Skocz do zawartości
Nerwica.com

witam :)


Damian2020

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, wszystkich 🙂 postanowiłem się dołączyć do was kiedy 4 dni temu uświadomiłem sobie ze sam sobie nie poradzę leżąc na łóżku po 3mc batalii z lekarzami 2 pobytach w szpitalu i żadnej diagnozy patrząc na wieżowiec naprzeciwko i myśląc, że to by było najlepsze rozwiązanie. Ale po wezwaniu karetki, bo wydawało mi się, że zaraz zemdleje na ulicy dostałem diagnozę nerwica. Następnego dnia psycholog, który oznajmił w trakcie wizyty to wie pan jak być do niczego. Kilka dni później doczołgałem się do  psychiatry przypisał rexetin i afobam. Trochę ulżyło mogłem normalnie rozmawiać z ludźmi bez zadyszki, ostrych zawrotów głowy, bólów serca i już wiedziałem, że jestem na dobrej drodze. Ale niestety ataki, które trwają 1,5h dwa razy dziennie i te 30 minut płaczu, po którym staje się na powrót normalny zostały. Dzisiaj miałem 1 spotkanie w szpitalu psychiatrycznym dostałem większe dawki leku. Proszę napiszcie jak sobie radzicie z dłuższymi  napadami, które są bez żadnego powodu i zawrotami . Bardzo się ciesze za przyjecie do grupy na razie niestety nie mogę nikomu pomóc, ponieważ jestem na początku swojej drogi z nerwica. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Damianku 🙂

 

Powiem Ci że sam jestem po epizodzie nerwicy w kwietniu tego roku, ataki paniki, lęki, strach, obawa, udało mi się to złagodzić, że nie przeszkadza mi aż tak w codziennym funkcjonowaniu, czy podejrzewasz u siebie przyczynę tego stanu? Koronawirus, nadmiar stresu, brak wsparcia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dużo stresu w pracy praca o nieregularnych godzinach po 12 – 13 godzin miałem porobić w tej firmie 1 rok robiłem 3 lata dużo by wymieniać, ale powiem, że wiem, że to nerwica. Jedno mi przeszkadza te zawroty. teraz latałem po lekarzach też ciągły stres przez 3 mc . Jakie sposoby miałeś na złagodzenie tego. Dodam, że postanowiłem sobie od tego miesiąca zrobić 5 mc przerwy od pracy i tej gonitwy i wziąć się wreszcie za siebie. 

Edytowane przez Damian2020

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W nerwicy, z mojego doświadczenia, musi "kliknąć" w głowie, że "to ja jestem odpowiedzialna za to co się dzieje z moim ciałem". Według mnie najgorszym co można zrobić to pielęgnować lęk i objawy, w stylu - są, pojawiają się, więc rzucam wszystko, kładę się na ziemi i myślę tylko o tym, że to wszystko mnie zaraz zniszczy, poddaję się temu i niech się dzieje co chce. No nie. 

 

Trzeba dotrzeć do źródła problemu. I do tego czasu warto organizmu słuchać - czyli obserwować lęki i reakcje, myśli. Kiedy się pojawiają, co przed chwilą mignęło mi w myślach, co ktoś powiedział, co skojarzyło mi się z punktem zapalnym? Mogą to być niewyleczone traumy, może to być sytuacja w pracy, obcowanie z konkretnymi ludźmi. Dojdziesz do tego, powoli się przed sobą przyznasz, nawet jeśli to wypierasz, bo i tak się zdarza (np. ja jestem w tym mistrzynią).🙂 

 

Kiedy już dowiesz się, będziesz podejrzewał co jest guziczkiem włączającym nerwicę, wtedy działaj. Spróbuj zignorować objawy. Wiem, że to wspaniale łatwo napisać i skoro tak piszę to chyba w ogóle z tym nie miałam do czynienia. No cóż, miałam. Dzięki niej nauczyłam się sztuki odczuwania prawdziwego relaksu i to jest, moim zdaniem, czynnik stojący na podium (obok nabycia samoświadomości) w kierunku uporania się z nerwicą. Odwrócenie uwagi od ataku jest pierwszym krokiem do zignorowania go. I tutaj jest multum możliwości, więc rośnie nadzieja, że chociaż jedna z nich zadziała. Wysiłek fizyczny, joga, medytacja, ASMR. Muzyka i śpiewanie, nawet gdy nie masz głosu Stachurskiego (:D). Powrót do książki, którą dobrze znasz. Netflix i serial, który na tyle Cię zaskoczy fabułą, że zapomnisz o dolegliwościach. Gry multiplayer. Spacer. Gotowanie. Zrobienie czegoś nowego, nauczenie się czegoś nowego. Zajęcie. Najlepiej gdyby było to coś, co może wejść w nawyk atakowy. "Aha, wraca to cholerstwo. No to teraz skupiam myśli na x". 

 

Bardzo dużym problemem było dla mnie to, że traktowałam się zbyt poważnie i jako jedyna taka, której się coś dzieje. Nie byłam jeszcze na forum i ogólnie jako człowiek izolujący się mało wiedziałam jak to wygląda w praktyce. Dołączyłam przypadkiem do grupki na FB (Stowarzyszenie Zaburzeni.PL - i Ty będziesz Odburzony!) - nie pisałam nic od siebie, ale dużo czytałam. Posty pojawiały się kilka, nawet kilkanaście razy dziennie, często były pisane w strachu, powielające się. Najpierw byłam wystraszona tym, jak ludzie mogą się źle czuć, potem oswoiłam się z tym. W końcu powielające się wielokrotnie tematy, na które i tak ciągle ktoś miło odpowiadał, zaczęły mnie wewnętrznie frustrować i odeszłam. Mój mózg dużo wyniósł z grupy, głównie w ramach autoterapii. Zniknęły moje długotrwałe stany lękowe okraszone płytkim snem po 2 godziny dziennie. Zaczęłam znowu nabierać powietrza w płuca, serducho dziwnym trafem przestało robić te wszystkie arytmiczne wydziwy. Zrozumiałam dzięki członkom tamtej grupy, że to ja za to odpowiadałam. I to jest chyba klucz, posprzątać w środku. 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za wyczerpująca odpowiedz. Patrząc z perspektywy czasu już podczas biegania po tych lekarzach szukałem złotego środka na to żeby się zrelaksować dzisiaj pojechałem z rodziną na spacer wokół jeziora moja córa powiedziała, żebyśmy poszli na kładkę wędkarską gdy tam usiadłem ogarnął mnie blogi spokój pierwszy raz od dawna poczułem się człowiekiem odeszły wszystkie czarne myśli także joz mam coś, co koi moje nerwy. Będę szukał dalej zeby po zejściu z leków móc nad tym, choć trochę zapanować. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×