Skocz do zawartości
Nerwica.com

Służba mundurowa a diagnoza psychiatryczna


eleniq

Rekomendowane odpowiedzi

Hejo mordki 😁 nie wiedziałem gdzie taki wątek wrzucić to wrzucam do depresji

 

Takie pytanko, czy jak ktoś ma jakąkolwiek diagnozę psychiatryczną o depresji z objawami lękowymi dajmy na to i/lub był hospitalizowany psychiatrycznie (skierowany wyłącznie przez swojego lekarza i pacjent wyraził zgodę) albo chodził też na specjalistyczną psychoterapię (oczywiście we własnym zakresie), to czy taka osoba UWAGA! Może podjąć pracę w służbach mundurowych: mnie akurat interesowała by policja i czynna służba wojskowa? Osoba posiadająca oczywiście kategorię A. 

 

Tylko proszę o wiarygodne info, najlepiej jakby ktoś dobrze obeznany w tym 😉

 

Aaa no i bardzo bym prosił nie pisać mi tekstów w stylu: "No co ty, chłopie gdzie psychol do woja, bleee!" tylko kulturalnie tak jak zapytałem 🙂

 

No i oczywiście przepraszam jeśli powielam wątek czy coś... no także czekam na odpowiedzi, yoł

 

 

Edytowane przez MarekWawka01
poprawki dla lepszej czytelności

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet gdy się do tych służb dostaniecie, to jednak radzę milczeć, zresztą w każdym miejscu pracy. Może zaufanym kolegom/koleżankom można powiedzieć, ale nie chwalić się wszem i wobec.

Polska to dalej dziwny kraj - gdy masz chorobę reumatyczną, łuszczycę, stwardnienie rozsiane albo najlepiej nowotworową, wszyscy Ci będą współczuć na około. Ale gdy już ktoś by się nawet depresją pochwali, to raczej usłyszy, że ma się wziąć w garść i że przesadza, bo źle nie jest.

Inna sprawa jest taka, że wielu ludzi z zaburzeniami psychicznymi nic z tym nie robi i takie osoby są często uciążliwe w miejscu pracy.

Znam jedną dwubiegunową, która leczy się ziołami. Są momenty, że lepiej od niej uciekać. Znam też różnych psychopatów i z tymi może być bardzo trudno - najlepiej ich unikać, unikać i jeszcze raz unikać. Najwięcej psychopatów jest w więzieniach i na różnych kierowniczych stanowiskach, w tym w służbach mundurowych chyba w szczególności.

Edytowane przez Rudi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi, mordki 🙂

Tak podsumowując - fakt najlepiej się nie chwalić, bo faktycznie mogą się przypierdolić i będzie kaszana wtedy... ale każdy ma coś do ukrycia, z resztą chyba sprawdzają jakoś zdolności psychologiczne itd uważam, że psychologicznie jestem przygotowany na takie rzeczy tak myślę, nie brzydzę się krwi, moczu, zapachu zgnilizny... jakoś jestem odporny nie wiem czemu takie przykre rzeczy mnie nie ruszają... ja chcę się leczyć, popadłem w depresję ale to nie była moja wina akurat tylko po części przez wychowanie rodziców, różne czynniki się nagromadziły... 

 

To znaczy wg mnie do pracy w policji wymagana jest nie tylko wielka odwaga i tolerancja ale także jakieś umiejętności społeczne, praca w zespole, opanowanie, wykonywanie rozkazów... no nie wiem możemy rozwinąć wątek dalej 🙂 no i tatuażu na ręce nie wolno mieć, na przedramieniu akurat wolno jak coś, ale też nie wolno na szyi, twarzy, dekolcie mieć tatuażu na służbach... to wiem na pewno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Rudi napisał:

Najwięcej psychopatów jest w więzieniach i na różnych kierowniczych stanowiskach, w tym w służbach mundurowych chyba w szczególności.

Wg mnie jak ktoś ma skłonności psychopatyczne i nie potrafi nad sobą panować to niech idzie kopać rowy na budowie albo coś... no sorry - chociaż wydaje mi się, że czekają nas trochę ciężkie czasy - wzrasta zachorowanie na choroby psychiczne, ludzie są przytłoczeni dużym stresem, pośpiechem, wszyscy po trupach idą jakby, każdy chce się rozwijać, a potem nerwice nie wiadomo skąd się pojawiają cóż, ale najlepiej będą mieli ci co się wyleczą w tym najbliższym okresie, bo już będą przygotowani, po psychoterapii, leczenie zakończone sukcesem wiele nas uczy... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychopaci się nigdy nie leczą z własnej woli, nie dostrzegają, że mają jakiś problem, bo też nie mają 🙂,  problem z nimi ma całe otoczenie. Psychopaci nie kopią rowów, albo siedzą w więzieniach albo bardzo często na różnych stanowiskach kierowniczych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Rudi napisał:

Psychopaci się nigdy nie leczą z własnej woli, nie dostrzegają, że mają jakiś problem, bo też nie mają 🙂,  problem z nimi ma całe otoczenie. Psychopaci nie kopią rowów, albo siedzą w więzieniach albo bardzo często na różnych stanowiskach kierowniczych.

