Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica natręctw u męża


nika21

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mój mąż od kilku lat zmaga się z nerwicą natręctw, z czego ostatnie dwa lata są najbardziej dla niego wyczerpujące. Natrętne myśli nie dają mu spokoju, oraz czynności które musi wykonywać wiele razy w ciągu dnia i tiki nerwowe. Niedawno był u psychiatry i dostał Asertin w maksymalnej dawce, stosuje go już od ok 3 tygodni, ale nie ma poprawy, a niektóre objawy się nasilają. Pani dr mówiła, ze po 6 tygodniach bez poprawy będzie włączony lek przeciwpsychotyczny dodatkowo. Jest tez zapisany na psychoterapię.

Zastanawiałam się co może być przyczyną tych zaburzeń i pierwsze co mi przyszło do głowy to są kontakty z ojcem w dzieciństwie. Gdy był dzieckiem, jego ojciec jako karę stosował to, że potrafił go ignorować i nie odzywać się do niego przez miesiąc lub dłużej. Mój mąż jako dziecko bardzo to przeżywał. Czytałam, że zimny chów w dzieciństwie może mieć wpływ na powstanie nerwicy natręctw. Teraz jako dorosły człowiek też potrafi doświadczać podobnych zachowań i humorów swojego ojca. Również zaobserwowałam, że jego młodszy brat jest lepiej traktowany i może powiedzieć ojcu o wiele więcej bez żadnych konsekwencji. Mój mąż zawsze się stara, gdy trzeba coś zrobić w domu czy załatwić to pomoże, ale widać że nie jest za to doceniany. Czy takie stosunki z ojcem mogą być przyczyną jego choroby?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat
W dniu 22.06.2021 o 10:04, nika21 napisał:

 Czytałam, że zimny chów w dzieciństwie może mieć wpływ na powstanie nerwicy natręctw. 

 

Tak, to prawda. Problem w tym, że pomimo znajomości przyczyn nerwicy nie da się się jej szybko i prosto wyleczyć. Terapia jest mało skuteczna a leki tylko "znieczulają". To są zmiany w strukturach mózgu, gdzie obszary odpowiedzialne za odczuwanie lęku są ponadprzeciętnie rozwinięte. Czasem pomaga cingulotomia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niby w teorii leki pomagają po 2-3 tyg ale w praktyce jak miałem takie jazdy to szybko schodziłem z leku.
Mi np. paroxinor pomógł do czasu ale strasznie przymulał, asertin nie działał i teraz biore prozac który jest delikatny, nie uzależnia, nie przymula i mogę normalnie uprawiać seks.

 

@pacjent13 to ciekawe co piszesz, powiedz coś więcej. Mała skuteczność jest obecnie na nerwice?
Myślałem że ten zabieg tylko w najcieższych przypadkach i do tego ryzykowny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×