Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, giroditalia napisał:

Znieczulenie emocjonalne na 40mg jest nie do wytrzymania, do tego brak motywacji, kreatywności, pustka w głowie, jak we śnie.

U mnie nawet przy 40mg (+ depakine 500 + perazin 50mg) emocje są nie do ogarnięcia, więc różnie działa, jak widać. 
Paroksetyna dobrze zadziałała w kwestii ED, ale poza tym jestem ogromnie rozchwiana na lekach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siema mam problem 3ci miesiac leci na 40mg paroksetyny + mianseryna 10mg na lepszy sen ale efekty nie są jakieś powalające leczę się na nerwice lękową. ok moge wyjsc z domu,do sklepu czy cos ale schody sie zaczynają gdy pojawia sie jakaś bardziej stresowa sytuacja np.dentysta od razu mdłości i w zasadzie tylko to i natrętne myśli.Niedługo będę miał wizyte u psycha i chciałbym najpierw was zapytać co byście dodali do tej paro? Bo jest przejebana sprawa z tymi mdłościami i dziwnym uczuciem 'zaraz zwymiotuje' myslalem nad jakims neuroleptykiem czy coś. z benzo to w sumie mam tylko lorazepam ale nie uzywam i nie chce zbytnio sie w to wpierdalać. Terapia była ale jeszcze bardziej mi najebali w glowie i zrezygnowalem.Takze jesli ktos by mogl mi doradzic bylbym wdzieczny. Pozderki

Od doradzania wprowadzania zmian w leczeniu jest lekarz!

Edytowane przez exodus!
usunięto linki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.04.2019 o 21:50, Elendil napisał:

Biorę już prawie półtora miesiąca Paro .

Teraz 2 tydzień zaczynam 20 mg.

Zaczynałem 2 tyg 5 mg później 2 tyg 10 mg tydzień 15 mg i od dziś drugi tydzień 20 mg. I nic nie czuje żadnego efektu.

Paroksetyna długo się rozkręca, do tego długo wchodziłeś na docelowa dawkę. Na tej dawce posiedź jeszcze z miesiąc, potem złóż wizytę u lekarza z raportem dotyczącym efektów. Nie ma sensu osądzać leków po zaledwie 1,5 miesiąca zażywania no i mówi się ze leki to 50% sukcesu a reszta to praca nad sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,Doradzcie paroksetyna czy fluoksetyna będzie na moje problemy lepsza.Mam nerwice ale chyba i depresję .Przez miesiąc czułem się w miarę dobrze ,czasami tylko brałem pół tabletki hydroksyzyny lub afobam wiec postanowiłem popracować kolo domu ale już po dwóch godzinach pojawiło się zmeczenie,znużenie i zamyślenia ,przeskakiwanie myśli do tego stopnia ze nie mogłem skupić się na pracy ,myśli tak głupie jak w snach aż miałem ochotę walnąć się w twarz by się ocknąć.Od kilku dni jestem w tym stanie zamyslania co chwile.Wczoraj po południu przypomniało mi się ze mam Paroxinor który już rok temu zacząłem brać ale po 3dniach odstawiłem bo dziwnie się czułem .Wczoraj wziąłem tylko 1/4 tabletki i juz sobie przypomniałem dlaczego odstawiłem.....pojawiła się ta cholerna obojętność na wszysto dookola,nie chciało mi się rozmawiać,juz mi się nawet bzykac odechciało. Dzisiaj rano po przebudzeniu jednoczesnie pobudzenie ruchowe a w głowie większą senność .Czy po Paroksetynie przejdzie mi te zamyslanie?Czy ten brak emocji jest tylko na początku leczenia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, giroditalia napisał:

Ograniczenie emocjonalności i ogólne zamulenie to znak rozpoznawczy paroksetyny ale ciężko orzec czy w twoim przypadku będzie tak samo.

Czy takie ograniczenie emocjonalności jest tylko na paroksetynie czy na innych ssri też?na jakich najmniejsze?czy mozna przy paroksetynie brać dodatkowo hydroksyzyne?Jak wziąłem 1/4 tabletki o godz . 16 to ta obojętność trzymala mnie ok. 5godz. Czy na początku lepiej brać rano czy po południu ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani poradźcie coś, bo już nie mam siły. Biorę od trzech tygodni 20mg paro i wciąż jestem spięta, szczególnie dokucza mi ucisk w gardle i klatce piersiowej. Wcześniej przez długi czas byłam na dawce 10mg, ale ta dawka nie tłumiła lęków, więc zwiększyłam. Jest jeszcze nadzieja, że mój stan się poprawi i samopoczucie się wyrówna, czy paro nie dla mnie? To czekanie na pozytywny efekt mnie wykończy☹️.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Nika37 napisał:

Kochani poradźcie coś, bo już nie mam siły. Biorę od trzech tygodni 20mg paro i wciąż jestem spięta, szczególnie dokucza mi ucisk w gardle i klatce piersiowej. Wcześniej przez długi czas byłam na dawce 10mg, ale ta dawka nie tłumiła lęków, więc zwiększyłam. Jest jeszcze nadzieja, że mój stan się poprawi i samopoczucie się wyrówna, czy paro nie dla mnie? To czekanie na pozytywny efekt mnie wykończy☹️.

