Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problem z połykaniem - nadzieja


Shad

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

ogólnie nie chcę tutaj zbytnio zgłębiać się w ten problem, bo właściwie szukam rozwiązania. Mam problemy z połykaniem, albo raczej boję się połykać. Kiedyś naprawdę uniemożliwiło mi to normalne funkcjonowanie, bo skończyło się na niechcianej głodówce. Szczerze nikomu tego nie polecam. Obecnie jem "normalnie" tzn. spożywam posiłki, piję, ale w momentach stresu lub gdy ktoś może mnie obserwować, albo zbytnio skupiam się na tej czynności, pojawia się niewielka blokada. Ominę szczegóły radzenia sobie z tym, bo ani to przyjemne, ani dobrze wygląda, ani nie rozwiązuje problemu. Najgorzej jest z tabletkami, połknięcie ich zajmuje mi trochę czasu, po tej czynności muszę się wycierać i jest to krótko mówiąc koszmar. Właśnie chciałabym z tym zacząć cos robić. Podejrzewam, że problem może wynikać z tego, że w przeszłości, gdy problem był mocno nasilony i z niego wychodziłam, nie ćwiczyłam połykania tabletek i po prostu się do nich nie przyzwyczaiłam. Ostatnio na terapii wyszło, że problem nie dotyczy połykania rzeczy, które lubię i są smaczne i wpadłam na pomysł, żeby to trochę pociągnąć. Kiedyś stworzyłam listę rzeczy, które zjem, gdy wyjdę z tego, w momencie gdy zaczęłam jeść ta lista pięknie malała, a samo jej tworzenie dawało nadzieję. Teraz chciałabym stworzyć inną listę i spróbować z nią.

Innymi słowy chcę stworzyć listę rzeczy, które spożywa się podobnie do tabletek, ale są one dużo smaczniejsze. Niestety poza słodkimi tiktakami nic mi do głowy nie przychodzi, ewentualnie mogę kroić owoce. Macie może jakieś propozycje? Chodzi mi o coś, co można połknąć bez gryzienia i jest smaczne. Jakieś owoce, słodycze, może być nawet coś miękkiego, ale nie rozwalająca się papka, cokolwiek. Tak, żebym powoli przyzwyczajała się do twardszych rzeczy. Byłabym wdzięczna za wszelką pomoc i dołożenie przysłowiowej cegiełki do tego niecodziennego pomysłu. Może komuś też to się kiedyś przyda. 😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dalja napisał:

Najlepiej od razu spróbuj na grubo - draże albo m&msy :D

Dzięki za pomysł! :D Przyda się, gdy będę chciała przejść do większych tabletek, bo w sumie z tym będzie najtrudniej, a tak to podejmę słodkie wyzwanie. Tzw. terapia szokowa na mnie nie działa, wolę metodę małych kroków, jest mniej stresująca i skuteczniejsza dla mnie. Chociaż nie ukrywam, że powoli podoba mi się pomysł "słodkiego" pokonywania lęku. 😆

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja polecam udać się do logopedy pracującego miofunkcjonalnie. Często problem o którym piszesz wynika z nadwrażliwości strefy ustno - twarzowej. Odpowiedni masaż logopedyczny może pomóc zniwelować problem.

Trzymaj się 🙂

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, g300 napisał:

A ja polecam udać się do logopedy pracującego miofunkcjonalnie. Często problem o którym piszesz wynika z nadwrażliwości strefy ustno - twarzowej. Odpowiedni masaż logopedyczny może pomóc zniwelować problem.

Trzymaj się 🙂

Dzięki, ale to raczej efekt lęku i mojej podświadomości. 🙂 Nie mam takiego problemu przy każdym "posiłku", a blokada, którą wyczuwam jest wywoływana przeze mnie i moje myślenie. Kiedy się na tym nie skupiam, problemu nie ma. Niestety tabletki wymagają innego podejścia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.12.2021 o 21:29, Shad napisał:

Dzięki, ale to raczej efekt lęku i mojej podświadomości. 🙂 Nie mam takiego problemu przy każdym "posiłku", a blokada, którą wyczuwam jest wywoływana przeze mnie i moje myślenie. Kiedy się na tym nie skupiam, problemu nie ma. Niestety tabletki wymagają innego podejścia.

