Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psycholog też człowiek


Psycholog też człowiek

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry, dobry wieczór...

 

Dziękuję, że tu zajrzałeś/aś, chciałem się z Wami przywitać i powiedzieć parę słów o mojej historii i tym dlaczego wybrałem taki nick.

 

Tak więc zacznę od nicku Psycholog też człowiek - tak jestem z wykształcenia psychologiem, pracuje zawodowo, ale przede wszystkim jestem człowiekiem, który jak Wy ma różne problemy w życiu. Skoro już jesteśmy przy problemie to ja Wam napiszę krótko o swoim, podejrzewam u siebie nerwicę lękową albo nerwice wegetatywną. Ot taki chichot losu, który skłonił mnie do tego aby zostać członkiem naszego forum.

 

Jak dotarłeś/aś do tego miejsca to teraz kilka szczegółów dotyczących moich przypuszczeń.

Wszystko zaczęło się po łagodnym przejściu Covid w marcu 2022 roku. 

Objawy jak przy zapaleniu zatok, ale prawdziwa jazda zaczęła się jakieś 3 tygodnie po ozdrowieniu.

Najpierw była to czerwona twarz i pieczenie skóry na niej, po paru dniach ustąpiły zostawiając tylko czerwone placki na uszach, ale i ten objaw ustąpił po 2 tygodniach. Wydawało się, że wszystko wróciło do normy... nic bardziej mylnego. Po około 3 tygodniach zaczęły pojawiać się palenia i kłucia stóp (parestezje). Myślałam, że to od butów dopóki nie zaczęła mrowieć mi twarz i dłonie. Dołączyły się zaburzenia snu, wybudzenia w nocy zalany potem i z koniecznością szybkiego wypróżnienia. Od około 3 tygodni do moich "prześladowców" dołączyły szumy, dzwonienia w uszach. Objawy te wywołują u mnie duży lęk i niepokój. Zacząłem więc robić różnego rodzaju badania z krwi, USG Doppler, wizyta u endokrynologa i neurologa. Endo rzuca hasło tężyczka utajona, neurolog stan po Covid a ja w końcu nie wiem nic, bo objawy są jakby cykliczne 2 dni dokuczania i około 2 dni względnego spokoju, powrotu do zdrowia i chęci do działania. 

Mijają 2 dni normalnego życia, przychodzi noc usypiam i ok godz 1 lub 2 wybudzają mnie moi "kaci" i tak o to jestem tu z Wami.

 

Chętnie posłucham Waszych historii, a może ktoś ma podobne objawy jak ja i zechce podzielić się swoimi spostrzeżeniami.

Wygląda na to, że zostanę tu na dłużej.

 

Życzę Wam dobrego dnia, pozytywnego nastawienia i słonka.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć:)

Też mam problemy z parestezjami i szumami usznymi po covid (łagodny przebieg w lutym). Zresztą same objawy covid były u mnie głównie postaci neurologicznej. 

Obecnie od lekarki dostałam duloksetynę, która miała przy okazji te objawy złagodzić, ale dziwne mrowienia/ drętwienia (np. połowy języka) mam nadal nawrotowo co kilka dni. Z tym, że ja jakoś bardzo się tym nie przejmuję, raczej po prostu odnotowuję te objawy jako coś chwilowo nieprzyjemnego i lekko upierdliwego ;)

Pewnie nie bardzo pomogłam, ale przynajmniej możesz nie czuć się sam w tych dziwnych pocovidowych symptomach.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, nieprzenikniona napisał:

Cześć:)

Też mam problemy z parestezjami i szumami usznymi po covid (łagodny przebieg w lutym). Zresztą same objawy covid były u mnie głównie postaci neurologicznej. 

Obecnie od lekarki dostałam duloksetynę, która miała przy okazji te objawy złagodzić, ale dziwne mrowienia/ drętwienia (np. połowy języka) mam nadal nawrotowo co kilka dni. Z tym, że ja jakoś bardzo się tym nie przejmuję, raczej po prostu odnotowuję te objawy jako coś chwilowo nieprzyjemnego i lekko upierdliwego ;)

Pewnie nie bardzo pomogłam, ale przynajmniej możesz nie czuć się sam w tych dziwnych pocovidowych symptomach.

 

Cześć dzięki, że podzieliłaś się ze mną tymi informacjami, proszę powiedz czy miałaś również szumy w uszach?

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Psycholog też człowiek napisał:

Cześć dzięki, że podzieliłaś się ze mną tymi informacjami, proszę powiedz czy miałaś również szumy w uszach?

 

 

Nie wiem czy to szumy ale praktycznie codziennie zatyka mi uszy tak jak przy zmianie ciśnienia podczas lotu itp. Wcześniej nie miałam takich objawów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, nieprzenikniona napisał:

Nie wiem czy to szumy ale praktycznie codziennie zatyka mi uszy tak jak przy zmianie ciśnienia podczas lotu itp. Wcześniej nie miałam takich objawów...

Podziwiam za siłę do walki, charyzmę , mam nadzieję,  że w końcu uda Ci się znaleźć skuteczną metodę, która "wykleczy" Twoje objawy, zawsze chętnie z Tobą porozmawiam i wymienię się doświadczeniem.

