Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESZOPIKLON (Esogno)


acherontia styx

Rekomendowane odpowiedzi

Nowość jeśli chodzi o leki nasenne od G.L. Pharma. Coś pomiędzy benzodiazepinami a lekami z grupy "Z" 

Niby bezpieczniejszy od zolpidemu i mu podobnych, chociaż też narkotyczny, ale brać go można maksymalnie do 6 miesięcy, a nie jak w przypadku benzodiazepin i leków z grupy "Z" do 4 tygodni. Działa nie tylko na samo zasypianie, ale wpływa też na ciągłość snu i zapobiega wybudzeniom.

Brał ktoś? Jakieś wrażenia?

Dawkowanie też trochę nietypowe jak na takie leki, bo tak naprawdę trzeba wypróbować na samym sobie, bo dawki terapeutyczne to od 1mg do 3mg. Ile na kogo zadziała, kwestia indywidualna. 

 

Tutaj info z Medycyny Praktycznej:

Cytat

Substancją czynną preparatu jest eszopiklon, lek o działaniu nasennym i uspokajającym. Eszopiklon jest stereoizomerem zopiklonu, innego leku stosowanego w leczeniu bezsenności. Działanie eszkopiklonu jest podobne do działania benzodiazepin. Eszopiklon powoduje aktywację receptora kwasu gamma-aminomasłowego GABA-A w mózgu. Aktywacja receptora otwiera kanał chlorkowy, co w konsekwencji prowadzi do zahamowania pobudliwości neuronu. Eszopiklon wykazuje szybkie działanie nasenne: ułatwia zasypianie, wydłuża całkowity czas trwania snu, poprawia jego jakość, zmniejsza liczbę i czas trwania przebudzeń nocnych.

Po podaniu doustnym szybko wchłania się z przewodu pokarmowego; stężenie maksymalne uzyskiwane jest w ciągu 1 godziny od przyjęcia preparatu. Eszopiklon jest metabolizowany w wątrobie i wydalany głównie z moczem w postaci metabolitów.

Cytat

Preparat jest wskazany do stosowania w krótkotrwałym leczeniu bezsenności u dorosłych, wyłącznie w przypadku gdy zaburzenie snu jest ciężkie, powodujące pogorszenie jakości życia lub narażające chorego na skrajne cierpienie.

 

Dostałam od lekarki wczoraj receptę i tak trochę jak dla mnie producent popłynął (ale to tylko moja opinia). Chodzi mi tu głównie o długość stosowania i potencjalne uzależnienie, bo co do samego działania jeszcze wypowiedzieć się nie mogę. 

 

Moim zdaniem, lek na pewno nie dla osób ze skłonnością do uzależnień. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, zabijaka napisał:

ktoś już dawno o nim pisał (zeszłe lata), więc chyba nie taki zupełnie nowy, ale fakt faktem jakoś u nas mało znany i w przeciwieństwie do wielu leków nasennych sprzedawanych pod różnymi nazwami, ten tylko sprzedawany jako Esogno. 

Stricte Esogno zostało w Polsce wprowadzone do obrotu w czerwcu 2021, także rok temu ;) kilka lat temu to może za granicą było, albo był jakiś inny preparat kiedyś, który został wycofany z obrotu (ale żeby w przeszłości był jakiś inny preparat nie mogę znaleźć żadnej informacji). Jakby był od kilku lat na rynku, to moja lekarka już dawno by go przepisała w okresie gdzie miałam duże problemy ze snem, bo wtedy zanim skapitulowała i odesłała mnie do Warszawy, wypróbowała wszystko.

 

Co do działania się nie wypowiem, bo ja w końcu go nie wzięłam. Oddałam swojej lekarce całe, nieotwarte opakowanie, bo u mnie by leżało bez sensu.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, acherontia styx napisał:

Stricte Esogno zostało w Polsce wprowadzone do obrotu w czerwcu 2021, także rok temu ;)

W Polsce być może, ale u nas zawsze wszystko przychodzi później. Agomelatyna, która od lat już jest stosowana na Zachodzie, w Polsce nadal jest mało znana, czy Lemborexant, który nie ma potencjału uzależniającego a przynosi pomoc osobom, które tylko reagowały na Zolpidem, u nas niedostępny. W Polsce do leczenia bezsenności lekarze nadal podchodzą z radą typu wywietrz mieszkanie czy napij się mielisy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, zabijaka napisał:

Lemborexant

Mówisz o leku, który zupełnie inna Agencja dopuszcza do obrotu niż leki na Europę. Wiadomo, że w Stanach mają leki, które u nas nie są dopuszczone do obrotu, tak jak my mamy leki, których u nich nie kupisz, bo ich obrót jest niedozwolony. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, acherontia styx napisał:

Mówisz o leku, który zupełnie inna Agencja dopuszcza do obrotu niż leki na Europę. Wiadomo, że w Stanach mają leki, które u nas nie są dopuszczone do obrotu, tak jak my mamy leki, których u nich nie kupisz, bo ich obrót jest niedozwolony. 

I tego nie jestem w stanie pojąć. W sensie co amerykańska bezsenność jest inna niż europejska? Przeciętny Amerykanin inaczej reaguje na dany lek niż przeciętny Europejczyk? Nie rozumiem tego mechanizmu, że jeden lek jest dopuszczony tam, a u nas nie. 