U mnie parogen zaczął odczuwalnie działać po sześciu tygodniach. Pierwsze trzy to był prawdziwy hardcore. Ale jak minęło najgorsze, to później było dużo lepiej. Według mnie bardzo dobry lek, tylko długo trzeba czekać na efekty. Miałem dawkę 20 mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja od dawna biorę paroksetynę 60 mg, tak jak kiedyś super mi pomagała tak teraz boję się że przestała działać. Kiedys miałam wiecej skutków ubocznych (ciągle byłam senna, miałam problemy z zasypianiem) teraz nie mam skutków ubocznych ale chyba przestała też na mnie tak dobrze działać. A przeciez 60 mg to duzo prawda? Ludzie pisali że 60 mg to końska dawka, a ja czuje jakbym łykała cukierki bo nie mam żadnych efektów ubocznych, ale i też efektów działania takiego na jaki liczę ( a wiem, że potrafiła dużo lepiej pomóc niż czuję to teraz).

Lekarz chciał podkrecić działanie leku i zapisał mi Aposertę, wiec teraz biorę jeszcze 10 mg tego leku.

 

Jeśli nadal nie pomoże bedziemy zmieniać, boję się tylko, że skoro tak dobry lek jak paroksetyna (która wczesniej wyprowadziła mnie z choroby i mogłam po niej idealnie funkcjonować) nie pomógł, to czy jakikolwiek inny jest w stanie mi pomóc w moim stanie.

 

Edytowane przez aliosza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do Was? czy to możliwe że lek nie działa w 100% po 2 latach brania. biorę parogen od 2 lat, po jakiś 2 miesiącach wyszłam z lęków na prostą,  tak się kulam do przodu przez te 2 lata, zdarzają się słabsze dni i spadki ale ogólnie jest ok. Najgorzej jest przd wyjazdami, podrózami mam to od zawsze, taki lęk nie wiadomo przed czym, samego samolotu się nie boję, praktycznie przed każdym dłuższym wyjazadem obojętnie czy to samochód czy samolot mam spadek i powroty lęków, może nie tak silne jak bez leków ale jednak są, nakręcam się już się na samą myśl że znowu będzie tak jak ostatni, czyli napady paniki i lęków np na lotnisku. To jest chyba lęk przed lękiem. I teraz moje rozmyślania, czy jak biorę parogen już tak długo i normalnie funkcjonuje w życiu codziennym to takie dni "zjadu i lęków"  mogą być, no przecież biorę parogen, czy on działa ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie, żaden lek nie będzie cały czas działał w 100%. One mają pomóc w  normalnym funkcjonowaniu, ale nie załatwią za nas wszystkiego. Są sytuacje mocno stresogenne, dla danej osoby i wtedy lek już nie daje rady. Jeśli pojawiają się takie lęki w Twoim życiu i wiesz czym mogą być one spowodowane to dobrze jest popracować nad nimi.

Na mnie żaden antydepresant nie działał w 100%, a brałam ich kilka. Wszystko zależy od rodzaju lęku, nie każdy z tą samą łatwością poddaje się leczeniu.

Moim zdaniem nie ma nic dziwnego w tym, że przed podróżą czujesz niepokój. Większość ludzi, nawet tych zdrowych, odczuwa w takich sytuacjach dyskomfort.

Edytowane przez Nika37

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Nika37 napisał:

 

Moim zdaniem nie ma nic dziwnego w tym, że przed podróżą czujesz niepokój. Większość ludzi, nawet tych zdrowych, odczuwa w takich sytuacjach dyskomfort.

 

Może, ale dyskomfort a lęk to różnica. Większość ludzi odczuwa dyskomfort, ale nie w kategoriach "lepiej nie jadę, bo dostanę ataku paniki, ataku serca, czy udaru mózgu". Ja żałuję, że kiedyś odstawiłem parogen. Jak wróciłem do leków to do esci, a ona niestety nie jest tak dobra jak paro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A ja żałuję, że zaczęłam go brać. Mojego lęku nie jest w stanie zniwelować, więc zazdroszczę tym na których tak dobrze działa. To moje drugie podejście do tego leku i niestety bez efektów. Mi escitalopram pomógł na lęki, ale niestety czułam się po nim wyczerpana fizycznie, ostro mnie też zamulał. Za drugim razem już nie zadziałał.  Dobrze wspominam fluoksetynę, tylko bardzo długo się rozkręcała i początkowo mocno nakręcała lęki. Teraz to już nie wiem co dalej...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hejo, nie załamuj sie, ja bralem paxtin. Jednak czas reakcji leku na organizm trwa do miesiaca, wiec przez miesiac bedzie dzialal stopniowo, po 1.5 roku leczenia moge powiedziec ze zapomnialem co to nerwica ale po odstawieniu ona powraca.. Trzeba czasem zmienic swoje zycie w miedzyczasie. Sprobuj sobie czysty olejek z melisy oraz duzo witamin z grupy b, pomaga na kolatanie serca itp Gdybym mial wiecej pieniedzy sprobowalbym olejek z CBD, podobno dziala cuda w walce z nerwica. Sa psychotropy ktore nie zamulaja, a wrecz pobudzaja do dzialania, jednak zapomnialem nazwy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×