Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dziecko


KarinaMarina

Rekomendowane odpowiedzi

Hej. 

Mam prawie 30 lat ale nie chcę posiadać dzieci bo nie lubię dzieci a często jestem obrzydzona małymi niemowlakami. 

Jestem z mężem już 4 rok i szczerze nie chce mieć z nim dzieci. Pewnie miałaby żeby mieć ale bez szału i satysfakcji.

Mój mąż to idealny kandydat na męża i ojca. Ale co z tego skoro tego nie czuje.

 

Głupio to zabrzmi ale mam pragnienie posiadać dziecko z moim ex chłopakiem. Byłabym szczęśliwa z tego powodu czuję to. Może nie koniecznie w stu procentach satysfakcji ze związku ale z dziecka z nim tak. Mój ex był bardzo wrażliwy ale nieporadny. Często myśl by mu o tym powiedzieć ale z drugiej strony mój mąż na to nie zasługuje.

Nie wiem co mam zrobić jestem zagubiona.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy może i chce mieć dzieci. To jest dość oczywista sprawa. Dzieci to nie są osóbki do towarzystwa na późniejsze życie. Skoro nie chcesz mieć dzieci, widzisz, że ewidentnie sobie z nimi nie poradzisz, obrzydzają cię, nie czujesz tej potrzeby, tego powołania, to tak na zdrowy rozum, po co się w to pchać. Nic na siłę, bo inaczej można za to prędzej czy później srogo zapłacić. Wierz mi. 

 

Wiesz, nigdy nie było i nie ma idealnych rodzin, idealnych związków, że wszystko jest zawsze happy i high life rodem z amerykańskiego filmu. Życie nie bywa litościwe nawet dla tych największych wygrywów. 

 

Myślę, że na takie problemy powinnaś spojrzeć bardziej ze swojej perspektywy, to jest Twoje życie i to Ty o nim decydujesz. Oczywiście rozumiem Twój lęk przed wyjawieniem siebie, swoich pragnień, swoich głębszych uczuć, no ale cóż... to już od ciebie zależy czy się przełamiesz i przeskoczysz ten mur, który jakby blokuje ci tą drugą, lepszą Twoim zdaniem szansę. To ty musisz o tym zadecydować. Naprawdę nie powinniśmy ci tutaj nic sugerować, bo my nie znamy aż tak dobrze Twojej sytuacji, Twojego życia, żeby się tak dobitnie o tym wypowiadać. Ja próbuję Ci to wytłumaczyć tak po zdrowemu, psychologicznie. Mam jednak nadzieję, że coś tam cię naprowadziłem.

 

Pozdrawiam i życzę Powodzenia! 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@KarinaMarina nie bardzo rozumiem co Ty tu piszesz - 1. nie chcesz mieć dzieci, bo Cię brzydzą, 2. Nie chcesz mieć dziecka z mężem, chociaż jest dobrym mężem i byłby dobrym ojcem; 3. chcesz mieć dziecko ze swoim ex chłopakiem, chociaż nie nadaje się na ojca. Zatem jaki jest główny problem? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dryagan napisał:

@KarinaMarina nie bardzo rozumiem co Ty tu piszesz - 1. nie chcesz mieć dzieci, bo Cię brzydzą, 2. Nie chcesz mieć dziecka z mężem, chociaż jest dobrym mężem i byłby dobrym ojcem; 3. chcesz mieć dziecko ze swoim ex chłopakiem, chociaż nie nadaje się na ojca. Zatem jaki jest główny problem? 

 

Główny problem ?

Może taki że autorka posta coś czuje do swojego byłego chłopaka.

Coś więcej niż do swojego męża.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@KarinaMarina to może dlatego te rozważania? Nie chcesz dziecka z mężem, bo wiesz, że wasze małżeństwo nie będzie trwałe i się rozleci.

