Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak odp. mojej dziewczyny na moje wiadomości z fb


johnn

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, johnn napisał:

Moje pytanie dotyczyło wiadomości przesyłanych przez facebooka. 

 

EDIT: Korzystam z facebooka na laptopie. Mam stary telefon. Ona dotychczas podobnie postępowała. Od kilku miesięcy ma nowy telefon z Androidem. 

Czyli nie możesz jej wysyłac linków smsami? Może ona z jakiegoś powodu nie lubi pisac na fb? Jeżeli na wszystkie SMS odpisuje Ci normalnie, to wydaje mi się, że nie ma aż takiego dużego problemu (bo Cię nie olewa). 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, KoalaLala napisał:

Czyli nie możesz jej wysyłac linków smsami?

Nie wiem. Mam telefon bez Androida. Nigdy nie korzystałem z facebooka na nim. Z internetu korzystałem  na nim około pięć razy w ciągu kilku lat. Musiałbym przepisywać linki. Wygodniej wkleić na komputerze.

10 godzin temu, KoalaLala napisał:

Może ona z jakiegoś powodu nie lubi pisac na fb?

Nie wiem. Nie chce odpowiadać byle jak stąd opóźnienia. W końcu zapomina o moich wiadomościach:(

10 godzin temu, KoalaLala napisał:

Jeżeli na wszystkie SMS odpisuje Ci normalnie, to wydaje mi się, że nie ma aż takiego dużego problemu (bo Cię nie olewa). 

Z tego powodu wydaje mi się to zaskakujące.

 

Dziękuje za zainteresowanie moim osobą.

Miłego dnia:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, johnn napisał:

Nie wiem. Mam telefon bez Androida. Nigdy nie korzystałem z facebooka na nim. Z internetu korzystałem  na nim około pięć razy w ciągu kilku lat. Musiałbym przepisywać linki. Wygodniej wkleić na komputerze.

Nie wiem. Nie chce odpowiadać byle jak stąd opóźnienia. W końcu zapomina o moich wiadomościach:(

Z tego powodu wydaje mi się to zaskakujące.

 

Dziękuje za zainteresowanie moim osobą.

Miłego dnia:)

Nie ma sprawy 🙂 z damskiej perspektywy dodam, że jeśli z kontaktem na innych 'kanałach' wszystkie jest okej, to możesz spac spokojnie:) 

O, jeszcze taki tip - może w trakcie spotkania zagaduj ją, co sądzi o danym linku? A jeśli nie obejrzała (rozumiem brak czasu), obejrzyjcie razem?

 

i wzajemnie 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde kojarzyłeś się od początku w wypowiedziach z aspergerem (wąski i rzeczowy styl gadki) a dalej potwierdziłeś że masz diagnoze...  Troche praktyki i sie coraz lepiej rozpoznaje.

 

Powiem tak - wkurzałbym sie dopiero jakbym sam nie umiał dziewczyny jakoś rozbawić czy fajnie z nią po prostu pogadać o wiele bardziej niż by reagowała heheszkowo na jakieś wyłowione z neta i podesłane jej pierdoły, których nawet nie jestem autorem (wiec tym bardziej brak reakcji by we mnie tak nie uderzył).

Znam pare osób w spektrum które są w związkach z innymi, to nie wyklucza, może przenieście znajomość do reala? 

Edytowane przez Psychciu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.11.2021 o 15:13, johnn napisał:

Moja dziewczyna chce mi się podobać. Swoje starania trwające przez lata ocenia jako słabe. Szybko przerywa ćwiczenia (ma nadwagę). Nie robi makijażu. Nie maluje paznokci.  Nie nosi sukienek z powodu grubych nóg. Kupione przeze mnie proste przyrządy do ćwiczeń zwróciła lub oddała (za moim pozwoleniem).  Twierdzi, że się jej podobam ale jej starania się małe.

Ja ćwiczę dla niej i siebie bez jej prośby. 

 

 

Dodam jeszcze że osoby z nadwagą grubymi nogami czy ogólnie grube rzadko sie atrakcyjnie ubierają i malują (chyba że wymagają tego w pracy), za niska jest ich samoocena na to

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Psychciu napisał:

Znam pare osób w spektrum które są w związkach z innymi, to nie wyklucza, może przenieście znajomość do reala? 

Spotykaliśmy się na żywo.

11 godzin temu, Psychciu napisał:

Dodam jeszcze że osoby z nadwagą grubymi nogami czy ogólnie grube rzadko sie atrakcyjnie ubierają i malują (chyba że wymagają tego w pracy), za niska jest ich samoocena na to

Wiem.

