Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cześć


PotworZLochNess666

Rekomendowane odpowiedzi

Gość dobry dzień

Cześć 

Ten świat jest tak porą.. ny 

że trudno czegoś nie mieć 

Bardzo fajne miejsce, można się podkurować w gorszych dniach, jeden drugiego wspiera , kawę wszyscy tu piją i prasówkę czytają, myślę że też się dobrze tu poczujesz😉

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej 🙂 Milo, czasem chetnie pogadamy ^^ U ilu lekarzy byles? Czasem zmiana lekarza wprowadzi cos nowego/uzytecznego, potwierdzam na moich wizytach u laryngologa, dopiero 4 lekarz skierowal mnie na tomografie nosa i potwoerdzil krzywa przegrode XD Wiec i w tym przypadku moze cos pomoze ;)

Edytowane przez Anomka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Anomka napisał:

Hej 🙂 Milo, czasem chetnie pogadamy ^^ U ilu lekarzy byles? Czasem zmiana lekarza wprowadzi cos nowego/uzytecznego, potwierdzam na moich wizytach u laryngologa, dopiero 4 lekarz skierowal mnie na tomografie nosa i potwoerdzil krzywa przegrode XD Wiec i w tym przypadku moze cos pomoze ;)

Hej! Pierwszy raz byłem u psychologa jak miałem 16 lat i miałem zdiagnozowaną nerwicę natręctw, załamałem się po komunii na wielkanoc, zmieniłem się z dnia na dzień, zaczęły się bluźniercze natręctwa, dialogowanie z bogiem, przepraszanie za bluźnierstwa, itp, ogólnie chyba klasycznie. Zostałem odesłany do psychiatry ale średnio się dogadywaliśmy, brałem asentrę przez dwa tygodnie, i przestałem, ze względu na obawy, na które nie otrzymałem od lekarza odpowiedzi, współpraca niestety się skończyła, a ja chodziłem tylko do pani psycholog raz w miesiącu, i to w zasadzie jedyne leczenie jakie miałem, potem skończyłem liceum i nie mogłem dalej spotykać się z psychologiem z powodów formalnych (poradnia dla młodzieży), i dopiero podczas studiów poszedłem na terapię grupową, po trzech miesiącach czułem się dużo lepiej, tam terapeuci stwierdzili że mam osobowość anankastyczną i to jest mój problem. Później się nie leczyłem, bywało raz lepiej i raz gorzej, dało się żyć, aż do rewelacyjnego pomysłu zamknięcia ludzi w domach na kilka miesięcy z powodu groźnego przeziębienia ;) W czerwcu zaczął się nowy koszmar, wybrałem się do psychiatry, dostałem asentrę, wziąłem jedną tabletkę i na tym poprzestałem, teraz żałuję. Chodzę raz w tygodniu na sesję z panią terapeutką którą znam z terapii grupowej, sesje przynoszą mi ulgę ale objawy są na tyle nasilone że ciężko do mnie dotrzeć czasami. Ogólnie nie brałem na stałe leków. Miałem bardzo podobną historię z laryngologami 🙂    

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×