Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica, jak się wyspać? Pomocy


Grzegorz76

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, acherontia styx napisał:

No to to jest podstawą. Jakbyś poszedł do poradni leczenia zab. snu to od razu by Cię odesłali na terapię CBT nawet leków nie włączając, bo dopiero jak podstawowe zasady zawodzą to zaczyna się z lekami.

 

Szczerze mówiąc, to jeszcze nie spotkałem się z przypadkiem, żeby sama psychoterapia pomogła komuś w regulacji snu. Nie wiem, może się nie znam, ale też chcę ostrzec po sobie, że psychoterapia może chwilami jeszcze bardziej pogorszyć takie rzeczy. Nie chcę straszyć zbytnio. 

 

On i tak już zaczął się leczyć lekami. No nie wiem, niech ustala to już z lekarzem bardziej. Pisze też coś o kołataniach serca i zwyżkach ciśnienia. To też może wpływać na sen. 

@Grzegorz76 Mierzysz sobie codziennie ciśnienie i puls? Cały czas masz wysokie ciśnienie czy tylko "zwyżki"? Jak twój puls?

Edytowane przez MarekWawka01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, MarekWawka01 napisał:

zczerze mówiąc, to jeszcze nie spotkałem się z przypadkiem, żeby sama psychoterapia pomogła komuś w regulacji snu. Nie wiem, może się nie znam, ale też chcę ostrzec po sobie, że psychoterapia może chwilami jeszcze bardziej pogorszyć takie rzeczy. Nie chcę straszyć zbytnio. 

Tam jest dostosowana ona stricte pod naukę zachowań higieny snu, na nic więcej. Traum czy innych rzeczy tam nie przepracujesz bo to jest tylko 6 tygodniowy cykl 1x w tyg z tego co pamiętam.  A bezsennością w przebiegu depresji/nerwicy w ogóle się nie zajmują. Odsyłają do psychiatry w rejonie.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, acherontia styx napisał:

No to to jest podstawą. Jakbyś poszedł do poradni leczenia zab. snu to od razu by Cię odesłali na terapię CBT nawet leków nie włączając, bo dopiero jak podstawowe zasady zawodzą to zaczyna się z lekami.

Zgadza się, ale ja od razu poszedłem do psychiatry, bo naturalnie obawiałem się, że wykituję... czwarta noc bez snu, to człowiek wpadaja w paranoję... Potrzebowałem czegoś natychmiast działającego, żeby się chociaż uspokoić, a terapie, o których piszesz można wdrożyć jak stan się już ustabilizuje w miarę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, MarekWawka01 napisał:

 

Szczerze mówiąc, to jeszcze nie spotkałem się z przypadkiem, żeby sama psychoterapia pomogła komuś w regulacji snu. Nie wiem, może się nie znam, ale też chcę ostrzec po sobie, że psychoterapia może chwilami jeszcze bardziej pogorszyć takie rzeczy. Nie chcę straszyć zbytnio. 

 

On i tak już zaczął się leczyć lekami. No nie wiem, niech ustala to już z lekarzem bardziej. Pisze też coś o kołataniach serca i zwyżkach ciśnienia. To też może wpływać na sen. 

@Grzegorz76 Mierzysz sobie codziennie ciśnienie i puls? Cały czas masz wysokie ciśnienie czy tylko "zwyżki"? Jak twój puls?

Acherontia odpisała na mój post... ja nie mam wspomnianych problemów co autor. Trochę przejąłem post autora i doszło do zamieszania ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja wygląda tak, że jestem w szpitalu na internie obecnie. Źle się czuję, badają mnie... Sypiać dalej praktycznie nie sypiam. Ciśnienie się unormowało, ale to nic nie daje. Lerivon nic nie daje, Nasen prawie nic nie daje, Estazolan nic nie daje (dziś miałem 1 próbę). Wygląda na to, że żeby spać to chyba muszę zacząć używać eteru, albo walić głową w ścianę (taki czarny humor)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.09.2021 o 14:46, Grzegorz76 napisał:

Sytuacja wygląda tak, że jestem w szpitalu na internie obecnie. Źle się czuję, badają mnie... Sypiać dalej praktycznie nie sypiam. Ciśnienie się unormowało, ale to nic nie daje. Lerivon nic nie daje, Nasen prawie nic nie daje, Estazolan nic nie daje (dziś miałem 1 próbę). Wygląda na to, że żeby spać to chyba muszę zacząć używać eteru, albo walić głową w ścianę (taki czarny humor)...

Trzymaj się bidaku. Doświadczyłem czegoś podobnego przez prawie pół roku. Myślałem, że skończę z psychozą, albo sam ze sobą... Choć na to drugie już nawet siły nie miałem, byłem w tak ciężkiej depresji. Wyszedłem z tego, dla Twojego pocieszenia, a nie jestem jakimś herosem, tylko zwykłym człowiekiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×