Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cześć


karolina1992

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, karolina1992 napisał:

@Lusesita Dolores Mieszkam z rodzicami i to oni płacą rachunki. Mówią, że nie płacą dużo za wodę. 

I tak wolę natrętne mycie rąk, niż niepokój, nudności i ataki paniki. 

To ja mam jeszcze oprócz mycia rąk niepokój i lęk, ale to dlatego że boje się tego jak długo znowu będę siedzieć w łazience i lać wodę... ech, ech...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Lusesita Dolores napisał:

To ja mam jeszcze oprócz mycia rąk niepokój i lęk, ale to dlatego że boje się tego jak długo znowu będę siedzieć w łazience i lać wodę... ech, ech...

A ja mam obsesję, że dostanę nudności. Dzisiaj rano tak długo myślałam, aż faktycznie zrobiło mi się niedobrze. Nie umiem myśleć o niczym innym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od około 12 lat mam zdiagnozowane zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Mam 29 lat. Typowej nerwicy lękowej nie miałem raczej, tylko OCD (pierwsze objawy jeszcze przed liceum, wręcz w wieku kilku lat).

 

Zwierząt w domu nie mam, chociaż chyba chętnie bym pohodował jakieś futrzaki 🙂 "Lęk" przed zakażeniem może być tu decydującym kryterium. Po dotknięciu zwierzaczka myję ręce. W moim domu nie ma zwierzątek domowych, takich jak kotki czy pieski.

 

Od kilku lat często myję ręce, "boję się" dotknąć butów, skarpet... Wielu rzeczy nie chce mi się robić przez to chyba.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, take napisał:

Od około 12 lat mam zdiagnozowane zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Mam 29 lat. Typowej nerwicy lękowej nie miałem raczej, tylko OCD (pierwsze objawy jeszcze przed liceum, wręcz w wieku kilku lat).

 

Zwierząt w domu nie mam, chociaż chyba chętnie bym pohodował jakieś futrzaki 🙂 "Lęk" przed zakażeniem może być tu decydującym kryterium. Po dotknięciu zwierzaczka myję ręce. W moim domu nie ma zwierzątek domowych, takich jak kotki czy pieski.

 

Od kilku lat często myję ręce, "boję się" dotknąć butów, skarpet... Wielu rzeczy nie chce mi się robić przez to chyba.

 

 

Ja po głaskaniu mojej kotki nie myję rąk :) Nawet ją całuję i nie mam z tym problemu, bo nie jest kotem wychodzącym. Gdy dotknę butów to też myję ręce, ale po dotknięciu skarpet nie. Poza tym teraz, gdy mam nasiloną nerwicę lękową, to nerwica natręctw trochę osłabła, bo mam nowy obiekt do myślenia. Szczerze mówiąc wolę natręctwa, niż lęki, ataki paniki i ciągłę myślenie, czy mam jakieś objawy, czy nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, karolina1992 napisał:

@Martinnn Ja tak mam i jeszcze do tego nudności. Leczysz się na te lęki?

 

Leczyłem się w tamtym roku , można powiedziec ze leczylem sie rok . Brałem leki i byłem pare razy na psychoterapi i zaczelo sie poprawiac do takiego stanu że te ataki paniki wystepowaly sporadycznie i niemiały tak duzej mocy , no to postanowiłem odstawic proszki , było w miare dobrze przez jakieś 3-4 miesiace no i nagły nawrót ale już nie z taką siłą jak na poczatku choroby (czyli leżenie w łóżku non stop , a jak wstawałem to myślalem że się przewroce i cało dniowa męka, problem z zaśnieciem i koszmary pare razy przebudzenie z brakiem oddechu niemoglem złapac powietrza + wysokie cisnienie i puls) Teraz nie jest dobrze ale w porównaniu z poczatkiem to lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Martinnn Ja mam podobnie, tyle że ja zmniejszyłam lek(bez konsultacji z lekarzem), a nerwica jest silniejsza niż zanim zaczęłam brać lek. Leki przeciwdepresyjne leczące fobie i nerwice podobno należy brać jeszcze 2 lata po ustąpieniu objawów. No i nie można ich odstawić gwałtownie i bez lekarza. Ja też popełniłam ten błąd i bardzo go żałuję. Powinieneś iść do psychiatry i powiedzieć mu, że odstawiłeś lek i choroba Ci wróciła. Skoro nie jest tak źle, jak przed zażywaniem leku to może lekarz przepisze Ci mniejszą dawkę.

