Skocz do zawartości
Nerwica.com

KARIPRAZYNA (Reagila)


marcinzen

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, biorę Reagilę od półtora tygodnia na leczenie dużej depresji w połączeniu z wenla, chloroprotixenem, kwetiapina i mianseryna.

Czy ktoś ją bierze, kiedy można spodziewać się efektów antydepresyjnych? Działanie serotoninogenne poczułam już po kilku dniach. Ale mam duży niepokój psychoruchowy i zastanawiam się czy to objaw moich zaburzeń czy jednak kariprazyna to trochę nakręciła. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.06.2022 o 09:15, gosia17 napisał:

Ale mam duży niepokój psychoruchowy i zastanawiam się czy to objaw moich zaburzeń czy jednak kariprazyna to trochę nakręciła. 

 

Kariprazyna bardzo często powoduje akatyzję. Wynika to też z jej profilu farmakologicznego (znikomy antagonizm receptora 5-HT2C). 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.06.2022 o 19:09, MarekWawka01 napisał:

 

Kariprazyna bardzo często powoduje akatyzję. Wynika to też z jej profilu farmakologicznego (znikomy antagonizm receptora 5-HT2C). 

Dzięki za odpowiedź. To co w takim razie byś polecał na augumentacje leczenia depresji? Czytałam o kwetiapinie xr 300 (obecnie biorę zwykła). Albo może Abilify czy Olanzapina? Musiałam odstawić kariprazyne, bo nie dało się wytrzymać akatyzji, wczesnego wybudzania się itp choć na depresję pomogła no i teraz wróciłam do stanu depresyjnego niestety.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, gosia17 napisał:

To co w takim razie byś polecał na augumentacje leczenia depresji?

Ja brałam węglan litu jako augumentację i moja lekarka rozważała też jednorazowy booster z ketaminy, ale to droga zabawa, bo dawka na jedno podanie to ok. 2 tys. zł. plus koszty podania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.06.2022 o 19:09, MarekWawka01 napisał:

 

Też biore lit od niedawna, miałam ostatnio stężenie 0.69, ale lit nie jest jednak neuroleptykiem tylko stabilizatorem. A pomógł coś ten lit? U mnie nie obserwuje żadnego działania stabilizującego, bo jest stabilnie depresyjnie. Nie mam wahań nastroju.

Edytowane przez gosia17

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, gosia17 napisał:

Też biore lit od niedawna, miałam ostatnio stężenie 0.69, ale lit nie jest jednak neuroleptykiem tylko stabilizatorem. A pomógł coś ten lit? U mnie nie obserwuje żadnego działania stabilizującego, bo jest stabilnie depresyjnie. Nie mam wahań nastroju.

Ja nie oznaczałam stężenia bo przy tej dawce którą brałam w celu augumentacji i tak nie było no terapeutyczne (brałam 250mg). Mi pomógł, ale on pierwotnie był włączony jako lek na myśli samobójcze, po 3 miesiącach dawka była stopniowo zmniejszana, aż zostałam na 250, które i tak musiałam odstawić bo wyszło toksyczne polekowe zapalenie tarczycy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, gosia17 napisał:

Dzięki za odpowiedź. To co w takim razie byś polecał na augumentacje leczenia depresji? Czytałam o kwetiapinie xr 300 (obecnie biorę zwykła). Albo może Abilify czy Olanzapina? Musiałam odstawić kariprazyne, bo nie dało się wytrzymać akatyzji, wczesnego wybudzania się itp choć na depresję pomogła no i teraz wróciłam do stanu depresyjnego niestety.

 

No ciężko mi powiedzieć, zależy jaką masz depresję. Tak myślę, że przy takiej depresji z niepokojem i bezsennością to na pewno kwetiapina albo olanzapina. Ten arypiprazol to taki na pewno bardziej aktywizujący, ale co do arypiprazolu to już się nie wypowiem...