 

O zgrozo połykanie tabletek to była masakra. To znaczy te mniejsze tyle o ile ale jak były jakieś większe to też zawsze miałem problemy i rozgryzałem je. Tylko że ja znam przyczynę swojego stanu. W dzieciństwie zakrztusiłem się tabletką na anginę i uraz został na dłużej. Chociaż już bez problemu połykam większość tabletek. Po prostu staram się traktować to jako kawałek jedzenia i jakoś to idzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Dzitek napisał:

O zgrozo połykanie tabletek to była masakra. To znaczy te mniejsze tyle o ile ale jak były jakieś większe to też zawsze miałem problemy i rozgryzałem je. Tylko że ja znam przyczynę swojego stanu. W dzieciństwie zakrztusiłem się tabletką na anginę i uraz został na dłużej. Chociaż już bez problemu połykam większość tabletek. Po prostu staram się traktować to jako kawałek jedzenia i jakoś to idzie.

Ja właśnie nie chcę tego rozgryzać, bo te leki są takie gorzkie, wyplułabym je wtedy pewnie. Ja nie wiem, skąd mi się to wzięło, ogólnie ten problem. Z mojego punktu widzenia to dlatego, że zaczęłam skupiać się na czymś, czego nie trzeba kontrolować jak oddychanie czy bicie serca. Nauczyłam się spożywać większość pokarmów, ale zostały te tabletki, dlatego chcę się do nich jakoś przekonać. W ogóle, żeby połknąć tabletkę to za każdym razem robię jakąś dziwną czynność, można powiedzieć, że zrobiło się z tego OCD.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojoj, dla mnie to typowe objawy nerwicy natręctw 😕
Miałem coś podobnego, chodziło o połykanie śliny - niby drobiazg ale nie dawał spokoju...
A o innych objawach ZOK mógłbym napisać książkę 🙂


Takie rzeczy trzeba dosyć szybko leczyć, to się rozwija, zostaje w człowieku, obsesje po czasie się nawarstwiają, to męczarnia.
Generalnie, podstawą są zaburzenia lękowe, a ZOK to już pewna progresja...

Oczywiście można pożartować z tego, ale na pewnym etapie już śmiesznie nie jest 🙂
 

Terapia w przypadku ZOK nie daje spektakularnych efektów. Tutaj niestety trzeba konkretnej farmakoterapii ;)
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, undefined_realities napisał:

Terapia w przypadku ZOK nie daje spektakularnych efektów. Tutaj niestety trzeba konkretnej farmakoterapii ;)

Na mnie leki nie działają zbytnio. 😕 W sumie już ich nie biorę i różnicy nie widzę, w najgorszym okresie pomogły i tyle. Kiedy przez lęk nie jadłam, farmakoterapia była bezcelowa i rzeczywiście nie pomagała, musiałam sama się przemóc. Udało się, potem uczyłam się jeść i problem zniknął, normalnie funkcjonowałam. Teraz miałam ciężki okres i mam mały nawrót, chce pozbyć się tego największego problemu i będzie ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.12.2021 o 16:54, Dalja napisał:

@ShadJak tam postępy? 🙂

Mam parę dodatkowych rzeczy do listy. Poza tym jej nie ruszyłam, bo się pochorowałam i skupiłam się na tym, aby brać tabletki na choróbsko. Jeszcze mnie gardło boli, więc realizacja planu musi poczekać. :D Planuję na dniach wybrać się do dużego sklepu i postaram się coś tam znaleźć w miarę "prostego". Myślałam, żeby wziąć jakiś owoc i go pokroić, może też jakieś minidraże.

Edytowane przez Shad

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×