Skocz do zawartości
Nerwica.com

zje zycie pomozcie


rozan92

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam 28 lat i mam problemy ze swoja osoba nie wiem juz co robic czy to juz depresja czy inne objawy ale zaczne od poczatku.

Od czasu szkoly bylem beznadziejny od malego bylem osoba skryta nie potrafilem poznawac nowych osob bylem gnojony wrecz, ciagle problemy w nauce zle oceny kiblowalem w 2 klasie gimnazjum. I wtedy zaczely sie moje mysli "S" spowodowane tym iz bylem ciagle ponizany wysmiewany, trafilem do pogotowia opiekunczego tez nie bylo dla mnie tam kolorowo tak jak wczesniej w szkole tak samo mnie dreczyli ponizali oraz bili ale przetrwalem to iz ciagle mialem nadzieje na lepszy czas dla mnie , powrocile mdo swojego domu rodzinnego ukonczywszy tam szkole gimnazjalna z nienajlepszymi ocenami , przydzielono mi kuratora ktory mnei nadzorowal a bardziej moje uczeszczanei do szkoly, do lat 18 uczeszczalem do niej i ukonczylem klase pierwsza z srednimi ocenami ale zostalem wyroznionym uczniem jako najlepszym. W 2 klasie opuscilem sie strasznei w nauce nie potrafilem sie skoncentrowac i znowu zaczely sie problemy z czasow szkoly podstawowki oraz gimnazjum, po skonczonych 18 latach postanowilem porzucic szkole i pojsc do pracy i zaczolem od prac dorywczych wiec wyjechalem do stolicy na sezon do sadu, przepracowalem tam 4 lata gdyz u mnei sutuacja z praca byla kiepska i nikt nie zatrudnial mlodych osob. Po powrocie mialem 22 lata rodzina widzac ze ciagle leze w lozku i nic nei robie postanowila dac kase abym zrobil prawo jazdy.. po zdaniu prawa jazdy poszukiwalem pracy w swojej miejscowosci lecz bez skutecznie nikt nie chcial nadal przyjac mnei do pracy gdyz nei mialem zadnego doswiadczenia, rozumialem to i poszukiwania dalej z mojej strony trwaly , wkoncu udalo sie poprzez UP i skierowali mnie na staz. Na poczatku mej pracy tj. okolo 2 pierwszych miesiecy bylo rewelacyjnie pozniej zostalem ponizany przez pracownika ze jestem mlody do niczego sie nei nadaje i to nie zeby miedzy soba to mowili ale mowil to pracownik do ludzi tam przychodzacych kupic materialy budowlane, pozniej zacol mi dokuczac kregoslup gdyz duzo bylo schylania sie i musialem pojsc na chorobowe, nastepnie po chorobowym mialem wypadek w pracy gdyz poleciala mi belka betonowa na noge i kolejne zwolnienie chorobowe nastepnei po kilku dniach znowu dokuczal mi kregoslup wiec kolejne zwolnienie przedstawilem i wtedy kierownik powiedzial ze mnei zwolni po tym chorobowym. Po stazu szukalem kolejnej prayc i znalalem ja w sklepie nei bylo to spelnienei moje ale trzeba bylo pracowac. Po przepracowaniu tam 2 miesiecy znowu przydarzyl mi sie wypadek w pracy i znowu uszkodzeiu ulegla noga, zostalem wyslany do domu przez kierownika i poszedlem do lekarza, i znowu zostalem do konca umowy na zwolnieniu chorobowym, gdy tylko mogle chodzic normalnie od razu zakonczylem dalsze leczenie i chcialem wrocic do pracy lecz zostalem zwolniony z powodu wygasniecia umowy i nie chcieli ze mna jej przedluzyc. Po kolejnej stracie pracy uswiadomilem sobei ze sie do pracy w sklepie nei nadaje, i zaczolem szukac dalej, i na poszukiwaniach sie skonczylo. od 3 lat poszukuje pracy lecz gdy tylko podejme prace cos mi sie dzieje