Skocz do zawartości
Nerwica.com

Podtyp dużej depresji z niepokojem(agitacją)


dziubinskiadrian5@gmail.co

Rekomendowane odpowiedzi

Witam jestem bardzo skrytą zamknięta w sobie osobą. Szukam osób które chciałyby choć trochę porozmawiać ze mną(podzielić się cierpieniem,brakiem zrozumienia rodziny. Ale też przebiegiem waszej farmakologii,bądź psychoterapii. Jestem aktualnie na kombinacji Sertraliny(200mg) i bupropionu(300mg). Muszę się wybrać jeszcze na Cbt jak mój znieczulony mózg się ożywi. Jestem otwarty na konwersacje z ludźmi z takim samym podtypem problem co mój ale i każdy będzie tu mile widziany z jakim by problemem nie przychodził. 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam skryty może nie jestem jakoś bardzo. Psychiatra zdiagnozowała u mnie fobię społeczną. Zawsze myślałem że jestem nieśmiały. A teraz mi psychiatra wytłumaczyła co i jak. Unikałem ludzi W tej chwili wychodziłbym do ludzi , tylko że nie mam jakiś znajomych ani przyjaciół którzy ,I w domu siedzę . 

Teraz po lekach jest  raz lepiej, raz gorzej. Za miesiąc mam kolejną wizytę. Zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja też wychodzę do ludzi, ale nie potrafię jakoś się z nimi dogadać. Też nie mam przyjaciół, znajomych. Kiedyś byłem innym człowiekiem ale po epizodzie depresyjnym nie miałem siły wstać z łóżka i wszystkich znajomych straciłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chorowałem na ciężką depresję z niepokojem i potwornie natrętnymi myślami samobójczymi. Choroba osiągnęła swój szczyt w grudniu zeszłego roku, pojawiła się ostra bezsenność i tendencje samobójcze, ale jeszcze nie próba, całe szczęście. Musiałem zabezpieczyć się w szpitalu. Była ona spowodowana nagłą śmiercią mojej mamy na ulicy. Nie byłem tego świadkiem, tylko mama była sama w drodze do sklepu i nagle kaput! Tragedia!!!

 

Leki mnie podniosły, wyciszyły znacznie te przykre objawy depresyjno-lękowe, pomogły nabrać dystansu do tej trudnej sytuacji życiowej (też nie mam takich bliskich znajomych do wyjść). Ale oprócz zaburzeń lękowo-depresyjnych ja dodatkowo mam problem w sferze emocji, nie umiem ich nazywać, rozpoznawać (aleksytymia). Nie żyje się z tym łatwo, ale pragnę to zmienić. Poznawanie języka emocji może być bardzo ciekawe. Szczerość i otwartość to moim zdaniem podstawa tworzenia zdrowych relacji. I to też chciałbym przełamać jakoś. Od tego już jest terapia, na którą zamierzam się wybrać w niedługim czasie. Myślę o terapii na oddziale dziennym, tylko tutaj praca będzie wyjątkowo wytężona. Mógłbym też podjąć się indywidualnej, ale niestety w chwili obecnej na taką terapię nie jestem dyspozycyjny. Jestem już na tyle stabilny dzięki lekom, że dam radę uczestniczyć w terapii, która będzie dla mnie porządnym treningiem emocjonalnym, bo zdaję sobie sprawę, że jest to żmudne i też niczego to na samym wejściu nie gwarantuje, ale spróbować zawsze można. Tylko też bardzo ważna jest przy tym wszystkim wiara w siebie, która stanowi w tym wszystkim niezwykle potężny grunt do dalszego kwiecistego samorozwoju. Trzeba przy tym znać swoje możliwości i ograniczenia oraz mieć wyznaczone cele do terapii. Bez tego terapia nie będzie miała sensu, mówię to od razu, ze swojego własnego doświadczenia. Wiem już, że chcę zmian na lepsze!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam co piszesz , że chcesz iść na terapię. Kilka lat temu byłem u jednej pani psychiatry. Przepisała mi leki, i zapytałem ją czy pójście na psychoterapię mogłoby mi pomóc. Powiedziała mi , że ona nie wierzy w psychoterapię.

A obecna lekarka, psychiatra u której się leczę, powiedziała mi że moje lepsze samopoczucie jest spowodowane zażywaniem leków. Tłumaczyła że jeśli człowiek dojdzie do jakiś tam wniosków , to te myśli nie są w stanie spowodować że zacznie inaczej myśleć i działać ( tak jakoś to zrozumiałem ).

Też kiedyś chodziłem na psychoterapię , jakieś 1,5 roku. Zrozumiałem zwoje życie, ale teraz dzięki lekom jestem jakby odważniejszy i pewniejszy siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×