Zanim podejmiesz jakiekolwiek decyzje musisz poważnie wszystko przemyśleć. Pytanie 1: dlaczego były jest byłym? Kto zadecydował o rozstaniu? Czy powrót ma szanse powodzenia i trwałego związku? Post scriptum: Nie realizuj tylko scenariusza pod tytułem - prześpię się z nim, zajdę w ciążę i dalej będę ze swoim mężem. To się nie uda, jest oszustwem itd.; będzie cierpiał mąż i to potencjalne dziecko. Nie warto.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@KarinaMarina jeśli to zrobisz - dopiero wtedy ten potrzask się zatrzaśnie - skrzywdzisz nie tylko siebie, ale innych. Konsekwencje: 1. Twoje wyrzuty sumienia, nie dasz rady z tym żyć; 2. Potencjalne dziecko nie będzie miało łatwo - Ty nie chcesz dziecka (bo przecież nie lubisz dzieci). Masz nadzieję, że to będzie namiastka tego faceta, do którego coś tam czujesz. Dziecko to jednak ogromna odpowiedzialność, a nie jakaś zabawka, rzecz która ma coś tam kompensować; 3. Oszustwo - dasz radę patrzeć w oczy mężowi i wmawiać mu, że to jego dziecko? Prędzej czy później się wyda - zranisz męża (a jak zareaguje nie wiesz); 4. A co jeśli Twój były zorientuje się, że to jego dziecko? Może będzie chciał partycypować w jego wychowaniu. A jeśli chcesz się z nim przespać tylko dla dziecka i mu to powiesz... no to sorki, żaden facet nie chce być potraktowany jako inseminator, dawca nasienia. 

Jakie rozwiązanie? Jeśli kochasz kogoś innego to się rozwiedź z mężem. Przynajmniej nie będziesz oszukiwać jego i siebie.

 

Przypominam też sobie Twój poprzedni wątek "Idę po moc". Nie jesteś stabilna psychicznie, raczej w tym stanie nie podejmuj decyzji.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dryagan napisał:

Nie jesteś stabilna psychicznie, raczej w tym stanie nie podejmuj decyzji.

 

Potwierdzam! W nieustabilizowanym stanie można popełnić wiele błędów. Wiem to po sobie, nie będę się rozpisywał. Teraz, kiedy jestem stabilniejszy, to moje spojrzenie na pewne sprawy stało się dosłownie 100x inne! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@KarinaMarina czy Ty czasem nie masz manii? współczuję ewentualnym dzieciom. Rozumiem, że chcesz się z nim bzyknąć, ale po co bzdurne gadanie o dzieciach (które Cię brzydzą). O co Ci tak serio chodzi? Dziecko to nie zabawka - strasznie mnie wkurza jak ktoś traktuje dzieci przedmiotowo

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już pisaliście to prawda że czuję do mojego chłopaka coś więcej. Zostawiłam go bez większego powodu. To znaczy nie rozumieliśmy się w pewnym momencie życia. Zostawiłam go z dnia na dzień. Bo byłam zauroczona w moim mężu. 

Ale jednak marzę żeby z nim być. Myślę że jako kobieta mam prawo wierzyć swoim uczuciom. I marzę by mieć z nim dziecko. Manii nie mam. :) Ale mam nerwicę. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KarinaMarina napisał:

Jak już pisaliście to prawda że czuję do mojego chłopaka coś więcej. Zostawiłam go bez większego powodu. To znaczy nie rozumieliśmy się w pewnym momencie życia. Zostawiłam go z dnia na dzień. Bo byłam zauroczona w moim mężu. 

Ale jednak marzę żeby z nim być. Myślę że jako kobieta mam prawo wierzyć swoim uczuciom. I marzę by mieć z nim dziecko. Manii nie mam. 🙂 Ale mam nerwicę. 🙂

Piszesz, że zostawiłaś chłopaka, bo zauroczyłaś się w swoim obecnym mężu. Skąd pewność, że nawet jeśli teraz zostawisz męża i wrócisz do byłego to nie zauroczysz się w kimś innym. I tak w kółko. Tak bywa. Uczucia są bardzo ważną częścią związku, ale nie najważniejszą. Są zmienne jak widać. Dojrzały związek musi się opierać na mocniejszych fundamentach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Zostawiłam go z dnia na dzień. Bo byłam zauroczona w moim mężu. 

Cytat

Myślę że jako kobieta mam prawo wierzyć swoim uczuciom.

No ja nie wiem czy masz prawo, bo Twoje uczucia są jak te dmuchawce na wietrze. Niestałe...