Edytowane przez karolina1992

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, karolina1992 napisał:

@Martinnn Ja mam podobnie, tyle że ja zmniejszyłam lek(bez konsultacji z lekarzem), a nerwica jest silniejsza niż zanim zaczęłam brać lek. Leki przeciwdepresyjne leczące fobie i nerwice podobno należy brać jeszcze 2 lata po ustąpieniu objawów. No i nie można ich odstawić gwałtownie i bez lekarza. Ja też popełniłam ten błąd i bardzo go żałuję. Powinieneś iść do psychiatry i powiedzieć mu, że odstawiłeś lek i choroba Ci wróciła. Skoro nie ejst tak źle, jak przed zażywaniem leku to może lekarz przepisze Ci mniejszą dawkę.

Ja to mam dziwną sytuacje bow wiekszosci przypadkow dzieje sie to wszystko jak pomysle ze mam sie gdzies wybrac , nie wazne gdzie , ale jak juz sie wybiore i dochodzi jeszcze rozmowa z kims to w wiekszosci przypadków przechodzi mi to.  Wracam spowrotem to i lęki wracają

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, karolina1992 napisał:

@Martinnn Przechodzi Ci podczas rozmowy, bo jesteś zajęty rozmową, nie myślami i lękami. W czasie lęku najlepiej czymś się zająć, by nie myśleć o ewentualnym ataku paniki.

Pewnie wiesz że jak już cię złapie ta pierwsza fala to się nieda niemyslec o tym.  U mnie to działa że mam odrazu atak paniki . A jak ze snem u Ciebie teraz?

Edytowane przez Martinnn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Martinnn To prawda, że nie da się o tym nie myśleć, ale wiem, że niektórzy to potrafią, szczególnie, gdy to nie pierwszy atak paniki. U mnie ze snem jest nie najlepiej. Jeżeli zasnę bez Zolpicu to budzę się kilka razy w nocy. Gdy wezmę, budzę się około 6, a później zazwyczaj jeszcze zasypiam. A u Ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, karolina1992 napisał:

@Martinnn To prawda, że nie da się o tym nie myśleć, ale wiem, że niektórzy to potrafią, szczególnie, gdy to nie pierwszy atak paniki. U mnie ze snem jest nie najlepiej. Jeżeli zasnę bez Zolpicu to budzę się kilka razy w nocy. Gdy wezmę, budzę się około 6, a później zazwyczaj jeszcze zasypiam. A u Ciebie?

Jakieś 2 tygodnie temu przez 3 dni zasypiałem ale budziłem się kilka razy zestresowany tak co 30min po zasnieciu ze 2-3 przebudzenia a pozniej juz spałem aż do rana czyli 9-10  zasypiałem około 2 w nocy . Teraz tez zasypiam 1-2 w nocy ale jak juz zasne to spie do 9-10 bez problemu i bez zadnych leków. Nie chce zabardzo brac leków żeby sie niewciągnac w lekomanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Martinnn Jeżeli śpisz bez problemów to nie ma sensu brać leków nasennych. Nie namawiam nikogo do zażywania takich leków, ale ja brałam Zolpic przez około 10 lat i bez problemu go odstawiłam(brałam 1/2 tabletki, później zeszłam na 1/4, aż odstawiłam). Teraz biorę 1/4 tabletki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, karolina1992 napisał:

@Martinnn Jeżeli śpisz bez problemów to nie ma sensu brać leków nasennych. Nie namawiam nikogo do zażywania takich leków, ale ja brałam Zolpic przez około 10 lat i bez problemu go odstawiłam(brałam 1/2 tabletki, później zeszłam na 1/4, aż odstawiłam). Teraz biorę 1/4 tabletki.

od jak dawna masz lęki ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, karolina1992 napisał:

@Martinnn Lęki zaczęły mi się w wieku 6 lat, gdy poszłam do zerówki. Później co jakiś czas wracały. Po Asertinie zmniejszyły się do minimum, a od miesiąca mam znowu nasilone.

to juz długo z tym walczysz, a jak w zyciu sobie radzisz z tym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, karolina1992 napisał:

@Martinnn Też tak myślę. Gdybym musiała codziennie chodzić do pracy to chyba bym się wykończyła z ta nerwicą.

Powiem ci z wlasnego doswiadczenia , ze jest masakrycznie chodzic do pracy. A jeszcze się zapytam też masz lęk przed jedzeniem że jak zjesz to cie cos złapie i pozniej faktycznie łapią jakieś lęki>?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Martinnn Tak, też boję się jeść, że będzie mi po nim niedobrze. Przed jedzeniem odczuwam niepokój i dolegliwości żołądkowe, w trakcie też, po jedzeniu wychodzę z domu na spacer, by nie myśleć, czy będę coś czuć, czy nie. Czasem czuję jakieś dolegliwości po jedzeniu, ale raczej nie i jest to związane z tym, że sobie wmawiam, że będę coś czuć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×