Uznałem, że mój niski status społeczny się do tego przyczynił. 

12 godzin temu, Psychciu napisał:

Kurde kojarzyłeś się od początku w wypowiedziach z aspergerem (wąski i rzeczowy styl gadki) a dalej potwierdziłeś że masz diagnoze...  Troche praktyki i sie coraz lepiej rozpoznaje.

Diagnozę otrzymałem po około pięciu latach spotkań z specjalistami. Musiałem ją opłacić prywatnie. 

W moim mniemaniu wsparcie po jej otrzymaniu nie wzrosło.  Po jej sporządzeniu otrzymałem rentę i orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. Pracownik socjalny, który jako pierwszego informowałem o moich trudnościach stwierdził, że mam wszystko co potrzeba. Gdyby dał wiarę moim słowom byłoby inaczej.

 

Około dwa tygodnie temu rozstałem się z nią po około 9 latach:( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Psychciu napisał:

 

Ale tak na dobre i na pewno na 100%?

Po kolejnym pytaniu o kontynuowanie związku odpowiedziałem, że gdybym miał odpowiedzieć teraz to proponuje rozstanie. Rozstaliśmy się. 

Czy to wystarczy za odpowiedź?

Wcześniej wiele smsowaliśmy. Teraz liczba smsów drastycznie spadła. Nie lubię zmian. Pisanie od czasu do czasu jest mi obce. Nigdy nie miałem znajomych. Gdy kontaktowałem się z kolegami lub koleżankami to z konkretnego powodu. Po tym kontakt ustawał. 

Nadal nie umiem ocenić czy chciałbym z nią być. Mogę wymienić wady i zalety. Ale nie umiem określić co jest dla mnie ważniejsze. Czuje, że muszę podjąć tą decyzję a jednocześnie nie umiem tego dokonać. Podpowiedzi na niewiele się zdają. To jest podobne do przygotowania się do kilkudniowej wycieczki.  Bliscy lub koledzy dadzą Ci rady co zabrać. Ale nie możesz zabrać wszystkiego co proponują. Nigdy nie byłeś na wycieczce. Stąd nie masz doświadczenia.  Musisz podjąć decyzję. Co wtedy zrobić? Możesz polegać na członkach rodziny. Ale co jeżeli najbliżsi również nie byli na wycieczce (mój brat ma zespół Aspergera, podejrzewam go również u rodziców)?

Jeżeli muszę podjąć decyzję samodzielnie i ją wykonać to po co mi psycholog?  Dokonam analizy samodzielnie. Przez około 25 lat nie rozmawiałem z nikim o moich trudnościach (nikt ze mną nie rozmawiał po opuszczeniu rodziny przez ojca) oraz codziennych sprawach. Nie odmówię takiej rozmowy ale ona niewiele mi daje. Nie czuje potrzeby jej przeprowadzenia. Otrzymuje ogólne informację lub prawdę powszechnie znane lub znane mi informację. Rozmowa nie przynosi ukojenia lub spokoju. Dla mnie podstawą jest informacja a dla psychologa uczucia lub emocję.  Na moje prośby aby ustalić czemu tak się zachowuje otrzymuje odmowę. Mam się dostosować do metod specjalisty bo on je zna BEZ POTWIERDZENIA, ŻE SĄ DLA MNIE ODPOWIEDNIE. A po wszystkim jego praca nie zostanie nawet oceniona.  Czy to jest racjonalne?

 

Mi potrzebne są granicę aby podejmować decyzję. A granicę to informacja. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Psychciu napisał:

 

Ale tak na dobre i na pewno na 100%?

Wczesniej dziewczyna dzwoniła po pracy a teraz dzwoni na krótko wieczorem przed zaśnięciem. Znoszę to źle. Czuję traktowany się jak piąte koło u wozu. Nie wiem czy przesadzam. Dodam, że liczba smsów drastycznie spadła. Nie wiem jak powinna wyglądać nasza racja. Nie wiem co uznać za właściwe:⁠-⁠(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, johnn napisał:

 

To nie jest zdziwienie.

A skąd mam wnosić jaka reakcja jest właściwa?

 

Skoro skończyłeś związek to nie możesz oczekiwać takiego samego kontaktu jak podczas jego trwania. Rozchodzicie się i każdy idzie w swoją stronę. Można też ustalić, że zachowujecie pozytywny kontakt ale to też wymaga porozumienia. 