 

Ale to koniecznie potrzebujesz neuroleptyku? One już mają sporo uboków i też trochę ciężko się na nie wchodzi. Bo jest jeszcze lamotrygina z takich leków, które można dodawać do antydepresantów i ta lamotrygina też lekko aktywizuje, wiem bo sam biorę i lekarz mi mówił. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, MarekWawka01 napisał:

 

No ciężko mi powiedzieć, zależy jaką masz depresję. Tak myślę, że przy takiej depresji z niepokojem i bezsennością to na pewno kwetiapina albo olanzapina. Ten arypiprazol to taki na pewno bardziej aktywizujący, ale co do arypiprazolu to już się nie wypowiem...

 

Ale to koniecznie potrzebujesz neuroleptyku? One już mają sporo uboków i też trochę ciężko się na nie wchodzi. Bo jest jeszcze lamotrygina z takich leków, które można dodawać do antydepresantów i ta lamotrygina też lekko aktywizuje, wiem bo sam biorę i lekarz mi mówił. 

Po lamotryginie mam wysypkę. Obecnie biorę Olanzapine ponad tydzień i nic nie czuję. Jestem lekooporna. Miałam niedawno elektrowstrząsy. Potem dostałam w szpitalu kariprazyne, pomogła na depresję, ale cholerna akatyzja była nie do wytrzymania. Mam depresję z lękiem, napięciem i wczesnym wybudzaniem się. Olanzapina pomaga tylko na sen, w sumie podobnie do mianseryny. Kwetiapine też biorę. Ale chcę wypróbować większą dawkę i o przedłużonym uwalnianiu, ale to musiałabym zejść z olanzapiny. 

 

Po Olanzapine póki co żadnych skutków ubocznych jak i pożądanych. Brak apetytu, nie tyje, nie jestem senna, nic. 

 

Mam nadzieję, że lekarz wymyśli coś sensownego, bo już tracę nadzieję i trudno mi uwierzyć, że wyjdę w końcu z tej deprechy.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, gosia17 napisał:

Po lamotryginie mam wysypkę. Obecnie biorę Olanzapine ponad tydzień i nic nie czuję. Jestem lekooporna. Miałam niedawno elektrowstrząsy. Potem dostałam w szpitalu kariprazyne, pomogła na depresję, ale cholerna akatyzja była nie do wytrzymania. Mam depresję z lękiem, napięciem i wczesnym wybudzaniem się. Olanzapina pomaga tylko na sen, w sumie podobnie do mianseryny. Kwetiapine też biorę. Ale chcę wypróbować większą dawkę i o przedłużonym uwalnianiu, ale to musiałabym zejść z olanzapiny. 

 

Po Olanzapine póki co żadnych skutków ubocznych jak i pożądanych. Brak apetytu, nie tyje, nie jestem senna, nic. 

 

Mam nadzieję, że lekarz wymyśli coś sensownego, bo już tracę nadzieję i trudno mi uwierzyć, że wyjdę w końcu z tej deprechy.

 

No tej olanzapinie musisz dać czas tak 1-3 miesiące na rozkręcenie. Jakby po tym czasie nic się nie poprawiało, to można wypróbować kwetiapinę. No jeśli chodzi o depresję, to tej kwetiapiny raczej nie powinno się brać dawek wyższych niż 300mg. Kwetiapinie też byś musiała dać szansę w tej dawce. 

 

To, że jak na razie ta olanzapina pomaga ci na sen to i tak dużo. Skoro już na niej jesteś, to daj jej czas 🙂 Na taką depresję o jakiej piszesz, to ona będzie na pewno dobra. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, MarekWawka01 napisał:

 

No tej olanzapinie musisz dać czas tak 1-3 miesiące na rozkręcenie. Jakby po tym czasie nic się nie poprawiało, to można wypróbować kwetiapinę. No jeśli chodzi o depresję, to tej kwetiapiny raczej nie powinno się brać dawek wyższych niż 300mg. Kwetiapinie też byś musiała dać szansę w tej dawce. 

 

To, że jak na razie ta olanzapina pomaga ci na sen to i tak dużo. Skoro już na niej jesteś, to daj jej czas 🙂 Na taką depresję o jakiej piszesz, to ona będzie na pewno dobra. 

