Skocz do zawartości
Nerwica.com

Leki a sex. Wątek zbiorczy


Sertralina

Rekomendowane odpowiedzi

Podbije swoje pytanie. 3 tydzień na wenlafleksynie 75mg i czuje się wyzerowany z emocji (łącznie z tymi seksualnymi). 
Jakąś tam erekcję mam, ale to jest takie ledwo, ledwo. Czy w jakikolwiek sposób można to troszkę chociaż obudzić?
Czy viagra i pochodne będą w tym przypadku skuteczne/pomocne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Samniewiem napisał:

Podbije swoje pytanie. 3 tydzień na wenlafleksynie 75mg i czuje się wyzerowany z emocji (łącznie z tymi seksualnymi). 
Jakąś tam erekcję mam, ale to jest takie ledwo, ledwo. Czy w jakikolwiek sposób można to troszkę chociaż obudzić?
Czy viagra i pochodne będą w tym przypadku skuteczne/pomocne?

Mi psychiatra przepisywał. Na każdego różnie zadziała. Po prostu spróbuj, może pomoże. Innych sposobów nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.12.2021 o 02:26, Rockwolf napisał:

Czasami tak, czasami nie. Nie wiem od czego to zależy


A jak się czułeś po zażywaniu na następny dzień? I to też pytanie do innych, którzy próbowali wiagry przy antydepresantach. Bo o ile po zażyciu pomogła (to był właściwie jakiś generyk) na wzwód, to na następny dzień ból głowy i jakaś taka drażliwość/niepokój. Też tak mieliśćie/macie? Jakieś sposoby na to?
Biorę wenlę i z jednej strony pada, że lekarz Wam zapisuje, z drugiej w necie czytam, że nie zaleca się łączenia wiagry i pochodnych z antydepresantami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjemnie? Jak moze być przyjemnie skoro piszesz, że on kończy w 15 sekund Na moje oko im dłuzej trwa stosunek tym jest przyjemniej. I dla niego jak będzie dłużej to również będzie przyjemniej. Sama również nie przepadam za gumkami, zresztą nie ma to dla mnie sensu skoro biorę tabletki, ale chuteczki bardzo fajne. Sa nasączone płynem przedłużającym wytrysk, wpisz sobie w google Orgasm control, jest to cała seria. Możesz kupić chusteczki oraz spray, ale chusteczki są tańsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, parma napisał:

No wlaśnie że nie. Próbowaliśmy dwa razy pod rząd to ten drugi raz trwa 2 minuty, a dla mnie 15 sekund czy 2 minuty to to samo. Zamówiłam te chusteczki, mam nadzieję, że pomogą.

to może zróbcie to trzeci raz pod rząd ,, jak mu się płyny skończą to może będzie dłużej .

 Ogólnie przedwczesny wytrysk dla faceta to trauma , ból i wstyd . Tak samo jak brak erekcji  przy podnieceniu .

 Są na to leki/a raczej lek z grupy SSRI celowany w to zaburzenie ,ale leki to znowu uboki , chyba ,że dorażnie .

 W takich sprawach seksuolog  , na grupie to raczej wolna wymiana zdań .

 Pozdrawiam i życzę ,żeby tak godzinami ,,,

 PS .

Parma ,a nie może Twój Kochaś wybrędzlować Cię do bólu rozkoszy wibratorem , a potem na samym końcu wskoczyć na ostatnie 15 minut przed swoją metą,,, i buchnąć gorącym koktailem rozkoszy wprost do twojej słodkiej dziupli ?

 Są jeszcze , palce język , wyobraznia , ,, pejcze srejcze , latexowe obudowy na uja  wibratorexy z podwójnymi końcówkami ,,,a na samym końcu Pan waleczny i ,,, do ciepłej  norki ,,, kołderkowe  sikorki (-;

 

Mi to znowu brakuje ochoty ,żeby żonę wygrzmocić , nawet jak stanie od święta , to ,,, po 50 juz nie to samo ( w tym 35 na prochach i innych ckm-owych zbijaczach celu .

 Sądzę ogólnie ,że seks jest dla młodych byczków , pełnych testosteronu , co im jaja puchną co drugi dzień od nadmiaru spermy .

