Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Kielce] i okolice


didado1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich :D

 

Jakie są wasze opinie o psychiatrach z południa województwa świętokrzyskiego?

Chodzi mi zwłaszcza o:

- Edera (kiedyś się nazywał Zielonka) z Buska - Zdroju

- Dytkowskiego z Buska]

- i jego córki Dytkowskiej-Bielawskiej?

 

Z góry dziękuję za opinie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spotkajcie się i pogadajcie. Stworzyliśmy kiedyś na tym forum grupę wsparcia, która się spotykała w realu (a konkretnie w kawiarni na Paderewskiego). Niestety, życie nas zweryfikowało. Niech Wam Bozia da lepsze rezultaty :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widzę to chyba jest trzech gości z kielce. W sumie to mogłoby być ciekawe doświadczenie jak trzech gości zacznie cos mówić w stylu ,, no bo mi w życiu nie wyszło,, trzeźwym sięz tego nie wróci napewno

 

Wszystkim, którzy się wtedy spotykali wyszło w życiu - przynajmniej w wielu jego aspektach. Odnosimy sukcesy zawodowe i prywatne, ale to i tak nie zmienia faktu, że jesteśmy nieźle popaprani ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy takie spotkania cokolwiek wnoszą ? Grupa wsparcia - tylko na czym to wsparcie polega ?

Jeśli na wspólnym wylewaniu swych żali i frustracji to chyba się nie piszę...

Jeśli na :

-wymianie doświadczeń

- próbie wyjścia z tego gówna

- świadomości że nie jesteśmy z tym sami

- zwiększeniu motywacji

- miłym spędzeniu czasu

- etc.

To czemu nie ?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to w ramach relaksu wolę pójść na rower ;)

Nie miałam na myśli sesji terapeutycznej ani zbiorowej psychoanalizy od tego są profesjonaliści, ale takie spotkania może (?) podnoszą na duchu, wspierają , motywują ...

Niestety ktoś kto sam tego nie doświadczył , często nie potrafi zrozumieć i dać wsparcia , poza słynnym tekstem " weź się w garść " :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, poza tym ludzie zazwyczaj potrafia bardzo duzo mowic/koncentrować sie na sobie i b. dobrze udawac, ze koncentrują sie na innych:) To zalezy od jednostki, zaburzeni tacy sami jak reszta. Jeden z racji doświadczenia i wyciągniętych wnioskow jest dobrym wartosciowym rozmowca. Drugi energie żywota wklada w usprawiedliwianie siebie, ze przecież tak byc musi. Syndrom mysli zapętlonych, brak chęci do innej perspektywy. Doświadczenie to b. wazna sprawa. Kiedys ktos byl na podobnym etapie wiec cos wskaże podpowie, ostrzeże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najważniejsze było to, że nie musiałam ukrywać się ze swoimi problemami, nie musiałam udawać, że "u mnie wszystko, zawsze OK! :D ". Mogłam być po prostu taka, jaka jestem i zakładałam, że nikt mnie za to nie wyśmieje.

 

Edit. Bo przecież najbardziej potrzebujemy bezwarunkowej akceptacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×