Cytat

Manii nie mam. 🙂 Ale mam nerwicę. 🙂

Napisałem wyżej o takim podejrzeniu po Twoim poprzednim wątku - jakieś wizje, skrócenie snu. To nie są objawy nerwicy. Wiem też jak to bywa w ChAD - przypadkowe związki itd. Podejmuje się w tym stanie takie decyzje, których się potem żałuje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, KarinaMarina napisał:

Jak już pisaliście to prawda że czuję do mojego chłopaka coś więcej. Zostawiłam go bez większego powodu. To znaczy nie rozumieliśmy się w pewnym momencie życia. Zostawiłam go z dnia na dzień. Bo byłam zauroczona w moim mężu. 

Ale jednak marzę żeby z nim być. Myślę że jako kobieta mam prawo wierzyć swoim uczuciom. I marzę by mieć z nim dziecko. Manii nie mam. 🙂 Ale mam nerwicę. 🙂

Będę brutalna, ale łapanie faceta na dziecko to jest przekroczenie wszelkich granic. Biedny Twój obecny mąż i to jemu w tej sytuacji współczuję i tylko jemu.

Dwa, że takie posty jak Twój utwierdzają mnie w przekonaniu, że na bycie rodzicem powinno się dawać pozwolenia. 

Inna sprawa, że Twoje wypowiedzi w tym wątku pokazały, że jesteś totalnie rozchwiana i na pewno nie gotowa na dziecko, które owszem daje wiele radości, ale jest to długofalowa odpowiedzialność za drugą istotę, która nie jest miniaturką dorosłego, tylko osobnym bytem ze swoimi uczuciami i emocjami.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę że co jest jednak złego w tym że chce być szczęśliwa. Pomijając pewne fakty, biologicznie rzecz ujmując to chyba dobrze że ojciec dziecka będzie tym który mi się podoba i do którego coś czuję. Ile jest kobiet które mają dzieci ale niewyczekane i wpadki. Czasami powinnam bardziej dbać o swoje marzenia. :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Tak sobie myślę że co jest jednak złego w tym że chce być szczęśliwa.

W tym oczywiście nie ma nic złego teoretycznie. Tylko nie można być szczęśliwym idąc "po trupach". Tak jak wyżej napisała acherontia styx "dziecko jest odmiennym bytem" od swoich rodziców, a nie jakąś zabawką. Przeczytaj to co napisałaś na górze tego wątku 

Cytat

nie chcę posiadać dzieci bo nie lubię dzieci a często jestem obrzydzona małymi niemowlakami. 

tak więc o co Ci chodzi tak naprawdę? Myślisz, że będziesz miała mini kopię chłopaka, który Ci się podoba? No nie, nie będziesz miała. Dziecko to poważny obowiązek. 

Poza tym po drodze do swojego szczęścia chcesz unieszczęśliwić swojego męża, może też kochanka i to dziecko właśnie. Albo jesteś chora albo strasznie dziecinna, albo jesteś trollem, który nas wszystkich robi tu w jajo. Normalnie nie podchodzi się do takich kwestii jak posiadanie dziecka pt. chcę i już. Zważywszy Twoje wypowiedzi wyżej - trudno to dziecko nazwać wyczekanym z Twojej strony. Rzucasz sprzeczne przekazy - dlatego podejrzewam, że masz poważne problemy psychiczne, co Ci mocno zaburza widzenie rzeczywistości

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@KarinaMarina a zapytam jeszcze inaczej. Ok, będziesz miała dziecko i odpowiedz sobie na pytanie czy w razie jak Twój obecny mąż odejdzie bo walce bym się nie zdziwiła gdyby tak to się skończyło, a Twoja "wielka miłość" też się wypnie jak dowie się, że chciałaś go złapać na dziecko, będziesz miała warunki i możliwości żeby to dziecko samodzielnie utrzymać i wychować? Ewentualne alimenty nie pokryją kosztów życia, zresztą to są pieniądze dla dziecka, nie mamy na utrzymanie domu. Dziecko przez pierwsze 20 lat życia to skarbonka, dającą dużo radości, ale skarbonka i trzeba myśleć odpowiedzialnie.  "Zrobić" dziecko to nie sztuka, sztuką i odpowiedzialnością jest zapewnić mu wszystkie podstawowe potrzeby do prawidłowego rozwoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×