Trudno w tym stanie dać czas olanzapinie 3 miesiące, gdzie dla mnie tydzień to miesiąc. Z kariprazyna było o tyle dobrze, że zadziałała na mnie już w pierwszym tygodniu. Wszytko byłoby dobrze, gdyby nie ta cholerna akatyzja. 

Mnie się wydaje, że gdy nie mam na Olanzapine olbrzymiego głodu i innych skutków ubocznych to, że ona nie działa. No jedynie na sen.

Wizytę u lekarza mam za 2 tygodnie. Muszę wytrzymać i zobaczymy, co on wymyśli.

Dał mi swój nr telefonu też, ale go zgubiłam, może w poradni go podadzą. Bo biorę też lit od niedawna i trzeba ustawić dawkę.

A i olanzapina nie działa antylękowo, cały dzień jestem w napięciu, mam duży szczękościsk i wszystko takie ściśnięte.

Mam nowego lekarza, mam nadzieję, że okaże się dobry w tym, co robi.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, gosia17 napisał:

A i olanzapina nie działa antylękowo, cały dzień jestem w napięciu, mam duży szczękościsk i wszystko takie ściśnięte.

 

No niestety podobno nie działa. Mam znajomą, która ma ChAD typu II i do tego fobię społeczną. Bierze między innymi olanzapinę i ona jej nie pomogła na lęk społeczny, to dostała na to Asentrę, ale przy tej Asentrze lekarz ją ostrzegł, że może dostać górki. No ale tak bierze i bierze tą Asentrę i dostała leciutkiej depresji. 

 

Z neuroleptyków przeciwlękowa jest na pewno kwetiapina, najlepiej w dawce gdzieś 150-300mg według mnie. O innych neuroleptykach raczej nie słyszałem, by działały antylękowo, chyba rysperydon w małych dawkach 0,5-1,5mg jeszcze tak działa, przynajmniej Wikipedia tak mówi. 

 

9 godzin temu, gosia17 napisał:

Trudno w tym stanie dać czas olanzapinie 3 miesiące, gdzie dla mnie tydzień to miesiąc.

 

Rozumiem. Wierz mi, że ja też musiałem się naprawdę mocno trzymać, żeby przetrwać pierwsze miesiące na kwetiapinie. W tym czasie też pracowałem ciężko fizycznie, ale byłem dzielny. Dlatego mogę ci tylko powiedzieć - BĄDŹ DZIELNA!!! 🙂 W razie czego ratuj się jakąś hydroksyzyną może. 

 

Nie było lekko, ale jak pięknie mnie zaskoczyła z dnia na dzień i potem już było nieco lepiej, ale musiałem dostać lamotryginę dodatkowo, bo efekt niestety nie był dostateczny. Na tej kombinacji kweta + lamo czuję się najlepiej, a przerobiłem dużo antydepresantów z każdej grupy chemicznej. Nie wolno mi ich podawać jednak. Tylko neuroleptyki i stabilizatory jak już u mnie wchodzą w grę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, MarekWawka01 napisał:

 

No tej olanzapinie musisz dać czas tak 1-3 miesiące na rozkręcenie. Jakby po tym czasie nic się nie poprawiało, to można wypróbować kwetiapinę. No jeśli chodzi o depresję, to tej kwetiapiny raczej nie powinno się brać dawek wyższych niż 300mg. Kwetiapinie też byś musiała dać szansę w tej dawce. 

 

To, że jak na razie ta olanzapina pomaga ci na sen to i tak dużo. Skoro już na niej jesteś, to daj jej czas 🙂 Na taką depresję o jakiej piszesz, to ona będzie na pewno dobra. 

Na mnie antylękowo działał chloroprotixen, ale nie ma go obecnie w aptekach. No i jeszcze 3 lata temu dobrze zadziałała doxepina, już od pierwszej tabletki. No ale teraz ją biorę od tygodnia i efektów brak.