A jak sam czujesz? Co wg Ciebie jest właściwe albo nie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co John najlepsze co możesz zrobić to sie po prostu odzwyczaić od kontaktu z nią i tyle bo chyba nawet sam do końca nie wiesz po co z nią byłeś. To normalne że jak się z kimś rozstajesz to kontakt się urywa, nie trzeba być jakimś wielkim empatą żeby to wiedzieć tylko mieć podstawową znajomość zasad relacji z innymi. Może lepiej daj jej spokój skoro sie rozeszliście

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.11.2022 o 10:56, Melodiaa napisał:

Skoro skończyłeś związek to nie możesz oczekiwać takiego samego kontaktu jak podczas jego trwania. Rozchodzicie się i każdy idzie w swoją stronę. Można też ustalić, że zachowujecie pozytywny kontakt ale to też wymaga porozumienia. 

Wiem.

W dniu 3.11.2022 o 10:56, Melodiaa napisał:

A jak sam czujesz?

Zachowanie obu stron musi się zmienić ale co uznać na właściwe. Nie mam doświadczenia. Nie umiem się dostosować. 

W dniu 3.11.2022 o 10:56, Melodiaa napisał:

Co wg Ciebie jest właściwe albo nie? 

Poszukiwałem dziewczyny. Wtedy napotkałem moją byłą dziewczynę. Potrzeba nie ustała a dziewczyny już nie mam. 

Niestety sytuacja nie pozwala mi zabiegać o kobiety.  W mojej ocenie trudno mi spełnić oczekiwania przyszłych partnerek:(

W dniu 3.11.2022 o 15:50, Dryagan napisał:

@johnn na logikę - powiedziałeś dziewczynie, że się rozstajecie, a oczekujesz, że będzie jak przedtem. 

Nie lubię zmian.  Potrzebuje czasu aby się dostosować. Potrzebuje wskazówek.

W dniu 3.11.2022 o 15:50, Dryagan napisał:

Nie rozumiesz co znaczy słowo rozstanie? 

Rozumiem.

W dniu 3.11.2022 o 23:21, Psychciu napisał:

Wiesz co John najlepsze co możesz zrobić to sie po prostu odzwyczaić od kontaktu z nią i tyle bo chyba nawet sam do końca nie wiesz po co z nią byłeś. 

Potrzebuje wskazówek i przykładów. Inaczej czuje się zagubiony.

W dniu 3.11.2022 o 23:21, Psychciu napisał:

To normalne że jak się z kimś rozstajesz to kontakt się urywa, nie trzeba być jakimś wielkim empatą żeby to wiedzieć tylko mieć podstawową znajomość zasad relacji z innymi.

Moja mama była przez rodzinę oszukiwana i wykorzystywana a dalej przy nich stała.

W dniu 3.11.2022 o 23:21, Psychciu napisał:

 Może lepiej daj jej spokój skoro sie rozeszliście

Nie umiem się odnaleźć.  Nie mam innych przyjaciół lub znajomych:(  Stąd ta zmiana dotyka mniej bardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.10.2022 o 00:18, Psychciu napisał:

 

Dodam jeszcze że osoby z nadwagą grubymi nogami czy ogólnie grube rzadko sie atrakcyjnie ubierają i malują (chyba że wymagają tego w pracy), za niska jest ich samoocena na to

Potwierdzam. Bo po co mam się malować itp skoro i tak usłyszę że jestem brzydka czy wyglądam jak słoń. To strasznie nas dobija, bo jakbyśmy się nie starały to i tak tam się dostaje. Większość ludzi myśli że my nic nie robimy tylko żremy a to nieprawda. Ja byłam bardzo szczupła kobietą ale ciążę, tarczyca i leki zrobiły swoje. Jem dużo mniej niż moje siostry czy bracia a jestem gruba, a oni wyglądają tak jakby nic nie jedli. 

 

W dniu 26.10.2022 o 12:31, johnn napisał:

 

 

Około dwa tygodnie temu rozstałem się z nią po około 9 latach:( 

Ja tutaj czegoś nie rozumiem. Rozstałeś się z nią i masz jej za złe że się nie odzywa? 🤔 Ja to bym się już wcale nie odezwała gdybym zerwała 🤪 chyba że zostalibyśmy znajomymi. 

W dniu 2.11.2022 o 12:38, johnn napisał:

Po kolejnym pytaniu o kontynuowanie związku odpowiedziałem, że gdybym miał odpowiedzieć teraz to proponuje rozstanie. Rozstaliśmy się. 

Czy to wystarczy za odpowiedź?