Edytowane przez zabijaka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.07.2022 o 18:14, zabijaka napisał:

I tego nie jestem w stanie pojąć. W sensie co amerykańska bezsenność jest inna niż europejska? Przeciętny Amerykanin inaczej reaguje na dany lek niż przeciętny Europejczyk? Nie rozumiem tego mechanizmu, że jeden lek jest dopuszczony tam, a u nas nie. 

Może ktoś mądry wytłumaczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, zabijaka napisał:

Może ktoś mądry wytłumaczy

Nie znam się dokładnie, to są bardziej moje przypuszczenia, ale tak, może być tak, że u nas lek nie jest dopuszczony do obrotu bo FDA uważa, że ryzyko przeważa korzyści ze stosowania danego leku, jest za mało badań nad danym lekiem, żeby uznać, że stosowanie jest bezpieczne, mamy dopuszczoną inną substancję, która jest bezpieczniejsza, a ma taki sam mechanizm działania.

Co do tego że europejczycy a amerykanie inaczej reagują na leki to też mogą być subtelne różnice. Nawet w przypadku testów psychologicznych są robione adaptacje dla warunków danego kraju. To, że amerykanie stworzyli jakiś test, który u nas jest stosowany, to nie znaczy, że został on tylko przetłumaczony i nara. Najpierw bada się amerykańskim testem kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy ludzi w danym kraju (i zdrowych i zaburzonych) i na podstawie tych wyników opracowuje się normy dla danej szerokości geograficznej (tu akurat jestem pewan tego bo sama brałam udział w badaniach do adaptacji jednego testu na polskie warunki). Nawet w przypadku zwykłej żywności są różnice w postępowaniu. W USA np. jajka w sklepach znajdziesz tylko w lodówkach, u nas stoją normalnie też poza lodówkami. Dlaczego? W Stanach jajka są myte przed sprzedażą, mycie jajek na długo przed spożyciem sprawia, że tracą one swoją barierę ochronną przez co szybciej się psują i stąd tylko w przechowywanie w lodówce. U nas się jajek nie myje, dlatego mogą sobie stać poza lodówką w sklepie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Kuiklinau

FDA to dziwna organizacja, bo nie wiadomo czym się kierują w zatwierdzaniu leków. Np. w USA nie ma sulpirydu, amisulprydu, agomelatyny, piracetamu. Zakazana też jest tianeptyna i FDA uważa ją za niebezpieczny lek, tymczasem u nas jest traktowana jako cukiereczek bez skutków ubocznych. Ostatnio FDA zabroniła NAC w suplementach, a u nas jest to teraz bardzo popularny suplement.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.02.2022 o 11:03, acherontia styx napisał(a):

Nowość jeśli chodzi o leki nasenne od G.L. Pharma. Coś pomiędzy benzodiazepinami a lekami z grupy "Z" 

Niby bezpieczniejszy od zolpidemu i mu podobnych, chociaż też narkotyczny, ale brać go można maksymalnie do 6 miesięcy, a nie jak w przypadku benzodiazepin i leków z grupy "Z" do 4 tygodni. Działa nie tylko na samo zasypianie, ale wpływa też na ciągłość snu i zapobiega wybudzeniom.

Brał ktoś? Jakieś wrażenia?

Dawkowanie też trochę nietypowe jak na takie leki, bo tak naprawdę trzeba wypróbować na samym sobie, bo dawki terapeutyczne to od 1mg do 3mg. Ile na kogo zadziała, kwestia indywidualna. 

 

Tutaj info z Medycyny Praktycznej:

 

Dostałam od lekarki wczoraj receptę i tak trochę jak dla mnie producent popłynął (ale to tylko moja opinia). Chodzi mi tu głównie o długość stosowania i potencjalne uzależnienie, bo co do samego działania jeszcze wypowiedzieć się nie mogę. 

 

Moim zdaniem, lek na pewno nie dla osób ze skłonnością do uzależnień. 

Byłem wczoraj u lekarki. 

Skarżyłem się na kłopoty ze snem a leki typu mianseryna, mirtazapina czy neuroleptyki raz że przestały działań nasennie a dwa że strasznie po nich tyłem (i nie, wcale nie przez obżarstwo, po prostu tyłem bo metabolizm zwalniał) poprosiłem o coś innego chociaż doraźnego dostałem alprazolam i właśnie esegno. 

Co mogę powiedzieć... Mówiła że świetny lek, prosiłem o zolpidem lub coś podobnego a ona na to, że ma świetny pomysł i mi to wypisała 1mg... Szczerze???

Zero działania nasennego. 

Wziąłem o 21:00 czekałem 2h i nic... Dołożyłem kolejne 1mg i dopiero poczułem się lekko śpiący ale nawet nie tak jak po lekkiej hydroksyzynie, usnąłem po czym się obudziłem o 2:00 w nocy i nie spałem właściwie do rana nie chciałem dobierać kolejnego 1mg... 

Dla mnie? Lek nieudany, daleko mu do nasenu czy do innych leków z grupy Z.... 

Dzis wziąłem 3mg i czekam na efekt..i się doczekać nie umiem...będę musiał poprawić alprazolamem gdyż muszę się wyspać a mam zbyt odpowiedzialna pracę żeby sobie pozwolić na bezsenne noce.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×