No nic, tak jak mówisz muszę się dzielnie trzymać i wierzyć, że mój lekarz coś sensownego wymyśli odnośnie mojego dalszego leczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Po przerobieniu 98% antydepresantów i 50% neuroleptyków stabilizatorów itd. dostałam, jako lek ostatniej szansy własnie Reagilę. Na zespół depresyjno lękowy

18 dni na dawce 1,5 - zero efektu lekkie mdłości. 14 dni 3 mg - bez zmian pozytywnych od 3 tygodni na daece 4,5 - akatyzja dostałam Akineton na to, zero poprawy nastroju, lęki nawet większe... A psychiatra każe czekać kolejne 2 tyg. Jak myślicie, będzie przełom, czy pupa zbita i kolejny lek w kosz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Kuiklinau

Chyba trzeba zaczekać, bo ten lek dłuższy czas nasyca się w organizmie. To chyba w ulotce jest napisane, że zmiana dawki daje efekt dopiero chyba po kilku tygodniach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdziu... aktualnie jestem na etapie jadłowstrętu, nasilenia lęku i napięcia, i nasilenia dolegliwości gastrycznych, które mam.

Nie wiem jak ja te kolejne tygodnie wytrzymam...

Miał może ktoś podobnie? Po jakim czasie Wam Reagila zatrybiła?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Biorę Reagilę 11 dzień 3 mg i odczuwam straszny bezsens, poczucie winy, smutek, brak sił, straszną depresję. Czy to po tym leku... ma ktoś tak? Ten lek przecież jest na objawy negatywne ponoć dobry... ale z tego co widzę chyba niebardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.08.2022 o 18:32, gosia17 napisał(a):

A czy wie ktoś może, który antypsychotyk jest najbardziej zbliżony w swoim profilu do działania Reagili?

 

Wydaje mi się, że arypiprazol, bo on podobnie jak kariprazyna jest częściowym agonistą rec. D2/D3 i 5-HT1A. Też brekspiprazol i bifeprunoks mają takie działanie, ale niestety nie są dostępne w Polsce. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.02.2023 o 21:13, malmaz napisał(a):

Witajcie. Biorę Reagilę 11 dzień 3 mg i odczuwam straszny bezsens, poczucie winy, smutek, brak sił, straszną depresję. Czy to po tym leku... ma ktoś tak? Ten lek przecież jest na objawy negatywne ponoć dobry... ale z tego co widzę chyba niebardzo.

 

Objawy negatywne to nie to samo, co objawy depresyjne. Objawy negatywne to stępienie/spłycenie/zesztywnienie wyrażania i przeżywania emocji, utrata woli, zubożenie mowy, obniżenie napędu, zmniejszona wrażliwość na bodźce psychiczne i fizyczne.

 

Zaś objawy depresyjne to te, co wymieniłeś 🙂 Jak widzisz, to nie to samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Pawel.770 napisał(a):

Witam.

Czy ktoś wie czy tabletki kariprazyny można dzielić?? Czy to są kapsułki czy jednak tabletki do dzielenia? Lekarz być może da mi ten lek do amisulpirydu na obniżenie prolaktyny.

To są kapsułki, a przynajmniej tak twierdzi CHPL.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

To są kapsułki, a przynajmniej tak twierdzi CHPL.

Brałaś może?? Masz jakieś porównanie do abilify? Brałem 7,5 mg abilify to miałem natłok myśli, czy kariprazyna działa tak samo i powoduje też lęki nadmierne? Pewnie dostanę 1,5 mg bo mniejszej dawki nie ma a skoro to kapsułki to nie można dzielić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Pawel.770 napisał(a):

Brałaś może?? Masz jakieś porównanie do abilify? Brałem 7,5 mg abilify to miałem natłok myśli, czy kariprazyna działa tak samo i powoduje też lęki nadmierne? Pewnie dostanę 1,5 mg bo mniejszej dawki nie ma a skoro to kapsułki to nie można dzielić...

Nie brałam. Postać leku można sprawdzić w CHPL. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×