Dziadkom pozostaje modlić się o cud ,,,bawić wnuki i jeżdzić co roku do Bułgarii na max 2 tygodnie .

 Bywajcie zdrowi . Kto mnie zna, zrozumie mój post (-;

 

 

Edytowane przez Kalebx3 Gorliwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc jestem Rafał i mam stwierdzone depresję lekkowa jadę na escitalopramu actavis zaczynałem 5mg teraz 10 mg mam mega problem z libidem strasznie mnie to zasmuca kobieta moja mnie rozumie ale ja sam siebie nie potrafię bo mam z tym problem drugi problem zaczyna wytwarzać mi się z dnia na dzień co raz większą obojętność na wszystko kiedyś nie mogłem się doczekać weekendu teraz dla mnie mógł bym non stop pracować bo mi to wisi.co robić ? Dodam od siebie że jestem prawie 3 miesiąc na ssri

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. jestem mężczyzną w średnim wieku. W przeszłości brałem wiele leków ssri w różnych dawkach ale również brałem udział w terapii grupowej, która z perspektywy czasu dała mi najwięcej. No ale nie o tym jest ten temat a więc  do rzeczy.

Zawsze miałem mocne erekcje i duże libido, w końcu seks to jedna z ważniejszych sfer naszego życia. Napiszę jakie leki brałem w chronologii i w jakich dawkach i jaki to miało wpływ na sferę seksualną oraz jak starałem się "naprawić" problem. Chciałbym jeszcze rozróżnić dwa pojęcia bo mam wrażenie, że niektórzy stosują je zamiennie:  libido i erekcja.

Z dużym dystansem czytam informację, że na kogoś ssri podziałały pro-erekcyjnie. Wydaje mi się, że to tylko kwestia dawki.

Zaczynałem od Fevarinu (fluwoksamina) w dawce 50mg - wpływ zauważalny ale bez dramatu, lekko opóźniony wytrysk. Erekcja ok, zmniejszone odczuwanie bodźców.

Potem była sertralina. Zaczynałem od dawki 50 mg i było w miarę ok podobnie jak przy Fevarinie ale kiedy wskoczyłem na dawkę 100mg zaczęły się problemy z dochodzeniem do orgazmu. Libido też trochę spadło ale erekcje były. Potrzeba seksu spadła kilkukrotnie tzn. raz na tydzień było ok. Przy dawce 150mg byłem jak zadowolony  robot, miałem dużo cierpliwości, nic nie było mnie w stanie wyprowadzić z równowagi, nawet  kobieta :). W takim stanie znieczulenia libido =0 i było mi z tym dobrze ale nie o to chodzi. Nie myślałem w ogóle o seksie. Szybko zszedłem z dawki do 100 mg i dłuższy czas na niej pozostawałem. Ale  mimo mniejszej dawki wpływ negatywny na tą sferę pozostał. Ale od czego są fora dyskusyjne. Znalazłem suplementy, które  przynosiły poprawę.

U mnie zadziałał Tyrozyna, Ashwaghanda, Tribulus Testeris, Arginina i Catuaba. Wszystkie one działały prolibidalnie i proerekcyjnie .

Nie było idealnie ale dało radę.

 

Ale poszedłem do lekarza szukając leku idealnego. Dostałem Tradozon w podstawowej dawce (nie pamiętam). Liczyłem na lepszy seks a w zamian dostałem jeszcze większe znieczulenie członka + długotrwałe wzwody bez żadnego podniecenia(priapizm) oraz mało satysfakcjonujący seks. Odstawiłem.

Potem była terapia i kilka lat bez farmakologii. jak czytam niektóre posty to miałem dużo szczęścia bo po odstawieniu sprawy seksualne szybko wróciły do normy. Nawet brakowało mi trochę tego stanu opóźnionego wytrysku jaki miałem na małej dawce ssri 🙂

 

Po kilku latach wróciłem do sertraliny 50mg ale ze względu na biegunki szukałem innych leków. Esci, paroksetyna, mianseryna - wszytko niewypały. W sprawach seksu esci to kastracja, paroksetyna lepiej, na najniższej dawce seks był ok. 