albo z kregoslupem albo z nogami. mija 3 lata a niedlugo bedzie 4 lata jak poszukuje pracy a nitk nei chce mnei zatrudnic a jak mowia abym poszedl na 1-2 dni na probe ja ide lecz nie radze sobie w niej na dzien dzisiejszy mysle ze coflem sie rozwojowo i umyslowo do 10-latka nie rozumiem prostych slow ktore sa do mnei wypowiadane, w czasie gdy pracowalem proste prace sa dla mnie trudnoscia , gdy zaczynam prace mocno sie stresuje aby w niej podolac i sie w niej utrzymac jak najdluzej ale puki co moj najdluzszy okres pracy to 3 miesiace i dluzej nei daje rady gdyz cos non stop sie dzieje z moim organizmem , ciagle sie poce nie potrafie wykonywac pracy w grupie gdyz nei umiem zrozumiec co oni do mnie mowia ani czego oczekuja. Nie jestem osoba ktora lubi osoby trzecie bardziej ciagle sie trzymam na skraju na uboczu trudnoscia jest dla mnei poznac nowe osoby gdyz nei potrafie z nimi sie dogadac na zaden temat. Od 16 lat mysle aby ze soba skonczyc , lecz gdy teraz mam dziecko jeszcze mi ciezej gdyz chce aby mialo jak najlepiej kazdy grosz jaki zdobede przeznaczam na dziecko , moja rodzina jest po.... bana , nei widza u mnei zadnego problemu ze zdrowiem, na dodatek wyrzucili moja narzeczona i dziecko nazywajac moje dziecko bachorem. Nie mieszka u mnei ani dziecko ze mna nei przebywa. Ja sie boje podjac leczenia gdyz boje sie lekarzy ze mi cos zrobia, boje sie mowic o swoich problemach komu kolwiek mam lek przed lekarzami psychologami pediatrami. Nie wiem co robic w swojej sytuacji pracy w mojej okolicy ciezko znalesc a wyjazd za granice odpada gdyz sie boje ze mnei tam zabija albo ze nei podolam tam pracy i mnei wywala i bede musial zyc na ulicy. Jak juz wspomnialem o rodzinie to jest jakas nienormalna , jak zaczynam mowic ze mam problem ze zdrowiem gdyz wyryli u mnei problem z kregoslupem szyjnym i dokucza mi tez ledzwiowy nei widza tego problemu ostatnio zostalo mi powiedziane " rece nogi masz , to zapi... do pracy" z jednej strony maja moze i racje lecz ja nigdzie sie nie nadaje. Od zawsze bylem ponizany mowiono mi ciagle ze sie do niczego nei nadaje, do dzis tak mi mowia ze sie coflem w rozwoju i ciagle mnie ponizaja albo dokuczaja. Doszlo do takiej sytuacji ze sie nie odzywam do zadnej osoby z rodziny gdyz nei wiem czy moge ich uwazac nadal za rodzine. Nie wiem czy cos ze mna nie tak moze ktos poradzi co zrobic jakie srodki podjac.'

Przepraszam z gory za moja pisownie i moje wypowiedzi lecz nie potrafilem napisac kolejnosci wydarzen gdyz w mojej glowie klabia sie miliony mysli i ciagle cos sie przypominalo nowego. Wybaczcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość BiologicznaCórkaDziewicy

Nieleczona depresja potrafi znacznie obniżyć możliwości intelektualne. Często czujemy się gorsi, głupsi od innych, przez co nawet nie próbujemy rozwiązywać problemów (w pracy, w zyciu codziennym), bo z góry zakładamy, że nie nadajemy się do tego albo, ze nie podołamy. Nie wiem czy Twoja depresja została stwierdzona przez specjalistę czy to raczej autodiagnoza. Myślę, że powinieneś się przemóc i pojsc do psychiatry - nic złego Ci nie zrobi. : ) Możesz też rozważyć psychoterapię, aby popracować nad samooceną. Wybór należy do Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×