, bo sam napisałeś że przez jakiś czas działało, a potem kicha, a ja się mogę pod tym całkowicie podpisać (Jak chcesz żeby było coraz lepiej i lepiej, niż ciągle tak samo a w ostateczności coraz gorzej)

 

W dniu 10.10.2019 o 01:30, zzYxx napisał:

Pojawiły się u mnie objawy nerwicy lękowej i zacząłem brać paroksetynę. Po 8 tygodniach stwierdzić mogę, że to naprawdę dobry lek. Zawsze byłem źle nastawiony do leków SSRI, ale tutaj spotkało mnie zaskoczcenie. W 3 tygodniu ogarnęła mnie fala uspokojenia, trochę tak jakbym był na niskiej dawce benzodiazepiny. Nieco za duże, ale teraz się wyrównało i siła uspokojenia jest w miarę naturalna.

 

Tak dobra odpowiedź może być uwarunkowana genetycznie - w rodzinie również mam osobę biorącą ten lek i sobie chwaliła.

 

Najciekawsze jest to, że ruszyło moją wieloletnią anhedonię. 

 

 

 

Ile prób ssri przed i które podejście do paroksetyny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kasztaniarz napisał:

. Jak czujesz się zdrowy, to pamiętaj żeby teraz zacząć coś robić ze sobą,

 

 Kasztaniarz , będę pamiętał ,,, bardzo dziękuje za cenne rady .

 A zamiast sportu może być zbieranie grzybów jesienią ?

 

2 godziny temu, kasztaniarz napisał:

nie wiem, szukać informacji jak walczyć z depresją

 

 Ok , 

 mam nadzieję ,że zawsze mnie oświecisz jak coś u mnie nie tego ,,, w końcu od czego mamy zaleczonych zajobów na tym Forum (-;

 Zdrówka Kasztaniasz i reszta paroksetyników (-: , pamiętajcie nie samymi lekami ( jak słusznie zauważył Kolega ) człowiek żyje , musi jeszcze jeść , pić , oddychać,srać i spać  a na końcu kopnąć w kalendarz (-: 

Edytowane przez Kalebx3 Gorliwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwiekszyłem w dniu dzisiejszym dawkę paroksetyny do 50 mg tzn miałem już niejednokrotne podejścia do takiej jej dawki ale za każdym razem skutki uboczne w postaci zobojetnienia emocjonalnego, braku napędu, energii i motywacji do działania, lenistwa i uczucia nic mi się nie chce były za silne może tym razem wejdzie mi lepiej lub wytrzymam na niej dłuższy okres czasu tak żeby organizm się do niej przyzwyczaił i może zmaleją one na nasileniu z czasem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, picziklaki napisał:

Zwiekszyłem w dniu dzisiejszym dawkę paroksetyny do 50 mg tzn miałem już niejednokrotne podejścia do takiej jej dawki ale za każdym razem skutki uboczne w postaci zobojetnienia emocjonalnego, braku napędu, energii i motywacji do działania, lenistwa i uczucia nic mi się nie chce były za silne może tym razem wejdzie mi lepiej lub wytrzymam na niej dłuższy okres czasu tak żeby organizm się do niej przyzwyczaił i może zmaleją one na nasileniu z czasem. 

 

Może to chloroprotixen którego zażywasz całkiem sporo powoduje te objawy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stosuje go od 6-7 lat i bez niego nie zasnę chociaż wyjątkowo go nie lubię z tego względu, że samo działanie/zasypianie jest nieprzyjemne,a i tak budzę się co parę godzin żeby zapalić, skorzystać z toalety i dalej kładę się spać i tak cała nocka. Ale jestem tego świadomy, że on może też się do tego przyczyniać. Inne leki nie wchodzą w grę z tego względu, że mają zazwyczaj działanie oreksjogenne czyli zwiększające apetyt i są nieskuteczne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Natrętnik napisał:

Oryginalny polwodnik Seroxat jest lepszy od bezwodnika Paxtinu

 

 Na 1000 % lepszy , 

 jednak mam spore zapasy Paxtinu i biorę póki co,,, swoją drogą nie jest najgorszy , ale Seroxat przebija go o około 50 % .

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Picziklaki ,

 dobrze znam Chlorprotixen i według mnie zupełnie nie nadaje się on do Paro . Rozpier,,, dala całe leczenie paroksetyną .

 Już stokroć wolę clonazepam na sen , czy jakieś inne benzo "zestygmatyzowane, zupełnie niesłusznie ) niz chlora .

 Biore , zamiennie z zolpidenem clona juz 4 lata non- stop i obecnie max dawka to 1mg i jeszcze  działa ( jednak zupełnie zrozumiałe ,że słabiej ) .

 Odpuść sobie ten lek , wrzuć na ten czas klona ( pól tabsa max -1mg ) i poobserwujesz siebie .

 Jak mi osobiście puszczało Paro ,zamiast podnosić dawki tego leku robiłem na noc wrzutkę 500 mg tryptofanu ( znacznie silniejsze od chlora w dawce 15-30 mg ) , albo dorzucałem na noc amitryptylinę 10-25 mg .

 Ami to bardzo dobry dodatek do Paro ( brany na noc ) po około 2-3 tygodniach początkowej względnej senności daje z rana mocnego KOPA ( ala-imipramina ,,,PS wycofana ze względu na jej dobroczynne działanie ,jednak Firmy produkujące nowsze leki , głownie SSRI maja długie macki ,żeby więcej sprzedawać swego , nie czyjego ,,,ponimajet ?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×