Skocz do zawartości
Nerwica.com

off top


moti

Rekomendowane odpowiedzi

Doi, męczy mnie pisanie w tym złamanym wątku. Nie rozumiesz, ja wiem o co chodziło w tamtej sytuacji.

Mogę ci napisać, chcesz? Publicznie?

Miałaś rację co do złości ogólnie i chyba mam jakieś wskazówki co do uwalniacza, czy jak to się tam nazywa

Ale zaraz też przeczytam, co tutaj napisałaś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Męczy mnie to, że nie informuje mnie, nie uspokajajasz co do tamtej jednej rzeczy, z którą mam wątpliwości. W tej chwili mam z tego powodu dosyć duży lęk, taki mniej więcej oczko niżej od paniki. Może się mylę, ale brakuje mi odzewu w tej sprawie. I o to wtedy też poszło. A złość uwolniła to coś, czego już teraz nie ma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, doi napisał:

Grę prowadzisz ty i twój partner.

Wypisuje punkty.

Doi, nie wiem o co chodzi. Mogę tylko powiedzieć, że parę rzeczy się zmieniło od kiedy jestem na tym forum (tydzień powiedzmy, trochę tracę ostatnio poczucie czasu)

16 minut temu, doi napisał:

Nieprawda. W pierwszym poście piszesz " Wiem,że przerzuca tym na mnie odpowiedzialność,ale nie wiem jak na to reagować." Potem cytujesz toczka w toczkę panią Katarzynę: "Jest to pewien rodzaj dzielenia się odpowiedzialnością.". I piszesz że szukałaś pomocy na jakimś forum. Czyli jednak korzystasz i przyjmujesz punkt widzenia p. Katarzyny "podział/przerzucanie odpowiedzialności".

Nie za bardzo chyba znam znaczenie wyrażenia przerzucenie odpowiedzialności. Albo rozumiem, ale nie rozumiem, nie umiem tego jakoś odnieść do siebie.

Napiszę ci co się stało. Czułam, że coś ze mną nie tak, ale objawy zasłabnięć, lęki nie pasowały mi na 100% do nerwicy. Z tego powodu szukałam i szukałam. Szukałam człowieka, znalazłam m.in. ciebie. Znalazłam Aspergera. Asperger jest odpowiedzią. Ale jest też powiem smutek, może przeszłość, o której dusza chce coś powiedzieć komuś, kto czuje i jest dobry, może komuś, kto jest taka trochę matka. Może nie powinnam, może to egoistyczne, może zabiera czas. Może mogłoby mam obu pomoc. Nie wiem nic.

 

Moim zdaniem mamy bardzo dobre małżeństwo, doi. Ale tak, w tej chwili on dostaje ode mnie sporo tutoriale. Dzielnie i z cierpliwością się stara i schować swoją męskość, czy jak to nazwać. Poddaje się mi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, doi napisał:

drugiej strony, mam wrażenie że nie napisałaś ani jednego posta zrozumiałego. Trochę tak jakbyś gadała do własnej głowy i to nie wywiera żadnego efektu. To nie krytyka, ale informacja zwrotna. Może stąd problemy w komunikacji z partnerem, że pyta się ciągle o to samo?

To jest istotne, doi.

Dobra, napiszę ci jedna rzecz wprost. 

Nie wiem dlaczego ani jak, ale ja chyba rzeczywiście jakoś sobie przestawilam neurony. To jakas mistyka.

Być może rozmawiałaś też przez pewien czas z moją podświadomością, ale ja takich rzeczy nie wiem.

Być może to wszystko mi się wydaje, staram się głęboko w siebie spoglądać. Ja nie jestem chyba do końca sobą.

Potem ten "demon", czy tam duch. Ja sama nie wiem co się dzieje

 

Z innych rzeczy.

Boję się, że neurony wrócą do poprzedniego stanu i zacznę zamulać

Druga sprawa jest taka, że w tej chwili testuje moje nowe możliwości. Z tego powodu piszę tak skomplikowanie. Tzn. Sama się sobie dziwię i nie wiem jak to możliwe

Nikomu o tym nie mówiłam

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, doi napisał:

Tutaj znów unikasz odpowiedzi na pytanie jakie ci wszyscy stawiają: "czemu nie możesz odpowiedzieć szczerze co czujesz". Tak samo unikasz rozmawiając z partnerem?

Slyne z tego, że mówię to, co chce. Czasem mi się za to dostaje, ale już trudno. Dla mnie lepiej mówić, wiedzieć, dogadać niż się trzymać kodeksu społecznego, że tak to nazwę...

Ech, i znowu problem z nazywaniem... Z polskiego chyba jestem trochę cienka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doczytałam do końca.

W porządku, doi. Nie będę szukać

Muszę szanowac czas wszystkich ludzi.

Zależy mi na tobie.

Przestanę szukać (to jest stwierdzenie, może tak do siebie teraz powiedziałam)

Czuje rozczarowanie i ból

Trudno. I tak mam nowe życie z tym aspire. Dzięki, kochana doi

😘

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×