 

Na studiach miałem taką jedną Panią Doktor od botaniki co wyżywała się na studentach, awantury robiła, sceny w salach ćwiczeniowych bo nie mogła wytrzymać naszego poziomu intelektualnego w ogóle niepotrzebnie gadała, komentowała, zwracała się niezbyt miło do studentów - nie wiem jak do współpracowników ale cóż... nawet na stanowiskach doktorskich i profesorskich są tzw. ciule niestety bleee, a nieraz taki spawacz czy drukarz okazuje się być dużo milszy też się przekonałem... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Rudi napisał:

Tytuł naukowy czy wysoka pozycja w hierarchii nie oznacza, że ktoś jest wspaniały, mądry czy jakoś inaczej nadzwyczajny.

Prawda... wykształcenie nie jest jakimś szczególnym wyznacznikiem 😉

Edytowane przez MarekWawka01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, MarekWawka01 napisał:

Prawda... wykształcenie nie jest jakimś szczególnym wyznacznikiem 😉

Warto je mieć i jest z nim łatwiej w życiu; jednak nie jest to wyznacznik, czy ktoś jest wartościowy czy nie. Mądrzejszy życiowo i bardziej wartościowy dla swojego otoczenia może być nierzadko "człowiek prosty" niż ktoś z całą masą tytułów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Rudi napisał:

Warto je mieć i jest z nim łatwiej w życiu; jednak nie jest to wyznacznik, czy ktoś jest wartościowy czy nie. Mądrzejszy życiowo i bardziej wartościowy dla swojego otoczenia może być nierzadko "człowiek prosty" niż ktoś z całą masą tytułów.

No człowiek z papierem w ręku ma konkret wiedzę i umiejętnosci... to też zależy od firmy, pracodawcy czego wymaga 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.11.2020 o 23:20, MarekWawka01 napisał:

Hejo mordki 😁 nie wiedziałem gdzie taki wątek wrzucić to wrzucam do depresji

 

Takie pytanko, czy jak ktoś ma jakąkolwiek diagnozę psychiatryczną o depresji z objawami lękowymi dajmy na to i/lub był hospitalizowany psychiatrycznie (skierowany wyłącznie przez swojego lekarza i pacjent wyraził zgodę) albo chodził też na specjalistyczną psychoterapię (oczywiście we własnym zakresie), to czy taka osoba UWAGA! Może podjąć pracę w służbach mundurowych: mnie akurat interesowała by policja i czynna służba wojskowa? Osoba posiadająca oczywiście kategorię A. 

 

Tylko proszę o wiarygodne info, najlepiej jakby ktoś dobrze obeznany w tym 😉

 

Aaa no i bardzo bym prosił nie pisać mi tekstów w stylu: "No co ty, chłopie gdzie psychol do woja, bleee!" tylko kulturalnie tak jak zapytałem 🙂

 

No i oczywiście przepraszam jeśli powielam wątek czy coś... no także czekam na odpowiedzi, yoł

 

 

Witaj, ja od zawsze miałam leki, leczyłam się, odstawiałam. I powiem Ci z mojego doświadczenia, bo brałam udział w rekrutacji do Policji w 2018 r (odpadłam na komisji lekarskiej, źle ekg chyba przez moją nerwice). Także tak, masz szansę się dostać do służb mundurowych. Do 30 Rz nie zaglądają w karty od lekarzy rodzinnych, natomiast w zależności od komisji być może będziesz musiał pokazać historie swoich chorób od lekarza poz. 

Natomiast z doświadczenia powiem Ci, że jeżeli wiesz ze na coś chorujesz, depresja, stany lękowe i nie jesteś uleczony to to niestety może powrócić w służbie. Rozmawiałam z emerytowanym policjantem, oboje twierdzimy ze z takim stanem zdrowia nie ma co na siłę zostać mundurowym. Być może dobrniesz do końca szkolenia popracujesz kilka lat i niepostrzeżenie leki depresja wrócą. Szkoda zachodu, wyrzeczeń i długiej rekrutacji. 

Osobiście sama dałam sobie spokój, i dzięki Bogu, bo 2 lata później zdiagnozowano u mnie nerwice lękowa. Leki wróciły. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze żadna przeszkoda diagnoza. Więcej przed emeryturą większość zapada na choroby psychiczne by doić kasę dodatkową. Najlepiej nie iść bo dopiero mogą się pojawić prawdziwe problemy psychiczne. Może lepiej zająć się uczciwą pracą a nie udawaniem 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×