Wcześniej wiele smsowaliśmy. Teraz liczba smsów drastycznie spadła. Nie lubię zmian. Pisanie od czasu do czasu jest mi obce. Nigdy nie miałem znajomych. Gdy kontaktowałem się z kolegami lub koleżankami to z konkretnego powodu. Po tym kontakt ustawał. 

Nadal nie umiem ocenić czy chciałbym z nią być. Mogę wymienić wady i zalety. Ale nie umiem określić co jest dla mnie ważniejsze. Czuje, że muszę podjąć tą decyzję a jednocześnie nie umiem tego dokonać. Podpowiedzi na niewiele się zdają. To jest podobne do przygotowania się do kilkudniowej wycieczki.  Bliscy lub koledzy dadzą Ci rady co zabrać. Ale nie możesz zabrać wszystkiego co proponują. Nigdy nie byłeś na wycieczce. Stąd nie masz doświadczenia.  Musisz podjąć decyzję. Co wtedy zrobić? Możesz polegać na członkach rodziny. Ale co jeżeli najbliżsi również nie byli na wycieczce (mój brat ma zespół Aspergera, podejrzewam go również u rodziców)?

Jeżeli muszę podjąć decyzję samodzielnie i ją wykonać to po co mi psycholog?  Dokonam analizy samodzielnie. Przez około 25 lat nie rozmawiałem z nikim o moich trudnościach (nikt ze mną nie rozmawiał po opuszczeniu rodziny przez ojca) oraz codziennych sprawach. Nie odmówię takiej rozmowy ale ona niewiele mi daje. Nie czuje potrzeby jej przeprowadzenia. Otrzymuje ogólne informację lub prawdę powszechnie znane lub znane mi informację. Rozmowa nie przynosi ukojenia lub spokoju. Dla mnie podstawą jest informacja a dla psychologa uczucia lub emocję.  Na moje prośby aby ustalić czemu tak się zachowuje otrzymuje odmowę. Mam się dostosować do metod specjalisty bo on je zna BEZ POTWIERDZENIA, ŻE SĄ DLA MNIE ODPOWIEDNIE. A po wszystkim jego praca nie zostanie nawet oceniona.  Czy to jest racjonalne?

 

Mi potrzebne są granicę aby podejmować decyzję. A granicę to informacja. 

Cóż ci odpowiedzieć. Mam dwóch synów z zespołem Aspergera. Najstarszy ma 20 lat, też nie umie podjąć decyzji sam. Wiem z czym się zmagasz. Ale pamiętaj że jednak zmiany będą przez całe twoje życie. Decyzję również musisz nauczyć się podejmować chociaż to ciężkie. Nikt z nas nie powie ci co masz zrobić. 

Ja się jej nie dziwię że nie chce pisać, powiedziałeś jej że nie chcesz związku więc tutaj i dla mnie sprawa jest jasna, nie to nie 🤷

Słuchaj sprawa jest bardzo prosta. Powiedziałeś jej że to koniec. Ja się dziwię że ona w ogóle do ciebie jeszcze się odzywa. Koniec to koniec i tyle. Każdy idzie w swoją stronę. Nie możesz oczekiwać od niej że będzie tak jak wcześniej. Mało kiedy jest tak że po rozstaniu chce się utrzymywać dalej kontakt. 

Nikt nie lubi zmian, nie tylko aspergerowcy 🤪 musisz to zaakceptować.

Wiesz twoja mama nie jest sama w takiej sytuacji. Nawet osoby przemocy domowej często bronią swoich oprawców i nie odchodzą od nich. Ale to nie znaczy że wszyscy tak robią.

Co do przyjaźni czy znajomych wiem jak to jest, ale przecież nic na siłę prawda? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@johnn Najprościej mówiąc - relacja między ludźmi ma sens jeśli WSZYSTKIE osoby chcą w niej być i się w nią angażować.

 

Każdy człowiek ma swoją wolę i jeżeli czegoś nie chce, to nie. I trzeba się z tym pogodzić. Nic na siłę! Nie ma co utrudniać sobie i komuś życia. Bycie natrętnym czy wręcz nachalnym nic dobrego nie przyniesie. Finalnie może nawet kogoś bardzo przerazić. 

 

Próbowałem przewertować całą dyskusję i zrozumieć o co chodzi, ale niestety nie dałem rady. Nie będę tego rozsądzać, z resztą nikt z nas nie zmieni Twojego myślenia, możemy ci jedynie doradzić. Inni już i tak bardzo dużo ci doradzili. 

 

Każdy ponosi konsekwencje swoich wyborów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×