Życzę Ci udanego dnia 

Edytowane przez Psycholog też człowiek
Błąd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Psycholog też człowiek napisał:

Podziwiam za siłę do walki, charyzmę , mam nadzieję,  że w końcu uda Ci się znaleźć skuteczną metodę, która "wykleczy" Twoje objawy, zawsze chętnie z Tobą porozmawiam i wymienię się doświadczeniem.

Życzę Ci udanego dnia 

Akurat nie jest to mój główny problem ( jeśli chodzi o psychikę) więc w tej kwestii łatwo o optymizm i "lekkie" podejście do tematu. Natomiast rozumiem, że te wszystkie objawy mogą wywoływać stany lękowe. Na pocieszenie dodam, że podobno bardzo dużo osób ma podobne objawy (słowa mojej psychiatry) właśnie po covid ale podobno mijają tak do roku czasu...no chyba, że nerwica się rozkręci, wtedy somatyka też potrafi ześwirować i tworzy się błędne koło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.06.2022 o 03:45, Psycholog też człowiek napisał:

Od około 3 tygodni do moich "prześladowców" dołączyły szumy, dzwonienia w uszach.

COVID może powodować problemy z uszami wewnętrznymi. Czy masz problemy z równowagą, orientacją przestrzenną?

Witaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Psychoanalepsja_SS napisał:

COVID może powodować problemy z uszami wewnętrznymi. Czy masz problemy z równowagą, orientacją przestrzenną?

Witaj.

Cześć.  Nie ównowaga i orientacja w porządku. Nie zauważyłem problemów.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

Tak zajrzałam na forum i jakoś ten temat mi się rzucił w oczy. Myślę, że w kwestii parestezji to dobrze jakbyś sprawdził sobie medyczne przyczyny, tak z najczęstszych rzeczy: niedobór wapnia, żelaza czy B12, niedokrwistość, cukrzyca, boreliza. Neurolodzy często dają przy takich objawach w ciemno neurovit i moim zdaniem warto. No i badanie EMG jak jest jakieś uszkodzenie nerwów obwodowych to tutaj wyjdzie i generalnie na podstawie wzoru ewentualnych zaburzeń przewodnictwa można dużo powiedzieć.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.06.2022 o 22:16, 123she napisał:

Hej,

Tak zajrzałam na forum i jakoś ten temat mi się rzucił w oczy. Myślę, że w kwestii parestezji to dobrze jakbyś sprawdził sobie medyczne przyczyny, tak z najczęstszych rzeczy: niedobór wapnia, żelaza czy B12, niedokrwistość, cukrzyca, boreliza. Neurolodzy często dają przy takich objawach w ciemno neurovit i moim zdaniem warto. No i badanie EMG jak jest jakieś uszkodzenie nerwów obwodowych to tutaj wyjdzie i generalnie na podstawie wzoru ewentualnych zaburzeń przewodnictwa można dużo powiedzieć.

Pozdrawiam

 

 

Cześć. 

 

Dzięki za podzielenie się spostrzeżeniami, wszystkie te badania zrobiłem, wszystkie wyniki są w normie🙂

Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się dojść do tego co to jest.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Psycholog też człowiek napisał:

Cześć. 

 

Dzięki za podzielenie się spostrzeżeniami, wszystkie te badania zrobiłem, wszystkie wyniki są w normie🙂

Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się dojść do tego co to jest.

Pozdrawiam

 

Rozumiem ale to dobrze, że nic złego Ci nie wyszło i nie masz jakiegoś uszkodzenia nerwów:) ale myślę, że i tak mógłbyś spróbować pobrać sobie Neurovit tak chciaż z 1-2 miesiące i zobaczyć czy nie ma poprawy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę zakładać kolejnego tematu bo jest ich tu mnóstwo więc skorzystam i przywitam się z Wami, członkami tego forum 🙂 jak i Tobą @Psycholog też człowiek. Postanowiłem dołączyć do waszego grona do licznych przejściach jak ciężkie epizody depresyjne z myślami samobójczymi, ogólnie pojętymi zaburzeniami lękowymi, które towarzyszyły mi od momentu przebudzenia do zaśnięcia w postaci lęku wolno-płynącego nasilającego się w trakcie dnia, pośród ludzi czy w pracy gdzie wszyscy mówili, że pracowałem za dwóch a to dlatego ponieważ nie byłem w stanie choć na chwilę odpocząć, rozluźnić się i cały czas byłem mokry czy trzęsły mi się ręce, poprzez przebyte dwa ostre napady paniki.

Przez ok 4 lata przerobiłem pomiędzy 20-30 leków i jedyne co dawało mi choć chwilę wytchnienia, żeby nie powiedzieć ulgi to były benzodiazepiny i to raczej te grubszego kalibru, doszedłem nawet do fenobarbitalu ale zdecydowanie odradzam iść w tym kierunku. Aktualnie życie tak się złożyło, że jestem w ogólnie pojętej stagnacji, nie jestem specjalnie wystawiony na bodźce, które mogłyby wywoływać lęk lecz muszę się ruszyć z miejsca i coś ze sobą zrobić, czekają mnie więc zmiany. Mam nadzieję, że być może będę mógł komuś pomóc chociażby w sprawach farmakologii czy innych opisując własne doświadczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×