I w końcu spróbowałem fluoksetyny 20mg - bardzo mi spasowała. Lekko opóźniała wytrysk, nie nakręcała jak paro i serta a z suplementami było prawie jak bez leków z naciskiem na "prawie". Powodowała też najmniejsze "znieczulenie" członka na bodźce. Ale mówię o dawce 20mg. przy 60 kastracja byłaby pewnie zupełna.

Potem znowu długa przerwa z lekami i bankructwo, rozwód, kilkukrotna zmiana pracy, wizyta u psychiatry i Wenlafeksyna. 

Wydawała mi się strzałem w dziesiątkę wtedy, ogarnąłem się ale źle znosiłem wysokie dawki ze względu na rozdrażnienie jakie one przynosiły. Na 38mg było ok i pomyślałem, że ten lek zostanie na dłużej  ze mną ale po kilku miesiącach brania kobiety zacząłem postrzegać jak "piękne konnie". Niby podobały mi się, nawet ich uroda budziła mój podziw ale nic więcej - libido spadło prawie do zera chociaż erekcje były na początku ok. Po kilku miesiącach stosowania zacząłem też mieć problemy z erekcją nawet przy najniższej dawce.

Kolejna wizyta u psychiatry i Agomelatyna. Wow, jakbym był 10 lat młodszy - libido w górę, erekcje samoistne. Poczułem się jak młody bóg. Euforia nie trwała długo. Po agomelatynie budziłem się w nocy wściekły, wkurzony. Nie było nic lęku a tylko czysta złość. Coraz trudniej było mi zasnąć ponownie po przebudzeniu. Podsumowując skutki uboczne przerosły korzyści.

I jeszcze był Welbutrim ale  wtedy rzucałem palenie. Skutek uboczny - libido w kosmosie, erekcje samoistne. Niestety nie komponowałem bupropionu z ssri więc się nie wypowiem.

Wszystkim, którzy mają problemy z erekcją i libido jako skutek uboczny ssri w pierwszej kolejności polecam dobór leku i naturalne środki.  Zaczął bym od tyrozyny i ashwaghandy, a przed seksem l-arginina. Zresztą na forach jest dużo na ten temat. Jestem jednak przekonany, że zmniejszenie dawki da dużo leszy efekt niż najlepszy suplement. Ale wiem też, że nie każdy może sobie na to pozwolić. Natomiast ze zgrozą czytam niektóre posty ludzi, którzy ślepo słuchają lekarza i dają im się pacyfikować lekami źle dobranymi, a lekarz sugeruje zwiększenie dawki i czekanie. Przerobiłem kilku i wiem, ze dobry lekarz psychiatra, który umie współpracować z pacjentem to wcale nie taka powszechna sytuacja.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem na swoim przykładzie, 10mg mianseryny i libiodo tak wyskoczyło, że mam nocne erekcje, zawsze myślałem, że to nastoletnie odruchy a tu u 30 latka takie sny, że budzę się mokry. Masakra. Nie uprawiam seksu już od kilku dobrych lat, ale aktualnie jak zobaczę jakąś podniecającą dziewczynę to ciężko mi się ogarnąć. Idąc ulicą i mając wzwód jest nieciekawie. Chyba muszę do niej zagadać, bo musi coś w sobie mieć, nie każda kobieta na mnie tak działa, ale wzwód jest tak silny, że robi mi się gorąco.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że całego wątku nie przeczytałem, wiec jeśli to pytanie padało już 150 razy, to wybaczcie. 
Jestem na wenli i mam tradycyjne dla antydepresantów obniżenie libido. Z erekcją sobie jeszcze radzę, ale osiągnięcie orgazmu jest bardzo trudne. 
Znacie jakieś sposoby, żeby chociaż trochę to zminimalizować? Magnez, potas biorę. Czytałem coś o MACy, aktualnie testuje. 
Widzicie jeszcze jakieś opcje? Od lekarza usłyszałem, że niestety trzeba to zaakceptować. Łatwo powiedzieć. Leku zmieniać nie chce, próbowałem już brintellixu i jeszcze mi w sumie zaszkodził. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×